KATARZYNA GUBAŁA, TOMASZ JAKUBIAK, MICHAŁ MAZIK
„Oregano, czyli lebiodka pospolita… zawiera spore ilości witaminy C, dzięki czemu uszczelnia naczynia krwionośne, ułatwia gojenie ran i odpowiada za mocne dziąsła.”
Od najmłodszych lat wprawiania się w sztukę gotowania i pieczenia eksperymentuję z przyprawami i ziołami, przekonuję się jak najlepiej je komponować, do czego wykorzystać, które wysuwać na pierwszy plan, ale tak, by podkreślały walor potraw, a nie dominowały nad nimi. Kontynuuję moją tradycję poznawania nowych smaków i tworzenia nieoczekiwanych połączeń. Dlatego z zainteresowaniem sięgam po kucharskie książki, a takie, w których zioła odgrywają istotną rolę, tym bardziej. „Zioła, ziółka i Baziółka” to promocja nie tylko wzbogacania jedzenia witaminową i mikroelementową zielenią, ale również aromatyczności, naturalności, świeżości i zdrowia, a przy tym producenta ziół bez chemicznych nawozów.
Pierwszy i drugi rozdział poświęcone są historii ziół, dobroczynnym i pielęgnacyjnym wpływie ziół i mikroliści na organizm człowieka, projektowaniu własnego zielnika na parapecie, zastosowania ziół w życiu codziennym i u profesjonalnych kucharzy. Jednak ograniczają się do podstawowych informacji i pozostawiają niedosyt. W kolejnych częściach książki robi się znacznie ciekawiej. Docieram do przepisów na śniadania, obiady, potrawy na słodko i od serca, od święta, dla dzieci i fast foodowych. Ekologicznie i z pomysłem szczególnie zwraca moją uwagę. Kilka przepisów już udaje mi się wypróbować, podchodzą mojej rodzinie i są często wykorzystywane.
Chętnie przypominam sobie smak jaglanki z dynią i miętą. Daję zaskoczyć się połączeniem brukselki z tymiankiem, jakże wyśmienicie ze sobą współgrają. Podoba mi się lekka odsłona sałaty ze szparagami i z pietruszką. Tarta z kalafiorem i majerankiem okazuje się przebojem, uwzględnia ulubione warzywo i ziołowy dodatek. Inna odmiana tarty, różana z melisą, to także coś pysznego i jednocześnie działającego na zmysł wzroku. Prosta rzecz, pietruszkowe pesto, ale sekret tkwi w odpowiednich proporcjach składników. Dla małych i dużych łasuchów, kogel-mogel z duszonymi truskawkami i miętą, nie można mu się oprzeć. Zabieram się za pierożki na parze z mikroliśćmi groszku i słonecznika. Połączenie batatów i lubczyka w zapiekankowej odsłonie pasuje na przekąskę do pracy, w tej roli sprawdzają się także bułeczki z żurawiną i melisą.
W książce znajduję sto trzy propozycje potraw spójnych klasycznie i w nowoczesnym wydaniu. Trafiam na praktyczne informacje, podpowiedzi, ciekawostki i porady kulinarne. W mieszance szczypty teorii, garści wskazówek, ponad setek łyżek inspiracji, brakuje czasu przygotowania i kaloryczności potraw. Jak dla mnie, za mało jest wyjścia poza standardowe zioła i powszechne zielone trendy w kuchni, publikacja koncentruje się na dostępnych baziółkach. Zawieszam oko na kolorowych zdjęciach, zwłaszcza potraw, ale i tych wprowadzających w klimat ziołowych podróży smakowych. Przyjemność odkrywania smaków wzbogaconych zdrowiem i witaminami.
4/6 – warto przeczytać
kulinaria, zioła, 240 stron, premiera 12.11.2024
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Chętnie zajrzałabym do tej książki.
OdpowiedzUsuńCoś na prezent dla miłośnika zielarstwa.
OdpowiedzUsuńPiękna książka. Jak większość kucharskich. W końcu często to książki, nawet bardziej do oglądania niż do gotowania :)
OdpowiedzUsuńTo jest idealna propozycja dla mnie, w takich się lubuję.
OdpowiedzUsuńTemat ziół mnie ciekawi, więc chętnie bym zajrzała do tej książki
OdpowiedzUsuńMam ten tytuł w planach, przyznam, że mnie zaciekawił, ale z kucharskich książek mimo wszystko ostatnio najbardziej podobało mi się Nowe Rozkoszne.
OdpowiedzUsuń