[PRZEDPREMIEROWO]
"Dziwne, że na tej wyspie, gdzie wszyscy
wiedzieli o twoich sprawach wcześniej niż ty sam... można było tutaj
pozostać człowiekiem głębokim jak ocean..."
Bardzo ciepła saga
rodzinna, pełna blasków i cieni obrazujących życie człowieka, nieuchronnej wymiany
pokoleń, trwałości najcenniejszych uniwersalnych ludzkich wartości. Napisana
interesująco, z lekkością i wdziękiem. Wypełniona wieloma emocjami, ciekawymi zdarzeniami, naprzemiennie
bolesnymi i radosnymi. Fascynujące i zachwycające koleje losu,
wystawianie na próbę przez historyczne wydarzenia, nieoczekiwane
perturbacje, silne namiętności, wstydliwe sekrety, haniebne uczynki, ambitne pragnienia, zawiedzione nadzieje,
porzucone marzenia. Poszukiwanie tożsamości, wędrówki po świecie,
powroty do własnych korzeni, docenianie rodzinnych więzi i bezwarunkowego wsparcia. Chatherine Banner wspaniale odmalowała klimat niewielkiej wyspy leżącej obok
Sycylii, powierzchowność jej mieszkańców, utrwalone zwyczaje, chwile jakby zatrzymane w czasie, z dala od zewnętrznego świata, jego zgiełku i rumoru. Doskonale wyczuwamy niesamowitą atmosferę ludowych opowieści, lokalnych legend i baśni. Ciekawa
propozycja czytelnicza, umili wieczór,
zabierze w intrygującą podróż, pozwoli poznać wyjątkowych bohaterów, skłoni
do refleksji nad przeznaczeniem, odważnym podejmowaniem wyzwań, cennym bagażem życiowych doświadczeń, lęków, obaw, ufności i optymizmu.
Wyspa Castellamare,
około tysiąca mieszkańców, gdzie wszyscy się znają, wszystko o sobie wiedzą, a tajemnice tylko
pozornie skryte wśród jaskiń, skał i starożytnych ruin, niczym nagły poryw wiatru przekazywane z chaty do chaty, wzbogacane plotką i własną interpretacją. Życie toczy się swoim tempem, czasem przyspiesza, czasem zwalnia, wiele w nim dramatów i tragedii, ale również radości i uśmiechu. Miłość, przyjaźń, oddanie, także nienawiść, kłótnie i fałszywe oskarżenia. Silna solidarność, poczucie wspólnoty, wzajemna
pomoc, szczera bliskość, jednocześnie umiejętność bolesnego odrzucenia, trwałego wykluczenia, niemożliwej akceptacji. Niekiedy wyspa traci swój urok i czar, zmusza do dalekiej ucieczki,
kiedy indziej nadaje życiu prawdziwy sens, staje się odnalezionym i upragnionym miejscem na
ziemi. Czytelnicza podróż zaczyna się w połowie siedemdziesiątych lat dziewiętnastego wieku, poznajemy dzieciństwo i młodość Amedeo, chłopca ze
szpitala podrzutków we Florencji. Nieoczekiwanie losy dorosłego już mężczyzny, oddanego lekarza, wiążą
się trwale z Castellamare, Domem na Skraju Nocy, przeklętym i magicznym miejscem. Powieść zamykają wydarzenia z dwa tysiące
dziewiątego roku, wśród płatków bugenwilli i białego oleandra, podczas
uroczystego tańca i śpiewu, silnej wiary, czystej radości i trwającej
nadziei, "że jest życie, które mogło nigdy nie zostać przeżyte".
4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna
data premiery: 06.10.2016
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)
Sagi rodzinne to coś, to czytam z dużą przyjemnością ;-)
OdpowiedzUsuńMnie bardzo w nich porusza ten upływ czasu, wyzwania, przed jakimi stoją kolejne pokolenia, historyczne uwarunkowania i prawda o ludzkiej naturze. :)
UsuńTym razem (co zdarza mi się rzadko, kiedy zaglądam na Twojego bloga) nie dopisze tej książki do mojej listy. O, taka uparta będę. A tak na poważnie, to nie do końca mój klimat :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, jak się zmienią gusta czytelnicze. ;) Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńOkładka jest niesamowita, widzę tu inspirację okładką Ósmego życia. ;) Sama fabuła też mnie zainteresowała, więc może jak będę miała do tego sposobność, to przeczytam i sprawdzę, jakie będą moje wrażenia. ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, okładka przyciągnęła moją uwagę, lubię taki ich styl. :) Sympatycznego zaczytania! :)
UsuńCiekawa powieść, sagi rodzinne potrafią wciągnąć :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnie jest móc się z nich zaczytywać, bardzo chętnie po nie sięgam. :)
UsuńChyba zgodzę się z Matką Puchatka, po Twoim opisie książka wydaje mi się zbyt filozoficzno-psychologiczna ;) Chociaż lubię sięgnąć i po coś obyczajowego i po sagi rodzinne, ale chyba tym razem odpuszczę.
OdpowiedzUsuń/pozdrawiam,
Szufladopółka
Nie zawsze jest odpowiedni nastrój czy potrzeba czytelnicza, to naturalne. :) Na szczęście jest mnóstwo innych propozycji czytelniczych, przygód, które czekają na ich rozpoczęcie. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńCiekawie się zapowiada, ale to chyba nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńA mnie właśnie tak bardzo klimat tej książki się spodobał. :) Zdecydowanie potrzebowałam takiej przyjemnej lektury. :)
UsuńBrzmi nieźle, ale za sagami rodzinnymi nie przepadam :)
OdpowiedzUsuńMnie się podobają, ale nie każdy dobrze się w nich odnajduje, to prawda. :)
UsuńCiepła saga rodzinna - to coś, czego teraz mi potrzeba.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo podeszłam do tematu, tym bardziej, że za oknem deszczowo i coraz chłodniej. :)
UsuńZastanowię się jeszcze nad tą pozycją, gdyż jak na razie nie mam do niej zbytnio przekonania.
OdpowiedzUsuńMoje wrażenia po przeczytaniu powieści są bardzo ciepłe i sympatyczne, miło spędziłam z nią czas. :)
UsuńCzuję się zaintrygowana, a to najlepszy bodziec motywujący do sięgnięcia po książkę:-) Już czuję ten niezwykły klimat pełen tajemnic ...
OdpowiedzUsuńZawsze w sagach odnajduję cząstkę swojej rodziny, samej siebie, losy ludzkie w różnych odsłonach, w pełni barw, lubię takie historie, i właśnie te tajemnice, które dopiero po wielu latach wychodzą na światło dzienne. :)
UsuńNa długie jesienne wieczory jak znalazł...
OdpowiedzUsuńZ pewnością rozgrzewa serca. :)
UsuńOj, chciałabym przeczytać!
OdpowiedzUsuńW piękne historie zawsze warto się wsłuchać. :)
UsuńChętnie poznałabym się z tą książką bliżej. Lubię ludowe podania, baśnie i legendy, więc kto wie, może akurat trafiłaby w mój gust :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://tamczytam.blogspot.com
Takie miłe przenoszenie się w przeszłość, dostrzeganie mądrości wielu pokoleń, prozy życia, marzeń i pragnień. :) Bardzo lubię takie opowieści. :)
UsuńŚwietna okładka, przyciąga wzrok :)
OdpowiedzUsuńKsiążka dopisana już do kilometrowej listy książek do przeczytania :D
Pozdrawiam
www.myfairybookworld.blogspot.co.uk
Moja lista też bardzo długa, jednak te przygody książkowe tak mocno nas wciągają, nie możemy się ich doczekać i wciąż ich nam za mało. :)
UsuńChyba narazie sobie odpuszczę, bo jakoś nie w moim klimacie. Chociaż okładka baaardzo przyciąga to prawda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło :)
Na planecie Małego Księcia
Nastroje się zmieniają, może kiedyś się spotkacie. :)
UsuńWydaje się ciekawa więc chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne zaczytanie. :)
UsuńKsiążka zapowiada się interesująco, chętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńWyjątkowy klimat w niej panuje i to właśnie on sprawia, że tak chętnie się w nią zagłębiamy. :)
UsuńZastanawiałam się nad tą książką i chyba po nią sięgnę, aczkolwiek nie wiem kiedy :)
OdpowiedzUsuńU mnie też deficyt czasu, tyle wspaniałych książek czeka na półkach, zerkam na nie i żałuję, że jeszcze muszą czekać na moją uwagę. :)
UsuńTa książka ma w sobie coś, ale mnie do niej przyciąga!!!
OdpowiedzUsuńCzuć to magnetyczne przyciąganie, niemal od pierwszej strony. :)
UsuńTaki wyspiarski klimat mógłby mi się spodobać. Pomyślę nad tą lekturą. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńChwile i zdarzenia zatrzymane w czasie, z dala od zewnętrznego świata, a do tego mnóstwo emocji. :) Pozdrawiam serdecznie. :)
UsuńCudna ksiązka :) ale... chyba zdecydowanie nie mój klimat :) idzie jednak jesień, może zmienię zdanie :D
OdpowiedzUsuńCzasami takie odmiany są bardzo wskazane. :)
UsuńOkładka przyciąga...
OdpowiedzUsuńMyślę, że książka spodobałaby mi się.
To może być bardzo przyjemne zaczytanie. :)
UsuńNie jestem do końca przekonana do tej książki, ale muszę przyznać, że mnie zaintrygowałaś.
OdpowiedzUsuńKsiążka na to lżejsze, ale blisko serca zaczytanie. :)
UsuńSkusić zawsze się można. :)
A ja się czuję bardzo zachęcona - uwielbiam takie refleksyjne powieści, małe społeczności i obserwowanie upływu czasu :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że na mnie też takie klimaty bardzo działają, uwielbiam się w nie wciągać, być świadkiem doświadczeń kolejnych pokoleń, dostrzegać pewne uniwersalności i trwałe wartości. :)
UsuńWłaśnie tak, świetnie to ujęłaś! :)
UsuńPozdrawiam serdecznie. :)
UsuńPiękna okładka, tak, że nie muszę znać opisu ani autora/ki bo mam ochotę na tę książkę :D
OdpowiedzUsuńTak, okładka ma w sobie moc przyciągania uwagi potencjalnego czytelnika. :)
UsuńIm jestem starasz tym chętniej sięgam po sagi, szczególnie z mrocznymi tajemnicami :)
OdpowiedzUsuńDokładnie to samo zjawisko obserwuję u siebie, im więcej własnych doświadczeń życiowych, tym chętniej zapoznaję się z tymi wielopokoleniowymi historiami. :)
UsuńCoś mi mówi, że warto po nią sięgnąć nie tylko ze względu na piękną okładkę :)
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemne zaczytanie, autorka z lekkością wciąga nas w ten wyspiarski klimat. :)
Usuń