poniedziałek, 14 listopada 2016

ZDOBYWCY Roger Crowley 302/2016

"Nasze dumnie rozpostarte żagle dzień i noc niczym chmury szły swoim kursem, chyżo niczym gwiazdy, tnąc szalejące fale."

Bardzo ciekawie przedstawione kompendium wiedzy o zdobywaniu przez Portugalczyków Oceanu Indyjskiego, od tysiąc czterysta osiemdziesiątego trzeciego do tysiąc pięćset piętnastego roku. Książkę czyta się z zainteresowaniem i zaangażowaniem, wciągająca narracja, płynne wzbogacenie historycznych faktów licznymi cytatami, fragmentami dzienników i ilustracjami. Zgrabnie przybliżana koncepcja przyczyn wydarzeń, ich przebiegu i skutków. Wszystko czytelnie ze sobą powiązane, dostarczające szczegółowe informacje o tworzeniu globalnego portugalskiego imperium.

Doskonale odbieramy ducha podróżniczego, europejskiego pierwszeństwa w połączeniu ze sobą oceanów i położenia fundamentów pod globalną gospodarkę. Liczne wyprawy, którym przyświecał cel odnalezienia drogi do Indii wzdłuż wybrzeży Afryki, imperialny, religijny i gospodarczy charakter podbojów. Krucjaty pod hasłem walki z islamem, mesjanistycznych ambicji, wsparte pomocą duchową i fizyczną przez papieża, nabywanie praw do nowych lądów zagarniętych w imię Chrystusa, zdobycie niewolników, bogactw orientalnych, dóbr luksusowych, złota i wonnych korzeni, przełamania monopolistycznych cen innych, przeprowadzania badań etnograficznych, doskonalenie biegłości w sztuce rysowania map. To koniec izolacji Europy, kres wolnego handlu oceanicznego, wprowadzenie obcego pojęcia wód terytorialnych, zbrojnego kontrolowania stref wpływów politycznych. Panowanie na morzu i zapewnienie stałej obecności wyrażane poprzez portugalskie ambicje, pragnienie zdobycia podziwu w oczach całego świata katolickiego.

Interesująca opowieść o mistrzach poznawania tajemnic atlantyckich wiatrów, sztuki żeglowania na otwartym morzu, nienasyconym apetycie na morskie wyprawy i doskonałe wykorzystanie szans umacniania swoich pozycji. Podróże i ekspedycje przez dziesiątki tysięcy mil pociągające za sobą wiele cierpień i ofiar. Na próby stworzenia za morzami silnego państwa portugalskiego, składały się również haniebne działania, akty terroru, przerażające masakry, bezwzględne podporządkowywanie ludności lokalnej, narzucanie własnych praw. Początkowo rekonesans, stopniowo coraz lepsze zrozumienie specyfiki regionów, tworzenie przyczółków, handlowych faktorii, obronnych fortec, bezwzględne i brutalne zdobywanie miast, niejednokrotne ich niszczenie i palenie, wzdłuż wschodnich wybrzeży Afryki, zachodnich wybrzeży Indii, przy wejściu do Zatoki Perskiej i Morza Czerwonego. Uczestniczymy w bitwach morskich, opisanych z uwzględnieniem wszelkich detali, spoglądamy na mobilną potęgę morską, artylerie okrętowe czy karawele.

Otrzymujemy też fascynujący obraz Lizbony korzystającej na otwarciu szlaku do Indii i powiązań handlowych. Miasto egzotyczne, rozkwitające, dynamiczne, barwne, awanturnicze i gwarne. Zdecydowanie warto wybrać się w tę czytelniczą podróż, historycznymi śladami wspierania morskich podbojów przez królów Jana II Doskonałego i Manuela Szczęśliwego, oddanym ideom podboju i zaspokojenia ciekawości odległego świata, odkrywcom, zdobywcom, żeglarzom, wizjonerom, dyplomatom, uczonym i geniuszom taktycznym, takim jak Ferdynand Magellan, Vasco da Gama, Pedro Alvares Cabral, Alfonso de Albuquerque, Francisco de Albuquerque, Duarte Pacheco Pereira, Francisco de Almeida. A w tle ostra rywalizacja z Hiszpanią i Wenecją, szpiegowskie inicjatywy, wzajemne oskarżenia, oraz nieubłagany rytm wyznaczany przez monsun na Oceanie Indyjskim. Maleńka Portugalia staje się uznanym morskim mocarstwem, którego ekspansja owocuje rezultatami w postaci specyfiki ówczesnego i dzisiejszego świata.

4.5/6 - warto przeczytać
historia
data premiery: 04.10.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Rebis. :)

48 komentarzy:

  1. Lubię czasami, dla odmiany, sięgnąć po takie pozycje ;-) Zapisuję sobie tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O jeny! Nie wiedziałem, że trafię na taką perełkę. Muszę koniecznie to przeczytać, szczególnie, że byłem na Sri Lance w kwietniu w poszukiwaniu herbaty - a jak wiadomo, przez Brytyjczykami i Holendrami na Cejlonie byli Portugalczycy. Z wielką chęcią sięgnę po ten tytuł!

    Dziękuję :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, tym bardziej lepiej powinna smakować taka czytelnicza przygoda. :)

      Usuń
  3. Ostatnio staram sie zrobic sobie odwyk od moich ukochanych kryminalow i ta pozycja brzmi jak dobry zamiennik. Zapisalam tytul :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczuć ten wiatr w żaglach, smykałkę podróżniczej duszy. :)

      Usuń
  4. nie do końca mój klimat, ale może być ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś innego niż zazwyczaj się czyta, sporo można się dowiedzieć, utrwalić wiedzę. Polecam. :)

      Usuń
  5. Zdecydowanie lubię takie klimaty, więc z chęcią kiedyś na pewno sięgnę po nią :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy to jest powiesc non-fiction? Historyczna?
    Ostatnio jedyna ksiazka non-fiction, ktora czytam jest "Finansowy Ninja". I ciezko mi to idzie. Brakuje mi wartkich zwrotow akcji, wciagajacego jezyka w tym.

    Jednak jako, ze uwielbiam historie i kiedys lykalam historyczne podreczniki w calosci to sobie to zapisuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Historia, ale książka napisana w bardzo przystępny sposób, mnie wciągnęła, dostałam to, czego oczekiwałam. :)

      Usuń
  7. Okazuje się, że jest tyle możliwości opisywania podróżowania. Jednym z nich jest ten bardziej historyczny. Do tej pory za nim nie przepadałem, ale skoro znajdę w tej książce ciekawe opisy Lizbony, zaciekawiło mnie to :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współcześnie podróżując wciąż natrafiamy na ślady przeszłości i to właśnie one najbardziej mnie przyciągają do wybranych miejsc. :)

      Usuń
  8. Już czuję ten podróżniczy zew :D cis pięknego, bardzo będę chciała tę książkę upolować.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nieustająco podziwiam za ilość przeczytanych książek i za ich różnorodność.

    OdpowiedzUsuń
  10. Tym razem nie dla mnie. Nie umiem wczuć się w klimat tego typu książek.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. No proszę, zapowiada się interesująco :) rośnie mi niesamowicie lista książek na tę jesień...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja lista też nieustannie się wydłuża, ale ja lubię, kiedy tyle ciekawych książek na mnie czeka. :)

      Usuń
  12. Książka może i nie jest w moim guście czytelniczym, lecz mimo wszystko chętnie poznam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto przełamywać czytelnicze schematy, nowe porcje inspiracji. :)

      Usuń
  13. Zapowiada się interesująco, chociaż przyznaję, że raczej rzadko (o ile w ogóle) sięgam po tego typu literaturę. Zobaczymy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie sięgam za często, zazwyczaj raz w miesiącu, ale bardzo sobie chwalę takie spoglądanie w przeszłość. :)

      Usuń
  14. No tę książkę to bankowo kupię Mężowi pod choinkę, jak jest orze, fale i żagle to na pewno będzie trafiona pozycja:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety, nie zachęcają mnie takie książki.
    Szczerze wolą mocną fantastykę.
    Taka ona trochę historyczna, nie?
    O Portugalii, oceanach, zdobywcach, różne kraje, niewolnictwo.
    Nie przekonuje mnie. Ale dziękuję za recenzję :)
    Pozdrawiam!
    http://magia-ksiazek-recenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja bardzo chętnie buszuję po różnych gatunkach literackich, wiele z nich do mnie przemawia. :)

      Usuń
  16. Nie do końca moje klimaty, ale nie mówię ostatecznie "nie" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej po prostu sprawdzić, skorzystać z okazji długich wieczorów czytelniczych. :)

      Usuń
  17. Odpowiedzi
    1. Ten smak przygód, choć jak się okazuje, nie zawsze szczęśliwych. ;)

      Usuń
  18. Koniecznie muszę chwycić za tę lekturę! Bardzo zainteresował mnie portugalski kolonializm, gdy odwiedziłam Brazylię i jej małe, kolorowe wioski. Pisząc posta wczytałam się w historię - niesamowita! Tak jak piszesz, ich ekspedycje na statkach, które przecież nie miały tak zaawansowanej techniki jak dziś, pociągały za sobą wiele ofiar, walk, cierpienia, no i niewolnictwo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z perspektywy czasu ich dokonania wydają się jeszcze bardziej godne podziwu, choć z pewnością nie pozbawione brutalności, jednak same idee. :)

      Usuń
  19. Moj klimat, wiec przeczytam z checia :) p.s zazdroszcze czasu na czytanie ksiazek!

    OdpowiedzUsuń
  20. Zdecydowanie nie jestem miłośniczką morza, ale epoka odkryć geograficznych i opisy Europy z tamtych czasów są dla mnie bardzo fascynujące

    OdpowiedzUsuń
  21. Jakoś nie jestem fanką tego typu książek. Mimo miłości do podróży - nie przepadam za książkami natury historycznej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy po swojemu odbywa te podróże, mnie i ten wydaje się atrakcyjny. :)

      Usuń