[PRZEDPREMIEROWO]
"...popędziłam główną drogą, przed siebie,
wciąż przed siebie, byle dalej od tych ludzi, od wszystkich, których
znałam - i których kochałam - dopóki nie zyskałam całkowitej pewności,
że już nic nas z powrotem nie połączy."
Niezwykle
wzruszająca i ciepła powieść, mocno nasycona emocjami, z ogromną przyjemnością
zagłębiamy się w nią. Towarzyszymy głównej bohaterce podczas trudnego
oczyszczania przeszłości z bolesnych wspomnień, zdobywania wiedzy na
temat własnej tożsamości, silnego pragnienia rozpoczęcia nowego etapu życia w spokoju, spełnieniu i radosnej gotowości do ofiarowania miłości
nowemu członkowi rodziny. Decyzja o adopcji wywołuje
mnóstwo obaw, czy jest się dostatecznie dojrzałym, odpowiednio
przygotowanym, albo wystarczająco dobrym, aby zaopiekować się dzieckiem. W tym naturalnym procesie upewniania się co do swojej wartości, z pewnością nie pomagają skrywane
tajemnice, chronione sekrety, poczucie krzywdy, wyrzuty sumienia czy
zerwane na kilkanaście lat więzi z bliskimi. Przyjmując do domu i serca dziecko, powstaje wewnętrzna potrzeba uporządkowania
dotychczasowych spraw, pogodzenia się z tym co nieodwracalne, odrzucenia
negatywnych emocji związanych z obciążającymi psychikę echami wydarzeń
sprzed wielu lat. Bo czyż oferując komuś miłość nie powinniśmy
postępować w zgodzie z jej przekonaniami i tanecznym rytmem uczuć?
Molly, specjalistka od
prawa rodzinnego, i jej mąż Aidan, zajmujący się prawem imigracyjnym,
oboje tuż przed czterdziestką, po utracie własnego biologicznego dziecka czują wypełniającą ich
wielką pustkę, zgłaszają się do programu adopcji otwartej, która
umożliwi im zostanie rodzicami. Jednak kobieta ma duże wątpliwości, czy
faktycznie dobrze robi chowając głęboko w tajemnicy okoliczności, w jakich straciła rodziców. Stopniowo uświadamia sobie, że prawdziwego uczucia i
bliskości nie można budować na kłamstwie, niedomówieniach i pozorach.
Zagłębiając się w przeszłość poszukuje prawdy, zrozumienia,
akceptacji, pojednania i ukojenia. Czy uda się jej uporać z wrażeniem bycia oszukaną, z silnym gniewem, z potężnym lękiem przed zmierzeniem się z dawnym dramatycznym fragmentem życia? Jak bardzo zmieni nastawienie do tego, co kiedyś
wywołało u niej traumatyczne przeżycia? Czy będzie potrafiła przebaczyć i
jednocześnie poprosić o przebaczenie bliskie jej sercu osoby? Dlaczego
powrót po dwudziestu latach do miasteczka Morrison Ridge staje się
sprawdzianem jej charakteru i determinacji?
Diane Chamberlain zapewnia czytelnikowi wiele godzin wspaniałego oddawania się lekturze, prowadzi nas w
przekonywującym stylu, z wyraziście wykreowanymi postaciami,
wciągającą fabułą i niesamowitym klimatem. Porusza istotne zagadnienia odnoszące się do
adopcji, znaczenia własnego dziedzictwa, natury miłości rodzicielskiej.
Ale również mierzenia się z niepełnosprawnością, nie tylko osoby chorej,
lecz także członków jego rodziny, godnością i możliwością odejścia na
własnych warunkach. Z ogromnym wyczuciem, dużą wrażliwością, pełnym
koszykiem emocji i inspiracjami do refleksji. Dwutorowo
prowadzony scenariusz zdarzeń, zazębianie się przeszłości z teraźniejszością, interesujące wątki, prawda ukazana z różnych perspektyw,
zaskakujące obroty spraw, to sprawia, że powieść pochłania się podczas jednego spotkania, nie można się od niej oderwać dopóki wszystkie aspekty nie złożą się w całość, osiągając mocno
satysfakcjonujące zakończenie. Jedna z lepszych powieści
tej autorki, jakie dotąd poznałam, zdecydowanie warto uwzględnić ją w planach czytelniczych.
5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura współczesna
data premiery: 12.01.2017
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)
Zaciekawiłaś mnie. Dodatkowo wydaje mi się, że już kiedyś miałam styczność z tą autorką ;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie sięgam po książki tej autorki, zawsze sporo refleksji się nasuwa podczas ich czytania. :)
UsuńI ja również poczułem wielkie zaciekawienie lekturą. Dopiszę ją do listy ksiazek do przeczytania. Jest ona i tak juz dosyć dluga..
OdpowiedzUsuńZatem satysfakcjonującego zaczytania życzę. :)
UsuńZ jednej strony lubię tego typu historie, z drugiej nie... natomiast "zaskakujące obroty spraw" brzmią bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńZawsze można się skusić. :)
UsuńWydaje się ciekawe. Na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCo do adopcji. To nie jest takie proste. Nie każdy powinien się decydować, zwłaszcza, gdy sam siebie nie jest pewien. Adopcja to nie to samo co posiadanie własnego biologicznego dziecka - mimo wszystko!
Co do Twojego ostatniego zdania to się z nim nie zgadzam, ale to temat, który każdy indywidualnie przeżywa.
UsuńOd nowego roku kusisz, a ja mam jeszcze zaległe 3 ksiażki do przeczytania.
OdpowiedzUsuńLista stale rośnie, ale ja tak lubię. :)
UsuńLubię tego typu książki, przy najbliższej okazji (gdy mój stosik się zmniejszy) na pewno sięgnę.
OdpowiedzUsuńCzekam zatem na wrażenia, tym bardziej, że powieść mocno emocjonalna. :)
UsuńTemat bardzo ciekawy, adopcja z pewnością nie jest łatwą decyzją, z chęcią przeczytam o tym więcej
OdpowiedzUsuńSatysfakcjonującego zaczytania. :)
UsuńBrzmi bardzo ciekawie. Wpisuję na swoją listę "Chcę przeczytać"
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, bo to bardzo dobra propozycja czytelnicza. :)
UsuńBardzo lubię powieści tej autorki. Właśnie skończyłam czytać "W cieniu". Też bardzo fajna.
OdpowiedzUsuńJa też z wielkim zainteresowaniem po nie sięgam, uwielbiam te wszystkie dylematy i wątpliwości, które pojawiają się u bohaterów. :)
UsuńBrzmi zachęcająco, tym bardziej, że czuję się w podobnym położeniu co bohaterka, choć dziecko mam nieadoptowane :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wiele kobiet może znaleźć w tej powieści odniesienia do siebie, może w innym zabarwieniu i kontekście.
UsuńRecenzja ary ciekawa!
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam ciepło. :)
UsuńDotąd czytałam jedynie "Prawo matki" tej autorki, ale już wiem, że na jednej powieści nie poprzestanę. Najnowsza książka również wydaje się intrygująca.
OdpowiedzUsuńTa bardzo mi się spodobała, mocno do mnie przemówiła. :)
UsuńKolejna autorka, której książki mam na liście "do przeczytania" i jakoś zabrać się nie mogę :) Za dużo tego :)
OdpowiedzUsuńTo szaleństwo w oczach, kiedy mnóstwo książek, a Ty wahasz się, po którą sięgnąć. :)
UsuńJestem w trakcie czytania. Świetna!
OdpowiedzUsuńZatem się zgadzamy. :)
UsuńO, może sobie sprawę. Uwielbiam tematykę adopcyjną, a także książki, w których aż kipi od emocji.
OdpowiedzUsuńEmocjo mnóstwo, różnych, najróżniejszych. :)
UsuńKsiazka czeka coraz bardziej niecierpliwie na mojej polce. Musze w koncu sie do niej dobrac:-)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego zaczytania! :)
UsuńMyślę, że gdy będę zagłębiała się w twórczość tej autorki, to sięgnę po tą pozycję! :)
OdpowiedzUsuńZa każdym razem inne zagadnienie, ale interesująco przedstawione, oddziałuje na wyobraźnie czytelnika, dociera do jego serca. :)
UsuńJak tak dalej pójdzie to albo zbankrutuję przez ciebie albo wycofam się z realnego życia. ;)
OdpowiedzUsuńCzytając sporo książek, czasami tak się właśnie czuję. ;)
Usuńooo fajna może być!!! Już zapisana!
OdpowiedzUsuńhttp://przystanekszczescia.blogspot.com/
Wspaniała przygoda czytelnicza przed Tobą. :)
UsuńChyba się skuszę na lekturę, zwłaszcza, że ostatnio rzadko czytałam coś tak po prostu dla siebie. Tobie z kolei, jeżeli lubisz tego typu książki, mogę polecić powieść Margaret Mazzantini pt. "Powtórnie urodzony". Przepiękna powieść o szeroko pojętej miłości (nie tylko kobiety do mężczyzny, ale też matki do dziecka) osadzona w realiach wojennych. Pozdrawiam ;-) www.mama-to-ja.bloog.pl
OdpowiedzUsuńFaktycznie, książka wydaje się bardzo interesująca, jestem przekonana, że to coś dla mnie. :) "Powtórnie narodzony" z pewnością zagości na mojej półce. :)
UsuńBardzo chce przeczytać ta książkę :)
OdpowiedzUsuńPrzygoda czeka. :)
UsuńBardzo ciekawa i rozbudowana recenzja - zachęca do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńKsiążka warta sięgnięcia po nią. :)
UsuńTyle wokół pozytywnych słów o twórczości tej autorki, że chyba czas nadrobić jakąś jej książkę. Może akurat tej dam wkrótce szansę. ;)
OdpowiedzUsuńJedne bardziej przemawiają, drugie mniej, jednak niewątpliwie warto się z nimi zapoznać. :)
UsuńJuż wiem, że ją chcę!
OdpowiedzUsuńI to się nazywa słuszna postawa. :)
UsuńNie słyszałam o autorce, ale ta książka może przypaść mi do gustu. Adopcja jako główny wątek nie jest tak często spotykana w literaturze (a przynajmniej ja rzadko się z nią spotykam :D)
OdpowiedzUsuńWatek adopcji pojawia się dość często, tylko nie zawsze jest bazą do opowiadanych historii. Bardzo lubię zagłębiać się w tę tematykę. :)
UsuńWartościowa tematyka i ciekawie zapowiadająca się książka.
OdpowiedzUsuńMnie do siebie przekonała. :)
UsuńJuż nie mogę się doczekać, aż zobaczę ja na półce w bibliotece, wtedy będzie moj! Ciekawe tematyka, mam nadzieję, że jest tak dobra jak piszesz, ale na ten moment nie będę się nastawiała, bo później mogę się zawieść.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Basia z bloga ostatniaksiazkoholiczkaa.blogspot.com
Najważniejsze, to zauważyć tytuł, powiązać go z tematycznym skojarzeniem, a później szukać okazji do spotkania z książką. :)
UsuńWiesz, że potrafisz zaintrygować? :) co do recenzji, maluszek w domu zawsze zmienia wszystko! ;)
OdpowiedzUsuńSpisuję swoje wrażenia, zazwyczaj zaraz po przeczytaniu książki, dlatego sporo emocji w moich opisach. :) Moje dzieci też nam świat wywróciły do góry nogami. ;)
UsuńOd czasu do czasu lubię sięgnąć po takie życiowe książki, przepełnione emocjami.
OdpowiedzUsuńTego nam często potrzeba, to też mocno relaksuje. :)
UsuńPowieść na czasie, a bliska mi tym bardziej, jeśli porusza kwestie natury miłości rodzicielskiej :)
OdpowiedzUsuńTego zagadnienia wiele w powieści. :)
UsuńUwielbiam książki Chamberlain, a ta nie jest wyjątkiem ;)
OdpowiedzUsuńZawsze jak widzę nowy tytuł książki tej autorki, to się uśmiecham, bo wiem, że czeka mnie satysfakcjonujące emocjonalne zaczytanie. :)
UsuńCzęsto Diane jest dla mnie zbyt przewidywalna, lubię czytać jej książki w znacznym odstępie czasu, bo tak... potrafię wszystko odgadnąć. Ale nie ma co ukrywać, bo ma kobieta talent do pisania pięknych i jakże trudnych historii :)
OdpowiedzUsuńJednej po drugiej też pewnie bym nie chciała czytać, wszystko musi się odpowiednio poukładać w myślach. :)
UsuńWydaje mi się, że to trudna książka, ale opisuje ważne zagadanie, więc pewnie warto ją przeczytać. Być może nie będzie przemawiać do mnie teraz, ale kiedy dorobię się dzieci, może uda mi się zrozumieć tę wrażliwość :)
OdpowiedzUsuńDzieci czynią nas lepszymi ludźmi, moja wrażliwość też mocno się spotęgowała odkąd poszerzyła się rodzina. :)
UsuńUwielbiam takie przeplatanie teraźniejszości z przeszłością. Powieść przeczytałam i bardzo się wzruszyłam. Uwielbiam tatę Molly :)
OdpowiedzUsuńTez bardzo lubię te różne perspektywy czasowe, poznawanie źródeł pewnych zachowań, dopatrywanie się efektów pewnych decyzji, zdecydowanie coś dla mnie. :)
UsuńNie znałam tej pisaki. Myśle ze czas poznac!
OdpowiedzUsuńWiele przyjemnych i refleksyjnych przygód czytelniczych oferują książki tej autorki, naprawdę warto się w nie zagłębić. :)
UsuńMoja lista zamiast się skracać, ciągle się wydłuża :) dopisuję kolejną pozycję :)
OdpowiedzUsuńAntyterrorystka
Mnóstwo czytelniczych podróży na nas czeka, nie wszystkie jesteśmy w stanie przeżyć, jednak i tak warto próbować. :) A opisywana książka należy do tych lepszych propozycji czytelniczych. :)
UsuńA ja wciąż przymierzam się do twórczości autorki i jakoś nie mogę zacząć...
OdpowiedzUsuńObiecuję sobie, że od tej zacznę... ale nie wiem czy się uda
Nadejdzie właściwy moment i wówczas pochłonie przyjemne i refleksyjne zaczytanie. :)
UsuńJaka szkoda, że nie ma tu możliwości kupienia polskich książek. Przynajmniej poczytam sobie u Ciebie coś fajnego. Bardzo interesująca książka.:-)
OdpowiedzUsuńMoje wrażenia po przeczytaniu książek, pisane na gorąco, często mocno emocjonalnie, cieszę się, ze mogę się nimi dzielić. :)
UsuńPierwsza książka Chamberlain, która wpadła mi w ręce i od razu taki hit! ;)
OdpowiedzUsuńJestem nią zachwycona. Zwłaszcza emocjami, na których tak zgrabnie zagrała autorka. Polecam!
Mnie też ta książka bardzo się spodobała, poruszane w niej zagadnienia mocno wpasowały się w moje zainteresowania. :)
Usuń