"Katastrofa w Czarnobylu była historycznym punktem zwrotnym - po niej nastąpiła zupełnie nowa epoka." Michaił Gorbaczow
Zastanawiałam
się, czy sięgnąć po książkę, nie dlatego, że temat wymykał się bliskim zainteresowaniom, ale nie byłam pewna, czy chcę wracać
wspomnieniami do dzieciństwa naznaczonego ciemnym rysem czarnobylskiej
katastrofy. Po zastanowieniu stwierdziłam, że najlepiej wymazuje się z
pamięci niewygodne obrazy zmierzając się z faktami, nadając właściwe wyjaśnienia i interpretując z perspektywy czasu. Nagłówek na
okładce o ujawnieniu nieznanej prawdy chwytliwie przyciągnął, przesądził o decyzji wejścia w niełatwy temat.
Interesujące spotkanie z bolesną przeszłością,
spojrzenie z różnych ujęć, wydobycie na światło dzienne
tego, co długo było skrywane, manipulowane i wybielane. Wszechobecna
atmosfera tajemnicy, niedomówień i przekłamań, słowa naocznych świadków, prawdy uwolnione po dziesiątkach lat z odtajnionych
dokumentów. Skażone miejsca, dosłownie i w ludzkiej świadomości, mają dawać świadectwo ludzkiej beztroski, naiwności i matactwa, jednak według mnie, nie powinny stać się areną masowych
wycieczek turystycznych, które wzbudzają dyskomfort w poczuciu oddawania należytego szacunku ofiarom, nie tylko z najbliższego kręgu, ale też spoza czerwonych stref wystawionych na szkodliwe substancje
promieniotwórcze.
Przypatrujemy się kulisom powstawania Prypeci, tworzenia miasta za wszelką cenę, bez względu na koszty i nakłady
ludzkiej pracy, by sprostać wymaganiom moskiewskiej propagandy.
Widzimy decyzje i zbiegi okoliczności doprowadzające do
niewyobrażalnej tragedii. Uwzględniamy czynnik społeczny, polityczny, gospodarczy i naukowy. Spóźniona ewakuacja mieszkańców,
brak dostępu do informacji, majstrowanie przy danych, celowe uciekanie
od upubliczniania rozmiaru katastrofy, tasiemcowa lista zaniedbań, zamknięcie w ryzach tajemnicy przyczyn wypadku, a wszystko powiązane z wysoką skalą zaskoczenia. Przekrój przez rozrastające się
nuklearne imperium, które zapomniało o podstawowych kwestiach
bezpieczeństwa, i jednostki ludzkie, które musiały zmierzyć się z
sytuacją. Nie można pozostać obojętnym na losy
uczestników dramatu.
Narracja swobodnie prowadzi po danych,
wspomnieniach, wycinkach opracowań. Płynne przejścia między
zagadnieniami i rozdziałami. Dla mnie za mało nieznanej prawdy o
największej nuklearnej katastrofie, albo więcej informacji
zdołałam poddać skojarzeniom i refleksjom dzięki oglądaniu filmów
dokumentalnych i czytaniu książek nawiązujących do Czarnobyla. Bliżej
zainteresowani omawianą tematyką mogą uzupełnić wiedzę poprzez
dotarcie do propozycji uwzględnionych w bibliografii, wczytać się
uważnie w zamieszczone na końcu przypisy, szybko opanujecie hasła ze słowniczka. Wciągnęłam się w
obraz nuklearnej klęski, losy mieszkańców Prypeci, pracowników elektrowni, służb
inżynieryjnych, specjalistów medycyny, politycznych decydentów, wojskowych przedstawicieli,
a także zarysowanego tła, jednak wciąż odczuwam niedosyt wiedzy.
4/6 - warto przeczytać
literatura faktu, 542 strony, premiera 02.10.2019, tłumaczenie Robert Filipowski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu SQN.
Oglądałam serial, do którego byłam nastawiona sceptycznie. Po pierwszym odcinku, zaczął mi się podobać. Co do książki, nie wiem czy bym była ja w stanie przeczytać. Bo skoro świat wykreowany w filmie zrobił na mnie wielkie wrażenie. Obawiam się, że książkę czytała bym dość długo...
OdpowiedzUsuńoglądałam serial i uważam że warto go obejrzeć. Ksiązki póki co nie czytałam ale może wkrótce
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o serialu. Muszę sprawdzić.
UsuńOglądałam serial Czarnobyl i powiem szczerze, że zainteresował mie ten temat, więc z chęcią sięgnęłabym po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńOgólnie nie lubię czytać literatury faktu, nie są to książki które by mnie interesowały. Czarnobyl kojarzę z wielu filmów dokumentalnych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja też czuję, że do końca to nie jest moja tematyka.
UsuńMyślę, że pozycja ciekawa jak na obecne czasy :)
OdpowiedzUsuńLubię literaturę faktu i choć sama nie pamiętam tych czasów, rodziłam się co prawda w 86tym, ale już po katastrofie to chętnie przeczytam taką książkę.
OdpowiedzUsuńO książce już słyszałam, nawet mam ją w swoich planach czytelniczych. Cieszę się, że jest to pozycja warta uwagi.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Jakoś nie zagłębiam się w ten temat bardziej ;) Dobrze że tobie się książka podoba ;)
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada, ostatni zaczytuje się w książkach na temat Czarnibyla.
OdpowiedzUsuńPolecę tytuł mężowi,na pewno to zainteresuje
OdpowiedzUsuńNie znam serialu, natomiast historia dotycząca Czarnobyla niespecjalnie mieściła się w moich zainteresowaniach. Lubię literaturę faktu, ale ten tytuł raczej sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam tą książkę, od jakiegoś czas ta historia zaczyna mnie coraz bardziej ciekawić. W wolnej chwili po nią sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńCzarnobyl to temat również z mojego dzieciństwa, choć samych jego początków. Jednak jakoś nie jestem skłonna po niego sięgać
OdpowiedzUsuńCzarnobyl to, jakkolwiek dziwnwie brzmi, jeden z moich ulubionych tematów. Przeczytałam naprawde sporo książek na ten temat, ale tej jeszcze nie dostałam w swoje łąpki, musze się poprawić :)
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka książek o Czarnobylu, ale o tej słyszę pierwszy raz. Dzięki za polecenie
OdpowiedzUsuńMyślę ze tematyka Carnobyla cieszy sie sporym zainteresowaniem więc książka jak najbardziej znajdzie czytelników do których może i ja dołączę.
OdpowiedzUsuńTakie książki, bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię filmy i książki o tej tematyce więc z pewnością się skusze :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam. Ten temat mnie bardzo interesuje. Oglądałam kilka programów i mnie wciągnęło.
OdpowiedzUsuńTo nie do końca moje książkowe klimaty.
OdpowiedzUsuńMnie ta tematyka interesuje, więc chętnie przeczytałabym tę książkę. Oglądałam serial i muszę przyznać, że bardzo ciekawie przedstawili tam całe wydarzenie :)
OdpowiedzUsuńNie za duzo wiem w tym temacie, więc chętnie poszerzę swoją wiedzę
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący tytuł i ciekawa recenzja.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że temat Czarnobyla inspirował, inspiruje i dalej będzie inspirować pisarzy, którzy chętnie tworzą o nich książki, próbując uzmysłowić czytelnikom, z pomocą wiedzy innych ludzi lub bogatych źródeł, co tak właściwie się tam wydarzyło. I wydaje mi się, że często powielają słowa, ale to później od nas będzie zależeć, kto bardziej do nas przemówił, dzięki czemu chętniej czytało nam się poszczególne fakty o tych przerażających dniach.
OdpowiedzUsuńBędę miała na uwadze.
Dużo słyszałam o tej książce i mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać w przyszłości.
OdpowiedzUsuńLeży i czeka na swoją kolej, myślę, że w końcu się za nią wezmę!
OdpowiedzUsuńmam tę książkę na półce i za niedługo mam nadzieje, że uda mi się ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio zainteresowała mnie taka tematyka, będę miała ten tytuł na uwadze :)
OdpowiedzUsuńTemat na pewno niełatwy, jednak takie książki są potrzebne. Z każdej katastrofy trzeba wynieść też naukę, żeby wiedzieć, jakich błędów nie popełniać...
OdpowiedzUsuńLepsza książką, czy serial HBO "Czarnobyl"? ;)
OdpowiedzUsuńOgromnie żałuję, że przegapiłam ten tytuł, ale cóż, wszystko jeszcze przede mną.
OdpowiedzUsuńKiedyś chciałam wybrać się tam na wycieczkę. Już wyrosłam z tego.
OdpowiedzUsuńO to jest to, po co z chęcią bym sięgnął ;)
OdpowiedzUsuńOd dawien dawna chciałam obejrzeć film Czarnobyl, ale jakoś nie było mi z nim po drodze.Po książkę na pewno sięgnę, jeśli znajdę ją w księgarni
OdpowiedzUsuńNa tą książkę już od pewnego czasu się czaję.
OdpowiedzUsuńCzasami warto zmierzyć się z jakimś wydarzeniem przez "pośrednika". Książka, film, a najlepiej reportaż - pozwalają na spojrzenie na dane wydarzenie pod innym (teoretycznie subiektywnym\) kontem.
OdpowiedzUsuńNie czytam reportaży, ale w sumie chętnie bym sięgnęła po en, zawsze mnie przyciągała tematyka Czarnobyla i tamtejszej katastrofy.
OdpowiedzUsuńZ tematyki "czarnobylskiej" czytałam kilka lat temu Aleksijewicz, jednak po sukcesie serialu, zrobił się taki boom na rynku, że wypadałoby sięgnąć po, coś jeszcze.
OdpowiedzUsuńW następnym roku planuję wybrać się do Czarnobyla, więc chyba powinnam przeczytać książkę.
OdpowiedzUsuńOglądałam serial, książkę mam na półce. Czas się za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam od dawna na czytniku, ale na razie nie mogę się za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka książek o Czarnobylu. Tej nie znam, więc muszę przyjrzeć jej się bliżej.
OdpowiedzUsuńSerial na Hbo zdobył moje serce. Świetny!
OdpowiedzUsuń