[PRZEDPREMIEROWO]
UNIWERSUM METRO 2033
DMITRIJ MANASYPOW
"Niekiedy warto obejrzeć się za siebie, by zobaczyć coś przed sobą."
Lubię zaglądać w postapokaliptyczne klimaty, w których człowiek, a nie przyroda, jest sprawcą globalnych katastrof, poszukiwać źródeł sił i nadziei funkcjonowania w odmienionej rzeczywistości. Interesująco obserwuje się całkowity upadek cywilizacji, odejście tego, co było na wyciągnięcie ręki, uznawane za normalne i przynależne, stanowiło o tożsamości i wyznaczało przyszłość. Kiedy ludzie odbierają sobie wszystko, stawiają się w konieczności walki o każdy dzień, nie mają ogólnej recepty na przeżycie w niebezpiecznych warunkach, wówczas człowiek szybko dociera do najmroczniejszych odsłon swojej natury, ale zaledwie znikoma część ocalonych zastanawia się, jaki procent człowieczeństwa wciąż w nich drzemie. Na jakich zasadach ludzkość zbuduje zalążki nowych cywilizacji? Co przetrwa z przeszłości? A co odejdzie w zapomnienie?
Akcja powieści osadzona jest w dwa tysiące trzydziestym trzecim roku, dwadzieścia lat po tym, jak radioaktywny kwas wypalił większą część planety, a atmosfera bez ozonu dała wstęp wolny popromiennym porażeniom. Przeraża szara goła ziemia, czarne wyspy budynków, okopcony beton i cegły. Wojna globalna doprowadza do ostatecznych rozwiązań i zagrożenia istnienia gatunku ludzkiego, odsuwa człowieka od przyznanej samemu sobie priorytetowej roli na Ziemi, sprowadza do parteru przetrwania. Zmutowani ludzie i zmutowane zwierzęta przejmują stery, opanowują lądy, wody i powietrze, wzbudzają ogromną trwogę i stanowią realne zagrożenie, zdecydowana większość z nich. Patrzymy jak niawki z czterema mackami zakończonymi ostrymi kolcami wstrzykują toksyczne substancje czyniąc z ludzi niewolników. Napotykamy krwiożercze owady, pełzające bestie, czarne cienie rzek, skrzydłożerców, śmierdzące padliną bestie.
Dmitrij Manasypow proponuje czytelnikowi nie tylko cykl przygód rozgrywanych w ciekawych epizodach scenariusza zdarzeń, bazujących na schemacie polowania i ucieczki, ale również frapująco prowadzi po mentalności człowieka. Walka dobra ze złem, których granice zacierają się, w jednym ujęciu coś przyjmuje cechy przyzwoitości, humanitarności i sprawiedliwości, za chwilę ukazuje się w świetle okrucieństwa, moralnego potępienia i nieprawości. Czasem, aby podążać własną drogą, nie zbaczać z wyznaczonego celu,
mieć szansę na długą wędrówkę, trzeba wypełniać dobre uczynki za pomocą
stali. Przemoc rodzi przemoc, nawet jeśli uprawiana w szczytnych celach, a może właśnie najbardziej wtedy. Autor sprawnie lawiruje w odcieniach szarości bohaterów, czyniąc osobowości wyrazistymi a postawy przekonującymi.
Ciekawie przedstawiane są trzy ścieżki fabuły, atrakcyjnie przeskakujemy między nimi, a w finalnej odsłonie z entuzjazmem przypatrujemy się stycznym punktom. Azamat, służył dawniej w jednostkach specjalnych, teraz podąża tropem córki zamordowanego przyjaciela. Morhołt, stalker szuka krewnych, obecnie pomaga Darii, dziewczynie z dziwnymi zdolnościami i w osobliwym położeniu. I jeszcze reprezentantka Zakonu Odrodzenia, major Inga Wojnowska, nie cofa się przed niczym, by złapać Darię. Interesująco osadzono postać nadporucznik Jewgieniji
Ukołowej, jej przemiana jest symbolem wyrwania z ekstremalnych idei. Dmitrij Manasypow barwnie wpisuje się we współtworzenie Uniwersum Metro 2033 zapoczątkowane przez Dmitrija Głuchowskiego. Warto uwzględnić jego pomysł rozwinięcia historii w planach czytelniczych. Wciągające czytanie.
4.5/6 - warto przeczytać
fantastyka, 488 stron, premiera 24.02.2021 (2014), tłumaczenie Patrycja Zarawska
Tekst ukazała się pierwotnie na Secretum.pl
Jak już wiesz,mnie akurat do takich książek nie ciągnie - ale zawsze doceniam pasję,z jaką opisujesz praktycznie każdy gatunek literacki :)
OdpowiedzUsuńFantastyka to nie jest mój ulubiony gatunek literacki. W wersji dla dzieci jeszcze czasem go przeczytam, ale książki dla dorosłych z kręgu fantastyki nie czytałam jeszcze nigdy.
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię ten gatunek i tę serię mam w planach.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie lubię fantastyki. Film jeszcze jako tako bym obejrzała gdyby go nakrecili na podstawie tej książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie mam pojęcia czy już powstały filmy w tym uniwersum.
UsuńNie miałam jeszcze okazji się zapoznać z tą książką
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnego tomu tej serii, ale mam ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńNiełatwo jest napisać przekonujące postapo - a temu autorowi najwyraźniej się to udało!
OdpowiedzUsuńTe z serii Uniwersum Metro są na całkiem niezwykłym poziomie.
UsuńJeżeli już to bardziej tę serię polecę siostrze, ja nie do końca lubuję się w tym gatunku.
OdpowiedzUsuńJa z kolei dość często sięgam po fantastykę, może skuszę się po premierze.
UsuńAjjj czytałam! Jest mega, tylko oczywiście trzeba lubić fantazy :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej serii i jakoś nie w moim guście, ale lubię czasem sięgać po inne książki, bo czasem potrafią zaskoczyć.
OdpowiedzUsuńOstatnio czytałam jedną książkę z gatunku postapokalipsy i na razie mi to wystarczy, nie są to książki po które sięgam często i z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńTego typu książek, o takiej tematyce nie czytuje, choć filmy oglądam chętnie.
OdpowiedzUsuńNa ogół nie czytam futurystycznych książek, ale gdy mnie jakaś zainteresuje, podejmuje takie czytelnicze wyzwanie. Myślę, że ta mogłaby mnie wciągnąć swoją ciekawą fabułą.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic z tego uniwersum, ale niebawem może to się zmieni.
UsuńPrzyznam szczerze że fantastyka to nie jest mój ulubiony gatunek. Jednak wierzą że napewno znajdą się chętni i zadowoleni po lekturze.
OdpowiedzUsuńFantastyka nigdy nie była dla mnie literackim priorytetem i raczej tak pozostanie ;)
OdpowiedzUsuńlubię kiedy są różne ścieżki fabularne, które na końcu mają wspólne elementy :-)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię takie przedstawienie sprawy, sporo książek na szczęście tak ma.
UsuńMuszę najpierw przeczytać główną trylogię.
OdpowiedzUsuńTym razem chyba jednak podziekuję, ale cieszę się, że Tobie przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńCała seria Metro jeszcze przede mną, chociaż to totalnie moje klimaty czytelnicze!
OdpowiedzUsuńMój brat ma tą serię książek. Muszę mu powiedzieć, że wyszła nowa książka, na pewno będzie nią zainteresowany. U mnie to nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńMąż się zaczytuje tymi książkami - może i ja się skuszę? :)
OdpowiedzUsuńUniwersum metra nadal bije rekordy. Ma swoją stałą grupę odbiorców. Mnie niestety nie bardzo kręcą wizję postapokaliptyczne. Podchodziłam do kilku książek i jakoś nie mogę przez nie przebrnąć. Kinga
OdpowiedzUsuń