niedziela, 8 listopada 2015
WARIATKA Z KOMAŃCZY Maria Nurowska 92/2015
"Wszystko w moim życiu było jakby w zastępstwie."
Biorąc do ręki "Wariatkę z Komańczy", wiedziałam, że zapowiada się wspaniały wieczór czytelniczy. Jednak nie przypuszczałam, że książka zrobi na mnie tak duże wrażenie. Czułam, jakby została napisana dla mnie, tak doskonale wpasowała się w moje życiowe rozważania i przemyślenia. Świetnie odnalazłam się w jej klimacie, poddałam nastrojowi, wędrowałam z bohaterką po wspomnieniach z jej życia. Cudowne uczucie, kiedy czytelnik czuje się niejako zespolony z książką.
Zafascynowałam się historią Marty. Dojrzała kobieta, z wielkim bagażem trudnych i przykrych doświadczeń, z konieczności przyjmuje połowiczne rozwiązania, którymi obdarowuje ją los. Zastępcza matka, żona, kochanka. Z życia jest "raczej zadowolona". Bardzo bolesna jest świadomość tylko częściowego przeżywania i spełnienia. A może życie takie właśnie jest, że zaledwie nieliczne chwile są prawdziwe? Czy można zatem zadowolić się namiastką życia? Jak mocno walczymy o własne szczęście?
Marta to świetnie psychologicznie wykreowana postać. Silna osobowość, ekscentryczna, wrażliwa, ciepła. Wyzwala się z ram nałożonych samemu sobie, uczy się niwelowania ochronnego muru odgradzającego od przeszłości, intuicyjnie szuka własnego miejsca w świecie. Życie potrafi mocno zaskoczyć, dać impuls w najmniej oczekiwanym momencie do przebudzenia i odczuwania go w pełnym wymiarze. Tylko czy niej już za późno?
Obserwujemy przeszłość i śledzimy obecne chwile w życiu głównej bohaterki. Czytelnik do końca nie wie, w jakim kierunku potoczy się akcja, dokąd go zaprowadzi. To niezwykle wpływa na naszą wyobraźnię i percepcję wydarzeń. Mam poczucie spełnienia czytelniczego, satysfakcji ze wzbogacenia własnych przemyśleń, możliwości wewnętrznego odniesienia się do tematyki samotności i walki o szczęście. Świetna, refleksyjna, bardzo emocjonalna książka. Dotyka ludzkich tragedii, nieszczęść, cierpienia, ale też nadziei, miłości, poświęcenia.
6/6 - rozkosz czytania
literatura współczesna
Data premiery: 20.10.2015.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kobieto! Jesteś prawdziwą pożeraczką książek :))) Kiedy nie będę wiedziała, co poczytać, przyjdę tutaj i się dowiem! Gratuluję tempa pisania i tak trzymaj ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam, przekrój gatunków spory, każdy znajdzie coś dla siebie. :) Bardzo mi miło. :)
UsuńZastanawiam się jak Ty to robisz, że masz tyle czasu na czytanie. Ja czytam maksymalnie 2-3 książki miesięcznie. Muszę przez to robić sporą selekcję tytułów i ograniczać czas przeznaczony na inne rozrywki.
OdpowiedzUsuńKiedyś nie miałam czasu w takim wymiarze, musiałam ograniczać się do trzech w tygodniu. :) Teraz dzieciaki bardziej samodzielne, to i ja mam czas na swoją pasję. <3
UsuńCzytanie to bardzo dobrze wykorzystany czas, a jak jeszcze dojdzie satysfakcja, że wybór lektury był trafny, to cóż może być piękniejszego? ;)
OdpowiedzUsuń/Pozdrawiam,
Szufladopółka
Dla mnie każda książka to podróż, i z każdej staram się wziąć to co najlepsze. :)
UsuńNo to chyba kolejna książka, za którą się wkrótce zabiorę :)
OdpowiedzUsuń"Wariatka z Komańczy" zdecydowanie godna polecenia, czyta się wyśmienicie. :)
UsuńWydaję się że to dobra książka. Ja przyznaję się bez bicia, że bardzo mało czytam książek. Częściej czytuję blogi. To chyba jakieś uzależnienie ...
OdpowiedzUsuńBardzo dobra książka! :) Czytanie to zdrowe uzależnienie, wciąga, relaksuje, uczy i pozytywnie nastraja. Ważne, aby czytać to, co daje przyjemność. :)
UsuńZapiszę sobie ten tytuł ;) Jak zobaczę gdzieś w bibliotece, to wezmę ;)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i polecam. :) Miłego czytania! :)
UsuńZapowiada się ciekawie. Będę o niej pamiętać:)
OdpowiedzUsuńZatem sympatycznego czytania! :)
UsuńKsiążka ciekawie się prezentuje, ale jakoś to nie mój styl.
OdpowiedzUsuńWarto spróbować, często sięgam po książki nie z mojego stylu i miło spędzam czas. :)
UsuńI jak po takiej recenzji tego nie przeczytać?
OdpowiedzUsuń:) Dziękuję. :) Sympatycznego czytania. :)
Usuńciekawy post - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i też pozdrawiam. :)
UsuńDołączam do pytania. Ile czasu poświęcasz na czytanie każdego dnia?
OdpowiedzUsuńStaram się przeczytać jedną książkę dziennie, wszystko zależy od tematyki, narracji, ilości stron, mojego nastroju czy potrzeby przemyśleń. :) A w godzinach? Dużo, bo łapię każdą wolną chwilę. :)
UsuńPodziwiam ilośc książek, które "połykasz" :)
OdpowiedzUsuńNadrabiam zaległości i jednocześnie staram się być na bieżąco. :) Robię to z pasją i pełnym zaangażowaniem, po prostu sprawia mi to wiele frajdy. <3
UsuńŚwietna recenzja. Znowu trafiasz w mój gust czytelniczy.
OdpowiedzUsuńJeśli tylko będę miała możliwość, książkę przeczytam.
Bardzo się cieszę, dziękuję i sympatycznej lektury życzę. :)
Usuńbardzo lubię takie książki, ta niepewność sprawia, ze totalnie się zanurzam w takich fabułach
OdpowiedzUsuń