ARCHIWA TEMIDY tom 1
"A więc co to za prosta prawda, od której
tak uciekam? Nie chodzi o to, że budujemy śmiercionośną maszynę. Nawet
nie o to, że będzie zabijać ludzi. To tylko kwestia czasu. To, czemu tak
uparcie zaprzeczam, to fakt, że cholernie mi się to wszystko podoba."
Przypadła mi do gustu formuła, jaką przyjął autor, aby opowiedzieć tę
fantastyczną historię. Wywiady, fragmenty dokumentów, raportów z misji,
operacji i eksperymentów, dzienników
osobistych, zapiski z obserwacji satelitarnych, transkrypcje rozmów telefonicznych, a nawet artykuły
prasowe. To sprawia, że przyglądamy się głównym wątkom z perspektywy
analityka, osoby bazującej na dostępnych poszatkowanych archiwach
danych. Stopniowo wyjaśniamy przyczynowo-skutkowy przebieg wydarzeń, łączymy
odkrywane intrygujące fakty. Jednocześnie mocno angażujemy się w ciekawą fabułę
osnutą wokół świecących turkusowym światłem gigantycznych metalowych konstrukcji, artefaktów sprzed sześciu tysięcy lat, najprawdopodobniej
pozostawionych na Ziemi przez starożytną cywilizację, a może i
przybyszów z kosmosu. Do tego szesnaście ściennych płyt z symbolami, nad
zrozumieniem których trudzą się najwięksi językoznawcy.
Zastanawiające, jak bardzo zmienia się sposób spojrzenia na odkrywane na
całym świecie pozostałości zaawansowanej technologii. Początkowo z
ujęcia rozległych projektów badawczo-naukowych, owianych ogromną
tajemnicą i ścisłą tajnością, poprzez dołączanie kolejnych
państw, konsorcjów, organizacji o charakterze handlowym i politycznym,
aby w ostateczności przybrać kształt militarnych zastosowań.
Przechodzenie od problematyki powodów zakopania w ziemi zagadkowych
kolosalnych przedmiotów do pytań o ich właściwości i możliwości
wykorzystania. Kolejne etapy zdobywania cennej wiedzy, która może posłużyć ludzkości w dobrych celach lub coraz bardziej przybliżyć ją ku nieuchronnej zagładzie. Wyłania się niezbyt ciekawy i budujący obraz ludzkiej
natury, skłonnej do autodestrukcji i niszczenia świata. Jednak, tak jak w
każdej opowieści, znajdą się autorytety, naukowcy, wojskowi i cywile,
których działania ukierunkowane będą na zachowanie równowagi i pokoju. Tylko jakim kosztem będzie się to odbywać?
Autor umiejętnie
podsyca atmosferę niepokoju i niejasności, z jednej strony nasze
przypuszczenia odnośnie przebiegu zdarzeń okazują się słuszne, a z
drugiej czujemy, że wciąż czegoś w tej historii brakuje, czegoś jeszcze
nie zdołaliśmy odkryć, a z pewnością ma zasadnicze znaczenie dla
ziemskich cywilizacji, a nawet z dużym prawdopodobieństwem także
nieziemskich. Ciekawa debiutancka powieść, pomysłowo napisana, wyposażona w dynamiczną akcję i zaskakujące zwroty. Zapewnia udaną przygodę czytelniczą, ale i
podsyca apetyt na sięgnięcie po kontynuację. Zastanawiamy się,
czy świat po skompletowaniu wszystkich brakujących elementów
gigantycznej układanki nie zmieni się, czy pozostanie taki sam, a może
lepszy lub gorszy? Jaką przyjmie postać, z czym przyjdzie mu walczyć,
oprócz własnych słabości i ograniczeń? Czy władać będzie budującą czy
niszczycielską mocą? Na co się zdecyduje? Podkreślę jeszcze bardzo ładną oprawę graficzną książki, robi spore wrażenie.
4.5/6 - warto przeczytać
fantastyka
data premiery: 09.11.2016
Książkę "Śpiący giganci" zgarnęłam z półki nowości. :)
Pierwsza recenzja, z którą się spotkałam kusi, i to dość porządnie <3 Śpiących gigantów wpisałam na listę chciejek tegorocznych i mam nadzieję zapoznać się z nimi przed końcem 2017 ;) Tylko jak tu znaleźć czasi skąd wziąć pieniądze na kolejne książki? :')
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Q.
www.doinnego.blogspot.com
Sama się głowię nad tym pytaniem. ;) Ale powieść warta, aby poświęcić jej uwagę. :)
UsuńMam zakupioną i czeka w kolejce😉
OdpowiedzUsuńSympatycznego zaczytania! :)
UsuńIntryguje mnie ta książka. Mam nadzieję, że wkrótce będę miała szansę sprawdzić ten niepokój i poddać się akcji. Na razie ta historia to dla mnie zagadka - nawet nie potrafię stwierdzić, czy mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńA mnie od początku bardzo się spodobała propozycja jej podania, nietuzinkowo, intrygująco, wciągająco. :)
UsuńPrzyznam, że forma kusi. Lubię patrzeć na fabułę z różnych punktów widzenia, a analizowanie nie do końca skoordynowanych danych jest w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńWrażenie jakby siedziało się w zakurzonym archiwum i stopniowo odkrywało dokumenty, wycinki i raporty, świetny klimat. :)
UsuńNajpierw człowiek jest tylko ciekawy, a później myśli jak coś wykorzystać dla własnych celów. Budujące jest jednak, że w książce pojawiają się postaci, które myślą nie tylko o własnym interesie i chcą budować, a nie niszczyć. Nad przeczytaniem jej się jeszcze zastanowię :)
OdpowiedzUsuńJakoś tak poszłam tą ścieżką przy odkrywaniu kolejnych tajemnic zawartych w fabule, wątek natury ludzkiej bliski jest moim zainteresowaniom. :)
UsuńDopisuję do listy, dziękuję za kuszącą inspirację!
OdpowiedzUsuńZ zainteresowaniem zapoznam się z Twoimi wrażeniami po przeczytaniu książki. :)
UsuńFantastyczne książki to coś co lubię. =)
OdpowiedzUsuńZupełnie jak ja. :)
UsuńJakoś obecnie nie ciągnie mnie do takich klimatów. Dosyć wymagająca lektura, wymagająca skupienia, a u mnie z tym ostanio ciężko :(
OdpowiedzUsuńNie sądzę, aby trzeba było się przy niej aż tak bardzo skupiać, uważne czytanie w zupełności wystarczy. Mnie dość szybko się ją czytało. :)
UsuńRównież jestem zadowolona z lektury :)
OdpowiedzUsuńCzyli podobne wrażenia. :)
UsuńPamiętam, jak z wypiekami na twarzy czytałam Lema, nie mogąc sobie wyobrazić czasów, w których opisywane przez niego wydarzenia mają miejsce. Tymczasem nie trzeba było długo czekać... Od tego czasu do powieści fantasy podchodzę z otwartym umysłem nie wykluczając, ze autor pisze o przyszłości:-)
OdpowiedzUsuńCzasem Lema kocham, a niekiedy nie rozumiem, mieszane mam wrażenia po przeczytaniu jego książek. :)
UsuńMyślę, że to nie jest pozycja dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością znajdziesz coś dla siebie spośród innych propozycji czytelniczych. :)
UsuńDobrze czasem przeczytać coś, co wymaga od nas intensywnego myślenia, kiedy zostajemy wciągnięci przez autora do "gry". Dobrze czasem skupić myśli tylko i wyłącznie na książce, oderwać się całkowicie od rzeczywistości i poszybować wyobraźnią w kompletnie inną przestrzeń. Zapisuję książkę na liście do przeczytania!
OdpowiedzUsuńMnie od razu zafascynowało szukanie drugiej warstwy tej powieści, bardzo mnie to wciągnęło, rozpatrywanie z perspektywy ludzkiej natury, jej dobrych i złych cech. :)
UsuńTotalnie nie mój klimat. Ja lubię książki, które nie wymagają ode mnie zbyt dużego zaangażowania, gdyż zwyczajnie rzadko mam czas by coś poczytać a jak już usiądę to co chwilę mi ktoś (patrz dziecko) przerywa.
OdpowiedzUsuńAż tak dużego zaangażowania tu nie potrzeba, choć uważnego czytania z pewnością. Ja akurat lubię zrelaksować się w takich klimatach. :)
UsuńZ jednej strony obawiam się, że to nie moje klimaty, ale z drugiej strony tak bardzo mnie ta książka ciekawi. I faktycznie, piękna jest oprawa! Może jednak dam jej szansę. :)
OdpowiedzUsuńOprawa graficzna też mnie urzekła. :)
UsuńFantastyka to nie moje klimaty. Kilka razy podchodziłam do tego gatunku i udało mi się dobrnąć do końca żadnej książki.
OdpowiedzUsuńRównież długo się jej opierałam, ale później już nie potrafiłam bez niej żyć. :)
UsuńTematyka książki niestety nie wzbudziła mojego zainteresowania, więc jednak spasuje.
OdpowiedzUsuńTrzeba szukać swoich klimatów. :)
UsuńGdzieś już o tej książce słyszałam, a może była inna o takim samym tytule, bo właśnie tytuł coś mi się kojarzy.
OdpowiedzUsuńCałkiem możliwe. :)
UsuńMam nadzieję, że ocenię ją równie pozytywnie. Twoja recenzja bardzo zachęca mnie do sięgnięcia. :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie się przy niej zrelaksowałam, a jednocześnie nakłoniła mnie do kilku refleksji. :)
UsuńZachęciła mnie ale fantastyka? może sie i przekonam do tego typu.
OdpowiedzUsuńStopniowo można się wdrażać, a później jak już człowiek się przekona, to fantastyka okazuje się bardzo przyjemnym i inspirującym gatunkiem literackim. :)
Usuń