wtorek, 14 kwietnia 2020

TWIERDZA F. Paul Wilson

[PRZEDPREMIEROWO]

THE ADVESARY tom 1

"W ostatecznym rozrachunku ze złem zawsze musimy mierzyć się sami."

Horror powstał niemal czterdzieści lat temu, a ja dopiero teraz po niego sięgnęłam, nie oglądałam też filmu, który nakręcono na jego podstawie, nie wpadły mi w ręce komiksy inspirowane tym tytułem. Bardzo się cieszę, że miałam zaległości, gdyż weszłam w świat książki bez skażenia zdradzającymi cokolwiek informacjami. Dzięki temu szybko dałam się wciągnąć w mroczną i bezwzględną walkę światła i ciemności. "Twierdza" zrobiła na mnie spore wrażenie, zachwyciłam się zwłaszcza rewelacyjnie odmalowanym klimatem grozy, przedstawionym tak, jak lubię najbardziej.

Zaczyna się bardzo niewinnie, z czasem pojawiają się subtelne drżenia zła, niewyjaśnione intuicyjne obawy, a następnie nakręca się spirala brutalności i krwistych dowodów istnienia nadprzyrodzonej siły. W finale intensyfikują się długie ponure cienie, zaczynają zdobywać władzę nad światem, wydaje się, że nikt i nic nie jest w stanie przeciwstawić się im. Co ciekawe, Paul Wilson absorbuje naszą uwagę nie tylko w kierunku nadziemskiej mocy niszczenia, ale również zwyrodniałej potęgi objętych fanatyzmem ludzi. Dobro zmuszone jest skonfrontować się z dwoma obliczami bestii, tym pierwotnym, nad którymi nie można zapanować, a jedynie spróbować je wyeliminować, oraz tym, które powstało ze źródeł zbioru ułomności i słabości człowieka. Przyznaję, że takie ujęcie złożoności tego, co niszczycielskie i mordercze, mocno mnie przekonało, o ileż powieść straciłaby, gdyby nie symbioza tych dwóch elementów.

Oprócz odpychających się i wzajemnie zwalczających mocy, oddanych w pobudzających wyobraźnię klimacie, spodobał mi się styl narracji, wyjątkowo płynny, lekki i przyjazny. Zgrabnie prowadził przez scenariusz zdarzeń, dozował odpowiednią porcję opisowości, tak aby czytelnik wytworzył w głowie odpowiedni obraz, ale również natychmiast wczuł się w emocje postaci, czyli przeniknął go dreszcz niepokoju, zaznał lodowatego przerażenia, dał się ogarnąć nieokreślonemu niepokojowi i pofantazjował z przeczuciami. Odpowiadało mi pełne uczestnictwo w przeżyciach, obserwacjach i interpretacjach bohaterów, ochoczo poddałam się wzrastającemu napięciu, niecierpliwości poznawania i odkrywania kart zagrożenia. Atrakcyjnie wnikałam w tajemnice, które uczeni próbują poznać od wieków, a które wciąż opierają się ludzkiemu rozumowaniu. Ale to też zajrzenie do najbardziej czarnych i bolesnych świadectw współczesnej historii.

Różnorodność bohaterów jest atutem powieści, każdy skrywa tajemnice i zahamowania, na swój sposób poddaje się niesprzyjającym okolicznościom, mierzy z własnymi demonami. Wyrazista okazała się zwłaszcza silna postać kobieca, to ona nadaje energiczny rytm wielu scenom, staje się spoiwem męskich bohaterów. Natomiast postać profesora, chociaż poddana ekstremalnej próbie człowieczeństwa, to jednak, jak na uczonego, zabrzmiała mało przekonująco, ale i tu pojawił się interesujący pierwiastek, kontra nauki i rozumu w stosunku do legend i duchowości. Starosłowiańskie wierzenia, wołoskie mity, czarna magia, religijne symbole i Alpy Transylwańskie. Gdzieś w wąskiej górskiej przełęczy, otoczonej stromymi urwiskami, wypełnionej białą rzeką mgły, znajduje się osobliwa pięćsetletnia fortyfikacja, granitowa, z samotną wieżą, opuszczona. W tysiąc dziewięćset czterdziestym pierwszym roku Niemcy uznają ją za strategiczny punkt na mapie wojny i wysyłają oddział żołnierzy. Twierdza nie pozostaje wobec nich bezbronna i bierna, odwołuje się do zimnej nienawiści, czystej wrogości, perfekcyjnej broni strachu i szaleństwa.

5/6 - koniecznie przeczytaj
horror, 434 strony, premiera 15.04.2020 (1981), tłumaczenie Marek Król
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Vesper.

55 komentarzy:

  1. Niby nie jest to mój gust odnośnie tematyki, ale przyznam, że brzmi intrygująco :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A mnie się zdarzyło widzieć film. Szkoda, że Ty nie widziałaś, bo zapytałabym o wrażenia porównawcze. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem ci, że ja też nie znam tytułu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe połączenie z tymi mitami. Dopisuję sobie do listy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Choćby ze względu na mity sięgnęłabym.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo dobra recenzja, przeczytałam z ciekawością,
    bo książka tak dawno napisana a taka interesująca...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak coś złego , to człowiek zostaje sam niestety...

      Usuń
  7. Zachęcająca jest dobra narracja, jednak klimat znowu zbyt mroczny jak dla mnie. Musiałabym wreszcie zacząć przełamywać swoje opory przed literaturą tego rodzaju :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam bardzo podobne odczucia. Czasem warto wyjść po za ulubione gatunki.

      Usuń
    2. Ja kilka razy próbowałam, ale jednak zawsze wracam do swojego ulubionego gatunku

      Usuń
  8. Nie przepadam za tego typu literaturą, ani za horrorem, ani za fantasy... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolejna pozycja która mocno mnie zainteresowała. Zapisuję tytuł, dzięki

    OdpowiedzUsuń
  10. Wędrówki po kuchni15 kwietnia 2020 12:46

    Nowości na rynku jest sporo, ale jak widać czasem warto odgrzebać starą literaturę

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę zerknąć na film jeszcze raz, bo wydaje mi się, że go oglądałam, ale pewności nie mam. O książce nie miałam nawet pojęcia. I dzięki ponownie, czuję, że to będzie owocny weekend.

    OdpowiedzUsuń
  12. Do tej pory czytałam tylko jeden horror, więc jestem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  13. Powieść na obecną chwilę niezbyt mocno wpisuje się w moje kręgi zainteresowań czytelniczych, ale kto wie może w przyszłości się to zmieni ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Film pewnie widziałam, chociaż nie kojarzę. Książki na pewno nie czytałam jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja jakoś nie za bardzo lubię horrory, więc sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Horrory, wolę bardziej oglądać niż czytać, ale ostatnio wolę trailery psychologiczne

    OdpowiedzUsuń
  17. Gatunek nie należy do moich ulubionych. Nie lubię się bać.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ostatnimi czasy zakochałam się w horrorach :)

    OdpowiedzUsuń
  19. nie moja tematyka ale..znam kogoś kto bardzo lubi tego typu książki,

    OdpowiedzUsuń
  20. Na pewno takie książki to perełki w swoim gatunku. Osobiście nie jestem gotowa jednak na horrory :D.

    OdpowiedzUsuń
  21. Kurdę horrory to zupełnie nie moja bajka, ale ten wydaje się ciekawy. Może się kiedyś przekonam do tego gatunku i sięgnę po tę pozycję :)

    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
  22. Do horrorów, a co za.tym idzie wątków paranormalnych podchodzę bardzo sceptycznie dlatego tę pozycję zdecydowanie sobie odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  23. Musimy jeszcze się zastanowić czy to książka dla nas.

    OdpowiedzUsuń
  24. Nigdy nie interesowały mnie horrory czy książki z taką tematyką.

    OdpowiedzUsuń
  25. Już tak dawno nie czytałam żadnego horroru, że chyba się skusze :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Świetnie to opisałaś, na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kiedys czytanie horrorow bylo moja wielka pasja, obecnie przerzucilam sie na kryminaly, ale i tak ciagnie mnie do historii pisanych strachem :D

    OdpowiedzUsuń
  28. Tytuł kojarzę, ale ja ani książki ani tego filmu nie oglądałam jeszcze ;)

    OdpowiedzUsuń
  29. Brzmi interesująco, choć przyznam szczerze, że ostatnio częściej sięgam po thrillery albo kryminały :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie jestem za bardzo przekonana do tego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
  31. O kurczę horror? Teraz mnie wyśmiejesz, ale nie wiedziałam, że są takie książki :D Koniecznie zapisuję dla męża :)

    OdpowiedzUsuń
  32. ... kiedyś bardzo lubiłam horrory, może więc sięgnę po tę książkę ...

    OdpowiedzUsuń
  33. Uwielbiam czytać horrory, chętnie przeczytam tą książkę po premierze jeśli będzie w wersji ebook!

    OdpowiedzUsuń
  34. Tło wydarzeń wydaje się niezwykle ciekawe, jednak od horrorów stronię. Może się kiedyś przełamię, to wtedy sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja własnie też jakoś nie przepadam za horrorami.

      Usuń
  35. Szczerze mówiąc, ja również pierwszy raz słyszę o tym tytule, ale mam ochotę się z nim bliżej zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Horrory zawsze mile widziane. Lubię ten dreszczyk emocji - choć przyznaję, że po niektórych z nich boję się potem wyjść w nocy z sypialni ;)

    OdpowiedzUsuń
  37. Czyli warto sięgać do klasyki �� przynajmniej od czasu do czasu

    OdpowiedzUsuń
  38. to bardzo dziwne, bo albo już czytałam tę książkę, albo czytałam coś tak podobnego, że mi się myli. Jednak nie zmienia to faktu, ze jest niesamowicie ciekawa :-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Zapowiada się całkiem ciekawie :) Choć rzadko horrory czytam

    OdpowiedzUsuń
  40. Brzmi niezwykle interesująco, jestem ciekawa czy uda mi się gdzieś złapać ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  41. Ostatnio zaczęłam interesować się horrorami. Mam już w planach kilka książek a ta zapowiada się na taką, którą warto przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  42. Ostatnio coraz częściej o niej czytam i muszę przyznać, że jestem nią zainteresowana.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  43. Uwielbiam horrory, czy to w filmie, anime czy w książkach. W mojej bibliotece aż zabrakło Mastertona jak się w nim zaczytywałam! Może zmienię w końcu autora?

    OdpowiedzUsuń
  44. Chętnie przeczytam, horrory należą do gatunku, do którego mam sentyment, dlatego będzie mi miło powrócić do tego mrocznego klimatu, który z pewnością odczuję podczas czytania tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  45. Mam w planach, ale aktualnie nie mam czasu. Lubię książki tego wydawnictwa.

    OdpowiedzUsuń
  46. Naczytałam się o tej książce już tylu opinii, że wprost nie mogę się doczekać, aż w końcu sama ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń