piątek, 1 czerwca 2018

DZIEWCZYNKA Z WALIZKI David Serrano Blanquer

"Trzeba czasu, by wydobyć na światło dzienne to, co zostało wymazane."

Spodobał mi się sposób przybliżania historii dwóch sióstr rozdzielonych na sześćdziesiąt pięć lat przez dramatyczne świadectwa przeszłości, prawo do ułożenia życia na nowo, oraz tajemnice zanikające w ludzkiej pamięci. Narracja nieszablonowo prowadzi czytelnika po opowieści, uwzględniając nie tylko fakty, niesamowitą porcję emocji, lecz również przemyślenia autora. Szersza perspektywa nadaje głębi, powoduje, że zapoznając się z życiorysami sióstr, natychmiast przywołujemy w myślach podobne scenariusze ludzkich losów, dotkniętych przez wydarzenia drugiej wojny światowej, wypełnione trudnymi do opisania tragediami i niedolą, ale również łutem szczęścia i dobrocią innych.

Zgrabnie czytało się biografię, angażowała od pierwszej do ostatniej strony, poddawała też materiał do ogólnych refleksji o życiu i ludzkiej naturze. Na ile nieodwracalne są naznaczenia przez piekło getta, nieuzasadnione prześladowania, wyniszczające tortury, koncentracyjne obozy i śmierć bliskich? Czasem miało się wrażenie powtórzeń, jakby autor nie do końca wierzył, że czytelnik uchwyci podawane przesłanie, jednak miało to swój urok i powab. Trochę zgrzytu wdarło się w odbiór książki, kiedy autor dzieli się spostrzeżeniami, że polski naród niedostatecznie eksponuje pamięć zagłady Żydów dokonanej przez niemieckiego okupanta, a nawet zaciera wszelkie wspomnienia o obozie, z takimi opiniami pozwolę sobie kategorycznie nie zgodzić się.

Ośmiomiesięczna chora dziewczynka zostaje wyniesiona w sanitarnej torbie z warszawskiego getta przez młodziutką Irenę Sendlerową. Z narażeniem życia i ciepłą miłością opiekuje się nią przez pięć wojennych lat wielodzietna rodzina Ślązaków. Później Stefcia oddana zostaje w ręce siostry jej matki i emigruje z nową opiekunką do Urugwaju. Od tej chwili wszelkie ślady zacierają się, nikt nie odpowiada na listy i prośby o kontakt. Ale dziecko nie zostaje zapomniane, wciąż pojawia się we wspomnieniach Ślązaków, zaś świadectwa chwilowej obecności Stefci w rodzinie przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Jak wiele znaczy zachowanie pamięci, rozdarcie duszy, wyrwanie z biologicznych korzeni, kształtowanie osobowości, odkrywanie tożsamości, pragnienie poznania i akceptacji siebie, obarczone walką o życie, strachem i niepewnością?

4/6 - warto przeczytać
biografia, 270 stron, premiera 22.03.2018, tłumaczenie Małgorzata Maruszkin
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Bellona.

36 komentarzy:

  1. Zazwyczaj nie sięgam zbyt często po książki biograficzne, ale ta bardzo mnie zainteresowała.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że książka powinna mnie wciągnąć. Zatem jak tylko będę miała okazję, to po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Babcia mojej przyjaciółki ze Śląska ma sporo tego typu historii do opowiedzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo zainteresowałaś mnie ta książką

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię powieści osadzone w tematyce wojennej, fabuła mnie zaciekawiła, zapisuję na listę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie wzruszające są dla mnie takie tematy. Wyczerpuję przy nich zapasy chusteczek...

    OdpowiedzUsuń
  7. Temat trudny ale mysle ze to pozycja warta poswiecenia jej czasu -przynajmniej tak wnioskuje z Twojej recenzji-mam nadzieje ze sie nie zawiode

    OdpowiedzUsuń
  8. Niezwykle poruszająca recenzja I zapewne taka jest i książka. Przyznam, że bardzo mnie zaciekawiła ta niezwykła historia i chętnie poznam ja bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytam biografii i nie sięgnę po tę pozycję.

    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  10. Póki co mam ogromny stos zaległości do nadrobienia, ale ksiazka wydaje się ciekawa ��

    OdpowiedzUsuń
  11. Choć książka wygląda na niezwykłą, to zdecydowanie biografia z gettem w tle to nie moje klimaty. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Po tę książkę chętnie bym sięgnęła!

    OdpowiedzUsuń
  13. Powiem Ci, że zainteresowałaś mnie. Sięgnę przy okazji

    OdpowiedzUsuń
  14. Przemawia do mnie! :) Refleksyjna, ciekawa, trudna!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale historia, myślę, że po przeczytaniu długo zostałaby mi w pamięci...

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem ciekawa tej książki. Jest tyle historii o ludziach naznaczonych wojną, a każda z nich jest interesująca na swój sposób.

    OdpowiedzUsuń
  17. Takie książki są potrzebne. Czasem warto spojrzeć na historie własnego narodu z innej perspektywy. Można wowczas dowiedzieć się czegoś nowego...

    OdpowiedzUsuń
  18. Z jednej strony bardzo mnie zaciekawiłaś tą książką, a z drugiej... te powtórzenia. Działają na mnie jak płachta na byka!

    OdpowiedzUsuń
  19. Akurat takie książki bardzo lubię i chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Czuję, że to jedna z tych książek, które warto przeczytać ��

    OdpowiedzUsuń
  21. fajna tematyka, ale nie wiem, czy ją kiedyś przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam książki historyczne, szczególnie związane z II wojną światową. Ta książka wydaje się bardzo interesująca, szczególnie dlatego, że wspomniałaś także o Irenie Sendlerowej.
    Chciałabym ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  23. To jest zdecydowanie ksiazka dla mnie! Uwielbiam takie klimaty i czas II wojny swiatowej,ksiazki z tego okresu czytam namietnie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Książka do poczytania w specyficzny nastrój...może jesienno - zimową porą...

    OdpowiedzUsuń
  25. Klimat książki zdaje się być wymagający i poruszający. Takie trudne tematy wymagają sporej odwagi. Dziękuję za rekomendację.
    http://czytamiznikam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Co prawda to nie mój ulubiony rodzaj książek ale ta bardzo mnie zaciekawiła

    OdpowiedzUsuń
  27. Dla mnie, dla mnie!!!!:D Chcę bardzo! :*

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwilbiam książki o Holocauście, chętnie poznam

    OdpowiedzUsuń
  29. Trudna i wzruszająca historia, nie umiem sobie wyobrazić jak czuje się dziecko i rodzina tak rozdzielona... Z drugiej strony dostała życie...

    OdpowiedzUsuń
  30. Bardzo trudny temat. A Twój opis właśnie mimo tego zachęca do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  31. To chyba zrozumiałe, że ktoś, kto drąży się temat cierpienia i trudnych wojennych chwil uważa, że temat pamięci zagłady Żydów dokonanej przez niemieckiego okupanta jest niedostatecznie eksponowany. Ten wątek chyba nigdy nie będzie wyczerpany... Natomiast książka wydaje się na tyle osobista, że aż... warta przeczytania! :-)

    OdpowiedzUsuń
  32. Czuję, że będę ryczeć czytając tę książkę

    OdpowiedzUsuń