SAGA RODU FORSYTE'ÓW tom 1
"Każdy Forsyte ma praktyczny - można
by nawet powiedzieć trzeźwy - sposób zapatrywania się na rzeczy, a
praktyczny sposób zapatrywania się na rzeczy oparty jest przede
wszystkim na poczuciu własności."
Ponadczasowa, wielowymiarowa
powieść, wracam do niej z wielką przyjemnością, czuję się mocno z nią
związana, za każdym razem wyzwala we mnie uczucie satysfakcji
czytelniczej. Serdeczne spotkanie z niezwykle interesującym i bliskim
sercu przyjacielem, opowieścią, która przykuwa uwagę, wyzwala emocje i
skłania do przemyśleń. W miarę zdobywania doświadczeń życiowych wciąż odkrywam
w książce coś nowego, zaskakującą myśl, ciekawy aspekt, nieco inne
spojrzenie na świat. Wyjątkowa saga rodzinna w wiktoriańskim klimacie,
sugestywnie nastrajająca, dbająca o każdy szczegół w obrazie atmosfery i
ducha tamtych czasów. Przepiękna mieszanka ludzkich charakterów, uczuć,
zależności, losowych szans i narzucanych ograniczeń. Chętnie poddaję
się płynnej i wciągającej narracji, zagłębiam w warstwy
intrygującej fabuły, cudownie odmalowane portrety postaci, nasuwające się refleksje i skojarzenia z obecną
rzeczywistością. Jakże wiele można dostrzec wspólnych punktów
zaczepienia, zbliżonych systemów wartości, podobieństw ludzkich zachowań,
budowania fałszywej tożsamości, ucieczki przed konsekwencjami.
Wspaniale przedstawieni, z różnych ujęć, reprezentanci zamożnego
angielskiego mieszczaństwa. Rodzinę Forsyte'ów poznajemy pod koniec
dziewiętnastego wieku, w czasie największego rozkwitu, ale również
początku znaczących zmian. Uderza obraz silnego trwania w
tradycyjnych konwenansach, bezwzględnego podporządkowania się idei
rodziny, wyolbrzymienia znaczenia rodu, pewności siebie, wyniosłości,
małostkowości, zadowolenia z bogactwa i przepychu. Fantastycznie
nakreślone postaci, niezwykle barwne, ciekawe, różnorodne, wypełnione
nadziejami i pragnieniami, osadzone w obowiązujących normach i zasadach
społecznych. Z ogromnym zainteresowaniem zagłębiamy się w ich
przekonywujące osobowości, skomplikowane relacje rodzinne, postawy
trwania przy nieuchronnie odchodzących już do przeszłości symbolach,
mieszczenia się w zwyczajach przyjętych i narzuconych przez epokę, ale
również wskazujące na pewne wyłamania w przyjętym schemacie priorytetów,
zapowiadające stopniowe przemiany społeczne i obyczajowe. Wnikliwe
spojrzenie na znaczenie wolności, indywidualności, barwy miłości,
wielkie namiętności, odcienie zdrady, smaki rozczarowań, bezduszną
obojętność, intensywność odrzucenia, konsekwencje samotności,
wciągnięcia w pułapkę pozorności, hipokryzji i nieposzlakowanej opinii.
6/6 - rozkosz czytania
literatura piękna, 456 stron, premiera 28.05.2019 (1932 Nagroda Nobla)
tłumaczenie Róża Centnerszwerowa
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Słyszałam o tej książce, ale jeszcze jej nie czytałam (sama nie wiem dlaczego). Bardzo lubię takie angielskie klimaty.
OdpowiedzUsuńKurcze, a ja tego jeszcze nie czytałam...Robiłam jedno podejście, ale stare wydanie książki jakoś mnie zniechęciło i przerwałam czytanie. Zdecydowanie wolę nowsze wydania. bez pożółkłych kartek.
OdpowiedzUsuńOstatni akapit i jego końcówka najbardziej mnie zachęca do przeczytania tej ksiazki
OdpowiedzUsuń6/6 no ładnie ;) zapisuję książkę,jak najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńLiteratura piękna- to strzał w 10 jak dla mnie. W takich książkach moja wyobraźnia wielce się rozwija. Uwielbiam przenosić się w takie klimaty.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę sięgnąć po książkę, którą tak wysoko oceniasz!
OdpowiedzUsuńSuper, bo dawno nie widziałam tutat 6/6. Swoją drogą, tyle poznałaś różnych historii i tak wspaniale je opisujesz - kiedy poznamy książkę napisaną przez Ciebie? :D
OdpowiedzUsuńTo jest naprawdę dobre pytanie!
UsuńTa recenzją zachęciłaś mnie, aby przenieść się w te klimaty :)
OdpowiedzUsuńKlasyka, a klasykę zawsze warto czytać:)
OdpowiedzUsuńTytuł nie jest mi obcy ale do tej pory nie miałam okazji po nią sięgnąć. Bardzo mi się podoba Twoja recenzja.
OdpowiedzUsuńTe recenzje zawsze wniosą jakąś ciekawość książką, którą recenzuje.
UsuńFakt ze wracasz do książki będąc takim ksiazkoholikiem to dla niej najlepsza rekomendacja
OdpowiedzUsuńPróbowałam czytać tę książkę, ale kompletnie mi nie szło czytanie ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba akurat nie moje klimaty - mimo tak wysokiej oceny :)
OdpowiedzUsuńDla mnie sagi to zawsze fenomen, nie umiem się wiązać z bohaterami ta tak długo.
OdpowiedzUsuńJa mam czasem problem by ogarnąć rozrastającą się ilość bohaterów.
UsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tej powieści, a wydaje się być fajna.
OdpowiedzUsuńWysokie noty ale to jeszcze nie moja bajka, choć nie mówię nie może z czasem wyzbędę się uprzedzeń.
OdpowiedzUsuńRzadko czytam książki w takiej tematyce, jednak recenzja mnie zaciekawia. Z chęcią się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńRecenzja książki bardzo fajna,niebawem zajrzę do niej
OdpowiedzUsuńOstatnio postanowiła, że chce czytać więcej literatury pięknej, a wydaje mi się, że ta książka mogłaby mi się spodobać. Trzeba będzie się jej bliżej przyjrzeć :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia z bloga http://czytaniejestmagiczne.blogspot.com/
Czytałam, rzeczywiście wyjątkowy klimat, może kiedyś uda mi się jeszcze wrócić do tej książki i odkryć ją na nowo
OdpowiedzUsuńSaga rodzinnie w epoce wiktoriańskiej brzmi ciekawie :) Na pewno zapiszę sobie tytuł i może przeczytam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać sagi rodzinne i poznawać koleje losu całej rodziny 😉😺 o tej słyszałam już wiele, ale jeszcze nigdy nie miałam okazji sięgnąć 🙈
OdpowiedzUsuńDla mnie to absolutna klasyka literatury.
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać tę sagę i mam nadzieję, że uda mi się to w najbliższym czasie. :)
OdpowiedzUsuńChociaż rozpływasz się nad tą książką, ukazując swoje zadowolenie poprzez multum pozytywnych słów, gdzie autentycznie czuć, jak ogromne wrażenie na Tobie zrobiła, ja jednak podejdę do tego z pewnym dystansem. Choć jestem zaintrygowana tytułem, to jednak ostatnio trochę wychwalanych powieści mnie zawiodło, także wolę się nie nastawiać, by później tego nie żałować.
OdpowiedzUsuńO tak! Sagę rodu Forsyte'ów znać należy 😊
OdpowiedzUsuńUwielbiam, jedna z moich ulubionych serii
OdpowiedzUsuńAbsolutny must have, klasyka gatunku. Z przyjemnością sięgnę i powrócę do tych klimatycznych nut i złożonych osobowości uwiklanych w konwenanse, ale i toczących niejednokrotnie konflikty, zwłaszcza te wewnętrzne.
OdpowiedzUsuńTaką sagę z przyjemnoscią przeczytam...
OdpowiedzUsuńSaga rodu Forsyte'ów niejedno krotnie rzuciła mi się w oczy, ale jakoś nie przykuła mojej uwagi. A może powinna...
OdpowiedzUsuńMam te sagę w swoich planach. To mój must-read.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki, które dają czytelnikowi poczucie pewnego rodzaju spełnienia. Chętnie przekonam się sama, czy ta książka wywoła u mnie podobne emocje, jak to się stało w Twoim przypadku
OdpowiedzUsuńTytuł znam a nawet kojarzę. Niestety nie miałam jeszcze okazji czytać tej pozycji. Muszę ją sobie zapisać w końcu i dodać do listy czytelniczej.Kinga
OdpowiedzUsuńZ jednej strony Anglia i XIX wiek a z drugiej nic mnie do tej książki nie ciągnie. Znaczy - pewnie gdybym ją miała na półce, to bym ją przeczytała i być może byłabym nią zachwycona w podobnym stopniu co Ty! Mimo wszystko póki co nie będę się zmuszała do czytania tej sagi - może wtedy, gdy najdzie mnie na nią ochota to po nią sięgnę i mam nadzieję, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńTaka historia mnie akurat mało interesuje, ale znam osobę, która się w tym lubuje :D Podrzucę mu tytuł ;)
OdpowiedzUsuńKlasyka, którą uwielbiam. :) Zaczytywałam się w tej sadze kilkanaście lat temu.
OdpowiedzUsuńMam! Upolowalam! Siadam do czytania :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że u Ciebie na blogu znajduję nie tylko nowości, ale także starsze tytuły. Tej powieści nie znałam, mimo że dostała nagrodę Nobla. Po Twojej opinii na pewno chętnie się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja. Zdecydowanie coś takiego trafia w moje gusta i zachęca do lektury. Teraz mam długą listę zaległości, ale może kupię przy następnych zakupach :)
OdpowiedzUsuń