piątek, 18 listopada 2016

BYĆ JAK AUDREY HEPBURN Mitchell Kriegman 306/2016

[PREMIEROWO]

"Czasem dobre rzeczy nie są takie wspaniałe,
a złe rzeczy wychodzą ci na dobre."


Bardzo przyjemna i ciepła powieść, świetnie ukazująca, że zazwyczaj świat publicity, w którym czasami chcielibyśmy się zanurzyć okazuje się nie tym, czego tak naprawdę pragniemy, niekoniecznie przynosi prawdziwe szczęście i satysfakcję. Zachwycamy się jego splendorem, krzykliwymi kolorami, mamiącym poczuciem fałszywej wyjątkowości, wielkimi neonami sławy i bogactwa. Wydaje się, że los w szczególny sposób sprzyja tym, którzy nie muszą się martwić się o stan konta, przepiękny dom, nowoczesny samochód, modne stroje czy inne pozornie perfekcyjne symbole życiowego powodzenia wypełnionego przepychem. Ale czy jest tam miejsce na prawdziwą życzliwość, zrozumienie, przyjaźń i miłość? A może to taki sam świat jak nasz, tylko intensywniej błyszczący i połyskujący?

O tym próbuje przekonać się młoda dziewczyna Lisbeth, marząca o lepszym życiu, we wręcz obsesyjny sposób wzorująca się na postaci Audrey Hepburn, która stała się dla niej wytyczną gustu, smaku, wyglądu i zachowania. Zna na pamięć wszystkie filmy z udziałem aktorki, potrafi z wielką szczegółowością przytoczyć fakty z intrygującego życiorysu jej idolki. Mieszkając na szarych przedmieściach miasta, w niepełnej rodzinie, w której źle się dzieje, za wszelką cenę pragnie wyrwać się z domu i poczuć szczególny powiew medialnej popularności i gwiazdorstwa. Fascynacja Audrey Hepburn i latami sześćdziesiątymi, to dla niej lek na zło otaczającej ją monotonnej i nijakiej rzeczywistości, silne uzależnienie pozwalające przetrwać nudną i nieatrakcyjną codzienność, ucieczka w świat iluzyjnie większych możliwości i nęcących obietnic.

W tym wszystkim jednak istotnym aspektem staje się tracenie własnej tożsamości, bo czyż udawanie kogoś, kim się nie jest, na dłuższą metę nie wiąże się z wyrzeczeniami, zawiedzionymi nadziejami i niespełnionymi marzeniami. To tak jakby wypełniać życie wybranej postaci a przy tym zapominać o własnym. Nie jest niczym złym być bogatym, niezależnym od trywialnych spraw, bywać na pierwszych stronach gazet, posiadać swoich fanów, jednak i w takim modelu pojawiają się różne pułapki i niebezpieczeństwa, których należy się wystrzegać. Czy Lisbeth uda się je dostrzec i uchronić przed nimi? Na ile spodoba się jej życie celebrytki, wsiąknie w nie, w pełni zrozumie i dostosuje się do bezkompromisowych zasad i reguł, jakim ono podlega? Dlaczego, pomimo zrealizowania wyśnionych dążeń, dziewczyna waha się w postanowieniach? Jak trwały może okazać się wizerunek zbudowany na kłamstwach i niedopowiedzeniach?

Z zainteresowaniem zapoznajemy się z kolejnymi rozdziałami książki, opisywana przygoda wciąga nas, to jakby uwolnienie cudownych marzeń i ich zetknięcie z nieprawdziwością wyidealizowanych obrazów. Chętnie poddajemy się atmosferze intensywnego życia u boku popularnych osobistości, jednak gdzieś w tle odzywa się delikatne brzmienie nieszczerości, obłudy, podstępności, nieczystych zagrań i wyścigu po to co najlepsze. Autor wyjątkowo trafnie wyłapuje wszystkie niuanse związane z grożącymi głównej bohaterce zagrożeniami, podsuwa tropy ułatwiające odnalezienie prawdziwych wartości w życiu człowieka. Podoba mi się baśniowy klimat, w jakim została osadzona powieść, zgrabnie poprowadzone wątki, ciekawe wplecenie sensacyjnych nut, trafne dialogi i modowe opisy. Książka kierowana zwłaszcza do młodych czytelniczek, kształtujących swoją osobowość i spojrzenie na otaczający świat. Czy faktycznie symboliczna mała czarna sukienka może odmienić życie, dostrzec to, co w nim najważniejsze?

4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna
data premiery: 18.11.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu. :)

88 komentarzy:

  1. Już słyszałam o tej książce, recenzja swietna i z wielką chęcią ja przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka daje uczucie przyjemnego zaczytania. :) Sympatycznej podróży w jej świecie. :)

      Usuń
  2. Może to być naprawdę ciekawa książka :) W każdym razie nie mówię nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie trzeba być sławnym, aby w pewnym momencie zastanowić się, czy na pewno "Taką osobą chciałam/em być" :) zaintrygowałaś mnie lekturą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to naturalny etap w życiu człowieka, poszukiwanie siebie, od czasu do czasu, łapanie własnych przekonań i marzeń. :)

      Usuń
  4. Audrey to dla mnie postać kultowa, a "Śniadanie u Tiffany'ego" to film wszechczasów, więc rozumiem fascynację :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam Audrey i z chęcią sięgnę po tę książkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie też się ta książka podobała;)

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie też dzisiaj pojawi się recenzja ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. hah, za każdym razem Cię gonię :d najpierw recenzja książki jest u Ciebie, później u mnie - musimy kiedyś jakąś konfrontację blogową zrobić :D :D: Audrey do w pewnym rodzaju fenomen ;) ahh...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja tak lubię, kiedy napotykam wrażenia innych po przeczytaniu książki, czasem się zgadzam, podobnie odbieram, a niekiedy na co inne zwróciłam uwagę. Lubię tak i to bardzo. :)

      Usuń
    2. Czemu niestety? To właśnie jest bardzo interesujące, bo pokazuje nasze różne spojrzenia, perspektywę doświadczeń życiowych, przyjętych norm i wartości. :)

      Usuń
  9. Odpowiedzi
    1. Z pewnością pojawi się okazja, aby się z nią zapoznać. :)

      Usuń
  10. Nie są to moje klimaty dlatego może kiedyś :) PS. Jak można czytać 16 książek jednocześnie? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie czytam jednocześnie, tylko na jednej półce czekają na zbliżające się spotkanie. :)

      Usuń
  11. Mnie jakoś Audrey nie "kręci". Może dopiero przyjdzie na to czas. Niedawno wypożyczyłam książkę o niej, może wtedy się wciągnę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, że każdy z nas ma nieco inną mieszankę inspiracji, dzięki temu jesteśmy o wiele ciekawsi w oczach innych. :)

      Usuń
  12. Ja się dosłownie zakochałam w tej powieści :) Z chęcią przeczytałabym inne powieści autora, ale póki co nic jeszcze nie ma ;p

    Pozdrawiam,
    www.kate-with-books.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawa i intrygująca książka i oczywiście recenzja.
    Książka ląduje na liście pozycji do przeczytania :)
    Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjemnych chwil z książką w ręku, czasem warto udać się w świat publicity i splendoru. :)

      Usuń
  14. Chętnie przeczytam tę książkę :) Audrey była inspirującą osobą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już umówiłam się z koleżanką na wspólne oglądanie filmów z jej udziałem. :) Interesującego zaczytania. :)

      Usuń
  15. Chętnie bym przeczytała :D Na samym początku myślałam, że to zwykła biografia, a tu takie zaskoczenie. Ciekawi mnie, jak główna bohaterka została przedstawiona pod względem psychologicznym. Zachęciłaś mnie :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawy pomysł na fabułę książki, przyjemna i ciepła przygoda czytelnicza. :)

      Usuń
  16. Sama rownież kocham Audrey, wiec zrobię sobie prezent na Mikołaja i kupię książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Izunia masz tą ksiażkę?Może zrobisz jakiś konkurs z nią? Uwielbiam Audrey, ostatnio pisałam o niej, polecam album "Magia stylu" w której fani tej ikony również znajdą coś dla siebie. Piękna kobieta nie tylko ze względu na urodę, ale głównie ogromne serce dla innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książkę mam, ale egzemplarz recenzencki. Pomysł z konkursem podchwytuję, może uda się coś zorganizować. :)

      Usuń
  18. Postać Audrey Hepburn niejednej osobie zawróciła w głowie, zatem autor wykorzystał interesujący pomysł na fabułę :) Sama jestem wielką fanką, dlatego zapisuję sobie tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka może się podobać, ciekawie ujęte wątki, no i ten wyjątkowy klimat lat sześćdziesiątych. :) Sympatycznego zaczytania. :)

      Usuń
  19. Brzmi bardzo interesująco, a motyw Audrey Hapburn sprawia, że książka może być naprawdę ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością jest to nietuzinkowa propozycja czytelnicza, uwzględniająca fascynację tą aktorką. :)

      Usuń
  20. Odpowiedzi
    1. Sympatycznego zaczytania i oczywiście czekam na wrażenia. :)

      Usuń
  21. Bardzo mi się podobała, czułam się troszkę jakbym oglądała swój ukochany serial „PLOTKARA”😉:) Historia babci też przypadła mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lekkie i przyjemne zaczytanie, skłaniające do refleksji, lubię po takie książki sięgać. :)

      Usuń
  22. Właśnie szukałam nowej pozycji na długie wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Z tego co opisujesz, jest to niejako historia w typie 'Dziewczyny z pociągu', która również żyje życiem innych, co prawda z innych względów, ale jednak. 'Dziewczynę z pociągu' pochłonęłam w jeden weekend, wiec podejrzewam, że i ta książka by mnie wciągnęła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Dziewczynę z pociągu" ciągle mam w planach, jeszcze się z nią nie zapoznałam. Ciekawe, czy i mnie tak wciągnie i czy też będę miła podobne skojarzenia. :)

      Usuń
  24. Nośny tytuł. Wszystko co związane z Audrey zwykle przyciąga :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Czekam na tę książkę! :) Ma przyjść na dniach i już nie mogę się doczekać, aż zacznę czytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie słyszałam o tej książce, wiec wiecej napisac nie moge :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale teraz już wiesz, że jest taka propozycja czytelnicza. :)

      Usuń
  27. Książka wydaje się ciekawa, chętnie przeczytam 😊

    OdpowiedzUsuń
  28. Super recenzja o książce nie słyszałam ale może dlatego że nie noszę małej czarnej 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też mało małej czarnej na co dzień, ale od święta jak najbardziej tak. :)

      Usuń
  29. Super recenzja o książce nie słyszałam ale może dlatego że nie noszę małej czarnej 😉

    OdpowiedzUsuń
  30. podoba mi się cytat na początku recenzji

    OdpowiedzUsuń
  31. widzialam te ksiazke i mnie bardzo skusila! teraz juz wiem, ze po nia siegne :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Ciekawa książka. Nie słyszałam o niej wcześniej.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Od dawna mam na ochotę na tę książkę. W sumie nie wiem, dlaczego jeszcze jej nie kupiłam. Audrey była cudowna i inspirująca poprzez postacie filmowe, które stworzyła. Ale jej własna historia jest również ciekawa. Może masz rację, że ta historia największe wrażenie robi na młodych kobietach, które dopiero odkrywają świat i projektują własną przyszłość. Sama Audrey zaczęłam podziwiać, będąc właśnie w tej fazie życia. Ale ów podziw został. A mała czarna? Cóż. Każda z nas ma ją w szafie. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja aż pod takim wpływem jej nie byłam, ale moje koleżanki jak najbardziej tak, dlatego bliska jest mi jej osoba, tyle się o niej nasłuchałam. :) Zadziwiające, jak ktoś może być inspiracją dla tak wielu kobiet i to przedstawicielek różnych pokoleń. :)

      Usuń
  34. Świetna recenzja! Książka wydaje się być bardzo ciekawa, myślę, że niedługo po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Uwielbiam ją, jej styl, klasę, sposób bycia.... chciałabym przeczytać tę książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Książki jeszcze nie czytałam - jednak Twoja recenzja zdecydowanie mnie do niej zachęciła :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ciekawa książka, nie wyobrażam sobie, żebym tak jak jej bohaterka wzorować się tak na innej osobie. Każdy powinien iść własną drogą.

    OdpowiedzUsuń
  38. Cytat jest świetny! ;) Ksiazka zapewne również! Dzięki za zachętę, muszę ją zdobyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie do końca książka mnie do siebie przekonała, ja już takie doświadczenia mam dawno za sobą, jednak młodszym czytelnikom z pewnością dostarczy wielu pozytywnych wrażeń. :) Klimat bardzo mi się podobał, w pełni oddana istota poruszanego problemu. :)

      Usuń