sobota, 30 czerwca 2018

BĘDZIESZ NA TO PATRZYŁ Magda Rem

[PRZEDPREMIEROWO]

"Zaufał regułom wyznaczonym przez wariata. A dla tamtego celem były nieprzewidywalność, terror, strach i śmierć."

Trzeba przyznać, że autorka postawiła na mocne akcenty w scenariuszu zdarzeń, odważnie podeszła do sprawy uśmiercania bohaterów, śmiało wkraczała z pełnymi dramatyzmu scenami. Ta odsłona powieści odpowiadała mi, gdyż z radością wyczekiwałam zaskakujących i lekko prowokujących zwrotów akcji. Na pochwałę zasługuje również nieustanne podkręcanie tempa, zgrabne podawanie dynamicznych rytmów i to przez całą przygodę czytelniczą. A jednak powieść w generalnym odczuciu nie dostarczyła mi tak wciągających i satysfakcjonujących wrażeń, na jakie liczyłam, zwłaszcza mając w pamięci poprzednie spotkanie z książką autorki ("Tysiąc róż"), gdzie przyglądając się przedstawionym z wielką dbałością o szczegóły sytuacjom odczuwamy, że macki strachu i lęku intensywnie wkradają się do zmysłów czytelnika, do końca towarzyszą w wędrówce po zdarzeniach i ich frapujących następstwach.

W "Będziesz na to patrzył" niestety zabrakło mi tego wyczekiwanego pazura napięcia, może nawet nie tyle jego samego, co sprytnie skonstruowanego tła budującego atmosferę zagrożenia i niepewności, oraz większego rozbudowania wątku psychologicznego. Powierzchowność, przewidywalność, niewyraziste konstrukcje postaci, nie były sprzymierzeńcami w pełnym zaangażowaniu się w śledzenie fabuły. Nieco zawiodłam się również na zakończeniu, nie ostatnimi kadrami przybliżanej historii, które odpowiednio wpasowały się w konwencję fabuły, co nieprzekonującym uzasadnieniem popełnianych zbrodni, braku nadania im realnych motywów, czy wyciągnięcia nieoczekiwanego asa z rękawa. Stąd mieszane odczucia wobec powieści, z jednej strony doceniam ciekawy pomysł i motorykę literackiej kompozycji, a z drugiej powstał niedosyt głębszego wymiaru i większej wnikliwości. Niemniej jednak książka przyjemnie wypełnia wolny czas, zatem z dużym prawdopodobieństwem znajdzie oddanych sympatyków.

Barczowie, rodzina jakich wiele, niewyróżniająca się niczym szczególnym, ani też niechowająca się przed światem. Ojciec kardiolog, matka turkolożka, a córka zwykła dziewczyna z nastoletnimi problemami. W spokojne życie trójki osób wkrada się niepewność po otrzymaniu zatrważającego anonimowego listu. W krótkim czasie w rodzinie zaczynają pojawiać się złowieszcze znaki odmiany losu na mroczne barwy i ciemne tajemnice. Nie wiadomo ani skąd, ani dlaczego nasila się śmiertelne zagrożenie. Czy uda się powstrzymać niebezpiecznego prześladowcę? Jak trafić na jego trop zanim zrealizuje perfidny plan? Gdzie skutecznie szukać pomocy i wsparcia?

3.5/6 - w wolnym czasie
thriller, 408 stron, premiera 03.07.2018
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

39 komentarzy:

  1. Chciałabym wyrobić sobie własne zdanie na temat tej książki, bo mimo wszystko mnie zaintrygowała. Zaznaczam jako lekturę do przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. a jak mam już taka liste ksiazek do przeczytania ze nie wiem kiedy ewentualnie moglabym po tą siegnac. Moze kiedys przez przypadek

    OdpowiedzUsuń
  3. Sam tytuł wiele obiecuję. Szkoda, że książka nie spełniła Twoich oczekiwań.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam jak to pięknie zostało określone wątki psychologiczne. Czuje smutek ;(

    OdpowiedzUsuń
  5. Dość słabo wypada wg Ciebie, a jestem wierna Twoim recenzjom, więc tym razem mówię pass.

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba jednak nie dla mnie. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dosyć średnio wypada, a sam tytuł wydaje się, że sporo obiecuje. No szkoda :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za recenzję. Żona zastanawiała się nad tym tytułem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Myśle że to pozycja dla mnie ja nie jestem tak wyrafinowanym czytelnikiem jak ty.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam sąsiadów o podobnym nazwisku, nie będę pisać dokładnie bo jeszcze będzie, że coś upubliczniam haha Barcz(owie) ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki Tobie moja lista książek rośnie w tempie ekspresowym

    OdpowiedzUsuń
  12. Tytuł nawet intrygujący, zapowiada mroczy klimat, może nawet trochę perwersyjny. To już dobry początek, jednak opisana w recenzji fabuła nie za bardzo mnie zainteresowała. Oczywiście, gdyby książka wpadła mi w ręce na wakacjach, na plaży, pewnie bym rpzeczytał.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ogółem książka, a właściwie jej zapowiedź, mnie zaintrygowała, ale właśnie obawiałam się, że może wypadać tak średnio... bez napięcia :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Brak pazura napięcia jednak zniechęca do zakupu. Dziękuję za recenzje z ostrzeżeniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Może w wolnym czasie przeczytam :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurcze, dość słabo to wypadło :/ A był potencjał! Fabularnie nawet mnie zainteresowało... ale ten element zaskoczenia, trwające napięcie są kluczowym elementem w tego typu książkach a jak tego brakuje to niestety - klapa.

    OdpowiedzUsuń
  17. W wolnej chwili z pewnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię thrillery, tej autorki nie znam, to polecasz rozpoczęcie lektury jednak od poprzedniej jej książki? Tysiąc róż?

    OdpowiedzUsuń
  19. Tytuł świetnie buduje napięcie! Czyżby prymat okładki nad treścią? ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Szkoda, że zabrakło napięcia, bo fabuła intryguje

    OdpowiedzUsuń
  21. Okładka przyciąga wzrok i ogólnie opis zachęca, jednak troszkę mało dałaś jej punktów i teraz nie wiem, czy sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaintrygował mnie tytuł. Przyciągający uwagę. Umiejętne dobranie tytułu jest bardzo ważne i czasami niełatwe - wiem z doświadczenia nadawania tytułów moim tekstom.

    OdpowiedzUsuń
  23. Słyszałam o tej książce, ale chyba spodziewałam się czegoś lepszego jednak.

    OdpowiedzUsuń
  24. Tytuł to typowy clickbajt :) spodziewasz się czegoś innego po zawartości

    OdpowiedzUsuń
  25. Dzięki za przybliżenie tej książki. Chciałam ją na już, ale teraz to może poczekać. Byłam pewna, że będzie bardzo mocna, ale i wbijać w fotel. Jeśli znajdę ją później w promocji to się skuszę. Dzieki

    OdpowiedzUsuń
  26. Twoja ocena jakos tak malo zachecajaca, wiec odpuszczę sobie książkę:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Kiedy akcja książki zapowiada się średnio to jakoś nie mam ochoty na jej czytanie. Poza tym to raczej nie moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  28. Jakoś nie mój temat, nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  29. Ta książka to zdecydowanie coś dla mnie!

    OdpowiedzUsuń
  30. Niestety książka raczej nie dla mnie, ostatnio wolę coś lżejszego

    OdpowiedzUsuń
  31. Opis sprawia, że mam ochotę sięgnąć, jednak Twoja opinia... no cóż, zobaczymy!

    OdpowiedzUsuń
  32. Uwielbiam Twoje recenzje. Są wnikliwe i po nich zawsze wiem, czy chcę daną książkę przeczytać. Tę sobie raczej odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Thriller bez napięcia - brzmi średnio. Szkoda, że potencjał zmarnowany - ale i tak bywa...

    OdpowiedzUsuń
  34. Mam tą książkę na półce, mimo że początkowo zaciekawił mnie opis z tyłu książki, to jednak jeszcze nie zdecydowałam się, aby sięgnąć po tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  35. W tym przypadku sama okładka przyciąga spojrzenie! Aczkolwiek skoro ksiązka jest słabsza to raczej odpuszczę

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń