"Czasem dobre rzeczy nie są takie wspaniałe,
a złe rzeczy wychodzą ci na dobre."
Bardzo przyjemna i ciepła powieść, świetnie ukazująca, że zazwyczaj świat publicity, w którym czasami chcielibyśmy się zanurzyć okazuje się nie tym, czego tak naprawdę pragniemy, niekoniecznie przynosi prawdziwe szczęście i satysfakcję. Zachwycamy się jego splendorem, krzykliwymi kolorami, mamiącym poczuciem fałszywej wyjątkowości, wielkimi neonami sławy i bogactwa. Wydaje się, że los w szczególny sposób sprzyja tym, którzy nie muszą się martwić się o stan konta, przepiękny dom, nowoczesny samochód, modne stroje czy inne pozornie perfekcyjne symbole życiowego powodzenia wypełnionego przepychem. Ale czy jest tam miejsce na prawdziwą życzliwość, zrozumienie, przyjaźń i miłość? A może to taki sam świat jak nasz, tylko intensywniej błyszczący i połyskujący?
O tym próbuje przekonać się młoda dziewczyna Lisbeth, marząca o lepszym życiu, we wręcz obsesyjny sposób wzorująca się na postaci Audrey Hepburn, która stała się dla niej wytyczną gustu, smaku, wyglądu i zachowania. Zna na pamięć wszystkie filmy z udziałem aktorki, potrafi z wielką szczegółowością przytoczyć fakty z intrygującego życiorysu jej idolki. Mieszkając na szarych przedmieściach miasta, w niepełnej rodzinie, w której źle się dzieje, za wszelką cenę pragnie wyrwać się z domu i poczuć szczególny powiew medialnej popularności i gwiazdorstwa. Fascynacja Audrey Hepburn i latami sześćdziesiątymi, to dla niej lek na zło otaczającej ją monotonnej i nijakiej rzeczywistości, silne uzależnienie pozwalające przetrwać nudną i nieatrakcyjną codzienność, ucieczka w świat iluzyjnie większych możliwości i nęcących obietnic.
W tym wszystkim jednak istotnym aspektem staje się tracenie własnej tożsamości, bo czyż udawanie kogoś, kim się nie jest, na dłuższą metę nie wiąże się z wyrzeczeniami, zawiedzionymi nadziejami i niespełnionymi marzeniami. To tak jakby wypełniać życie wybranej postaci a przy tym zapominać o własnym. Nie jest niczym złym być bogatym, niezależnym od trywialnych spraw, bywać na pierwszych stronach gazet, posiadać swoich fanów, jednak i w takim modelu pojawiają się różne pułapki i niebezpieczeństwa, których należy się wystrzegać. Czy Lisbeth uda się je dostrzec i uchronić przed nimi? Na ile spodoba się jej życie celebrytki, wsiąknie w nie, w pełni zrozumie i dostosuje się do bezkompromisowych zasad i reguł, jakim ono podlega? Dlaczego, pomimo zrealizowania wyśnionych dążeń, dziewczyna waha się w postanowieniach? Jak trwały może okazać się wizerunek zbudowany na kłamstwach i niedopowiedzeniach?
Z zainteresowaniem zapoznajemy się z kolejnymi rozdziałami książki, opisywana przygoda wciąga nas, to jakby uwolnienie cudownych marzeń i ich zetknięcie z nieprawdziwością wyidealizowanych obrazów. Chętnie poddajemy się atmosferze intensywnego życia u boku popularnych osobistości, jednak gdzieś w tle odzywa się delikatne brzmienie nieszczerości, obłudy, podstępności, nieczystych zagrań i wyścigu po to co najlepsze. Autor wyjątkowo trafnie wyłapuje wszystkie niuanse związane z grożącymi głównej bohaterce zagrożeniami, podsuwa tropy ułatwiające odnalezienie prawdziwych wartości w życiu człowieka. Podoba mi się baśniowy klimat, w jakim została osadzona powieść, zgrabnie poprowadzone wątki, ciekawe wplecenie sensacyjnych nut, trafne dialogi i modowe opisy. Książka kierowana zwłaszcza do młodych czytelniczek, kształtujących swoją osobowość i spojrzenie na otaczający świat. Czy faktycznie symboliczna mała czarna sukienka może odmienić życie, dostrzec to, co w nim najważniejsze?
4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna
data premiery: 18.11.2016
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu. :)
Już słyszałam o tej książce, recenzja swietna i z wielką chęcią ja przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka daje uczucie przyjemnego zaczytania. :) Sympatycznej podróży w jej świecie. :)
UsuńMoże to być naprawdę ciekawa książka :) W każdym razie nie mówię nie ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że ludzie potrafią tak inspirować innych. :)
UsuńCiekawa książka.
OdpowiedzUsuńMa w sobie coś przyciągającego. :)
UsuńKtóż by nie chciał być jak Audrey.
Usuń:)
UsuńNie trzeba być sławnym, aby w pewnym momencie zastanowić się, czy na pewno "Taką osobą chciałam/em być" :) zaintrygowałaś mnie lekturą :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to naturalny etap w życiu człowieka, poszukiwanie siebie, od czasu do czasu, łapanie własnych przekonań i marzeń. :)
UsuńAudrey to dla mnie postać kultowa, a "Śniadanie u Tiffany'ego" to film wszechczasów, więc rozumiem fascynację :)
OdpowiedzUsuńFilm, który raczej nigdy się nie znudzi. :)
UsuńUwielbiam Audrey i z chęcią sięgnę po tę książkę :-)
OdpowiedzUsuńSatysfakcjonującego zaczytania! :)
UsuńMnie też się ta książka podobała;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie, choć z głębszym przekazem. :)
UsuńU mnie też dzisiaj pojawi się recenzja ;]
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich wrażeń. :)
Usuńhah, za każdym razem Cię gonię :d najpierw recenzja książki jest u Ciebie, później u mnie - musimy kiedyś jakąś konfrontację blogową zrobić :D :D: Audrey do w pewnym rodzaju fenomen ;) ahh...
OdpowiedzUsuńA ja tak lubię, kiedy napotykam wrażenia innych po przeczytaniu książki, czasem się zgadzam, podobnie odbieram, a niekiedy na co inne zwróciłam uwagę. Lubię tak i to bardzo. :)
UsuńNiestety tak jest :(
UsuńCzemu niestety? To właśnie jest bardzo interesujące, bo pokazuje nasze różne spojrzenia, perspektywę doświadczeń życiowych, przyjętych norm i wartości. :)
UsuńTa książk mi się marzy☺
OdpowiedzUsuńZ pewnością pojawi się okazja, aby się z nią zapoznać. :)
UsuńNie są to moje klimaty dlatego może kiedyś :) PS. Jak można czytać 16 książek jednocześnie? :D
OdpowiedzUsuńNie czytam jednocześnie, tylko na jednej półce czekają na zbliżające się spotkanie. :)
UsuńMnie jakoś Audrey nie "kręci". Może dopiero przyjdzie na to czas. Niedawno wypożyczyłam książkę o niej, może wtedy się wciągnę :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że każdy z nas ma nieco inną mieszankę inspiracji, dzięki temu jesteśmy o wiele ciekawsi w oczach innych. :)
UsuńJa się dosłownie zakochałam w tej powieści :) Z chęcią przeczytałabym inne powieści autora, ale póki co nic jeszcze nie ma ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
www.kate-with-books.blogspot.com
Przyjemne uczucie, kiedy książka mocno satysfakcjonuje. :)
UsuńBardzo ciekawa i intrygująca książka i oczywiście recenzja.
OdpowiedzUsuńKsiążka ląduje na liście pozycji do przeczytania :)
Dzięki!
Przyjemnych chwil z książką w ręku, czasem warto udać się w świat publicity i splendoru. :)
UsuńChętnie przeczytam tę książkę :) Audrey była inspirującą osobą :)
OdpowiedzUsuńJuż umówiłam się z koleżanką na wspólne oglądanie filmów z jej udziałem. :) Interesującego zaczytania. :)
UsuńChętnie bym przeczytała :D Na samym początku myślałam, że to zwykła biografia, a tu takie zaskoczenie. Ciekawi mnie, jak główna bohaterka została przedstawiona pod względem psychologicznym. Zachęciłaś mnie :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo ciekawy pomysł na fabułę książki, przyjemna i ciepła przygoda czytelnicza. :)
UsuńZapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPomysł na książkę podsunięty, warto się skusić. :)
UsuńSama rownież kocham Audrey, wiec zrobię sobie prezent na Mikołaja i kupię książkę ;)
OdpowiedzUsuńTakie prezenty bardzo lubię. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńIzunia masz tą ksiażkę?Może zrobisz jakiś konkurs z nią? Uwielbiam Audrey, ostatnio pisałam o niej, polecam album "Magia stylu" w której fani tej ikony również znajdą coś dla siebie. Piękna kobieta nie tylko ze względu na urodę, ale głównie ogromne serce dla innych.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam, ale egzemplarz recenzencki. Pomysł z konkursem podchwytuję, może uda się coś zorganizować. :)
UsuńPostać Audrey Hepburn niejednej osobie zawróciła w głowie, zatem autor wykorzystał interesujący pomysł na fabułę :) Sama jestem wielką fanką, dlatego zapisuję sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuńKsiążka może się podobać, ciekawie ujęte wątki, no i ten wyjątkowy klimat lat sześćdziesiątych. :) Sympatycznego zaczytania. :)
UsuńBrzmi bardzo interesująco, a motyw Audrey Hapburn sprawia, że książka może być naprawdę ciekawa.
OdpowiedzUsuńZ pewnością jest to nietuzinkowa propozycja czytelnicza, uwzględniająca fascynację tą aktorką. :)
UsuńZdecydowanie muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńSympatycznego zaczytania i oczywiście czekam na wrażenia. :)
UsuńBardzo mi się podobała, czułam się troszkę jakbym oglądała swój ukochany serial „PLOTKARA”😉:) Historia babci też przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńLekkie i przyjemne zaczytanie, skłaniające do refleksji, lubię po takie książki sięgać. :)
UsuńWłaśnie szukałam nowej pozycji na długie wieczory :)
OdpowiedzUsuńSympatycznego zaczytania i czekam na wrażenia. :)
UsuńZ tego co opisujesz, jest to niejako historia w typie 'Dziewczyny z pociągu', która również żyje życiem innych, co prawda z innych względów, ale jednak. 'Dziewczynę z pociągu' pochłonęłam w jeden weekend, wiec podejrzewam, że i ta książka by mnie wciągnęła :)
OdpowiedzUsuń"Dziewczynę z pociągu" ciągle mam w planach, jeszcze się z nią nie zapoznałam. Ciekawe, czy i mnie tak wciągnie i czy też będę miła podobne skojarzenia. :)
UsuńNośny tytuł. Wszystko co związane z Audrey zwykle przyciąga :)
OdpowiedzUsuńKlasa sama w sobie, niezaprzeczalna kobiecość. :)
UsuńDokładnie :) Ikona wszechczasów - sama mam do Niej słabość :)
Usuń:)
UsuńCzekam na tę książkę! :) Ma przyjść na dniach i już nie mogę się doczekać, aż zacznę czytać. :)
OdpowiedzUsuńSympatycznego zaczytania, czekam na wrażenia. :)
UsuńNie słyszałam o tej książce, wiec wiecej napisac nie moge :)
OdpowiedzUsuńAle teraz już wiesz, że jest taka propozycja czytelnicza. :)
UsuńKsiążka wydaje się ciekawa, chętnie przeczytam 😊
OdpowiedzUsuńPrzyjemne zaczytanie w celebryckiej otoczce. :)
UsuńSuper recenzja o książce nie słyszałam ale może dlatego że nie noszę małej czarnej 😉
OdpowiedzUsuńU mnie też mało małej czarnej na co dzień, ale od święta jak najbardziej tak. :)
UsuńSuper recenzja o książce nie słyszałam ale może dlatego że nie noszę małej czarnej 😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie. :)
Usuńpodoba mi się cytat na początku recenzji
OdpowiedzUsuńZaskakująco, jak często się sprawdza. ;)
Usuńco racja, to racja
Usuń:)
Usuńwidzialam te ksiazke i mnie bardzo skusila! teraz juz wiem, ze po nia siegne :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego zaczytania i czekam na wrażenia. :)
UsuńCiekawa książka. Nie słyszałam o niej wcześniej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jedna z odsłon młodej kobiecej duszy. ;)
UsuńOd dawna mam na ochotę na tę książkę. W sumie nie wiem, dlaczego jeszcze jej nie kupiłam. Audrey była cudowna i inspirująca poprzez postacie filmowe, które stworzyła. Ale jej własna historia jest również ciekawa. Może masz rację, że ta historia największe wrażenie robi na młodych kobietach, które dopiero odkrywają świat i projektują własną przyszłość. Sama Audrey zaczęłam podziwiać, będąc właśnie w tej fazie życia. Ale ów podziw został. A mała czarna? Cóż. Każda z nas ma ją w szafie. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńJa aż pod takim wpływem jej nie byłam, ale moje koleżanki jak najbardziej tak, dlatego bliska jest mi jej osoba, tyle się o niej nasłuchałam. :) Zadziwiające, jak ktoś może być inspiracją dla tak wielu kobiet i to przedstawicielek różnych pokoleń. :)
UsuńŚwietna recenzja! Książka wydaje się być bardzo ciekawa, myślę, że niedługo po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńWspaniała przygoda czeka. :)
UsuńUwielbiam ją, jej styl, klasę, sposób bycia.... chciałabym przeczytać tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńPonadczasowa. :)
UsuńKsiążki jeszcze nie czytałam - jednak Twoja recenzja zdecydowanie mnie do niej zachęciła :)
OdpowiedzUsuńSympatycznego zaczytania. :)
UsuńCiekawa książka, nie wyobrażam sobie, żebym tak jak jej bohaterka wzorować się tak na innej osobie. Każdy powinien iść własną drogą.
OdpowiedzUsuńDokładnie takie samo mam zdanie. :)
UsuńCytat jest świetny! ;) Ksiazka zapewne również! Dzięki za zachętę, muszę ją zdobyć ;)
OdpowiedzUsuńNie do końca książka mnie do siebie przekonała, ja już takie doświadczenia mam dawno za sobą, jednak młodszym czytelnikom z pewnością dostarczy wielu pozytywnych wrażeń. :) Klimat bardzo mi się podobał, w pełni oddana istota poruszanego problemu. :)
Usuń