
"Gdy zanika filtr umysłu, razem z nim przepada zdolność postrzegania szerszego obrazu. Nie ma lasu, tylko drzewa. W skrajnym przypadku nie ma drzew. Jest tylko kora."
Powieść zapewniła mi dwa dni dobrego zaczytania. Jedna z tych książek, które w miarę poznawania kolejnych rozdziałów coraz bardziej wciągają czytelnika w przygodę z dreszczykiem. Zaczyna się kryminalnymi nutami, aby stopniowo rozwijać intensywność elementów thrillera i horroru. Zgrabnie poprowadzone wątki, wiele aspektów jesteśmy w stanie przewidzieć, jednak sporo też potrafi nas zaskoczyć, zwłaszcza kiedy przypatrujemy się losom postaci. Do końca nie jesteśmy pewni jak w szczegółach potoczy się scenariusz zdarzeń, oczywiście zakładamy, że dojdzie do efektownej konfrontacji dobra i zła, lecz nie wiemy, jaki przybierze ona bieg spraw. Frapująco oddany klimat grozy, pozornie zwyczajnie i typowo, lecz pod powierzchnią czyhają zatrważające tajemnice i trudne do przewidzenia niebezpieczeństwa. A kiedy w życie bohaterów wkradają się niemożliwe do zinterpretowania incydenty, akcja jeszcze przyspiesza, wciąga w otchłań niepokoju i niepewności.
Ciało bestialsko zabitego jedenastolatka zostaje przypadkowo odnalezione przez spacerowicza z psem. Widok chłopca jest makabryczny, zbrodnia natychmiast wstrząsa lokalną społecznością, zaś wytypowana tożsamość mordercy wszystkich niemile zadziwia. Jest nim bowiem lubiany nauczyciel angielskiego, szanowany organizator zbiórek funduszy, zasłużony trener szkolnego baseballu, Terry Maitland. Zostaje aresztowany w spektakularny sposób, na stadionie, na oczach tysięcy osób, własnej żony i córek. Wszystkie dowody wydają się wskazywać na tego właśnie mężczyznę jako okrutnego kata, jednakże w miarę przyglądaniu się sprawie wiele elementów detektywistycznej układanki przestaje do siebie pasować, a pozyskiwane informacje zamiast potwierdzać postawioną tezę, wnoszą wiele zamieszania, niejasności i nieprawdopodobieństwa. Śmierć chłopca ma ogromną siłę rażenia, rodziny ofiary i oprawcy wpadają w tryby potężnej machiny, której nic nie jest już w stanie zatrzymać.
Poznawanie przybliżanej historii wystawia czytelnika na sporą dawkę emocji, tak jak lubię, często sprzecznych i kontrastowych, w jednym momencie w przyjemnych barwach wskazujących na szczęśliwy obrót spraw, aby za chwilę pogrążyć się w mrokach natury człowieka. Oczekiwałam mocniejszych uderzeń bicia serca, ale ogólny odbiór powieści pozytywny, zwłaszcza pierwszej połowy, kiedy to pierwszorzędnie zaangażowałam się w rozszyfrowywanie skomplikowanej kryminalnej zagadki. Natomiast druga część bardziej podkręcała wyobraźnię, lecz w znanych schematach, kombinacjach i sztuczkach. I jeszcze pojawiające się w fabule nawiązania do autorów kryminałów i thrillerów, a także własnej twórczości Kinga, dające urozmaicający urok. Wrażenia czytelnicze z książkami Stephena Kinga: "Śpiące królewny", "Bazar złych snów", "Pudełko z guzikami Gwendy", "Zielona mila", "Roland", oraz dla najmłodszych czytelników "Charlie Ciuch-Ciuch".
4.5/6 - warto przeczytać
horror, 640 stron, premiera 05.06.2018, tłumaczenie Tomasz Wilusz
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Uwielbiam Kinga, czekałam na tę książkę
OdpowiedzUsuńKojarzy mi się z "Labiryntem", tylko tam w sumie ważniejszy był element samosądu i desperacji rodzica, a nie mordercy i jego zwyrodnień. Ale przeczytam, chociażby dla samej drugiej części, bo uwielbiam nawiązania.
OdpowiedzUsuńChciałabym ją przeczytać w miarę szybko ale brakuje mi czasu :(
OdpowiedzUsuńDobry King nie jest zły. Lubię dreszczyk grozy w jego książkach;-)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam Kinga, czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam Kinga za wenę i pomysłowość. Kolejna świetnie zapowiadająca się książka!
OdpowiedzUsuńCzekam na swój egzemplarz :) nie mogę się doczekać lektury :)
OdpowiedzUsuńCiągle nie mogę się przekonać do King'a :/
OdpowiedzUsuńUwiekbiam Stephen King, na pewno po nią sięgne !;)
OdpowiedzUsuńTej pozycji Kinga nie znam ale widze ze musze nadrobic :D
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jak zwykle mroczna i przerażająca historia. Oczywiście mam w planach.
OdpowiedzUsuńUwielbiam sposób w jaki pisze King. To naprawdę Król!
OdpowiedzUsuńZarówno tytuł, jak i nazwisko autora zachęcają :)
OdpowiedzUsuńOd dawna zaczytuję się w Kingu, więc i po tę książkę sięgnę z całą pewnością :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie czytałam ani jednej książki Kinga, ale widzę, że może mi się spodobać!
OdpowiedzUsuńNie umiem się przekonać do Kinga...
OdpowiedzUsuńWszystko co Kinga biorę w ciemno!
OdpowiedzUsuńMam juz u siebie tę książkę u siebie i zabieram się za czytanie. Zawsze sugeruję się Twoimi recenzjami. Są najbardziej rzetelne jakie czytałam :)
OdpowiedzUsuńMoja relacja z Kingiem to taki hejt-love, zobaczymy, czy ta pozycja przypadnie mi do gustu.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam fanką Kinga.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale książki Kinga mnie przerażają - wszystkie historie w nich zawarte są tak mroczne, że ciężko jest mi je "wziąć" na spokojnie
OdpowiedzUsuńUwielbiam Kinga
OdpowiedzUsuńCiągnie mnie do Kinga, ale nie lubię horrorów. Może w końcu się przełamię ;)
OdpowiedzUsuńChyba nie zdarzyła się źle napisana ksiazka przez Kinga, kazda wciąga:)
OdpowiedzUsuńPróbowałam zaprzyjaźnić się z twórczością tego autora, ale nie wyszło. Po trzech nieudanych próbach czytania jego powieści odpuściłam.
OdpowiedzUsuńThiller czy kryminał jeszcze jestem w stanie przeczytać, ale horrorów się po prostu boję. Zdecydowanie bardziej przemawiają do mnie lekkie obyczajowe powieści :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie, chętnie sięgnę po tę książkę, zwłaszcza, że Kinga już bardzo dawno nie czytałam.
OdpowiedzUsuńOoo byłem ciekaw bardzo twojej opinii na temat tej nowości Kinga :)
OdpowiedzUsuńZ pewnością przeczytam, nie wszystkie powieści Kinga do mnie trafiają, ale testuje:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za książkami Kinga, jakoś do mnie nie przemawiają. Chciałabym pozostawić po sobie jakiś bardziej znaczący komentarz, lecz no nie jestem w stanie. Może kiedyś zmieni mi się gust czytelniczy, ale książki Kinga mnie męczą niesamowicie na chwilę obecną. :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
lunafisher.blogspot.com
Jako mi nie po drodze z Kingiem. Czytałam kilka krótszych książek jego autorstwa, ale nie wywołały u mnie deszczu emocji czy czegoś takiego.
OdpowiedzUsuńbrzmi fajnie :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za książkami Kinga :-)
OdpowiedzUsuńDo Kinga wciąż się nie przekonałam, choć recenzje zawsze warto przeczytać
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce, ale może kiedyś się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuń