poniedziałek, 22 lipca 2019

PARAGRAF 22 Joseph Heller

"- Nie posyła się przecież na śmierć wariatów, prawda? 
- A kto inny da się posłać?"

Kiedy pierwszy raz, trzydzieści lat temu, za namową taty sięgnęłam po tę powieść, przyznam, że niewiele z niej wyciągnęłam, nie wpasowała się w moje oczekiwania, było to czytanie bardziej z obowiązku niż z przyjemności. Ale nawet wówczas zdawałam sobie sprawę, jak ważne nosi przesłania, i że będę musiała dojrzeć, aby w pełni docenić jej kunszt. Dlatego, umawiałam się z nią na spotkania jeszcze dwukrotnie, za każdym razem coraz lepiej radząc sobie z czarnym humorem i surowym wglądem w ludzką naturę. A ostatnio, kiedy pojawiła się możliwość przypomnienia wrażeń z absurdalnym paragrafem 22 w tle, przed zabraniem się za oglądanie serialu, książka znów mnie skusiła.

Błyskotliwe spojrzenie na ludzkie ułomności, nieustanne wplątywanie się w konflikty wojenne, pragnienia zrobienia kariery, intratnych biznesów na małą i wielką skalę, bez oglądania się za prawami, racjami i losami innych. Wyjątkowo udanie ukazano ostry kontrast między wojną a patriotyzmem, bezsensowną śmiercią a wzniosłymi hasłami, walką o przetrwanie a szafowaniem życiem żołnierzy, okrucieństwem a emanacją miłości do ojczyzny. Karykatura propagandowych przekazów i krzywe zwierciadło faktycznych motywów, najbliższe istocie długich mrocznych cieni wojny. Wrogiem staje się nie tylko przeciwnik, ale też sprzymierzeniec, współtowarzysz niedoli, przełożony, czy pozbawiony sensu przepis prawny.

Satyrycznie, ironicznie, a nawet szyderczo. Treść przepełnia komizm sytuacyjny, z jednej strony wprowadzający elementy surrealizmu, z drugiej odwołujący się do jakże realnych uwarunkowań. Narracja nosi znamiona chaosu, fabule brakuje chronologii, pewne motywy powtarzają się, jednak są to celowe zagrania, podkreślające klimat wojennego zamieszania, wariackich nut, moralnego bezładu, zawirowań jednostek, słabości biurokracji. Oczywiście, to absurdy właściwe nie tylko amerykańskiemu społeczeństwu, powinny szokować i wywoływać sprzeciw, a jednak poprzez powtarzalność historii w osobliwy sposób wkraczają w krąg znieczulicy i pasywności.

Silnym atutem książki jest różnorodność i wyrazistość bohaterów, szeroka skala osobowości i motywów działań, nie tylko kluczowa postać tworzy atmosferę, ale i osoby, z którymi rozmawia, spotyka się, walczy, podlega. Yossarian, bombardier w amerykańskiej jednostce lotniczej, którego koleje drugiej wojny światowej przeniosły do Włoch, o niczym innym tak nie marzy, jak o powrocie do domu. Sfrustrowany i zdeterminowany, zrobi wszystko, osiągnąć cel, posunie się nawet do symulowania szaleństwa. Ale, czy w świecie, w którym wszyscy są w pewnym stopniu wariatami, wątpliwe zachowania i obsesyjne podejrzenia spisku wzbudzą zainteresowanie? Bo czyż troska o życie w obliczu realnego i bezpośredniego zagrożenia nie jest dowodem zdrowia psychicznego?

4.5/6 - warto przeczytać
satyra, 480 stron, premiera 19.06.2019 (1961), tłumaczenie Lech Jęczmyk
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.

54 komentarze:

  1. Bardzo ciekawa pozycja :) Wpisuję na listę i będzie czekać na swoją kolej :)
    PS Uwielbiam Twoje recenzje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bym chciała więcej takich dobrych satyr czy komedii, bo jakoś mało mi wpada takich na listę do przeczytania.

      Usuń
  2. To coś, co wypada w sumie przeczytać - kiedyś zakupiłam, z kilkoma innymi klasykami, w końcu muszę znaleźć na to czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda do pewnych książek trzeba dojrzeć. Z przyjemnością czytam Twoje recenzje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobra książka, do przeczytania, jakoś wcześniej nie wpadła mi w ręce...

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie jestem do końca pewna, czy dałabym sobie z nią rade. Chociaż brawo za próbowanie i zrealizowanie celu! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym znaleźć czas, by przeczytać Paragraf 22, o którym tyle razy juz słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  7. To nie mój klimat, ale jestem pod wrażeniem, że jesteś tak wszechstronnym czytelnikiem książek. Za każdym razem: gdy tu trafiam, napotykam się na recenzje książek przeróżnych rodzajów. Ja znów mam tak, że jak uczepię się jednej tematyki, wałkuję ją chyba z rok, jak ostatnio sagi rodzinne. :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Interesująca, bo nie przypominam sobie abym czytała książkę satyryczną. Zapisuję. 🙂

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię bw książkach mieszanke satyry i ironii. Juz zachecilas mnie na facebooku, a teraz to już calkiem!

    OdpowiedzUsuń
  10. Już poleciłam ja szwagrowi, może się skusi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uważam, że do takich książek trzeba dorosnąć :) Mam w planach tę powieść, ale jeszcze nie teraz.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawa i warta przeczytania pozycja.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie najbardziej podoba się to, że Twój tato namówił Cię do przeczytania tej książki:). Trzeba przekazywać dobre nawyki.

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne! Ja bym czytała, niech mi tylko w ręce wpadnie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Czy to jest trochę jak pomieszanie Pratchetta z Monty Phytonem? Bo wtedy bym brała!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie czytałam nigdy. Koniecznie do nadrobienia!

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedyś czytałam, ale było to w tak zamierzchłych czasach, że nie pamiętam szczegółów. Jednak z całą pewnością miałam po tej lekturze pozytywne wrażenia.

    OdpowiedzUsuń
  18. to książka dla mojego taty- zapisuję na listę prezentow!

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja zdecydowanie, chyba jeszcze do takiej lektury muszę "dorosnąć". Na pewno po nią sięgnę w odpowiednim, dla siebie czasie.

    OdpowiedzUsuń
  20. Takie tematy to niekoniecznie mój ulubiony typ literatury, ale też mam książki do których wracam i obserwuję że wraz z wiekiem i nabytym życiowym doświadczeniem odbieram je zupełnie inaczej, wyciągam z nich więcej

    OdpowiedzUsuń
  21. Uwielbiam ta ksiazke. Dla mnie to ocena 7/6

    OdpowiedzUsuń
  22. jakoś nie mogłam przebrnąć przez tę książkę, nie mój typ humoru

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz próbuję się przekonać do serialu, bo podobno jest całkiem dobry ;-)

      Usuń
  23. ale mogłabym na nią za młoda ;-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Nie znam ale wydaje się ciekawa pozycja :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie znam i jakoś nie mam ochoty na bliższe poznanie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Myślę, że to bardzo interesująca i ambitna pozycja. Tak sobie myślę, że w każdym z nas można znaleźć odrobinę wariactwa, szaleństwa a może nawet symptomy choroby psychicznej. Charakter książki mnie intryguje. Chętnie po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  27. Książka zupełnie nie w moim guście, bardziej w typie mojego Męża, także polecę ją Marcinowi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kiedyś próbowałam przez nią przebrnąć, ale nie doczytałam do końca.

    OdpowiedzUsuń
  29. Otrzymaliśmy w prezencie ślubnym, od dawna szerokim łukiem omijam film (by najpierw przeczytać książkę), więc niebawem również dotrę do tej lektury ;-)

    OdpowiedzUsuń
  30. Satyra to nie moje klimaty. Raczej sobie ją odpuszczę

    OdpowiedzUsuń
  31. Jest to jedna z lepszych książek, które poleciła mi moja polonistka w liceum ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Podoba mi się to że bohaterzy są różni i nie ma nudy

    OdpowiedzUsuń
  33. Kultowa książka! Trendy Mama

    OdpowiedzUsuń
  34. Ciekawe, bo sporo czytałam o tej książce, a jej samej - nigdy. Jeden z klasyków na tzw. kupce wstydu ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Czytałam bardzo dawno temu. Być może warto wrócić?

    OdpowiedzUsuń
  36. Tyle dobrego słyszałam o tej pozycji, ale jakoś nie miałam okazji jej przeczytać. Muszę to nadrobić

    OdpowiedzUsuń
  37. Twoja recenzja jak zwykle mnie wciągnęła, więc może warto dodać ten tytuł do listy

    OdpowiedzUsuń
  38. Bardzo nie lubię książek, które opowiadają o wojnie lub mają z nią coś wspólnego. To nie są moje klimaty i nawet pozytywne opinie nie zachęcą mnie do sięgnięcia po nie.

    OdpowiedzUsuń
  39. Różnorodność charakterów wśród postaci urozmaica książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  40. O, całkiem wysoka nota widzę:) Sporo rozmaitości i wyraziści bohaterowie do spore plusy.

    OdpowiedzUsuń
  41. Jeżeli w grę wchodzi prześmiewcze ukazanie danej rzeczywistości, jawne drwienie z nawet poważnych sytuacji, wtedy jestem gotowa rzucić wszystko i sięgnąć po daną książkę. Przeszkadza mi tu jednak ten chaos, o którym wspominasz. Może czasami on wnosi więcej, nadaje jakiś rytm, ale w przypadku i tak nieco „pokręconej” fabuły może być... Problematyczny... ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie dla mnie ale mój tato bardzo lubi tego typu ksiażki

    OdpowiedzUsuń
  43. Zdecydowanie nie moje klimaty. Możliwe, że u mnie jeszcze trochę musi ten tytuł odleżeć :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Lubię taki motyw, kiedy człowiek pokazuje swoje prawdziwe oblicze podczas jakiegoś zagrożenia,

    OdpowiedzUsuń
  45. Cały czas planuję przeczytać tę książkę, ale ciągle mi nie po drodze. Może w tym roku nadejdzie dobra chwila na spotkanie? :)

    OdpowiedzUsuń
  46. Ja zbytnio nie lubię tematów wojenny, ale czasami są tak fajnie napisane, że historie na prawdę urzekają.

    OdpowiedzUsuń
  47. Kultowa powieść mojego pokolenia. To trzeba było znać!

    OdpowiedzUsuń
  48. Nie lubię haosow w książkce. Kiedy ostatnimi czasu czytałam książkę, która miała prześmiewczy styl nie było to mile spotkanie i nie zaliczam go do super udanych. Nie czuję się zainteresowana tą książką. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  49. Słyszałam sporo o tej książce i jestem nią od jakiegoś czasu zainteresowana, bo wydaje mi się, że klimatycznie/tematycznie może przypaść mi do gustu i mogę wyciągnąć z tej książki sporo wartościowych nauk.

    OdpowiedzUsuń
  50. Też tak mam, że wracam do książek, które wiele lat temu nie zrobiły na mnie wrażenia, a są np. klasyką literatury. Po latach doceniam kunszt, którego wówczas nie widziałam. Paragraf 22 dopiero przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  51. Chociaż lubię odkrywać nowe horyzonty literackie, tak w tym przypadku nie mam ochoty. Może kiedyś, jak będę starsza.

    OdpowiedzUsuń