[PRZEDPREMIEROWO]
"Nie dostajemy tego, co chcemy, tylko to, z czym potrafimy sobie poradzić."
To
moje pierwsze spotkanie z twórczością Dennisa Lehane i przyznaję, że
natychmiast moją uwagę zwróciła niesamowita umiejętność budowania
narastającego napięcia, kreowania wielopłaszczyznowej intrygi,
uwzględniania barwnych postaci w scenariuszu. Zagłębiając się w
przybliżaną opowieść czytelnik wielokrotnie przekonuje się, że jego
przypuszczenia i interpretacje są aktualne tylko przez chwilę, kilka
rozdziałów, do nagłego zwrotu akcji. Początkowo trudno mi było uchwycić
rytm powieści, wydawało się, że nie spasuję się z nią, jednak z
każdym rozdziałem moje zaangażowanie wzrastało, ciekawość wzmacniała
się, a chęć poznania zakończenia napędzała spotkanie z przygodą
czytelniczą.
Narracja z kobiecej perspektywy, uwzględniająca
kilka psychologicznych aspektów, zaburzeń w odbieraniu siebie i świata
przez główną bohaterkę. Interesujący rzut oka na słabości i niemoc
człowieka, które w zestawieniu z wyzwaniami, stopniowo
przemieniają się w siłę i wolną wolę. Rachel Childs, skomplikowana
osobowość, poszukująca odpowiedzi odnośnie własnej tożsamości, walcząca z
demonami przeszłości, ścierająca się z bolesną prawdą, ulegająca
intensywnym lękom, podlegająca panicznym atakom. Pewnego dnia, za sprawą
przypadku, odkrywa, że świat w którym znalazła bezpieczny azyl,
poczucie szczęścia w małżeństwie, przepełniony jest nieprzyjemnymi
nutami i mrocznymi tajemnicami. Musi szybko wyzwolić się ze szponów
własnych ograniczeń, przystąpić do pojedynku z intrygującymi faktami,
uwierzyć we własną odwagę, przebojowość i intuicję.
Sporo
elementów kryminału i sensacji, często zadziwiających incydentów,
pożądanych niejednoznaczności, skrajnych emocji, moralnych prowokacji. A
wszystko ze sprytnym prowadzeniem tempa akcji. Przekonujemy się, że
spokojne rytmy z początku powieści potrafią intensywnie nastraszyć,
wciągnąć w bieg zdarzeń, wytworzyć niepojącą otoczkę dla wypowiadanych
słów, przyjętych postaw i popełnianych czynów. Stopniowo atmosfera
zagęszcza się, przyspiesza, aby na koniec zdarzenia toczyły się
błyskawicznie, choć z dbałością o szczegóły i niuanse. Po takiej
przygodzie czytelniczej, która często frapująco wymyka się
prawdopodobieństwu, a finalna odsłona choć nie do końca satysfakcjonuje,
to jednak dostarcza zajmującej rozrywki, chętnie sięgnę po wcześniejsze
książki autora.
4.5/6 - warto przeczytać
thriller psychologiczny, 480 stron, premiera 06.02.2018, tłumaczenie Maciejka Mazan
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
nie słyszałam o tej pozycji, ale mnie mocno zainteresowała, mam nadzieję ze wpadnie w moje łapki^^
OdpowiedzUsuńwww.aleksandramistake.pl
Mocnych wrażeń czytelniczych. :)
UsuńJak zwykle ekspresowo Pani czyta :)
OdpowiedzUsuńW swoim tempie. :)
UsuńSłyszałam onktej książę już od mojej znajomej którą czeka niecierpliwie na premierę, musi przeczytać twoja recenzję 😍
OdpowiedzUsuńDziękuję za motywujące słowa. :)
UsuńKsiążka z elemantami kryminału i sensacji z wartką akcją? Super, to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNa taką propozycję czytelniczą zawsze się skuszę. :)
UsuńA ja znowu nie wiem, czy to dla mnie ;-) ;-)
OdpowiedzUsuńNajlepiej się przekonać samemu. :)
UsuńWłaśnie czytam i mam podobnie jak ty, z tym początkiem. Zdecydowanie zbyt długi ten wstęp. Ale ogólnie Denis pisze bardzo dobrze. Polecam Ci zekranizowane "Rzekę tajemnic" i "Wyspę tajemnic". Dwie świetne książki i filmy.
OdpowiedzUsuńJednak z perspektywy całej historii, dobrze, że właśnie w taki sposób zostaliśmy w nią wprowadzeni. :) Koniecznie muszę sięgnąć po inne książki autora, już wciągnięte na czytelniczą listę. :)
UsuńNie, ta książka jest zdecydowanie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem. :)
UsuńZawsze ujmują mnie takie poetycko tajemnicze tytuły :)
OdpowiedzUsuńRównież na to zwracam uwagę. :)
UsuńAkurat teraz mam inne ksiazki w kolejce do czytania ale dla polecenia znajomym - znakomita :)
OdpowiedzUsuńTytuł faktycznie wart polecenia. :)
UsuńKupiłaś mnie! Od jakiegoś czasu szukam jakiegoś dobrego thrillera psychologicznego i wydaje mi się że go znalazłam :) Uwielbiam filmy z tego gatunku ale książek jest tyle co kot napłakał.
OdpowiedzUsuńOstatnio sporo thrillerów psychologicznych się pojawiło, staram się być na bieżąco, mój ulubiony gatunek literacki. :)
UsuńDo pociągu powinna sprawdzić się świetnie:)
OdpowiedzUsuńI nie tylko, w domowym zaciszu też. :)
UsuńUwielbiam Lehane'a i na pewno prędzej czy później sięgnę po "Pokochać noc". Najpierw jednak dokończę serię Kenzie/Gennaro jego autorstwa ;)
OdpowiedzUsuńNa wszystko przychodzi odpowiedni czas. :)
UsuńNie znam tej książki, ale wiem komu polecić :)
OdpowiedzUsuńPodpowiedź czytelnicza zawsze mile widziana. :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą książką, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMocnych wrażeń czytelniczych. :)
UsuńZapowiada się ciekawie, może sięgnę po tę książkę. :-)
OdpowiedzUsuńWciągającego zaczytania. :)
Usuń... nie dla mnie, ale podrzucę tytuł mężowi ;-)
OdpowiedzUsuńTytuł wart podrzucenia. :)
UsuńBardzo dobrze napisana recenzja, trafnie, konkretnie i dynamicznie. Umiesz zachęcić do lektury - człowiek zyskuje pewność, że to naprawdę dobra książka. To pozycja, którą chciałabym przeczytać, właśnie ze względu na nieoczywistość akcji.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe i motywujące słowa. :)
UsuńNie słyszałam o tym pisarzu i jego twórczości, ale z twojej recenzji wynika, że warto sięgnąć po tą książkę
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu jak najbardziej warto. :)
UsuńMuszę przyznać, że Pani polszczyzna bardzo mi odpowiada:) A co do książki, to pewnie sięgnę, jak tylko przeczytam te juz zakolejkowane )
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, dziękuję za miłe i motywujące słowa. :)
UsuńRecenzja tak świetnie napisana, że aż mnie zachęcłaś , pomimo ,że
OdpowiedzUsuńnie lubię literatury tego typu :-)
Dla takich słów warto dzielić się wrażeniami czytelniczymi na blogu. <3
UsuńTak naprawdę o thriller psychologiczny dobrej jakości trudno. Łatwo zgubić czytelnika w trakcie akcji
OdpowiedzUsuńCoraz większy wybór, coraz ciekawsze pomysły na fabułę. :)
UsuńBrzmi świetnie, chociaż trochę bym się bała czytać tej książki ;D
OdpowiedzUsuńI o ten pożądany dreszczyk strachu właśnie chodzi. :)
UsuńUwielbiam autora i jeszcze nie czytałam, będę szukała. Świetna recenzja.
OdpowiedzUsuńUdanego spotkania z książką. :)
UsuńNie znałam tego autora jednak z Twojej recenzji wynika że powinnam mieć te książkę na uwadze.
OdpowiedzUsuńPrzekonała mnie do siebie. :)
UsuńPo Lehane'a sięgam w ciemno, bo wiem, że mogę się zawsze spodziewać świetnej powieści. Teraz zabieram się za piąty tom serii Kenzie/Gennaro, ale jestem pewna, że przeczytam też "Pokochać noc". Świetnie jest czytać, że książka wypada tak dobrze.
OdpowiedzUsuńA ja będę chciała nadrobić zaległości z jego twórczości. :)
UsuńNie słyszałam nigdy ale dzięki twojej recenzji chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńMoże Ci się spodobać. :)
UsuńMoże być ciekawe chociaż nie wiem czy nie za smutne (jak dla mnie) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCzasem te złowieszcze i mroczne tony są potrzebne dla wzmocnienia intrygi. :)
UsuńTakie książki lubię, chociaż też czytałam jedną książkę w tym gatunku i akcja działa się tak szybko, że bałam się, że nigdy się w niej nie połapię, ale się udało ;) I na początku myślałam że badziew, na końcu byłam pod wrażeniem ;)
OdpowiedzUsuńMnie też przekonują do siebie takie przygody czytelnicze. :)
Usuń"Nie dostajemy tego, co chcemy, tylko to, z czym potrafimy sobie poradzić." -> taaak...coś w tym jest..Klaudia J
OdpowiedzUsuńStarałam się to ugryźc z dwóch stron, zgadzając się z tym stwierdzeniem, jak i mu zaprzeczając. :)
Usuń