sobota, 20 lipca 2019

MORDERSTWO MA MOTYW Francis Duncan

MORDECAI TREMAINE tom 1

"Ilu z nas wie, jakimi dziwnymi stworzeniami stają się nasi sąsiedzi, kiedy wracają do swoich domów i zamykają drzwi przed światem?"

Wielką przyjemność i satysfakcję sprawiło mi zagłębianie się w tę książkę, fantastycznie się przy niej wyluzowałam, a nie ukrywam, że ostatnie dni były dla mnie życiowo bardzo ciężkie. Właśnie takiej rozrywki na najwyższym poziomie potrzebowałam, porywającej i skutecznie odwracającej uwagę od trosk codzienności. Klasyka powieści detektywistycznej w najlepszym wydaniu, przesiąknięta specyficznym klimatem dawnej Anglii, bez zdobyczy nowych technologii, za to na pierwszy plan stawiane są umiejętności umysłu człowieka. Delikatne nuty londyńskiego zgiełku, atrakcyjne krótkie podróże kolejowe, sielankowe obrazy prowincjonalnych miejscowości. Bogata w opisy narracja, zwłaszcza w pierwszych rozdziałach, momentami wręcz poetycka, co też sprzyja radości czytania.

Sprytnie zawiązana intryga, nieustannie podsuwane są nowe tropy, niełatwe do odgadnięcia społeczne zależności, zaskakujące zwroty akcji. Przyznam, że chętnie dawałam się wodzić za nos, zagłębiałam w mroczną naturę człowieka, wynajdywałam słabości postaci, aby dotrzeć do prawdziwych motywów ich działań. Znakomicie zaprezentowana paleta różnorodnych charakterów, z których każdy zajmująco ubarwia scenariusz zdarzeń, wystawia czytelnika na intelektualną rozrywkę, zabawę w snucie domysłów i przypuszczeń, grę szacowania i interpretacji. Jest tak potrzebne w kryminale napięcie, podsycanie niepewności, wprowadzanie na błędne tropy, ale i subtelne podsuwanie właściwych wskazówek. Zakończenie powieści spięło wszystkie incydenty w zgrabną klamrę, choć nagłych zdarzeń w opowiadanej historii nie brakuje, nadało im harmonijne brzmienie, wyjaśniło każdy wątek, pozostawiło z poczuciem czytelniczego spełnienia.

Ogromnym atutem kryminału jest kluczowa postać, dystyngowany sześćdziesięciolatek, sentymentalny romantyk, nieco zabawny detektyw amator, Mordecai Euripides Tremaine. Dawniej właściciel sklepu z tytoniem, teraz w pełni oddający się pasji wnikliwego obserwowania osób i wszechstronnej ich oceny. Trudno nie polubić tego zapalonego kryminologa, gorliwego badacza ludzkiej natury, amatora podróży. Przybywając w odwiedziny do przyjaciół, mieszkających w archetypie prześlicznej urody wiejskiej Anglii, jakby dla kontrastu, styka się ze świadectwami zbrodni. Natychmiast zabiera się za przenikliwą obserwację, zadawanie dociekliwych pytań, dedukcyjne rozumowanie, czynności mające doprowadzić do rozwiązania zagadki brutalnego morderstwa młodej kobiety. Okazuje się, że Dalmering kryje mroczne i zgniłe sekrety czające się pod powierzchnią pozornego spokoju, cuchnące siły ciemności i potwornego zła. Czy Tremaine zdoła posortować i ponazywać wrażenia, umieścić elementy układanki o dziwnych kształtach we właściwych miejscach? A może podda się mistrzowskiej ułudzie i zręcznej manipulacji?

5.5/6 - koniecznie przeczytaj
kryminał retro, 312 stron, premiera 20.05.2019 (1947), tłumaczenie Tomasz Bieroń
Książkę "Morderstwo ma motyw" zgarnęłam z półki "bestsellery".

44 komentarze:

  1. Uwielbiam takich bohaterów i tego typu książki! Kojarzą mi się z A. Christie, H. Poirot, stylem Holmes'a i Watsona! Trendy Mama

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też uwielbiam takich. Są naprawdę charakterystyczni i aż chce się o ich losach dalej czytać.

      Usuń
  2. Kolejna ciekawa publikacja, już nie mogę się doczekać kolejnych tomów

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio coraz więcej wychodzi retro kryminałów, jednak one do mnie w ogóle nie przemawiają ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. Ostatnio czytałam książkę w tym klimacie, zresztą wiesz, bo zaglądałaś do mnie ;) Chętnie przeczytam kolejny kryminał prosto z dawnej Anglii :)


    OdpowiedzUsuń
  5. Wygląda naprawdę interesująco. Będę musiała ją przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Całkiem interesująca książka jak na taki tytuł

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż dziw, że jeszcze nigdy nie czytałam kryminałów retro Francis Duncana...Trendy Mama

    OdpowiedzUsuń
  8. Kryminały zdecydowanie nie są dla mnie. Preferuje literaturę przygodową, romanse, dramaty i fantasy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Teoretycznie takie kryminały lubię, ale na razie nie mam na nie ochoty. Recenzja super :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Brzmi super, z twojej recenzji wnioskuję, że może to być coś w klimacie Poirot! Chętnie po nią sięgnę po takiej recenzji!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawa pozycja dla wielbicieli kryminalnych wrażeń, z całą pewnością w wolnej chwili przeczytam ten tytuł. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajna tematyka. Taka walka umysłu kontra technologie...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ooo, nie słyszałam o tej książce, ale bardzo mnie zaciekawiła 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zwłaszcza, że to bestseller ;-)

      Usuń
    2. Osobiście akurat tego określenia nie lubię. Tak jakby nie było już normalnych książek... wszystko to bestsellery...

      Usuń
  14. Bałam się tej książki, a widzę, że niesłusznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. O lubię takie książki, przy których można się oderwać od rzeczywistości. Zaciekawiła mnie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Może to być coś dla nas, po wakacjach będziemy czytać, dzięki za recenzję

    OdpowiedzUsuń
  17. Po kryminały dość rzadko sięgam, ale przyznam że mnie zainteresowałaś tą recenzją

    OdpowiedzUsuń
  18. Przyznam, że brzmi trochę jak u Christie. Bardzo mnie zaciekawiłaś tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo zaciekawiła mnie ta książka :). Muszę po nią koniecznie sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię takie kryminały.Klasyki. Pozdrawiam Joanna

    OdpowiedzUsuń
  21. Kryminał retro ? Może być, lubię takie :-)
    Akurat na wakacje :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zaciekawiłaś mnie, chociaż nie przepadam za retro kryminałami. Może dam im drugą szansę? :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Kusisz kolejną serią. Kiedy ja mam to czytać?

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak coś z retro, to podrzucę kumplowi :D On kocha te klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Fajnie poczytać takie książki w których bohaterowie nie mają dostępu do nowych technologii, we wspolczesnych kryminalach to komputery przeszukują bazy danych, robią analizy itp. zdecydowanie wolę obserwować jak bohater dochodzi do odpowiednich wniosków

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie przemawia do mnie niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  27. Chciałam nadmienić, że bohater powyżej 60ciu lat jest naprawdę rzadkością! Super, że tutaj się znalazł! :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Dzięki za recenzję, czeka u mnie na przeczytanie. Dostałam ją na imieniny. Myślę, że warto :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Od jakiegoś czasu ta książka za mną chodzi, a po Twojej recenzji jeszcze bardziej mam ochotę ją przeczytać ;)
    Są to dokładnie moje klimaty, które kojarzą mi się z uwielbianą przeze mnie Agathą Christie.

    OdpowiedzUsuń
  30. Lubię kryminały. A Twoja recenzja tym bardziej zachęca do sięgnięcia po te książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  31. To zdecydowanie coś dla mnie :) Dawno nie miałam w ręku dobrego kryminału, więc chętnie po niego sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  32. zachęcasz:) bardzo:) fajnie czyta sie recenzję:)

    OdpowiedzUsuń
  33. Chodziłaś na jakiś kurs szybkiego czytania, ile dziennie czasu poświęcasz na książki?

    OdpowiedzUsuń
  34. Retro kryminał - to coś dla mojej znajomej, polecę jej może sie skusi.

    OdpowiedzUsuń
  35. Po tak wysokiej ocenie - muszę przeczytać! Od dawna mam ochotę na retro kryminał ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Czytałam i niestety mi się nie podobało za bardzo, ponieważ chyba lepiej wolę takie bardziej ostrze kryminały :D

    ZAPRASZAM NA MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  37. Uwielbiam takie książki, które dzieją się w odległych czasach, a w szczególności upodobałam sobie Anglię właśnie. Ostatnio zdecydowanie za mało czytam sobie, więcej dziecku, ale może po weekendzie poszukam tego w bibliotece.

    OdpowiedzUsuń
  38. Już sam zamieszczony przez Ciebie cytat powoduje, że chce się sięgnąć po tę książkę. Nigdy tak do końca nie wiemy, jaki naprawdę jest ten grzecznie witający się sąsiad we własnych czterech ścianach. Czego oczy nie widzą... A kiedy połączy się to z idealną intrygą kryminalną, gdzie nowoczesna technologia odchodzi do lamusa ze względu na umiejscowienie historii parędziesiąt lat wstecz, a wykorzystuje się siłę umysłu. Będę miała na uwadze.
    Aleksandra z Demonicznych Książek

    OdpowiedzUsuń
  39. Jakoś ta książka nie przemawia do mnie. Nie wiem czemu, ale kojarzy mi się z Holmsem, ale w sumie nie ma z nim nic wspólnego prócz wątku detektywistycznego. Chyba jako jedna z nielicznych nie lubię Holmsa. Dlatego przy tej pozycji raczej odpuszczę. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  40. No! To jest coś czego szukam! Z chęcią zapoznam się z tą książką. I widzę, że to dopiero pierwszy tom, więc zapowiada się dłuższa uczta :)

    OdpowiedzUsuń