wtorek, 27 grudnia 2016

ECHO Henry James 338/2016

"Wygląd pana Flacka zależał nie tyle od niego, ile od tego, jak go postrzegano, i głównie nasuwał przeświadczenie, że człowiek skądś go zna. W ogóle nie zapadał w pamięć, dopiero jego widok wzbudzał myśl "no przecież już go widziałem!"."

Smakowanie książki w niespieszny i przyjemny sposób. Świetny warsztat pisarski, swobodne wytworzenie komediowego klimatu, wyjątkowo wyraziste oddanie profili głównych bohaterów. Przeniesienie do czasów końca dziewiętnastego wieku, których etykieta wydaje się współczesnym pokoleniom odległa, choć uroczo przyciągająca. Sztywne konwenanse, zachowanie pozorów, bywanie w towarzystwie, szczególna dbałość o wizerunek rodziny, podkreślanie odpowiedniego pochodzenia, zabieganie o przychylność śmietanki towarzyskiej i dobre rekomendacje. Świat wypełniony stereotypami, frazesami i szablonowymi wzorcami zachowań. Powieść to mieszanka wnikliwego, satyrycznego i zabarwionego lekką ironią konfrontacyjnego spojrzenia na amerykańskie i europejskie społeczeństwa, charakterystyczne cechy, przywary i powody do dumy. Wszystko osadzone na wspaniałym oddaniu relacji międzyludzkich, do dziś potrafiące zainteresować, zaangażować i skłonić do refleksji.

Pan Dosson i jego córki, Fidelia i Francie, korzystają z paryskiego piękna. Mężczyzna prowadzi udane interesy, zaś kobiety zwiedzają fascynujące miasto, wędrują jego uliczkami, zaglądają do kawiarni i oddają się pasji zakupów. Towarzyszy im George Flack, dziennikarz poznany podczas rejsu z Ameryki do Europy. Jego ciepłe uczucia względem jednej z sióstr wydają się prawdziwe. Tymczasem na scenę wkracza Gaston Probert również darzący sympatią młodą dziewczynę. Wciągająca przygoda czytelnicza, wypełniona celnymi opisami motywów postępowania postaci, intrygującymi zdarzeniami, zabawnymi sytuacjami, błyskotliwymi obserwacjami, ciekawymi spostrzeżeniami. Łatwowierność i naiwność zderzają się z podejrzliwością i podstępnością. Szczerość stawia opór kłamliwości. Skromność ucieka od snobizmu. Silne pragnienie zemsty zabiera szczęście i radość. Toksyczne uzależnienie od najbliższych blokuje dostęp do spełnienia i samorealizacji. A do tego nieustanny kusicielski blask publicity, potrzeba wyróżnienia i uznania w wyższych sferach, oraz ponadczasowe pragnienia i marzenia.

4.5/6 - warto przeczytać
klasyka
data premiery: 10.11.2016

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka. :)

46 komentarzy:

  1. Zachęcająca książka, która byłaby doskonałym oderwaniem od powieści, których akcja toczy się współcześnie :)
    I ten Paryż <3
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podróż w czasie, a jednocześnie ponadczasowe cechy ludzkie. Bardzo przyjemne zaczytanie. :)

      Usuń
  2. Uwielbiam takie książki, a już os jakiegoś czasu nie miałam takiej w ręku. Myślę, że pora to zmienić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klasyka ma swój niesamowity urok, uwielbiam do niej zaglądać, a tego tytułu nie mogłam przegapić. :)

      Usuń
  3. Może być ciekawie :)
    www.sylwiaszewczyk.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak właśnie jest, czyta się z przyjemnością i zainteresowaniem. :)

      Usuń
  4. Zaciekawiła mnie ta książka, chyba też ją przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Henry James to klasyk, autor znany i kochany przez wielu. Ja jeszcze nie miałam okazji czytać żadnej jego książki, chociaż "Bostończyków" mam na czytniku. Strasznie fascynuje mnie wspomniana przez Ciebie etykieta XIX wieku, choć sama na pewno nie odnalazłabym się w tak sztywno wyznaczonych ramach, uwielbiam o tym czytać i wyobrażać sobie siebie w określonych sytuacjach :) Jestem pewna, że któregoś dnia sięgnę po Jamesa i chyba zacznę swoją przygode z nim właśnie od "Echa" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że i ja bym się nie mogła odnaleźć w takich sztywnych ramach, ale w końcu i wówczas było mnóstwo ludzi z gorącymi charakterami, którzy także znajdowali sposób na szczęście. ;)

      Usuń
  6. Klasyka to kompletnie nie moje klimaty wręcz nie cierpię, ale muszę przyznać, że mnie zainteresowałaś i teraz sama już nie wiem czy przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba eksperymentować, poszukiwać czegoś nowego, nawet tak dla odmiany. :)

      Usuń
  7. Klasyka to kompletnie nie moje klimaty wręcz nie cierpię, ale muszę przyznać, że mnie zainteresowałaś i teraz sama już nie wiem czy przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jestem na tak :D pasuje mi bo zostalam zaciekawiona przez recenzje :) pozdrawiam i zapraszam od siebie na nowa recenzje! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka wydaje się być ciekawa, może kiedyś po nią sięgnę ;)
    Pozdrawiam! http://literacki-wszechswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie spotkałam się wcześniej z tą książką, nawet mi nigdzie nie śmignęła okładka. Przyznaję, że rzadko sięgam po tego typu historie, ale nie mówię, że nie zrobię dla tej książki wyjątku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie żałuję czasu z nią spędzonego, wręcz odwrotnie, jeszcze bardziej wzmogła mój apetyt na klasykę. :)

      Usuń
  11. Oj, jakiego apetytu na książkę mi narobiłaś. Mimo iż pod choinką znalazłam prawdziwy stosik, to książek nigdy za wiele, bo i bon do księgarni się znalazł:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie mikołajowe stosiki szaleńczo lubimy, mnóstwo wspaniałych przygód czytelniczych. :)

      Usuń
  12. Zapowiada się na ciekawą lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi ciekawie! Niby średnio moje klimaty, ale coś mnie tam interesuje w tej historii. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię, gdy kreacje psychologiczne są tak dobrze wykreowane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To coś, dzięki czemu tak chętnie zagłębiamy się w książkę, ludzka natura. :)

      Usuń
  15. Lubię Jamesa. :) Chętnie bym przeczytała, ale... kto przetłumaczył tę książkę? Nie widzę nigdzie tej informacji, a byłaby ona dla mnie ważna. Niektórych tłumaczy unikam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Podobało mi się satyryczne podejście do kwestii konwenansów, wykpienie tego bogatego, paryskiego światka. Jednak czegoś w niej zabrakło. Było dobrze, ale bez zachwytów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brakło tej przysłowiowej kropki nad i, ale i tak zapewniła bardzo przyjemne zaczytanie. :)

      Usuń
  17. Henry James to jeden z tych pisarzy, których zamierzam nadrobić. Wydaje mi się, że "Echo" może być dobrym początkiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie po niego sięgam, przyciąga mnie jego styl. Mam nadzieję, że i Tobie się spodoba. :)

      Usuń
  18. To raczej nie lektura dla mnie chociaż co prawda nie powinno się zamykać na nowości, dlatego może kiedyś uda mi się przeczytać coś w podobnej tematyce.
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
    http://timeofbook.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto spróbować, tym bardziej, że jak już się człowiek rozsmakuje, to spora satysfakcja czytelnicza. :)

      Usuń
  19. Niewielkie aspekty, które znajdują się w tej książce bardzo mnie do siebie przekonują, szczególnie motyw podróży :) Tytuł zapisuję i mam nadzieję jak najszybciej przeczytać.
    Justyna z livingbooksx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyta się bardzo szybko, ale wiele satysfakcji książka po sobie pozostawia. :) Miłych chwil z lekturą. :)

      Usuń
  20. Brzmi ciekawie :) Chętnie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Interesująca propozycja czytelnicza, tym bardziej, że dopiero teraz mamy okazję się z nią zapoznać. :)

      Usuń
  21. Książki to nie mój klimat, chyba, że jakaś mnie mocno zainteresuje. Twoja recenzja właśnie taka jest- zachęcająca do sięgnięcia po tą lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przygody czytelnicze pozostawiają po sobie niesamowite wspomnienia, a ile wrażeń podczas przerzucania kolejnych stron. :)

      Usuń
  22. Taka powieść to świetny pomysł na zimowe popołudnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie tak, smakowanie przeszłości w bardzo dobrym stylu. :)

      Usuń
  23. spodobały mi się te motywy postępowania, chętnie sięgnęłabym po tę książkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. interesująca propozycja, myślę, że dałabym się skusić na ten Paryż ;-)

    OdpowiedzUsuń