środa, 16 listopada 2016

NA MORFINIE Anna Zacharzewska 304/2016

"...kobieta z bagażem jest trudną partnerką. Nieufną, spłoszoną, wymagającą i przede wszystkim wiedzącą, czego już nie chce. Nawet jeśli nie do końca pewną, czego powinna, może i chce oczekiwać od mężczyzn i świata."

Książka będąca inspirującym źródłem refleksji na temat kształtowania się osobowości człowieka w dzisiejszych czasach, nowych wyzwań i trudnych zadań stojących przed kobietami i mężczyznami, rolami narzucanymi przez społeczeństwo, sposobami radzenia sobie z samotnością, alienacją, niezrozumieniem. W tym świecie nie ma miejsca na słabość i niezdecydowanie, liczy się nowoczesność, bezkompromisowość i egocentryzm, miłość jakby traciła na wartości, nie potrafiła wyjść cało z potyczki z nudną codziennością, ponurą rzeczywistością, wypełnioną przesadną pracą, zbyt intensywnym lub niedostatecznym wcielaniem się w przyporządkowane funkcje, często skrajne i niełatwe do pogodzenia. Dotyczy to zarówno życia zawodowego, bogatego w liczne pułapki, z których trudno się wyrwać, jak i prywatnego, w pewnym momencie okazującego się dalekim od wyczekiwanego i upragnionego obrazu. Piękno, zagadkowość, przebojowość, fascynacja, zmieszane z brzydotą, bezbarwnością, brakiem pewności siebie, odrzuceniem. Autorka pokazuje przemiany bohaterów lub zawieszenie w wygodnej dla nich przestrzeni myśli, przybliża ich liczne wewnętrzne rozterki i wątpliwości, dotyka głęboko skrywanych tajemnic i sekretów, które ciężko odkrywa się nawet przed samym sobą.

Z dużym wyczuciem, przenikliwie, emocjonalnie, przejmująco, boleśnie, ale też z dozą nadziei i wiary w możliwość uchwycenia prawdziwości życia. Różne typy osobowości, doświadczenia życiowe, postrzeganie świata i otwartość na ludzi. Kobieta, po rozwodzie, łapczywie poszukująca akceptacji i bliskości. Inna, kochająca szczerze, lecz nie spotykająca się ze wzajemnością. Mężczyzna, nie potrafiący do końca oddzielić się od matczynej opieki, wyrwać spod jej skrzydeł. Inny, aby móc sprawnie funkcjonować potrzebuje budować ideał, któremu nikt nie jest w stanie sprostać. Każda z postaci sporo przekazuje, zwraca uwagę na sprawy często umykające pod presją czasu, wygodnictwa, poczucia bezpieczeństwa, obaw przed zmianą. I choć nie polubiłam głównej bohaterki Oli, z ciekawością przyglądałam się jej historii, jako trzydziestolatce, a później czterdziestolatce, poszukującej istoty i esencji kobiecości, narkotycznie odurzającej się miłością, bez której życie nie mieni się barwami, a muzyka szczęścia brzmi nie do zniesienia fałszywie. Podoba mi się plastyczny styl, w jakim napisana została książka, mnogość poruszonych wątków, nakładających się spojrzeń, ciekawych perspektyw, zachęcających do przyjrzenia się własnemu otoczeniu i dokonaniu głębszych refleksji. Jednak, czy zbytnie analizowanie i rozkładanie na czynniki pierwsze tego, co się wokół nas dzieje, faktycznie pomaga w osiągnięciu wewnętrznej zgody i spełnienia? Może czasami warto pomilczeć, tylko z kolei jakim kosztem? Gdzie znaleźć w tym wszystkim złoty środek? Wiadomo wszakże, że zdecydowanie warto go poszukiwać.

4/6 - warto przeczytać
literatura współczesna
data premiery: 29.07.2015

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce i Wydawnictwu Pascal. :)

30 komentarzy:

  1. Właśnie jestem w trakcie tworzenia recenzji dwóch następnych powieści Anny Zacharzewskiej. Z "Na morfinie" nie miałem okazji się zmierzyć, ale chciałbym te zaległości szybko nadrobić.

    Toteż tym bardziej cenię możliwość przeczytania Twojej recenzji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Witaj w domu kochanie" i "Wiem, co zrobiłaś" czekają na półce na spotkanie. :) Bardzo chętnie się w nie zagłębię i wymienię spostrzeżenia. :)

      Usuń
  2. Świetny tekst, wciągną mnie do samego końca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że książkę czyta się błyskawicznie, co nie znaczy, że pobieżnie, styl autorki bardzo mi odpowiada. :)

      Usuń
  3. Bardzo ciekawa i wyczerpująca recenzja. Z przyjemnoscią czytałam )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz czas sięgnąć po tę książkę, interesująca przygoda czytelnicza. :)

      Usuń
  4. Bohaterowie i ich problemy rzeczywiście zapowiadają refleksyjna lekturę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię, kiedy mam okazję przemyśleć pewne sprawy, czasami coś sobie uświadomić, niekoniecznie dotyczące mnie samej, ale trendów społecznych w dzisiejszych czasach. :)

      Usuń
  5. Zachęciłaś mnie! Lubię takie refleksyjne historie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że tym razem książka Cię przyciąga. :)

      Usuń
  6. Coś w sobie ma ta książka, już okładka zdradza taki lekko niepokojący klimat, a Twój opis tylko to potwierdza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie wiele ma w sobie, warto się z nią zapoznać, choć nie ukrywam, że konieczne jest właściwe podejście. :)

      Usuń
  7. Chyba złote środki jednak nie istnieją... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby tak, ale chodzi, aby go poszukiwać, to nas najbardziej rozwija wewnętrznie. :)

      Usuń
  8. Ksiązka bardzo w moim typie, zainteresowalas mnie swoja recenzją. Lubie refleksyjne ksiazki, zmuszające do myslenia, ale także takie, ktore sa interesujące i przy ktorych nie mozna sie nudzić. Postaram sie w najbliższym czasie gdzieś ja znaleźć..;)
    Pozdrawiam!
    (recenzentka-ksiazek.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem bardzo ciekawa kolejnych książek tej autorki, być może już w weekend zapoznam się z jedną z nich. :) Sympatycznego zaczytania i czekam oczywiście na wrażenia po jej przeczytaniu. :)

      Usuń
  9. Refleksji nigdy za wiele, biorę to! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fascynująca recenzja jak zawsze!
    A książka wydaje się tak subtelna i tak uderzająca we wszystko co w tym świecie teraz boli i przeraża, że aż chce się ją od razu połknąć :o
    Pozdrawiam
    Na planecie Małego Księcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podoba mi się, że autorka tak bardzo się zagłębia, mocno wnika w pewne zagadnienia, to duży plus tej historii. :)

      Usuń
    2. ja też bardzo lubię wnikliwą analizę, daje dobre podstawy do rozmyśleń :-)

      Usuń
  11. Zaciekawiłaś mnie tą powieścią:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka raczej nie w moich klimatach, ale bardzo spodobał mi się cytat otwierający post - niezwykle życiowy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi naprawdę świetnie :) Nie sądziłam, że za taką okładką kryje się tak ciekawa powieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejne dwie książki tej autorki, które czekają na moją uwagę na półce, utrzymane są w podobnej konwencji, bardzo mi to odpowiada, nasuwa przypuszczenie, że to kolejne odsłony życiowych spraw. :)

      Usuń
  14. dałabym szansę tej książce, zwłaszcza, że ostatnio szukałam jakiejś odmiany :-)

    OdpowiedzUsuń