"Większość z nas jest nieprzewidywalna jak stara, zawilgocona laska
dynamitu - nigdy nie można być całkowicie przekonanym, kiedy postanowi
ona wystrzelić..."
Mówią, aby nie oceniać książki po okładce. I
faktycznie w przypadku tego tytułu powiedzenie sprawdza się. Toporna okładka nie
skłania do sięgnięcia, ale zawartość porywająco wciąga, świetnie się bawiłam. Fantastyczny pomysł na fabułę, był już wielokrotnie wykorzystany, ale ujęto go z perspektywy wnoszącej powiew świeżości.
Studium patologicznego
małżeństwa, w którym mroczne emocje wiodą prym, a wypaczona zależność partnerów sięga
najwyższych lotów. W to zgrabnie wpleciono wątek kryminalny,
nasycony mnogością akcji, zaskakującymi incydentami, nietuzinkowymi
portretami bohaterów. Wszystko dzieje się w dynamicznych rytmach, nie chce się odrywać od stron książki,
kolejne rozdziały niecierpliwie chwytają we władanie. Większość książki zrobiła na
mnie bardzo dobre wrażenie, cieszyłam się, że intryga jest tak trudna do
rozszyfrowania, wciągnęło mnie stopniowe odkrywanie kart, a prawda
okazywała się coraz bardziej pokręcona. Ogromny plus za takie podejście
do kompozycji klimatu thrillera i detektywistycznych zagadek. Zachwyt
zmniejszył się pod koniec opowieści, kiedy pewne rozwiązania
dawało się już wyczuć i trafnie odgadnąć, co umniejszyło radość z przygody czytelniczej, ale nie można odmówić Joann Chaney
kreatywności i śmiałości w plątaniu scenariusza zdarzeń. Warto
podkreślić, całość jest logicznie spasowana, motywy wzajemnie uzupełniają się, dostajemy wyjaśnienia i tajemniczy dreszczyk niepewności w
finalnej odsłonie.
Przyglądamy się rozpadowi małżeństwa,
otoczce morderstw, mrocznej odsłonie ludzkiej duszy. Podobało mi się, że
zarówno męski, jak i żeński pierwiastek, nie został oszczędzony. Wspaniale zmieniają się opinie wobec postaci, przypisany role mają tendencję do odwracania się do góry nogami. Bardzo cieszą nieoczywiste zabawy z czytelnikiem, który nie jest niczego pewien, ani tego,
co dzieje się w opowieści, ani tego, czy może zaufać wysuwanym przypuszczeniom i interpretacjom. Rozpoczynamy od pieszej wędrówki
górskiej i tragicznego wypadku na szlaku, później wchodzimy w myśli
postaci, zaglądamy w przeszłość odległą o ponad trzydzieści lat i śledzimy gotującą się od wydarzeń teraźniejszość. Nieustannie
zastanawiamy się, czy śmierć kobiety była nieszczęśliwym przypadkiem,
czy też wywołana została celowym działaniem. Zaciska się pętla brutalnych
epizodów, zaborczych działań, szokujących potrzeb.
Warto uwzględnić książkę w planach czytelniczych, kolejna po "To, o czym nie wiesz" przygoda zaprezentowana przez Joann Chaney, która wywarła na mnie intrygujące wrażenie, a drobne
zastrzeżenia nie umniejszyły znacząco ogólnego pozytywnego odbioru. Nadmienię
jeszcze, że sporo nawiązań do osób i sytuacji z poprzedniego tytułu
autorki, nie trzeba go poznawać, aby wyśmienicie wczuć się w
obecny, jednak wiele zdradza, co do dalszych losów bohaterów.
5/6 - koniecznie przeczytaj
thriller kryminalny, 356 stron, premiera 15.10.2019, tłumaczenie Adrian Napieralski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Zysk.
Tekst ukazał się pierwotnie na DużeKa.pl
Książka bardzo mnie zainteresowała, więc mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać. 😊
OdpowiedzUsuńJak widać okładki potrafią zmylić. Recenzja jak zwykle na dobrym poziomie, choć książka raczej nie w moim guście niestety.
OdpowiedzUsuńOj tak, okładki bywają przedziwne. Mnie czasami skusi jakaś piękna grafika do w ogóle nie strawnej powieści.
UsuńRzeczywiście, okładka nie zachęca - wydaje się dość tandetna...;)
OdpowiedzUsuńOkładka okładką, ale mnie fabularnie zainteresowała ta publikacja i może kiedyś zapoznam się z twórczością.
UsuńZawsze mnie zastanawia, dlaczego ludzie są ze sobą gryząc i kłócąc..
OdpowiedzUsuńNiestety, to prawdziwe, ale faktycznie zastanawiające.
UsuńPatologia małżeństwa to nośny temat. Może warto zajrzeć?
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie Twoja recenzja, pewnie po nią sięgnę :) Kasia
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam powieści z gatunku thrillera, choć ostatnio na moją listę ściągnęłam kilka intrygujących tytułów. Tutaj rzeczywiście okładka jakoś specjalnie nie zwraca uwagi, ja na pewno nie skusiła bym się na książkę po wyglądzie jej oprawy. Dobrze, że przeczytałam Twoją opinię, ponieważ gdyby nie to, straciłbym okazję na doskonałą lekturę.
OdpowiedzUsuńJak zawsze dobrze napisana recenzja, która zdecydowanie zachęca do przeczytania. Myślę, ze warto sięgnąć po tą pozycję
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. Dlatego z pewnością zapoznam się z tą publikacją.
UsuńNie lubię thrillerów kryminalnych, ale ta pozycja mnie nawet ciekawi. Okładka słabo mi sie podoba, bo jest taka przerażająca.
OdpowiedzUsuńTreść ciekawa, ale okładka mnie nie przekonała - niczym tani thriller z lat 90.
OdpowiedzUsuńTak, sama mam wrażenie, że okładka jest cóż, nijaka. Wydaje mi się, że przez nią wiele osób mogłoby zrezygnować z jej lektury.
UsuńZ dynamitem to trzeba uważać...
OdpowiedzUsuńNawet taki mokrym...
krystyna
Brzmi intrygująco. Chętnie sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńTreść książki jest bardzo interesująca. Może skuszę się na nią. Zobaczę jak czas pozwoli.
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś lubi motyw zbrodni i morderstw to myślę, że będzie to książka dla niego :)
OdpowiedzUsuńOkładka juz troszkę przeraża.
OdpowiedzUsuńLubię akurat książki z tego gatunku, a ta po twojej recenzji wydaje się naprawdę ciekawa. Będę musiała się za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńOstatnio unikam tematów śmierci ze względu na ciążę mam później dziwne akcje w głowie :) Chętnie polecę Mamie
OdpowiedzUsuńCieszę się, że lektura jest warta poznania.
OdpowiedzUsuńFanom tego typu książek na pewno się spodoba;)
OdpowiedzUsuńTa książka gdzieś mi mignęła, jak widzę warto jej się przyjrzeć bliżej 😊
OdpowiedzUsuńDobrze, że jednak okładka Cię nie odstraszyła i powstała ta recenzja. Sama też bym pewnie nigdy nie pomyślała aby sięgnąć po tę książkę bo tytuł też nie brzmi zachęcająco. Jednak teraz po przeczytaniu Twojej recenzji dodaję książkę do kategorii „do przeczytania”. :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie okładka nie przyciąga wzroku, ale skoro książka okazała się taka fajna to i ja po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńO, chętnie bym przeczytała, a tytuł, trochę z powodu obecnej sytuacji, spowodował u mnie ciarki.
OdpowiedzUsuńI wszystko zapewne zaczęło się od tego tragicznego wypadku na szlaku...
OdpowiedzUsuńMoje gatunki literackie. Chętnie przeczytam. Jak zawsze świetna recenzja. Gratuluję.
OdpowiedzUsuńKsiążka sama w sobie ciekawa, ale Twoja recenzja tę ciekawość jeszcze podkręca
OdpowiedzUsuńNic dodać, nic ująć, teraz trzeba tylko czytać.
UsuńPolecam siostrze
OdpowiedzUsuńNie jestem przekonana, co do tego tytułu. Nie poczułam zainteresowania nim. Ale ważne, że tobie się spodobał. ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że teraz mam troszkę więcej czasu, same ciekawe propozycje u Ciebie
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty, kryminał i thriller to jedne z moich ulubionych gatunków literackich.
OdpowiedzUsuńKoniecznie zapisuję do przeczytania, uwielbiam książki w tym klimacie.
OdpowiedzUsuńStopniowe odkrywanie kart to jest to co lubię w książkach, szczególnie kiedy nasuwają rozwiązania, a w toku akcji nasze przypuszczenia okazują się mylne.
OdpowiedzUsuńFaktycznie, okładka książki, wcale nie zapowiada tak dobrej treści. Jednak stare porzekadło, nadal się sprawdza ;) Przyznam, że czuję się na tyle zaintrygowana, że wpisuję tytuł na moją listę i mam nadzieję, że niebawem uda mi się sięgnąć po tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie rodzaje thrillerów kryminalnnych! Ten wydaje się naprawdę ciekawe. Okładka mnie niestety nie zachęca, a zazwyczaj wybieram własnie książki po nich. Więc sądzę, że jak bym ją znalazła na półce w księgarni to bym nie sięgnęła po nią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Chętnie bym przeczytała. Bardzo lubię kryminały i ten tytuł koniecznie muszę zapamiętać. Dodam jeszcze, że mi okładka się podoba, mimo iż jest taka minimalistyczna��
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki tej autorki, ale chętnie się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńNa dobry thriller zawsze mam ochotę! Zapisuję go sobie na liście do przeczytania.
OdpowiedzUsuńWrzucę na listę, ale pod znakiem zapytania :)
OdpowiedzUsuń