[PRZEDPREMIEROWO]
"Istoty niezwykłe i obdarzone talentem, mają pewną zdolność do wywoływania zamieszania i skandali."
Po przeczytaniu poprzednich Wysp, z wielką niecierpliwością i zainteresowaniem wyczekiwałam na "Wyspy Pieprzowe". Spodziewałam się niesamowitych przeżyć czytelniczych, a moje oczekiwania zostały spełnione i to z wielką nawiązką. Pieprzowy klimat wysp jest rewelacyjny, śmiały, radosny, pełen szalonych wydarzeń i ogromnej dawki świetnego humoru. Przyciąga czytelnika magnetycznym klimatem, niezwykłą lekkością pióra, ciepłą barwą narracji, nadzwyczajną plastycznością słowa, dowcipnymi dialogami. Autorka doskonale wychwytuje najdrobniejsze niuanse z artystycznego środowiska i prezentuje je nam w żartobliwy sposób. Powieść intensywnie wciąga, czytelnik przenosi się do innego wymiaru, świata wypełnionego sztuką, zabawnymi perypetiami, śmiesznymi sytuacjami, zaskakującymi historiami.
Poznajemy artystyczny świat z perspektywy głównej bohaterki, studentki wokalu i aktorstwa. Aneta całkowicie oddana jest muzyce, kocha śpiewać, a także, niejako wbrew sobie, eksperymentuje z malarstwem. To niezwykle barwna postać, nietuzinkowa osóbka, która wypełnia przestrzeń wokół siebie i innych w sposób absolutny, żywiołowy, z ogromnym temperamentem, niesamowitą energią i porywającą fantazją. Nie można wyjść ze zdumienia, że tak wiele niecodziennych perypetii może się przydarzyć jednej osobie, ale jak jest taka łatwość pakowania się w zabawne i często niebezpieczne tarapaty, to kłopoty same podążają za człowiekiem. Należałoby przypuszczać, że na studiach, Aneta wyrośnie już z tych zwariowanych pomysłów, ale gdzie tam, nadal jej głowa jest nimi wypełniona i trzeba ją niemal chronić przed samą sobą.
Przyznam, że autorce tak wspaniale udało się przedstawić charakter i sposób zachowania głównej bohaterki, że sama zaczynałam już dostawać tej nadpobudliwości psychoruchowej Anety. Z wielkim uśmiechem na buzi i radością w sercu śledziłam przezabawne historie dziewczyny oraz jej poszukiwania własnej ścieżki rozwoju, sposobu na życie. Otrzymujemy podwójną dawkę czytelniczej podróży. Książka liczy czterysta sześćdziesiąt stron, wypełnionych świetnym humorem, nie ma ani jednego zbędnego fragmentu, wszystko ze sobą idealnie komponuje i tworzy niesamowitą całość.
Powieść bardzo ciepła, optymistyczna, przepełniona emocjami, napisana z naturalnym wdziękiem, w jasny i wnikliwy sposób. Bohaterowie przedstawieni wyraziście, z niebywałym zmysłem obserwacji, szeroką skalą zalet i wad. Bardzo zżyłam się z postacią dziadziusia, jego sposobem bycia, używanym słownictwem, nawykami i chęcią zmiany, choć części świata. Obok głównej bohaterki, to prawdziwa powieściowa perełka. Gorąco zachęcam do zapoznania się z książką, to świetna porcja relaksu, wzruszeń i przemyśleń z przymrużeniem oka, cudowne antidotum na codzienne troski i zmartwienia.
6/6 - rozkosz czytania
literatura współczesna
Data premiery: 10.12.2015.
Wyspy Naftalinowe - Aneta Skarżyński
Wyspy Paprykarzowe - Aneta Skarżyński
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Psychoskok. :)
interesująca książka :)
OdpowiedzUsuńA jak pozytywnie nastraja do życia. :)
Usuńz chęcią nastrajam się na tę historię <3
UsuńCzasem brakuje w mojej biblioteczce właśnie takich pozycji. Już sam pozytywny opis sprawił, że z rana się uśmiechnęłam.
OdpowiedzUsuńBo ta książka przepełniona jest radością i uśmiechem. :)
UsuńNie znam, nie słyszałam, ale z recenzji wynika, że książka musi być bardzo wciągająca. Lubię taki typ literatury.
OdpowiedzUsuńMnie też dobrze taka literatura nastraja, dlatego chętnie sięgnęłam po książkę . :)
UsuńCiekawy post - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie. :) I też pozdrawiam. :)
UsuńA tego nie znam :) A brzmi świetnie ;)
OdpowiedzUsuńA zatem sympatycznej lektury! :)
Usuńkusi... kusi.... będę poszukiwać :) zapisuję tytuł!
OdpowiedzUsuńNiezapomniane czytelnicze wrażenia przed Tobą. :)
UsuńChyba musze się w końcu przekonać do polskich autorów :)
OdpowiedzUsuńOd niedawna ich podczytuję w większym wymiarze i jestem bardzo zadowolona. :)
UsuńRecenzja zachęcająca. Ja w ogóle nie znam tej autorki, ani jej książek. Więc chyba znajdzie się na mojej liście książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńJeszcze trzy miesiące temu, też nie znałam tej autorki. Przyciągnął mnie tytuł pierwszej książki - Wyspa Naftalinowa, bardzo mi się spodobała, potem Wyspa Paprykarzowa, równie dobra, a teraz już z niecierpliwością wyczekiwałam na Wyspy Pieprzowe, które okazały się najlepsze. :)
UsuńAutorki i jej książek nie znałam ..ale to nie o tym miałam pisać .. podziwiam Ciebie za tyle pozycji przeczytanych i OPISANYCH dla nas ;)
OdpowiedzUsuńPasja powoduje, że człowiek znajduje czas, czasami faktycznie po nocach, ale z wielką przyjemnością. Gdyby nie opisywanie książek, pewnie jeszcze więcej zdołałabym ich przeczytać. Choć zdecydowanie preferuję czytanie, to jednak pisanie też sprawia mi wiele frajdy. :) Dziękuję serdecznie. :)
UsuńBrzmi ciekawie, a Twój wpis zachęca. Przy jesieni czas na jakąś ciepłą lekturę.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. :) Zatem sympatycznej lektury! :)
UsuńDziękuję za polecenie tej książki. Oj, jak bardzo na nią nabrałam ochoty!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie książki!!
Pozdrawiam i do siebie zapraszam: http://www.szeptyduszy.blog.onet.pl
Mnie też takie czytelnicze pozycja bardzo odpowiadają. Akumulatorki po nich pozytywnie naładowane. :) Miłej lektury! Radosne czytanie. :)
UsuńTwoja recenzja brzmi kusząco. Gdybym jeszcze tylko miała trochę więcej czasu na czytanie książek ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka kusi swoim radosnym nastrojem. :) A z czasem na czytanie to ja zawsze mam problem, mnóstwo książek, do których chce się zajrzeć. :)
Usuńnie mogę się odnaleźć we współczesnej literaturze, ale tej dałabym szansę :-)
OdpowiedzUsuń