niedziela, 13 listopada 2016

ZDOBYWCY ODDECHU Przemysław Piotr Kłosowicz 301/2016

"Kompromitującym jest jedzenie życia łyżeczką, gdy inni biorą je garściami. Czasami warto się przy tym upaprać, ubrudzić, ale to nie jest upokarzające... Ważne, by znać smak wisienki wieńczącej tort!"

Książka, która od pierwszych stron pokazuje, że jest to interesująca, acz bardzo specyficzna, przygoda czytelnicza, trochę nierówna w swym przekazie. Ogólnie z uwagą i zaangażowaniem śledzimy przebieg akcji, ale niekiedy pojawiają się mniej przekonujące treści, jednak to debiutancka twórczość i można jej to wybaczyć. Intrygująco i zajmująco poprowadzony wątek Wiktora, ojca chłopca z zespołem Downa. To zdecydowanie najlepszy scenariusz losów opisywany w tej książce, przejmujący, do bólu prawdziwy, chwyta za serce, wywołuje wiele empatii. Mężczyzna cierpi na depresję, żałuje niespełnionego marzenia o byciu pisarzem, czuje się oszukany i przegrany, ogarnia go wiele mrocznych myśli, właściwie to można powiedzieć, że egzystuje bez żadnych oczekiwań, trzyma go tylko oddanie i poświęcenie rodzinie. Nieco innym typem bohatera jest Piotr, który nie może pogodzić się z obrazem własnej wyblakłej tożsamości, koniecznością nieustannego ukrywania skłonności seksualnych, pragnący czułości, bliskości, zrozumienia i miłości. Również życie Zbigniewa nie układa się pomyślnie, przecieka mu przez palce, odgradza się od ludzi, czuje zagubienie, nie potrafi jasno wytyczyć sobie celu, do którego dążenie mogłoby nadać barw kolejnym dniom.

Mężczyzn przenika bolesna samotność, mimo tego, że mają wokół siebie bliskich i zaufanych, to jednak są przekonani, że nie do końca o to wszystko im chodziło. Życie przybrało scenariusze, które nie odpowiadają ich oczekiwaniom, mnóstwo zawiedzionych nadziei, pustych zawodowych sukcesów, zniechęcającej bolesnej stagnacji, brak widoków na przyszłość, a do tego nieuchronnie upływający czas, monotonia, powierzchowność, iluzoryczność, w konsekwencji niskie poczucie własnej wartości i sporo skrywanych kompleksów. Nie mają wrażenia, że sterują przeznaczeniem, niejako sami pozbawiają się sił i szans na codzienne wyzwania, mierzenie się z obawami i lękami, chętnie natomiast zanurzają się w natrętnych i przygnębiających refleksjach. Wszystko wyłożone bez zbędnych otoczek, to właśnie od takich myśli uciekamy na co dzień, bo zabierają wiarę i nadzieję na bycie szczęśliwym. Autor nieco ironicznie pisze o dokonaniach postaci, ich licznych przemyśleniach, rozmyślaniach, dywagacjach i przypuszczeniach, podszywa to humorem, bezpośredniością i ciekawą perspektywą, choć wiele w tym chaosu, podobnie jak dzisiejsze pospieszne, gorączkowe i zwodnicze czasy, niesprzyjające chwilom wytchnienia i spokoju.

Niby trzy różne historia, ale jakże podobne w wydźwięku. Z jednej strony chcemy potrząsnąć bohaterami, wyrwać ich z letargu, w jaki wprowadzili się nadając myślom ponury koloryt i z góry skazując na porażkę. Z drugiej strony, ile razy w życiu zdarzają się nam takie chwile zwątpienia, niepewności, utraty wiary we własne możliwości, czy wyczerpania pokładów determinacji w walce z niesprzyjającym losem. Mija jednak jakiś czas, znów upominamy się o to, co nam się należy, co możemy światu wydrzeć, zdobyć dla siebie. Książkę najlepiej czytać w spokoju, z większym zaangażowaniem i otwartością na przemyślenia, chęcią bliższego przyjrzenia się sobie i światu, poszukiwaniu odpowiedzi na pytania dotyczące etapu życia, kierunku zmierzania, odczuwania satysfakcji lub konieczności dokonania zmian. Potwierdza się, że trzeba jak najdalej uciekać od bylejakości, zabija kreatywność, indywidualizm i poczucie własnej wartości, a poza tym skazuje na nudę i monotonię w dłuższej perspektywie. Mimo wszystko, zakończenie wydaje się dawać nadzieję na odnalezienie szczęścia, wiarę w przełamanie złej passy, zwrot wysiłku ubarwiania szarej codzienności, ponowne zdobycie dla siebie wolnej przestrzeni w świecie, i jeszcze fakt, że możemy coś sprezentować innym, szczere uczucia i ciepło ogarniające ludzkie serca.

3.5/6 - w wolnym czasie
literatura obyczajowa
data premiery: 27.10.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorowi i Wydawnictwu Novae Res. :)

47 komentarzy:

  1. Zwykle nie czytam obyczajówek, ale tym pierwszym cytatem mnie zachęciłaś. Może w wolnej chwili po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cytat wydaje mi się takim ostatecznym przesłaniem książki, dlatego zdecydowałam się go wyróżnić. :)

      Usuń
  2. Odkąd przeczytałem Miasto utrapienia Pilcha unikam obyczajówek, ale może dam szansę...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Procentowo też mało czytam obyczajówek, ale czasami daję się skusić. :)

      Usuń
  3. Zapowiada się ciekawie. Ja jestem fanką książek Robina Cooka. Twoja recenzja mnie zaintrygowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki Robin Cooka również bardzo chętnie czytam, świetne thrillery medyczne. :)

      Usuń
  4. Cytat idealnie dopasowany do wielu sytuacji w życiu. Jednak jeśli wielu bierze garścią to inni muszą podzielić się tym co zostało i chwycić za łyżeczki. Intrygujący jest ten wątek rodzica chorego chłopca. Okładka też mnie zaciekawiła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiadomo, że zawsze na daną sprawę można spojrzeć z dwóch stron, dlatego lubię tak nieco bawić się cytatami i myślami, na które nas naprowadzają. :) A okładka faktycznie bardzo wpadająca w oko. :)

      Usuń
  5. Może kiedyś sięgnę, ale nie w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  6. "Zdobywcy oddechu" to bardzo specyficzny debiut. Początkowo miałam problem z samym stylem autora, ale z biegiem czytania lektura okazała się być dobrym przerywnikiem od szablonowych powieści. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka ciekawa, ja już wyrosłam z tej mroczności, ale wielu czytelników ma to jeszcze przed sobą. :)

      Usuń
  7. Zupełnie nie znam ani książki, ani autora :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi książka bardzo przypadła do gustu. Nie należy do łatwych i przyjemnych, ale za to na długo zapadła mi w pamięć i do dzisiaj nie mogę się historii Zdobywców oddechu "pozbyć" ze swoich myśli ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka ma w sobie wiele elementów, które mnie zaciekawiły, lubię takie tez zabawy słowem. :)

      Usuń
  9. Właśnie też dzisiaj zrecenzowałam tą pozycję. Mam bardzo podobne odczucia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tym pierwszym zdaniem sprawiła że chce mieć ta książkę na swojej półce, by nic ja czytać gdy tylko zwątpienia mnie dopadną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka raczej przy bardziej pozytywnym nastroju, kiedy łatwiej zmierzyć się z tym ponurym klimatem. :)

      Usuń
  11. To nie jest książka dla mnie. Wiem, że nie spodobałaby mi się, dlatego bez żalu odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Specyficzna, fakt. Mi przypadła jednak do gustu;) bardzo trafnie opisalas sytuację bohaterów swoją drogą,:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa czytelnicza propozycja, choć z pewnością nie dla każdego. :)

      Usuń
  13. Niestety nie cierpię romandiseł i obyczajówek, więc choćby nie wiadomo co się w tej powieści działo - nie sięgnę po nią ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. Intryguje mnie inność tj książki i nawet zastanawiałam się nad przeczytaniem, ale jednak odpuszczam (ostatnio obyczaj i romans gościły u mnie kilkakrotnie) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wszystko jest odpowiedni czas, a książki potrafią czekać na spotkanie z nimi. :)

      Usuń
  15. Właśnie pisałam na innym blogu, że nie słyszałam o tej książce, ale któregoś dnia się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Już tyle razy słyszałam o tej książce, ale nadal nie jestem zainteresowana nią na tyle aby po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, potrzebna jest iskra, która skłania nas do sięgnięcia po wybraną książkę. :)

      Usuń
  17. Wydaje mi się, że książka daje do refleksji. Chociaż Twoja ocena jest średnia, to i tak mam ochotę sięgnąć po tę pozycję :)
    Zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba się samemu przekonać, tak najlepiej, ja jedynie dzielę się swoimi wrażeniami po jej przeczytaniu. :)

      Usuń
  18. Nie bardzo w moim guście, nie przepadam za takimi klimatami w książkach.

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam książki i tę również mam zamiar przeczytać.:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Książka faktycznie specyficzna, ale moim zdaniem dobra, choćby pod względem języka :)
    Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak komuś podejdzie, to może wiele z niej dla siebie wynieść. :)

      Usuń
  21. W sumie mimo takiej średniej Twej oceny jakoś woła mnie ta książka...i chyba faktycznie sięgnę po nią w "wolnym czasie"

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak już wiesz, ja niestety się rozczarowałam książką. Nie byłam w stanie ani zidentyfikować się z bohaterami, ani ich polubić. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam Twoją opinię zanim sięgnęłam po książkę, jednak ja ją odebrałam w nieco inny sposób, wiele mi w niej nie do końca pasuje, ale też kilka rzeczy bardzo mi się podobało. :)

      Usuń
  23. jakoś nie przekonuje mnie ta historia, wydaje się trochę wymuszona i sztuczna

    OdpowiedzUsuń