[PRZEDPREMIEROWO]
"Zaufał regułom wyznaczonym przez wariata. A dla tamtego celem były nieprzewidywalność, terror, strach i śmierć."
Trzeba
przyznać, że autorka postawiła na mocne akcenty w scenariuszu zdarzeń,
odważnie podeszła do sprawy uśmiercania bohaterów, śmiało wkraczała z
pełnymi dramatyzmu scenami. Ta odsłona powieści odpowiadała mi, gdyż
z radością wyczekiwałam zaskakujących i lekko prowokujących zwrotów akcji. Na pochwałę zasługuje również
nieustanne podkręcanie tempa, zgrabne podawanie dynamicznych rytmów i to przez całą
przygodę czytelniczą. A jednak powieść w generalnym odczuciu nie
dostarczyła mi tak wciągających i satysfakcjonujących wrażeń, na jakie liczyłam,
zwłaszcza mając w pamięci poprzednie spotkanie z książką autorki
("Tysiąc róż"), gdzie przyglądając się przedstawionym z wielką dbałością
o szczegóły sytuacjom odczuwamy, że macki strachu i lęku intensywnie wkradają się do zmysłów czytelnika, do końca towarzyszą w wędrówce po zdarzeniach i ich frapujących następstwach.
W
"Będziesz na to patrzył" niestety zabrakło mi tego wyczekiwanego pazura napięcia, może nawet
nie tyle jego samego, co sprytnie skonstruowanego tła budującego
atmosferę zagrożenia i niepewności, oraz większego rozbudowania wątku
psychologicznego. Powierzchowność, przewidywalność,
niewyraziste konstrukcje postaci, nie były sprzymierzeńcami w pełnym
zaangażowaniu się w śledzenie fabuły. Nieco zawiodłam się również na
zakończeniu, nie ostatnimi kadrami przybliżanej historii, które odpowiednio wpasowały się w konwencję fabuły, co
nieprzekonującym uzasadnieniem popełnianych zbrodni, braku nadania im realnych
motywów, czy wyciągnięcia nieoczekiwanego asa z rękawa. Stąd mieszane
odczucia wobec powieści, z jednej strony doceniam ciekawy pomysł i motorykę literackiej kompozycji, a z drugiej
powstał niedosyt głębszego wymiaru i większej wnikliwości. Niemniej jednak książka przyjemnie wypełnia wolny czas, zatem z dużym prawdopodobieństwem znajdzie oddanych sympatyków.
Barczowie, rodzina jakich wiele, niewyróżniająca
się niczym szczególnym, ani też niechowająca się przed światem. Ojciec
kardiolog, matka turkolożka, a córka zwykła dziewczyna z nastoletnimi
problemami. W spokojne życie trójki osób wkrada się niepewność po otrzymaniu
zatrważającego anonimowego listu. W krótkim czasie w rodzinie zaczynają
pojawiać się złowieszcze znaki odmiany losu na mroczne barwy i ciemne tajemnice. Nie
wiadomo ani skąd, ani dlaczego nasila się śmiertelne zagrożenie. Czy uda
się powstrzymać niebezpiecznego prześladowcę? Jak trafić na jego trop
zanim zrealizuje perfidny plan? Gdzie skutecznie szukać pomocy i wsparcia?
3.5/6 - w wolnym czasie
thriller, 408 stron, premiera 03.07.2018
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Mam na oku tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńChciałabym wyrobić sobie własne zdanie na temat tej książki, bo mimo wszystko mnie zaintrygowała. Zaznaczam jako lekturę do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńa jak mam już taka liste ksiazek do przeczytania ze nie wiem kiedy ewentualnie moglabym po tą siegnac. Moze kiedys przez przypadek
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawa księżka :)
OdpowiedzUsuńSam tytuł wiele obiecuję. Szkoda, że książka nie spełniła Twoich oczekiwań.
OdpowiedzUsuńUwielbiam jak to pięknie zostało określone wątki psychologiczne. Czuje smutek ;(
OdpowiedzUsuńDość słabo wypada wg Ciebie, a jestem wierna Twoim recenzjom, więc tym razem mówię pass.
OdpowiedzUsuńChyba jednak nie dla mnie. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDosyć średnio wypada, a sam tytuł wydaje się, że sporo obiecuje. No szkoda :/
OdpowiedzUsuńDziękuję za recenzję. Żona zastanawiała się nad tym tytułem :)
OdpowiedzUsuńMyśle że to pozycja dla mnie ja nie jestem tak wyrafinowanym czytelnikiem jak ty.
OdpowiedzUsuńJa mam sąsiadów o podobnym nazwisku, nie będę pisać dokładnie bo jeszcze będzie, że coś upubliczniam haha Barcz(owie) ;)
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie moja lista książek rośnie w tempie ekspresowym
OdpowiedzUsuńTytuł nawet intrygujący, zapowiada mroczy klimat, może nawet trochę perwersyjny. To już dobry początek, jednak opisana w recenzji fabuła nie za bardzo mnie zainteresowała. Oczywiście, gdyby książka wpadła mi w ręce na wakacjach, na plaży, pewnie bym rpzeczytał.
OdpowiedzUsuńOgółem książka, a właściwie jej zapowiedź, mnie zaintrygowała, ale właśnie obawiałam się, że może wypadać tak średnio... bez napięcia :(
OdpowiedzUsuńBrak pazura napięcia jednak zniechęca do zakupu. Dziękuję za recenzje z ostrzeżeniem ;)
OdpowiedzUsuńMoże w wolnym czasie przeczytam :-)
OdpowiedzUsuńKurcze, dość słabo to wypadło :/ A był potencjał! Fabularnie nawet mnie zainteresowało... ale ten element zaskoczenia, trwające napięcie są kluczowym elementem w tego typu książkach a jak tego brakuje to niestety - klapa.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili z pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię thrillery, tej autorki nie znam, to polecasz rozpoczęcie lektury jednak od poprzedniej jej książki? Tysiąc róż?
OdpowiedzUsuńTytuł świetnie buduje napięcie! Czyżby prymat okładki nad treścią? ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zabrakło napięcia, bo fabuła intryguje
OdpowiedzUsuńOkładka przyciąga wzrok i ogólnie opis zachęca, jednak troszkę mało dałaś jej punktów i teraz nie wiem, czy sięgnę po ten tytuł.
OdpowiedzUsuńZaintrygował mnie tytuł. Przyciągający uwagę. Umiejętne dobranie tytułu jest bardzo ważne i czasami niełatwe - wiem z doświadczenia nadawania tytułów moim tekstom.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale chyba spodziewałam się czegoś lepszego jednak.
OdpowiedzUsuńJak zwykle niezwykle ciekawy tekst!
OdpowiedzUsuńTytuł to typowy clickbajt :) spodziewasz się czegoś innego po zawartości
OdpowiedzUsuńDzięki za przybliżenie tej książki. Chciałam ją na już, ale teraz to może poczekać. Byłam pewna, że będzie bardzo mocna, ale i wbijać w fotel. Jeśli znajdę ją później w promocji to się skuszę. Dzieki
OdpowiedzUsuńTwoja ocena jakos tak malo zachecajaca, wiec odpuszczę sobie książkę:)
OdpowiedzUsuńKiedy akcja książki zapowiada się średnio to jakoś nie mam ochoty na jej czytanie. Poza tym to raczej nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńJakoś nie mój temat, nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńTa książka to zdecydowanie coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńNiestety książka raczej nie dla mnie, ostatnio wolę coś lżejszego
OdpowiedzUsuńOpis sprawia, że mam ochotę sięgnąć, jednak Twoja opinia... no cóż, zobaczymy!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje recenzje. Są wnikliwe i po nich zawsze wiem, czy chcę daną książkę przeczytać. Tę sobie raczej odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuńThriller bez napięcia - brzmi średnio. Szkoda, że potencjał zmarnowany - ale i tak bywa...
OdpowiedzUsuńMam tą książkę na półce, mimo że początkowo zaciekawił mnie opis z tyłu książki, to jednak jeszcze nie zdecydowałam się, aby sięgnąć po tą książkę.
OdpowiedzUsuńW tym przypadku sama okładka przyciąga spojrzenie! Aczkolwiek skoro ksiązka jest słabsza to raczej odpuszczę
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń