poniedziałek, 12 grudnia 2016

POD JEDNYM NIEBEM Joseph Kim, Stephan Talty 329/2016

"Nawet jeśli twojemu ciału udało się przetrwać, pewnego dnia dowiadywałeś się, że twoja dusza została naznaczona w sposób, którego wcześniej nawet się nie domyślałeś. Tak było z wieloma ludźmi, których poznałem w tamtych czasach. Tak było i ze mną."

Ze względów emocjonalnych bardzo trudno czytało mi się tę książkę, musiałam robić przerwy, aby odseparować się od opisywanej historii, Sugestywny, obrazowy i szczegółowy styl narracji silnie intensyfikował uczucia, wyzwalał mnóstwo zrozumienia, współczucia, empatii. Mocno wczuwamy się w losy głównego bohatera, jednej z setek tysięcy osób w Korei Północnej, której ścieżki przybrały podobny kierunek, bolesny, dotkliwy, przejmujący. Dramatyczne wydarzenia, cierpienie, udręka, katusze, zawiedzione nadzieje i pragnienia. W pewnym momencie liczy się tylko zaspokojenie podstawowych potrzeb, przetrwanie kolejnego dnia, zdobycie czegokolwiek do jedzenia i picia.

Głodujący mieszkańcy kraju, skazani przez monsunowe ulewy, które wypłukały najbardziej żyzne warstwy gleby i zniszczyły tysiące hektarów upraw, ale przede wszystkim przez katastrofalną politykę własnych władz, na powolną śmierć w warunkach uwłaczających godności człowieka. Korupcja i rozkład systemu gospodarczego, przerwy w dostawach prądu, zakłady poprawcze, kolonie karne, obozy pracy, opanowująca cały kraj nędza, brak żywności, nawozów naturalnych, nieumiejętne przydzielanie obszarów pod rolnictwo. O tym często słyszymy w środkach masowego przekazu, poddajemy się przekonywującym obrazom i opisom, jednak czytając osobistą, bardzo intymną relację, potęguje się odbieranie smutnych przekazów poniżenia i osamotnienia. Wspomnienia Josepha Kima koncentrują się zwłaszcza na okresie od tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego piątego do dwa tysiące siódmego roku.

Obrazuje, jak w obliczu głodu rwą się, pękają więzi pokrewieństwa i powinowactwa. Rodzinne bliskie zależności powoli wygaszają się, przestają cokolwiek znaczyć, przyjaźnie zostają zerwane i nieuchronnie prowadzą do niechęci, a często nawet nienawiści. A co mają zrobić samotne dzieci, opuszczone przez rodziców i rodzeństwo, włóczące się po polach i miastach w poszukiwaniu choćby namiastki schronienia, zmuszone do samodzielnego radzenia sobie na ulicach, żebrzące choćby o łyka zupy. Natychmiast zdobywające umiejętności w złodziejskim fachu, wdające się w niebezpieczne bójki, uczące się hazardu, przynależące do gangów czy pracujące w kopalniach. Kkodżebi, sieroty, których nikt nie chce zauważać, a co dopiero im pomóc, przepędzane, a nawet katowane. Codzienne życie na krawędzi śmierci, wypełnione strachem, beznadzieją, goryczą i ogromnym niedostatkiem, pozbawione wiary, nadziei, sił do walki o fizyczne i psychiczne przetrwanie.

Kim przybliża nam fakty ze swojego dzieciństwa w Hoeryŏng, choroby i stany depresyjne matki, waleczność, ale i też wierność ojca wobec robotniczej partii, całkowite oddanie starszej siostry bratu i rodzicom. Zderzenie radosnych i bogatych lat z późniejszymi, kiedy liczy się każdy kęs jedzenia, a szkoła czy zabawa ulegają całkowitemu zapomnieniu. Bezdomność, tułaczka po kraju, udział w exodusie ludności z północy na południe, w przeludnionym pociągu, którym długa podróż wiąże się ze śmiertelnym zagrożeniem, jednak stanowi jedyną obietnicę na poprawę, jedyne wyjście do miejsc, gdzie wszystko wydawało się większe, bogatsze i szczęśliwsze.

I te wszechobecne hasła propagandowe, sączące się z radia, telewizji, widoczne na budynkach. Uwielbienie wobec wodza i jego decyzji. Partia dba o obywateli, ale oni muszą dziesięciokrotnie więcej pracować, aby móc odwdzięczyć się krajowi. Nikt już nie wierzy wodzom, nikt im nie ufa, ale niemożliwym jest im zaprzeczyć. Traumatyczne przeżycia związane z ucieczką do Chin w poszukiwaniu lepszego jutra, przygarnięcie przez organizację i członków wspólnoty katolickiej, łut szczęścia w wyłaniającej się możliwości wyjazdu do USA, adaptacja do życia w nowym kraju, zdobywanie wykształcenia, wyrazy wdzięczności, ale także ogromna tęsknota i determinacja w odnalezieniu ukochanej siostry Bong Sook.

5/6 - koniecznie przeczytaj
autobiografia
data premiery: 12.07.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)

36 komentarzy:

  1. Mi również by było ciężko czytać tą książkę i szczerze mówiąc to nie wiem czy bym dała radę dotrwać do końca.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko się czyta takie bolesne wspomnienia, a jednak nie uciekam od nich, wciąż próbuję zrozumieć, dlaczego takie rzeczy mają miejsce.

      Usuń
  2. Zapewne dla mnie będzie to też trudna książka, szczególnie emocjonalnie, ale sięgnę po nią gdyż tylko w ten sposób możemy poznawać historie ludzkie, niestety i te trudne, bolesne i bardzo złożone. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, wiem, że to infantylne pytanie, ale czemu człowiek nie pozwoli drugiemu człowiekowi żyć?

      Usuń
  3. Jestem pod wrażeniem, że czytasz tyle książek i piszesz tyle dobrych recenzji w tak krótkim czasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ubolewam nad faktem, że nie mogę Cię dodać do obserwowanych i umyka mi wiele ciekawych recenzji przez Ciebie pisanych :( o do samej książki, to bardzo lubię takie publikacje, które targają moimi emocjami, choć często wywołują we mnie rozmaite uczucia, często rozbicie i przygnębienie, to jednak ten stan po lekturze lubię najbardziej...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Codziennie aktualizuję fp, jestem na google+, twitterze. :) Można poznawać te historie ze środków masowego przekazu, jednak największe wrażenia robią osobiste relacje, czasem tak trudno zrozumieć to, co ludzi spotyka.

      Usuń
  5. Po przeczytaniu tego typu książek, czuję się tak głęboko wstrząśnięta, że długo nie potrafię myśleć o niczym innym. Takie historie mocno na mnie oddziałują, zwłaszcza że w każdą książkę bardzo się angażuję. I z jednej strony mam ogromną ochotę przeczytać pozycję, o której pisałaś, a z drugiej strony boję się, że zrobi spustoszenie w mojej głowie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede mną jeszcze trzy takie mocne publikacje do najbliższego poznania, wiem, że wywołają wiele emocji, jednak ich prawdziwość przekonuje mnie, aby po nie sięgnąć, fragment historii, czyjegoś życia.

      Usuń
  6. O książce słyszałam i na pewno za jakiś czas przeczytam, ale nie teraz, bo jest bardzo przygnębiająca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie polecam, jakże później z innej perspektywy patrzymy na własne problemy. Potężna dawka emocji.

      Usuń
  7. Bardzo mocna pozycja, warto czasami po taką sięgnąć, chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam zatem na wrażenia po zapoznaniu się z nią, ciekawa jestem jak odbierzesz jej zakończenie, bo ja miałam bardzo mieszane uczucia.

      Usuń
  8. Taki książki są potrzebne, chociaż na pewno trzeba mieć odpowiedni nastrój, żeby wejść w taką historię. To z pewnością nie będzie łatwa lektura, ale chętni podejmę wyzwanie, przeczytam na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Długo zwlekałam zanim po nią sięgnęłam, ale nadszedł odpowiedni czas, aby zmierzyć się z tą bolesną historią. Nie żałuję, wiele refleksji natychmiast się nasuwało podczas czytania.

      Usuń
  9. Takie książki warto czytać, mimo że są brutalne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Książka bardzo emocjonalna, ale... nie mój typ :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, kiedyś też nie mogłam się do takich publikacji przekonać.

      Usuń
  11. Kolejna baaaaardzo dobra recenzja proszę Pani :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dziękuję Panu. ;) Zapraszam do sięgnięcia po ksiązkę. :)

      Usuń
  12. Obawiam się, że książka zbyt trudna i emocjonalna jak dla mnie. ;/ Ciężki temat. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba się do niej odpowiednio przygotować, jednak z pewnością warto po nią sięgnąć.

      Usuń
  13. Takie budzące silne emocje książki to raczej nie dla mnie, wolę spokojny relaks przy lekturze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie ostatnio ciągnie w te mroczniejsze klimaty, wykorzystuję ten nastrój i sięgam po książki, które czekały na spotkanie. :)

      Usuń
  14. Historia nie wydaje się łatwa, ale jej tematyka mogłaby mi się spodobać. Kiedyś chętnie po nią sięgnę. Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Na pewno poszukam tej książki, bo nie da się ukryć, że o tak wstrząsającej historii powinno się wiedzieć. Czytałam jeden reportaż o życiu w Korei Północnej i nie zapomnę jakie ludzie przeżywają tam piekło. Dzień w dzień. Współczuję autorowi, że doświadczył cierpienia i mam nadzieję, że odnalazł lepszy los.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś miałam okazję zapoznać się z filmem dokumentalnym o Korei Północnej, już wtedy mocno mną to wstrząsnęło, ale wspomnienia autora są wyjątkowo wzruszające, przenikliwe i tak bardzo szczegółowe.

      Usuń
  16. Domyślam się, że i dla mnie z wielką dawką emocji czytałoby się tę książkę :(
    Chociaż temat nie jest mi już obcy, bo wcześniej miałam z nim czytelnicze spotkanie to pamiętam ówczesne ciągłe przerywanie czytania, aby nabrać powietrza :(
    Przerażające rzeczy ale ludzie powinni mieć świadomość tego co się dzieje na świecie :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo, że temat nam znany, to i tak chętnie poznajemy go z kolejnej indywidualnej perspektywy. Sięgam po takie wspomnienia i podążam ścieżkami ich autorów, emocjonalne przeżycia, ale i mocno skłaniające do refleksji. :)

      Usuń
  17. Na pewni jest to książka ciężka i budząca wiele emocji, tak jak napisałaś. Mam ją na czytniku i chociaż mnie intryguje to nie mogę się zebrać do tego, aby ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo do tej książki trzeba mieć odpowiedni nastrój, czas na zadumę i refleksję, spokojne wnikanie w literaturę i historię.

      Usuń
  18. miałam okazję czytać i oglądać parę rzeczy w tym klimacie, są niesamowicie poruszające i dające do myślenia

    OdpowiedzUsuń
  19. Rzadko sięgam po autobiografie, na tę też się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń