środa, 4 marca 2020

NASZE ŻYCIE Marie-Hélène Lafon

"Łatwiej jest zyskać podziw i szacunek cudzych dzieci niż kochać i wychować własne."

Bardzo się cieszę, że posłuchałam głosu intuicji i sięgnęłam po książkę. Słuszna decyzja, a jej następstwa przybrały ciepłe barwy, dostarczając wspaniałych przeżyć czytelniczych. Znalazłam się w innym świecie, oderwałam od codzienności, zanurzyłam w cudzej sile nurtu życia. Pozwoliłam porwać się prądowi przemyśleń, wspomnień i wyobraźni głównej bohaterki. Cudownie przekonujące prowadzenie, piękne słowa, efektowne sformułowania, nietuzinkowe porównania. Każde słowo gra własną muzykę, łączy się z innymi, powielając dźwięki i dodając nowe brzmienia. Udało się uzyskać harmonijną muzykę duszy. Przemówiła delikatność i aksamitność narracji, ale również komplementarność i zespolenie. Wysokie zrozumienie sensu ludzkiego istnienia, uczynienie doświadczeń życiowych, także dramatycznych, sprzymierzeńcami w walce o teraźniejszość. Fantastyczna gra kontrastów, młodości i starości, bogactwa i biedy, bezosobowości i tożsamości, chaosu i równowagi. Do wszystkich aspektów warto podchodzić z kilku perspektyw i swobodnie odnaleźć się w różnorodnej kolorystyce. Choćby smutny kalejdoskop miejskiej rzeczywistości, tak daleki od tego, z czego jako ludzie wywodzimy się pierwotnie. Społeczna samotność, wykluczenie starszego pokolenia, pospieszna konsumpcja i pozorna satysfakcja posiadania.

Czy zbiór myśli starszej osoby, wydawałoby się przeciętnej, może mieć coś ciekawego do zaprezentowania? Czy jest w stanie zaskoczyć, dodać swoistego smaczku właśnie naszemu życiu? Jak najbardziej tak! Ale trzeba być nastawionym na słuchanie, uaktywnić wrażliwość i dostrzegać podobieństwa. Przenikliwe podejście do zagadnień przemijania, bolesnych strat i wymarłej ufności. Początkowo przygnębiające myśli w ostatecznym kształcie prowadzą ku przemożnemu pragnieniu trwania i uzasadnienia własnej wyjątkowości. Intrygujący rozrachunek z tym, kim się było, jak się żyło, jak się dbało o wzniosłe idee i zwykłą codzienność. Wiele wynosi się z drobnych przesłań, zręcznie wplecionych we fragmenty losów postaci, które choć nie są prawdziwe, to mocno zbliżone do faktycznych. Imponuje silne zrozumienie własnej tożsamości, otaczających bliskich, przypadkowo napotkanych osób, tego, co stanowi, że świat wydaje się bardzo pociągający. Widzę, że jeszcze wiele aspektów wartości życia, zwłaszcza w etapie jesieni, czeka na mnie, aby zapuścić myśli i poddać się refleksjom, z przyjemnością to zrobię.

Potrzebowałam takiej właśnie przygody czytelniczej, aby w łagodny, subtelny i wdzięczny sposób ściągnęła mnie do sfer redefiniowania marzeń, inspirujących konfrontacji i wyłuskiwania analogii. Mała objętościowo powieść, a jednak sporo daje czytelnikowi, niepostrzeżenie wciąga w dialog autorki z czytelnikiem, pozostawia w duszy wyraźny ślad, które pragnie się pielęgnować. Polecam tym, którzy poszukują intelektualnej rozrywki pod znakiem wyciszenia, przemyśleń i pozytywnych wibracji. Bo nawet jeśli życie pisze inny scenariusz niż zakładamy, to jednak czyż nie mamy podobnych pragnień i oczekiwań, dobrych i złych uczuć, trosk i obaw? Czyż we wszystkich odmianach życia naszymi działaniami nie kieruje wiara i nadzieja, trwanie na posterunku miłości i spełnienia? Co myślicie o przytoczonym na wstępie cytacie, jak go odbieracie? Zgadzacie się z tym, że nieco przekorny, ale jakże prawdziwy? A może inaczej go odczuwacie?

5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura współczesna, 158 stron, premiera 25.09.2019 (2017), tłumaczenie Agata Kozak
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.

39 komentarzy:

  1. Zaciekawiła mnie Twoja recenzja, muszę sięgnąć po tą książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale Twoja recenzja mnie zaciekawiła. Będę musiała się jej bliżej przyjrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka chyba nietypowa dla Ciebie to jest lektura .

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka książka do wyciszenia naprawdę czasem jest porzebna! Dzięki za polecenie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie takiej książki ostatnio szukałam, bo wiele powieści mnie ostatnio zawiodło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że ta pozycja przypadła by do gustu mojej żonie

    OdpowiedzUsuń
  7. nie wiem, czy jestem gotowa na takie wciągnięcie, ale coś jest w tej książce, co bardzo mnie intryguje :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten wstępny cytat daje wiele do myślenia. Mam duży kontakt z dziećmi i widzę tutaj dużo prawdy...

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydawnictwo Literackie od dawna kusi mnie takimi właśnie perełkami. Warto będzie zasiąść do tej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaciekawiła mnie twoja recenzja, kusi do czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Raczej spasuję, tematyka kompletnie nie dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zwykle recenzja na poziomie. Jednak zabrakło mi większego zarysu. Znam Twoje odczucia względem książki, ale nie wiem (lub nie zrozumiałam) o czym jest.

    OdpowiedzUsuń
  13. Mnie ta książka wciągnęła tak, że pochłonęłam ją na raz. I nie chodzi tyle o fabułę, co o sposób pisania.

    OdpowiedzUsuń
  14. Recenzja jak zawsze na dobrym poziomie i chyba nareszcie książka w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak pięknie odpisałaś książkę, aż chce się ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja się nie skusiłam. Bałam się, że ta książka mnie przytłoczy jednak teraz tego żałuję.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja aktualnie poszukiwałam takiej właśnie książki. Na Ciebie zawsze można liczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Człowiek w tym pędzie za nieuchwytnym nie dostrzega, jak życie przemyka mu między palcami. Brakuje tych chwil, kiedy łapie oddech, rozmyślając nad własnym losem. A chwila na uspokojenie tętna i snucie refleksji też każdemu może się przydać.
    Ciekawa powieść, z chęcią jej się przyjrzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mądre słowa, a powieść naprawdę pozostaje w głowie!

      Usuń
  19. Często łapiemy się na tym że nie widzimy tego co ważne wokół nas. Mam ją do przeczytania, wczoraj przytargałam od koleżanki. Czasem się wymieniamy książkami. Przeczytam na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetna recenzja, ale i książka ciekawa, to coś dla mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Już sam wstęp do recenzji sprawia, że chcę to przeczytać, tylko wyjątkowo dobra książka budzi w nas takie emocje, żeby pisać o niej tak pięknie, poetycko. Wierzę, że ta jest warta uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  22. Wspaniała recenzja i zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po tą pozycje

    OdpowiedzUsuń
  23. Co jak co ale z cytatem się zgadzam w pełni.

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo fajnie, że jesteś zadowolona z lektury.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jaki cytat! Zapisuje sobie tytuł, myślę że warta przemyślenia książka

    OdpowiedzUsuń
  26. Cytat bardzo na czasie, szczególnie teraz kiedy każdy czuje się specjalista w wychowywaniu cudzych dzieci. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Brzmi naprawdę świetnie, aż zaczynam żałować, że sama się nie skusiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja jestem szczėśliwa, bo ją mam i przeczytałam.

      Usuń
  28. Bardzo ciekawa recnzja i książka też musi być ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  29. Ale to jest prawda! I prawdziwy cytat, pewnie dlatego że cudze dzieci widzi się sporadycznie. A swoje własne na non stopie

    OdpowiedzUsuń
  30. Wydaje się taką dość mocną propozycją psychologiczną.

    OdpowiedzUsuń
  31. ... bardzo smutny ten cytat, który jest na początku ... myślę, ze w mojej rodzinie wyglądało to nieco bardziej różowo ...

    OdpowiedzUsuń
  32. Każdy z nas ma w sobie odrobinę i wiary i nadziei... Zawsze liczymy na dobry scenariusz w życiu, ale musimy być gotowi na wszystko...

    OdpowiedzUsuń
  33. O jaka cieniutka książeczka :D Będę o niej pamiętać, kiedy będę chciała się zagłębić w taką lekturę ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Cytat bardzo prawdziwy i zgadzam się z tym stwierdzeniem. Książka bardzo ciekawa i z pewnością można by wiele wyciągnąć wniosków do codzinnego życia. Uważam, że powinniśmy też zyć po swojemu, o tym też piszę w ostatnim wpisie. :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Oj, cytat bardzo w punkt, kojarzy mi się z moją matką, która była nauczycielką. Do innych dzieci cierpliwość miała, ale do mnie i mojego brata często już nie... :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Dam szansę tej cieniutkiej książeczce - zwłaszcza, że koniecznie trzeba przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń