KRONIKI KAITANU tom 1
"Moralność nie jest grą o sumie zerowej. W
różnych sytuacjach te same wybory mogą być dobre albo złe. To zamiary i
rezultaty mają znaczenie."
Przygoda czytelnicza kierowana ku
młodym odbiorcom, choć i starsi uznają ją za przyjemną i
relaksującą. Nie prezentuje złożonego świata, ale uwzględnia
ciekawe pomysły na fabułę. Ludzkość sprawnie porusza się po galaktyce, walczy z
grzechami przeszłości i symptomami wielkiego upadku. Dworskie intrygi
wyniesiono w kosmiczny wymiar, królestwom przypisano zasięg wielu
planet, bogactwa stały się elementem wszechświata,
a mroczna natura człowieka pozostała bez zmian, toczy się walka
dobra ze złem, a wynik nie jest przesądzony.
Dynamiczne rytmy i mnogość zwrotów akcji podnoszą walor przybliżanej
historii. Podobnie jak atrakcyjnie sportretowane postaci, patrzymy na
nie z perspektywy jednostki i grupy. Każda osoba wykazuje się
szczególnymi umiejętnościami, a połączone siły przyjaciół i
sprzymierzeńców współtworzą efektowną broń i skuteczną tarczę
obronną. Spodobała mi się idea oplatania i poławiania cienia,
niestabilnego źródła energii, pożądanego przez różne rody jako
potencjalne źródło władzy i dominacji. Okazuje się, że coś co
powinno łączyć i służyć dobru powszechnemu staje się iskrą zapalną
konfliktów i wojen. W burzliwym klimacie nie mogło zabraknąć, niejako
dla kontrastu i ubarwienia akcji, wątku romantycznego, zgrabnie i z
wyczuciem poprowadzonego. Lekki niedosyt powstał przy prezentowaniu
niektórych zdarzeń, czasami wymykających się logicznym uzasadnieniom,
czy zbyt młody wiek bohaterów w stosunku do doświadczeń życiowych,
jednakże wszystko mieściło się w ramach akceptowalności. Mnóstwo
przygód, niebezpiecznych sytuacji, ryzykownych wyzwań, potężnych
tajemnic i szpiegowskich działań. Pierwszy tom nie wszystko ujawnia, także w zakresie przeszłości i intencji postaci, zajmująco
będzie odkrywać je w kolejnych odsłonach serii.
Planeta Alaxak,
jej ogromne złoża cienia, oraz mieszkańcy wywodzących się z najstarszych
rodów, których trudnym losem mało kto się dotąd przejmował,
pozostawieni na pastwę kosmicznej samotności, nagle stają się w ścisłym
kręgu zainteresowań pozaplanetarnych królestw. Załoga
"Dziedzictwa Kaitanu", poławiacza cienia, pod przewodnictwem kapitan o
wybitnych zdolnościach szybowania wśród zdradliwych obszarów Alaxaku,
wystawiona zostaje na próbę sił. Niedawno dołączył do nich ładowacz Nev,
który zdaje się wypełniać sekretną misję, ale też przyciągać
niebezpieczeństwa. Kim jest Nev i czym tak naprawdę kieruje się?
4/6 - warto przeczytać
fantastyka, 524 strony, premiera 05.06.2019 (2017)
tłumaczenie Jakub Radzimiński, Dorota Radzimińska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Uroboros.
Tekst ukazał się pierwotnie na Secretum.pl
Długi czas zastanawiałam się, czy po tę książkę sięgać. Niby miałam ochotę, bo lubię publikacje Uroborosa, ale jednocześnie mam masę książek do przeczytania i szkoda mi czasu na byle co. Dlatego też z niej zrezygnowałam, tym bardziej, że zapowiada się na cykl, na który nie wiadomo, ile będzie trzeba czekać. I chociaż brzmi ciekawie, to cieszę się, że z niej zrezygnowałam.
OdpowiedzUsuńFantasy zostawiam na długie wieczory, choć nie wiem, czy ta by mnie wciągnęła.
OdpowiedzUsuńocena wysoka, więc chyba warto :)
OdpowiedzUsuńo nie, to zdecydowanie nie moje klimaty. Nie lubię fantastyki.
OdpowiedzUsuńJa kochamtakie klimaty, a książka już czeka w kolejce:D
OdpowiedzUsuńNie lubię fantastyki, ale tytuł jest interesujący.
OdpowiedzUsuńJaj też już jestem po lekturze i również bardzo spodobał mi się pomysł na cień i manipulację nim, ta książka to takie trochę Gwiezdne Wojny w innym wydaniu. I na pewno sięgnę po kolejny tom.
OdpowiedzUsuńCzy wiadomo jak długa będzie ta seria?
OdpowiedzUsuńPo fantastykę raczej nie sięgam, ale tak wysoka ocena - myślę, że dla męża będzie w sam raz
OdpowiedzUsuńTo książka, którą mam w planach i na pewno niedługo przeczytam :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam, choć okładka intrygująca.
OdpowiedzUsuńNie mam w planach tej książki, jakoś opis kompletnie mnie nie zaciekawił.
OdpowiedzUsuńTo taki mój osobisty śmiech przez łzy bo czytam i nie rozumiem ;) wiem, że to ze zmęczenia bo aktualnie przed południem padam na twarz, ale to jednak argument przeciw ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńFantastyka nigdy nie leżała w orbicie moich literackich zainteresowań.
OdpowiedzUsuńNiestety tym razem nie dla mnie, gmfantastyka to zupełnie nie moje klimaty
OdpowiedzUsuńPrzygody, misje, różne niebezpieczeństwa to zawsze jest interesujące. Jednak póki co nie sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty ale z tego co piszesz są lepsze książki ...
OdpowiedzUsuńLubię fantastykę, ale na razie raczej się na nią nie skuszę.
OdpowiedzUsuńZłoża cienia? Hmm.... Ciekawa tematyka.
OdpowiedzUsuńMożliwe, że kiedyś dam jej szansę.
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta książka. Z chęcią się za nią wezmę
OdpowiedzUsuńWolę zwykłe fantasy niż sf :)
OdpowiedzUsuńo ile za fantastyką średnio przepadam, Twoja recenzja w sumie na tyle mnie zainteresowała, że w wolnej chwili po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńNie tym razem, to nie dla mnie :(
OdpowiedzUsuńFantasy to nie mój klimat, ale chyba i tak pozycja skierowana do młodszego czytelnika. Wiem nawet komu podsune 😉
OdpowiedzUsuńFantastyka nie dla mnie, więc mimo zachęty po nią nie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMogłam też dostać ją do recenzji, ale jednak odpuściłam temat i chyba dobrze, bo coś czuję, że bohaterowie mogliby nieco zbyt mocno działać mi na nerwy.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać, jednak fantastyka jest póki co poza moim zasięgiem. Może kiedyś? :-)
OdpowiedzUsuńJa właśnie wracam do fantastyki bo to jednak mój ulubiony gatunek literacki zaciekawił mnie cień i jakże to powszechne walka o władzę.
OdpowiedzUsuńA może się skuszę? Dawno nie czytałam fantastyki.
OdpowiedzUsuńMuszę ci powiedzieć, że twoje motta do książek są bardzo dobre
OdpowiedzUsuńi z wieloma zgadzam się całkowicie...
Chętnie przeczytam. Właśnie po takie książki sięgam najchętniej :)
OdpowiedzUsuńPoza tym uwielbiam książki od Wydawnictwa Uroboros.
UsuńLubię fantastykę, chociaz przyznaję, że sam świat mnie nie do końca przekonuje. Z drugiej strony, skoro dajesz mu taką ocene, to może jednak warto... :)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że kiedyś w przyszłości się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńPaulina
Być może kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgam po tytuły w kosmicznych klimatach, ale ta książka intryguje mnie od jakiegoś czasu, wiec wie niej zrobię wyjątek :)
OdpowiedzUsuńFantastykę, którą opisujesz polecamy znajomym 😁
OdpowiedzUsuńCóż, dosyć często zdarza się tak, że fantastyka kierowana do młodszych odbiorców nie jest dopracowana pod każdym względem. Najczęściej właśnie pojawia się motyw młodych, którzy mają spory bagaż doświadczeń, co owocuje wieloma dziwnymi kwestiami. Wiem, że niekiedy młodsi miewają gorzej od starszych, gdzie brak pomocy może nieść fatalne skutki, ale nie wolno przesadzać!
OdpowiedzUsuńA co do książki, to się nad nią jeszcze zastanowię.
Miałam możliwość zrecenzowania tej książki i odmówiłam z czego teraz się cieszę. Po przeczytaniu Twojej recenzji zdałam sobie sprawę, że ta książka tylko by mnie wynudziła. Dobrze, że ją sobie odpuściłam.
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz, bo w sumie ciekawie, a nic nie wiadomo XD Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńSkoro warte przeczytania, to będę miała na nią oko :)
OdpowiedzUsuńRecenzja jak zwykle wspaniałe napisana. Książki jednak nie przeczytam. Fantastyka to nie jest mój gatunek.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się kiedy udaje Ci się przeczytać taką ilość książek
OdpowiedzUsuńNiestety nie jest to moja dziedzina
OdpowiedzUsuńDla mnie brzmi ciekawie, lubię fantastykę, a ostatnio wolę mniej zobowiązujące lektury :)
OdpowiedzUsuńCiężka tematyka. Niby wszyscy się nad nią rozpływali, ale ja nie mogę sie do niej przekonać. Kinga
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie mój kierunek literacki, ale wiem, że znajdzie swoich czytelników ;)
OdpowiedzUsuńZ tą moralnością to różnie bywa. Wcale nie jest czrno biała
OdpowiedzUsuńInteresująca pozycja do przeczytania.
OdpowiedzUsuńTo stanowczo nie moje klimaty
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze żadna książka wydawnictwa uroboros mnie nie zawiodła na tyle, że postawiłabym ocenę mniejsza niż 6/10 gwiazdek, więc jestem niezmiernie ciekawa tej książki, bo naprawdę mnie do niej zachęciłaś.
OdpowiedzUsuńJa na razie mniej czytam, bo pogoda dopisuje, ale nadrobię to jesienią. :-)
OdpowiedzUsuńciekawa pozycja :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie intryguje ta pozycja. Mam ją w planach i po twojej receznji wiem, że jest na co czekać. Chwycę po nią w tym miesiącu!
OdpowiedzUsuńTym razem nie poczułam się zaintrygowana - więc z tej opcji jednak zrezygnuję..;)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o fantastykę, to nie wszystko mi się podoba. Jeszcze się nad nią zastanowię :)
OdpowiedzUsuńFantastyka - piękny gatunek, uczta wyobraźni :) Serie młodzieżowe też są fajne. Na pewno jak córcia będzie starsza, podsunę jej kilka tytułów! Trendy Mama
OdpowiedzUsuńOstatnio unikam wszelakich młodzieżówek, więc tym razem sobie odpuszczę. Opis fabuły też mnie jakoś szczególnie nie zachęcił. Coś czuję, że to totalnie nie mój klimat.
OdpowiedzUsuń