piątek, 16 lutego 2018

MODYFIKOWANY WĘGIEL Richard Morgan

TAKESHI KOVACS tom 1

"Tam w górze latają satelity. Deszcz danych... Zdigitalizowani bogacze w drodze między ciałami. Kłębki pamięci, uczuć i myśli spakowane w liczbach."

Ciekawy pomysł połączenia science fiction i kryminału, intrygująco przeplatają się, podsycają narastające napięcie i jednocześnie tworzą frapujący klimat. Fabuła osadzona w dwudziestym szóstym wieku, syntetyczni ludzie, zaawansowanie podrasowana neurochemicznie ludzkość odbywająca międzygwiezdne podróże oparte na digitalizacji, transferze umysłu, umieszczania go w dowolnej organicznej powłoce. Natychmiast pojawia się zajmujący filozoficzny aspekt kwintesencji tożsamości człowieka, kooperacyjnego zespolenia z ciałem, długowieczności, jakkolwiek osobliwie to zabrzmi, wielokrotnej śmierci w drodze ku nieśmiertelności. Zaawansowana technologia, zarządzanie złożonymi systemami informatycznymi, pokonywanie dziesiątek lat świetlnych w przestrzeni kosmicznej, a społeczeństwo wciąż nasycone przemocą i zbrodnią, obarczone podziałami klasowymi, rasowymi i religijnymi.

Rozbudowana powieść, natychmiast wychwytujemy dbałość o szczegóły fabuły, przekonujące opisy wizji przyszłości, choć spodziewałam się większej kreatywności i nieszablonowości, natomiast jako funkcja stwarzania cyberpunkowego klimatu sprawdza się znakomicie. Intryga kryminalna nie jest mocno zawiła, wiele zagadek nie stanowi wielkiego wyzwania do rozwikłania, jednak nie można odmówić licznych i intensywnych przygód głównego bohatera, mrocznych tajemnic i teorii spiskowych. Szybko się w nie wciągamy, frapująco śledzi się jego poczynania, choć nie ukrywam, że czasami zdarzało mi się odchodzić myślami od stron książki podczas jej czytania. Liczyłam też na mocniejsze akcenty w zakończeniu, ale nie było ono nielogiczne czy słabe, wszystko poprawnie zazębiało i uzupełniało się. Pomimo kilku zastrzeżeń do tej przygody czytelniczej, uważam, że warto po nią sięgnąć, potrafi zainteresować, zwabić ciekawym klimatem przyszłości, dostarczyć przyjemnego relaksu, dlatego chętnie sięgnę po kolejne tomy cyklu.

Takeshi Kovacs, to były porucznik Korpusu Emisariuszy, przetransferowany ze Świata Harlana na Ziemię, na żądanie Laurensa Bancrofta, wyjątkowo zamożnego i wpływowego człowieka. Takeshi musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości funkcjonującej na oddalonej o sto osiemdziesiąt sześć lat świetlnych macierzystej planecie ludzkości. Ma zaledwie sześć tygodni, aby przeprowadzić śledztwo w sprawie samobójstwa krezusa, gdyż tylko na taki czas opiewa jego kontrakt, inaczej jego przyszłe losy obarczone zostaną wielką niewiadomą.

4.5/6 - warto przeczytać
fantastyka, 524 strony, premiera 24.11.2017 (2002), tłumaczenie Marek Pawelec
Książkę "Modyfikowany węgiel" zgarnęłam z półki "nowości".

34 komentarze:

  1. Trochę przerażająca okładka, nie wiem, czy bylabym w stanie po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właśnie okładka zwróciła moją uwagę, wyzwoliła chęć sięgnięcia po te przygodę czytelniczą. :)

      Usuń
  2. Powieści z fantastycznymi wątkami, czy tłem pomimo, że znajdują się w nich wątki kryminalne u mnie są na dalszym planie. Jednakże zapewne ich nie będę pomijać. Świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię właśnie tak od czasu do czasu sięgnąć po science fiction, pobudzić wyobraźnię, zebrać materiał do snucia refleksji. :)

      Usuń
  3. Sci fiction to tylko na ekranie jestem w stanie znieść :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filmy mniej mnie do siebie przekonują, w zasadzie już gotowy obraz, a książka pozwala na zanurzenie się we własnych wyobrażeniach. :)

      Usuń
  4. Póki co mam przerwę od takich powieści ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba urozmaicać czas spędzony z książką w ręku, zajrzeć do różnych gatunków, zestroić z nastrojem czy potrzebami chwili, wówczas przygody czytelnicze najlepiej smakują. :)

      Usuń
  5. Okładka przeraża :)) treść nie do końca dla mnie, ale na Twoim blogu znajduje wiele ciekawych pozycji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym razem w tym kierunku zagłębiłam się w przygodzie kryminalnej. :)

      Usuń
  6. Jestem właśnie w trakcie lektury i też mi się podoba. Dobre połączenie gatunkowe, fajny bohater i ciekawe technologiczno-naukowe rozwiązania. Zobaczymy, co tam dalej będzie. Ale myślę, że ocenię podobnie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł na mieszankę gatunków udany, oba mi bliskie, zatem i dobrze mi się czytało, bohater faktycznie coś w sobie ma, kilka kontrastowych cech, ale ma to swój urok, zaś rozważania odnośnie kwestii strunowego przesyłu mogą wciągnąć. Czekam zatem na Twoją finalną ocenę. :)

      Usuń
  7. Nie za bardzo lubię sięgać po fantastykę, ale tym razem mnie przekonałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kryminalna intryga w otoczce science fiction, to może się podobać. Udanych wrażeń czytelniczych. :)

      Usuń
  8. "wielokrotna śmierć w drodze do nieśmiertelności"? Uwielbia Twoje recenzje, zawsze rzucisz jakieś oryginalne sformułowanie ;) Dla mnie chyba za dużo tego, sf to nie moje klimaty, choć z drugiej strony lubię łączenia gatunków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię czytać, zanurzać się w książkach, ale też i bawić się słowem. :)

      Usuń
  9. Pierwszy raz słyszę o tej książce, ale brzmi ciekawie. Może przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Może to i lepiej, że dwudziestego szóstego wieku nie doczekamy...Te wizje sugerują, że będzie coraz mniej człowieka w człowieku. Oby się nie sprawdziły.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami też tak myślę, że lepiej nie być świadkiem efektów postępu technologicznego, choć ciekawi mnie niezmiernie, jak wszystko się potoczy. :)

      Usuń
  11. Intrygujący tytuł i okładka ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Odpowiedzi
    1. Czyli inaczej niż u mnie, chętnie sięgam po takie książki. :)

      Usuń
  13. XXVI wiek i kryminał kusząca mieszanka. Okazuje się, że mimo tak odległej przyszłości ludzie są tacy sami.
    www.szegducha.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmieniają środowisko i zmieniają się okoliczności, rdzeń pozostaje ten sam.

      Usuń
  14. Słyszałam coś o serialu... "Altered Carbon" to chyba na podstawie tej powieści. Nie mogę się w sumie doczekać jego obejrzenia bardziej akurat niż przeczytania tej książki :)
    Aczkolwiek zapiszę ją na moją listę do przeczytania.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obejrzałam pierwszy odcinek, jeszcze za mało, aby o nim wyrażać swoją opinię. Kolejne odcinki czekają na wolniejszą chwilę. :)

      Usuń
  15. dobry pisarz, szkoda że dawno niczego nie wydał

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje pierwsze spotkanie, poszukiwać będę kolejnych książek tego autora. :)

      Usuń
  16. Tym razem jednak chyba nie dla mnie....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, nie każdy dobrze czuje się w takich klimatach, choć mnie akurat do siebie przekonują. :)

      Usuń