[PRZEDPREMIEROWO]
"Otworzyła oczy i nie mogła oddychać. Chociaż
tak naprawdę oddychała. Tylko jej się wydawało, że nie może oddychać...
To było inne uczucie niż sen."
Niekiedy splot różnych
okoliczności, intensywna, wymagająca, choć wymarzona praca, nadmiar domowych obowiązków,
brak wolnego czasu na solidny odpoczynek i możliwość lepszego zadbania o
właściwe relacje z partnerem, piętrzą się przed człowiekiem z wielką
siłą, nieustannie nawarstwiając się i wywierając ogromną presję dotrzymania kroku
pospiesznej codzienności, pielęgnowania głębokiego przeświadczenia konieczności jak najlepszego spełniania się w idealnym
wzorcu matki, żony, kobiety i pracownika. W tym wszystkim zatraca się gdzieś
poczucie własnej tożsamości, odnalezienia właściwego miejsca na ziemi, przyjęcia prawidłowej
hierarchii wartości. Stopniowo potęguje się efekt wypalenia, nieradzenia
sobie z wieloma sprawami, nieodparte wrażenie, że życie przepływa przez palce. A kiedy
jeszcze dochodzą do tego problemy zdrowotne, naprawdę można pogubić się w
otaczającej rzeczywistości, prześlizgiwać się po jej powierzchni
dzień za dniem, odrzucając nasuwające się bolesne rozważania i oddalając się od
bliskich sercu osób. Otarcie się o śmierć, stanięcie z nią oko w oko, w naturalny sposób wyzwala spiralę sprzecznych
myśli, huragan emocji, wir wyrzucający na dalekie obrzeża życia, tym bardziej jeśli ono tylko
pozornie jest satysfakcjonujące i szczęśliwe.
Maribeth Klein,
czterdziestoczterolatka, za wszelką cenę próbuje pogodzić życie
zawodowe z rodzinnym, nieoczekiwanie przechodzi zawał serca, ciało dopomina się o należną mu uwagę. Kobieta przerażona słabym stanem zdrowia, poważnymi konsekwencjami choroby, z trudem godzi się z faktem,
że prowadzony przez nią tryb życia wymaga natychmiastowego zwolnienia, wprowadzenia istotnych zmian, pozbycia się
silnie stresogennych źródeł, zaakceptowania własnych słabości i prawa do
zadbania o siebie samą. Po powrocie ze szpitala, nie potrafi podtrzymać ciepłych relacji z najbliższymi, oddala się od nich, wie, że nie jest wystarczająco rozumiana i wspierana. Desperacko szuka ucieczki z zaistniałej sytuacji,
pod wpływem impulsu decyduje się na porzucenie wszystkiego i wszystkich, wyjeżdża z Nowego Jorku
do Pittsburgha. Pomimo, że towarzyszą jej wyrzuty sumienia z powodu
opuszczenia męża i czteroletnich dzieci, to jednak ma silne przekonanie, że jest to konieczny przystanek w podróży jej życia, czas na zawalczenie o siebie, dostrzeżenie i przewartościowanie wielu spraw, jak najszybsze odzyskanie zadowolenia i radości z życia. To chwile tylko dla
niej, z dala od dotychczasowego zgiełku i napięcia, wykazanie się
zdrowym egoizmem. Maribeth odczuwa silne lęki i obawy, gmatwa się w
przypuszczeniach i refleksjach, jednak mocno zależy jej na właściwym
uporaniu się z ogarniającymi ją wątpliwościami i rozterkami. I jeszcze pojawia się intensywne pragnienie poznania biologicznych korzeni, zmierzenia się z
symptomem odtrącenia i odrzucenia.
Śledząc poczynania głównej bohaterki zastanawiamy się, czy byłoby nas stać na tak drastyczny
krok, natychmiastowe oderwanie się spod wpływów kręcącego się w zawrotnym tempie życia, postawienie wszystkiego na jedną ryzykowną kartę, tak aby odzyskać
spokój ducha, psychiczną stabilizację i wewnętrzną harmonię.
Wielokrotnie ludzie pragną upomnieć się o ratunek dla siebie,
zostawić za sobą różnorodne sprawy, zmarginalizować te wyniszczające, nadać im podrzędny
status, jednakże ostatecznie nie decydują się na według nich pochopne działania.
Czyżby mieli mniej odwagi niż Maribeth, więcej pokładów sił na
udawanie i maskowanie się, a może przemawia przez nich dbałość i troska o bliskich,
niechęć stawiania ich w mocno niekomfortowej sytuacji, nieprzysparzanie
dzieciom cierpień wynikających z nagłego zniknięcia jednego z rodziców?
Nie jest to łatwa i słodka historia, ale podszyta walką z udręką, strachem,
niepewnością, zwątpieniem i zawieszeniem.
Interesująco ujęta, odważnie dotykająca bolesnych ran duszy, równocześnie dająca nadzieję i wiarę w ludzką umiejętność właściwego
definiowania siebie, celnego określania prawdziwych pragnień i marzeń, trwania w słusznych postanowieniach i zamierzeniach. Czasem trzeba zbaczać z wytyczonych
szlaków, łapać nową perspektywę, wsłuchiwać się w swój cichy głos, poddać gwałtownym emocjom, które przez wiele lat były tłamszone, głęboko tkwiące w człowieku, blokujące
dostęp do pełniejszego życia. Liczy się styl, jakim przemierzamy
meandry ludzkich losów, szczera otwartość na siebie i innych, gotowość
do zwrotów i przewartościowań, tak aby nie zmarnować cennego czasu przydzielonego nam przez przeznaczenie.
4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna
data premiery: 22.11.2016
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)
Nie wiem czy umiałabym tak zwolnić na zawołanie, opis z początku recenzji trochę do mnie pasuje, niestety :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że w opisywanej historii każda z nas znajdzie wiele punktów zaczepienia z własnym życiem, bo w końcu to taka bardzo kobieca perspektywa. :)
UsuńChyba bym się denerwowała podczas czytania takiej książki :) Mam jakiś uraz do ludzi, którzy pędząc za karierą zaniedbują swoją rodzinę i zdrowie (czy jest coś ważniejszego na świecie??), w prawdziwym życiu, więc na kartach książki pewnie też bym miała ;) Już widzę moje ironiczne myśli skierowane do bohaterki: "i po co było..." ;)
OdpowiedzUsuńKiedy właśnie główna bohaterka robiła wszystko, aby nie zaniedbywać rodziny, ale koszty okazują się czasami zbyt wysokie.
UsuńTemat bardzo aktualny, trudno nie pędzić, gdy świat pędzi. Ale to ślepa uliczka. Z recenzji wynika, że bohaterka dostała szansę, by zmienić swój styl życia, szkoda tylko że w życiu realnym ludzie nie dostrzegają tych szans właśnie.
OdpowiedzUsuńCiekawa propozycja czytelnicza, pozdrawiam, ArtMagda.
Dzisiejszy świat daje nam ogrom możliwości, ale też w pewien sposób zachłyśnięci nimi zaczynamy zatracać siebie, a wcześniej czy później, to ma swoje przełożenie na szczęście i satysfakcję z życia.
UsuńOstatnio czytam sporo książek, których głównymi bohaterkami są kobiety, co jeść dość nietypowe u mnie ;)
OdpowiedzUsuńTemat powyższej książki bardzo na czasie, pewnie znajdzie sporo odbiorców
Przyglądając się historiom innych kobiet, być może sama uwolnimy się od niektórych błędów, a to już spory zysk. :)
UsuńTematyka niezwykle aktualna. Świat pędzi my z nim ale czasem los daje nam drugą szansę. Chetnie kupię i przeczytam
OdpowiedzUsuńŚwietnie jak sami dojdziemy do tego, że trzeba wyhamować, gorzej jak ciało upomni się o należne mu prawa.
UsuńCiekawe podejście i jednak rzadko spotykana sytuacja, więc książkę pewnie czyta się ze sporym zaciekawieniem :)
OdpowiedzUsuńByłam bardzo ciekawa procesów jakie odbywały się u bohaterki w odnajdywaniu siebie, to było interesujące. :)
UsuńMoja mama jet zakochana w Twoich propozycjach kasiazkowych. Pozdrawiam, Daria x
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że podziela zapał do pasji czytania. :)
UsuńBrzmi interesująco, więc może sięgnę po tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/
Sympatycznego zaczytania! :)
UsuńSkoro warto przeczytać to nie pozostaje mi nic innego, dodaję tytuł do moje listy :)
OdpowiedzUsuńCzekam na wrażenia, ciekawe, czy będą podobne do moich. :)
UsuńTematyka na czasie, niestety. Ja sama nie mam pojęcia, czy umiałabym nagle wszystko rzucić, chociaż groźba zawału robi swoje. Brzmi to w każdym razie interesująco, niepokojąco i z pewnością daje do myślenia.
OdpowiedzUsuńA ja mam przekonanie, że przy odpowiednio silnym impulsie jesteśmy w stanie zawalczyć o siebie, nawet jeśli potrzebujemy chwilowej izolacji od wszystkiego co nas otacza.
UsuńKiedyś czytałam wiele książek, a ostatnio nic :(
OdpowiedzUsuńPrzyjdzie czas i na książki, wszystko w swoim czasie. :)
UsuńKsiążka mnie zaintrygowała, lubię skomplikowane bohaterki, trudne wybory i niejednoznaczne sytuacje. Niewykluczone, że poszukam tej książki, choć recenzja - jak na mój gust - zdradza zbyt wiele treści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ida
Satysfakcjonującego zaczytania! :)
UsuńMam tę książkę w planach. Zobaczę jakie wywrze na mnie wrażenie.
OdpowiedzUsuńOczywiście, bardzo chętnie się z nimi zapoznam. :)
UsuńPewnie wielu ludzi we współczesnym świecie może się identyfikować z autorką - żyjemy w zawrotnym tempie, narażeni na stresy, zapominamy co jest najważniejsze - rodzina i zdrowie. Ale łatwo także generalizować, bo wiele osób nie ma wyjścia, nie tak łatwo zapewnić godny byt najbliższym. Wszystko wskazuje na to, że to książka warta przeczytania.
OdpowiedzUsuńKażde życie jest indywidualne, choć tak naprawdę otacza nas podobna rzeczywistość. Czasami trudno nam kogoś zrozumieć, bo wydaje się, że my byśmy się tak nie zachowali, a jednak kiedy sami znajdziemy się w takiej sytuacji już nieco z innej perspektywy na wszystko patrzymy.
UsuńLiteratura współczesna - to może mi się spodobać. =)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnych chwil z książką w ręku. :)
UsuńTematyka świetna, a książka zupełnie inna od poprzednich utworów Forman :)
OdpowiedzUsuńPierwsza skierowana do dorosłego czytelnika. :)
UsuńObecnie znajduję się w podobnym miejscu, co bohaterka i nie mogę zwolnić, choć bardzo bym chciała.
OdpowiedzUsuńKsiążka mimo wszystko raczej nie dla mnie, a przynajmniej nie teraz :)
Pozdrawiam!
Ten wieczny pośpiech, znam to uczucie, na szczęście teraz już się do niego mogłam zdystansować i świat się nie zawalił. :)
UsuńKsiążka nie dla mnie - nie jest tajemnicą, że nie sięgam po takie pozycje. Recenzja jednak bardzo ciekawa:)
OdpowiedzUsuńGusta się zmieniają. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńTemat książki bardzo realistyczny!
OdpowiedzUsuńI to jeszcze jak bardzo!
UsuńNa początku recenzji myślałam, że ma fabułę pokroju telenoweli, ale przekonałaś mnie :) Chętnie zajrzę, bo bardzo ciekawi mnie ten wątek upominania się o swoje. Mi takie odcięcie się od pewnych rzeczy wydaje się czymś bardzo trudnym.
OdpowiedzUsuńCzasami trudno jest się tak odciąć, poczucie obowiązków, wyrzuty sumienia, obawy... ale raz na jakiś, choćby krótki czas, z pewnością warto. :)
UsuńJa też uważam, że warto przeczytać tę książkę, tak jak inne Forman ;)
OdpowiedzUsuńA zatem podobne odczucia. :)
UsuńNie byłabym w stanie polubić bohaterki porzucającej rodzinę...
OdpowiedzUsuńŻycie nauczyło mnie już, że nic nie jest jednoznaczne.:)
UsuńCzytałam parę niepochlebnych recenzji tej powieści, więc nie jestem do niej przekonana. Z jednej strony ciekawi mnie czy bohaterka odnalazła upragniony spokój i równowagę pomiędzy życiem rodzinnym, a zawodowym, ale z drugiej obawiam się, że historia może być dla mnie zbyt mało emocjonująca.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że zakończenie nie miało dla mnie aż tak istotnego znaczenia, w którą by stronę się skierowało, byłoby bardzo realnie. :)
UsuńZ chęcią bym przeczytała, lubię takie życiowe książki.
OdpowiedzUsuńCzasem można z nich coś uszczknąć dla siebie, przemyśleć pewne sprawy, czy choćby poddać ocenie. :)
UsuńCzytam recenzję i momentami mogłabym się wpisać w bohaterkę :(
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po tę powieść ;)
U mnie wiele było punktów zaczepienia z własnym życiem, dlatego może wykazywałam się zrozumieniem wątpliwości i potrzeby ucieczki głównej bohaterki.
UsuńPlanuję przeczytać tej autorki "Ten jeden dzień", ale z innymi pozycjami na razie się wstrzymam :)
OdpowiedzUsuńInteresujących chwil z książką w ręku. :)
UsuńBardzo chcę sięgnąć po tę książkę, bo lubię autorkę po świetnym If I stay i Where she went. Mam nadzieję, że uda mi się dorwać ten tytuł i spędzę dobrze czas przy lekturze. ;)
OdpowiedzUsuńWcześniejszych jej książek nie czytałam, ale córcia była z nich zadowolona, teraz pewnie i ja po nie sięgnę. :)
Usuń