"Jesteśmy tym, co czynimy."
Zapowiadało się fantastycznie,
ciekawy pomysł na intrygę, która może rozwinąć się w naprawdę wciągający
sposób. Jednak ze strony na stronę książka traciła na atrakcyjności.
Owszem, scenariusz zdarzeń wypełniony akcją, ale zabrakło w nim nie tyle
dynamicznej ikry, co głębi i przekonania. Uwielbiam thrillery medyczne, potrafią odwołać się do wyobraźni, wywołać dreszcze przerażenia,
kiedy zaczynamy wczuwać się w sytuację bohaterów. Tu ten efekt nie
występuje, nie ma zaskoczenia i niepewności, a to, co się dzieje jest
przewidywalne. Autorka próbowała zagrać kartą mrocznej strony
natury człowieka, ale nie została ona w odpowiedni sposób wyłożona. Kiedy potrzebny był mocny atut otrzymujemy jedynie łaskotanie grozy, a
kiedy oczekujemy zwrotu akcji, w zasadzie toczy się ona po ustalonej
trajektorii, nie wprawia w pożądane zdumienie, nie szokuje tajemnicą.
Powieść nie można zaliczyć do zupełnie złych, kilka elementów może się spodobać, bardziej do niedopracowanych i powierzchownych. Dla
kogoś, kto pochłonął już wiele thrillerów, rozrywka nie zajmuje
intensywnie, ale dla osób będących na początku romansu z tym gatunkiem,
wydawać się może frapująca i atrakcyjna, lecz mało sugestywna i
oryginalna.
Psychoterapeutka Megan Wright w trakcie spotkania z
pacjentką trafia na ślady odrażającego przestępstwa dokonanego przez
lekarza z johannesburskiej kliniki. Ginekolog miał z premedytacją
torturować emocjonalnie i okaleczać fizycznie osoby, która oddawały się
pod jego opiekę. Z braku dowodów do podjęcia oficjalnego śledztwa Megan
postanawia wziąć sprawy w swoje ręce, dociec prawdy i sprawiedliwości.
Kobieta nie zdaje sobie sprawy, na jakie niebezpieczeństwo się naraża i z
jaką osobowością przyjdzie się jej zmierzyć. Przyznam, że niekiedy
powątpiewałam w zdolności zawodowe Wright, czasem zachowywała się mało rozważnie, a wiele kroków domagało się innej formy
podjęcia. Nie można natomiast odmówić Megan hartu ducha, determinacji w
wyjaśnianiu, konsekwencji w działaniu, tym bardziej, że w życiu
prywatnym psychoterapeutki nie wszystko układa się we właściwy sposób.
Presja czasu rośnie, podejrzany lekarz praktykuje i nadużywa
zaufanie chorych. Czy uda się usłyszeć to, co stąpa za mrocznymi szeptami w głowie oprawcy? Czym się kieruje w psychicznym wypaczeniu?
3/6 - w wolnym czasie
thriller medyczny, 322 strony, premiera 12.06.2019 (2014), tłumaczenie Grzegorz Gołębski
Książkę "Mroczne szepty" zgarnęłam z półki "nowości".
Aż ciarki mi przechodzą po plecach od samego tytułu ...
OdpowiedzUsuńMroczne lektury właśnie żądzą w moim TBR. Dodaję do listy, chociaż ocena nie zachwyca.
OdpowiedzUsuńWidzę, że Twoja nota dość niska, więc pewnie nie przeczytam.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka okazała się średnia. Ufam Twoim opiniom, dlatego po ten tytuł raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka wypadła tak słabo, bo w pomyśle był jako taki potencjał.
OdpowiedzUsuńTym razem sobie podaruję. Mam tyle polecanych przez Ciebie książek na liście, że słabej mi nie potrzeba.
OdpowiedzUsuńNiestety mam ostatnio dość średniaków, chętnie przeczytałbym coś z efektem wow :)
OdpowiedzUsuńOpis świetny, ja samo uwielbiam thrillery medyczne, ale w tym przypadku odpuszcze. Nie lubię książkę, które nie wciągają i nie wywołują emocji.
OdpowiedzUsuńNie ma czasu, by czytać kiepskie książki. Na szczęście u Ciebie szybko znajdę dobrą.
OdpowiedzUsuńO książkę mam na półce i po twojej recenzji wskakuje do TBR na wakacje.
OdpowiedzUsuńOkładka mnie przeraża. :>
OdpowiedzUsuńMnie również:) niepokojąca.
UsuńNo, ta książka mojego serca nie podbije;)
OdpowiedzUsuńNie nadążam za Tobą? Dobrze zatem, że czasem mogę bez większej straty sobie odpuścić:)
OdpowiedzUsuńZ tymi thrillerami medycznymi to trudna sprawa. Dobry potrafi pochłonąć czytelnika w całości, ale wystarczy, że autor przekroczy cieniutka granicę i można zanudzić się na śmierć...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak słabo książka wypadła w Twojej ocenie, bo opis fabuły jest naprawdę zachęcający i sama bym przeczytała. A tak to chyba jednak zrezygnuje...
OdpowiedzUsuńMam tyle książek na liście do przeczytania, że na tą się nie skuszę skoro tak słabo wypadła
OdpowiedzUsuńDoskonały pomysł, ale już nieco gorsza książka zawsze sprawiają mi przykrość.
OdpowiedzUsuńNajbardziej boli, kiedy liczymy na udaną intrygę, gdzie niepewność będzie się czuć na każdym kroku. Cóż, niektórzy autorzy, zanim wypuszczą książkę, musieliby się dokładniej przygotować, chociaż trzeba pomyśleć, czy czasem zaprezentowany przez Ciebie tytuł nie można podrzucić pod rozwagę tym, co chcą sobie zrobić przerwę w dostawie mocnych wrażeń, ale nie zamierzają opuszczać ukochanych kręgów... ;)
OdpowiedzUsuńA co do mnie, to ja podziękuję.
Thriller medyczny to mój ulubiony rodzaj :O Chętnie przeczytam.
OdpowiedzUsuńTytuł zawiera w sobie samą prawdę.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej pozycja dla mnie :)
OdpowiedzUsuńja nie mogę się przekonać do tego typu lektur
OdpowiedzUsuńO dawno nie czytałam nic takiego a mam tę książkę na swojej półce więc dam jej chętnie szansę i sama sprawdzę czy będzie to udane spotkanie.
OdpowiedzUsuńTakie książki jak ta nie są dla mnie przy tym, jak wszystkiego się boje 😂
OdpowiedzUsuńOkładka wzbudza zakwaterowanie czytelnika, jednak po przeczytaniu twojej recenzji jestem pewna, że nie jest to pozycja dla mnie. Nie moje klimaty. :)
OdpowiedzUsuńOkładka i zajawka mnie skusiły, jednak raczej nie sięgnę po nią skoro nie polecasz
OdpowiedzUsuńOkładka ciekawa, ale po Twojej recenzji mam wrazenie, ze to raczej nie dla mnie książka 🙂
OdpowiedzUsuńRecenzja świetna jak zwykle, ale te klimaty nie do końca dla mnie. Ale wiem komu może się spodobać.
OdpowiedzUsuńUwielbiam! To moje klimaty, biorę ze sobą w podróż.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi książkami, więc się na nią nie skuszę
OdpowiedzUsuńStrachliwa dusza jestem i nie przepadam za mrocznymi medycznymi thrillerami.
OdpowiedzUsuńPo takiej książce chyba zwiałabym spod każdego gabinetu.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to na moje nerwy, ale może kiedyś sprawdzę
OdpowiedzUsuńMyślę, że nawet jeśli jest się na początku romansu z gatunkiem, jak to ładnie ujęłaś, lepiej sięgać po mistrzów.
OdpowiedzUsuńA ja chętnie przeczytam, lubię takie klimaty!
OdpowiedzUsuńSama okładka jest już taka mroczna :)
OdpowiedzUsuńLubię thrillery medyczne, ale tego nie mam na razie w planach.
OdpowiedzUsuńTo odwrotnie niż ja, nie przepadam za nimi...
UsuńAż szkoda że taka słaba ocena od Ciebie
OdpowiedzUsuńmogło być fajne, ale jest przeciętne :-(
OdpowiedzUsuńOkładka trochę przerażająca i mroczna. jednak recenzja zachęca - jak zawsze świetnie napisana :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony nie brzmi źle, z drugiej niby książka słabe...ale chyba przeczytam, tak dla własnej opinii :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce i niestety nie ma ona zbytnio zachęcających opinii. Sama historia już niezbyt mnie przekonała, więc odpuszczę ją sobie.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że taka słaba ocena. Raczej po nią nie sięgnę w takim razie. Moim numerem jeden, jeśli chodzi o thrillery medyczne, pozostaje wciąż Robin Cook :) Co o nim myślisz?
OdpowiedzUsuńKsiążkę raczej odpuszczę, choć chciałam po nią sięgnąć. Wiem, że mamy podobny gust i jeśli Ty nie do końca czujesz satysfakcję po lekturze, to i u mnie byłoby zapewne podobnie.
OdpowiedzUsuńPo taki gatunek sięgam rzadko, a ocena dodatkowo zniechęciła.
OdpowiedzUsuńHym nie do końca mój czytelniczy rewir, tak więc szansa na sięgniecie po nią by była, jak przysłowiowe fifty fifty. ;)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że ostatnio jest wysyp książek o tematyce medycznej. Wydawnictwo Kobiece w tym roku wydaje rewelacyjne pozycje, więc i po tą na pewno sięgnę!
OdpowiedzUsuńFabuła rzeczywiście wydaje się wciągająca. Ale skoro brakuje jej tego czegoś - to może jednak warto sobie odpuścić?
OdpowiedzUsuńNiestety nie przepadam za taką tematyką :D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że książka z dobrym początkiem i potencjałem dalej traci. Wydawałoby się, zee historia będzie świetna. Szkoda, że książka na która liczyliśmy nie spelnia naszych oczekiwań. Kinga
OdpowiedzUsuńMyślę, że to może być książka dla mnie, bo rzadko sięgam po ten gatunek więc nie mam co do niego dużych oczekiwań :)
OdpowiedzUsuńOglądałam recenzje u Czytaczy i teraz czytam twoją recenzję i chyba się za nią zabiorę brzmi ciekawie :D
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MÓJ BLOG
Przez wakacje nieustannie mam ochotę na czytanie lekkich niezobowiązujących młodzieżówek, przy których się pośmieję, wzruszę i ogólnie będę na koniec zadowolona. Lato to taka pora roku, gdzie nie sięgam po żadne thrillery, kryminały nawet po fantastykę sięgam wtedy sporadycznie i po prostu czytam książki o pierwszej miłości, albo coś w ten deseń.
OdpowiedzUsuńTej pozycji raczej nie przeczytam, ale bardzo ciekawa recenzja :)
Słyszałam o tej książce, ale przez dość słabe oceny nie sięgnę po nią
OdpowiedzUsuńNie sięgnę po tę książkę, mimo że lubię thrillery medyczne. Mam do nich duże wymagania, a jeśli akcja jest przewidywalna i brakuje w niej tego "czegoś" to niestety szkoda mi czasu na takie tytuły.
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuń