czwartek, 27 czerwca 2019

MROCZNE SZEPTY Jo Macgregor

"Jesteśmy tym, co czynimy."

Zapowiadało się fantastycznie, ciekawy pomysł na intrygę, która może rozwinąć się w naprawdę wciągający sposób. Jednak ze strony na stronę książka traciła na atrakcyjności. Owszem, scenariusz zdarzeń wypełniony akcją, ale zabrakło w nim nie tyle dynamicznej ikry, co głębi i przekonania. Uwielbiam thrillery medyczne, potrafią odwołać się do wyobraźni, wywołać dreszcze przerażenia, kiedy zaczynamy wczuwać się w sytuację bohaterów. Tu ten efekt nie występuje, nie ma zaskoczenia i niepewności, a to, co się dzieje jest przewidywalne. Autorka próbowała zagrać kartą mrocznej strony natury człowieka, ale nie została ona w odpowiedni sposób wyłożona. Kiedy potrzebny był mocny atut otrzymujemy jedynie łaskotanie grozy, a kiedy oczekujemy zwrotu akcji, w zasadzie toczy się ona po ustalonej trajektorii, nie wprawia w pożądane zdumienie, nie szokuje tajemnicą. Powieść nie można zaliczyć do zupełnie złych, kilka elementów może się spodobać, bardziej do niedopracowanych i powierzchownych. Dla kogoś, kto pochłonął już wiele thrillerów, rozrywka nie zajmuje intensywnie, ale dla osób będących na początku romansu z tym gatunkiem, wydawać się może frapująca i atrakcyjna, lecz mało sugestywna i oryginalna.

Psychoterapeutka Megan Wright w trakcie spotkania z pacjentką trafia na ślady odrażającego przestępstwa dokonanego przez lekarza z johannesburskiej kliniki. Ginekolog miał z premedytacją torturować emocjonalnie i okaleczać fizycznie osoby, która oddawały się pod jego opiekę. Z braku dowodów do podjęcia oficjalnego śledztwa Megan postanawia wziąć sprawy w swoje ręce, dociec prawdy i sprawiedliwości. Kobieta nie zdaje sobie sprawy, na jakie niebezpieczeństwo się naraża i z jaką osobowością przyjdzie się jej zmierzyć. Przyznam, że niekiedy powątpiewałam w zdolności zawodowe Wright, czasem zachowywała się mało rozważnie, a wiele kroków domagało się innej formy podjęcia. Nie można natomiast odmówić Megan hartu ducha, determinacji w wyjaśnianiu, konsekwencji w działaniu, tym bardziej, że w życiu prywatnym psychoterapeutki nie wszystko układa się we właściwy sposób. Presja czasu rośnie, podejrzany lekarz praktykuje i nadużywa zaufanie chorych. Czy uda się usłyszeć to, co stąpa za mrocznymi szeptami w głowie oprawcy? Czym się kieruje w psychicznym wypaczeniu?

3/6 - w wolnym czasie
thriller medyczny, 322 strony, premiera 12.06.2019 (2014), tłumaczenie Grzegorz Gołębski
Książkę "Mroczne szepty" zgarnęłam z półki "nowości".

58 komentarzy:

  1. Aż ciarki mi przechodzą po plecach od samego tytułu ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mroczne lektury właśnie żądzą w moim TBR. Dodaję do listy, chociaż ocena nie zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że Twoja nota dość niska, więc pewnie nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że książka okazała się średnia. Ufam Twoim opiniom, dlatego po ten tytuł raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że książka wypadła tak słabo, bo w pomyśle był jako taki potencjał.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tym razem sobie podaruję. Mam tyle polecanych przez Ciebie książek na liście, że słabej mi nie potrzeba.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety mam ostatnio dość średniaków, chętnie przeczytałbym coś z efektem wow :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Opis świetny, ja samo uwielbiam thrillery medyczne, ale w tym przypadku odpuszcze. Nie lubię książkę, które nie wciągają i nie wywołują emocji.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie ma czasu, by czytać kiepskie książki. Na szczęście u Ciebie szybko znajdę dobrą.

    OdpowiedzUsuń
  10. O książkę mam na półce i po twojej recenzji wskakuje do TBR na wakacje.

    OdpowiedzUsuń
  11. Okładka mnie przeraża. :>

    OdpowiedzUsuń
  12. No, ta książka mojego serca nie podbije;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie nadążam za Tobą? Dobrze zatem, że czasem mogę bez większej straty sobie odpuścić:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Z tymi thrillerami medycznymi to trudna sprawa. Dobry potrafi pochłonąć czytelnika w całości, ale wystarczy, że autor przekroczy cieniutka granicę i można zanudzić się na śmierć...

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda, że tak słabo książka wypadła w Twojej ocenie, bo opis fabuły jest naprawdę zachęcający i sama bym przeczytała. A tak to chyba jednak zrezygnuje...

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam tyle książek na liście do przeczytania, że na tą się nie skuszę skoro tak słabo wypadła

    OdpowiedzUsuń
  17. Doskonały pomysł, ale już nieco gorsza książka zawsze sprawiają mi przykrość.

    OdpowiedzUsuń
  18. Najbardziej boli, kiedy liczymy na udaną intrygę, gdzie niepewność będzie się czuć na każdym kroku. Cóż, niektórzy autorzy, zanim wypuszczą książkę, musieliby się dokładniej przygotować, chociaż trzeba pomyśleć, czy czasem zaprezentowany przez Ciebie tytuł nie można podrzucić pod rozwagę tym, co chcą sobie zrobić przerwę w dostawie mocnych wrażeń, ale nie zamierzają opuszczać ukochanych kręgów... ;)
    A co do mnie, to ja podziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  19. Thriller medyczny to mój ulubiony rodzaj :O Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Tytuł zawiera w sobie samą prawdę.

    OdpowiedzUsuń
  21. ja nie mogę się przekonać do tego typu lektur

    OdpowiedzUsuń
  22. O dawno nie czytałam nic takiego a mam tę książkę na swojej półce więc dam jej chętnie szansę i sama sprawdzę czy będzie to udane spotkanie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Takie książki jak ta nie są dla mnie przy tym, jak wszystkiego się boje 😂

    OdpowiedzUsuń
  24. Okładka wzbudza zakwaterowanie czytelnika, jednak po przeczytaniu twojej recenzji jestem pewna, że nie jest to pozycja dla mnie. Nie moje klimaty. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Okładka i zajawka mnie skusiły, jednak raczej nie sięgnę po nią skoro nie polecasz

    OdpowiedzUsuń
  26. Okładka ciekawa, ale po Twojej recenzji mam wrazenie, ze to raczej nie dla mnie książka 🙂

    OdpowiedzUsuń
  27. Recenzja świetna jak zwykle, ale te klimaty nie do końca dla mnie. Ale wiem komu może się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam! To moje klimaty, biorę ze sobą w podróż.

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie przepadam za takimi książkami, więc się na nią nie skuszę

    OdpowiedzUsuń
  30. Strachliwa dusza jestem i nie przepadam za mrocznymi medycznymi thrillerami.

    OdpowiedzUsuń
  31. Po takiej książce chyba zwiałabym spod każdego gabinetu.

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie wiem czy to na moje nerwy, ale może kiedyś sprawdzę

    OdpowiedzUsuń
  33. Myślę, że nawet jeśli jest się na początku romansu z gatunkiem, jak to ładnie ujęłaś, lepiej sięgać po mistrzów.

    OdpowiedzUsuń
  34. A ja chętnie przeczytam, lubię takie klimaty!

    OdpowiedzUsuń
  35. Sama okładka jest już taka mroczna :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Lubię thrillery medyczne, ale tego nie mam na razie w planach.

    OdpowiedzUsuń
  37. mogło być fajne, ale jest przeciętne :-(

    OdpowiedzUsuń
  38. Okładka trochę przerażająca i mroczna. jednak recenzja zachęca - jak zawsze świetnie napisana :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Z jednej strony nie brzmi źle, z drugiej niby książka słabe...ale chyba przeczytam, tak dla własnej opinii :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Słyszałam już o tej książce i niestety nie ma ona zbytnio zachęcających opinii. Sama historia już niezbyt mnie przekonała, więc odpuszczę ją sobie.

    OdpowiedzUsuń
  41. Szkoda, że taka słaba ocena. Raczej po nią nie sięgnę w takim razie. Moim numerem jeden, jeśli chodzi o thrillery medyczne, pozostaje wciąż Robin Cook :) Co o nim myślisz?

    OdpowiedzUsuń
  42. Książkę raczej odpuszczę, choć chciałam po nią sięgnąć. Wiem, że mamy podobny gust i jeśli Ty nie do końca czujesz satysfakcję po lekturze, to i u mnie byłoby zapewne podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  43. Po taki gatunek sięgam rzadko, a ocena dodatkowo zniechęciła.

    OdpowiedzUsuń
  44. Hym nie do końca mój czytelniczy rewir, tak więc szansa na sięgniecie po nią by była, jak przysłowiowe fifty fifty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  45. Mam wrażenie, że ostatnio jest wysyp książek o tematyce medycznej. Wydawnictwo Kobiece w tym roku wydaje rewelacyjne pozycje, więc i po tą na pewno sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  46. Fabuła rzeczywiście wydaje się wciągająca. Ale skoro brakuje jej tego czegoś - to może jednak warto sobie odpuścić?

    OdpowiedzUsuń
  47. Niestety nie przepadam za taką tematyką :D

    OdpowiedzUsuń
  48. Szkoda, że książka z dobrym początkiem i potencjałem dalej traci. Wydawałoby się, zee historia będzie świetna. Szkoda, że książka na która liczyliśmy nie spelnia naszych oczekiwań. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  49. Myślę, że to może być książka dla mnie, bo rzadko sięgam po ten gatunek więc nie mam co do niego dużych oczekiwań :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Oglądałam recenzje u Czytaczy i teraz czytam twoją recenzję i chyba się za nią zabiorę brzmi ciekawie :D

    ZAPRASZAM NA MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  51. Przez wakacje nieustannie mam ochotę na czytanie lekkich niezobowiązujących młodzieżówek, przy których się pośmieję, wzruszę i ogólnie będę na koniec zadowolona. Lato to taka pora roku, gdzie nie sięgam po żadne thrillery, kryminały nawet po fantastykę sięgam wtedy sporadycznie i po prostu czytam książki o pierwszej miłości, albo coś w ten deseń.
    Tej pozycji raczej nie przeczytam, ale bardzo ciekawa recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  52. Słyszałam o tej książce, ale przez dość słabe oceny nie sięgnę po nią

    OdpowiedzUsuń
  53. Nie sięgnę po tę książkę, mimo że lubię thrillery medyczne. Mam do nich duże wymagania, a jeśli akcja jest przewidywalna i brakuje w niej tego "czegoś" to niestety szkoda mi czasu na takie tytuły.

    OdpowiedzUsuń