piątek, 3 marca 2017

KOBIETA ZNIKĄD Mary Kubica

"... nikt nie dostrzegał mojej nieobecności, bo już zostałam zastąpiona, jakby mnie tam nigdy wcześniej nie było."

Bardzo specyficzny i osobliwy thriller, jednak zrobił na mnie pozytywne wrażenie. Bez nastawiania się na mrożące krew w żyłach incydenty, a raczej na sukcesywne odkrywanie kolejnych warstw zawiłej prawdy i przyporządkowywanie właściwej sekwencji zdarzeń, poddajemy się przyjemnemu zaczytaniu, w psychologicznej otoczce, z wyśmienicie podkręcanym napięciem, dawkowanym kropla po kropli, umiejętnie sączonym do wyobraźni czytelnika. Coraz bardziej zagłębiamy się w zagadkowe retrospekcje, poszarpane fragmenty wspomnień, echa dawnych zdarzeń, które przybierają nieoczekiwane i niespokojne tony, odsłaniają mroczne tajemnice i sekrety z życia głównych bohaterów.

Kawałek po kawałku, w powolnym rytmie, próbujemy uchwycić i rozwinąć wyłaniające się wątki zniknięcia bez śladu młodej dziewczyny Esther, spowodowanego ucieczką lub morderstwem. Wszystko osnute zagadkową mgłą fałszu i pozorności, z niewyraźnymi kształtami profili kluczowych uczestników zdarzeń i trudnymi do przyporządkowania znaczeniami wyłaniających się faktów. Z jednej strony ponuro, boleśnie, nie do uwierzenia, a z drugiej strony jakby nic nadzwyczajnego, wyjątkowego, bo jakże często podobne historie mają miejsce w prawdziwym życiu. Aspekt odrzucenia, odtrącenia, wyrzeczenia się kogoś, poczucia zranienia, okłamywania, ośmieszenia, niskiej wartości i nieustającego smutku. Niejednoznaczność dobra i zła, zamiana ról myśliwego i ofiary, szukanie ukojenia w zemście popartej mściwością i nienawiścią.

Co łączy Esther z jej współlokatorką Quinn, pracownicą międzynarodowej kancelarii prawniczej, oraz z niezwykłym osiemnastolatkiem Alexem, opiekującym się ojcem alkoholikiem? Jakie cienie z przeszłości, ciążące tajemnice, złe doświadczenia, towarzyszą im w wędrówce przez życie? Jak wysoką cenę przyjdzie im zapłacić za popełnione błędy i czyny? Autorka z sugestywnością i szczegółowością prowadzi po fabule powieści, robi to intensywnie, choć niespiesznie, dopiero pod koniec następuje raptowny skręt akcji w zaskakującym kierunku, bieg zdarzeń nabiera sporej dynamiczności i wywołuje wiele dreszczyków emocji, tak pożądanych w thrillerach. Trafiamy na długo wyczekiwany kulminacyjny moment, kiedy wszystko zaczyna logicznie zespalać się w spójną całość, idealnie pasować do siebie, jak w finalne układania wieloelementowego puzzle. Zapraszam do poznania moich wrażeń po przeczytaniu innej książki tej autorki "Zajmę się tobą".

4.5/6 - warto przeczytać
thriller psychologiczny, 336 stron, premiera 15.02.2017, tłumaczenie Jan Kabat
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska. :)

48 komentarzy:

  1. Lubię takie utwory zatem chętnie sięgnę po tę pozycję :) Jak zwykle recenzja mnie zaciekawiła i zaintrygowała :) Dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłam zaskoczona przyjętą formą prowadzenia narracji, ale w pozytywnym odczuciu. :) Sympatycznych chwil z książką w ręku. :)

      Usuń
  2. Jak na mój gust, to chyba zbyt powolna akcja, za mało dynamizmu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystko musi rozwijać się dynamicznie, spokojny rytm też ma swój urok. :)

      Usuń
  3. Izuniu dzięki Tobie moja lista czytelnicza jest zapelniona na rok chyba

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo cieszą mnie te słowa, bo lubię zarażać pasją czytania, a i od innych czerpać czytelnicze inspiracje. :)

      Usuń
  4. Czasem takie niepozorne książki, które tak naprawdę nie wnoszą niczego nowego do naszego życia są świetne ;)
    Przynajmniej ja lubię się przy takich odprężyć od czasu do czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I one są nam bardzo potrzebne, właśnie teraz świetnie czuję się w ich towarzystwie. :)

      Usuń
  5. Nie lubię thirllerów , ale po Twojej recenzji zaczęłam buszować po allegro ;) . Chcę tę książkę przeczytać! Masz dar przekonywania ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się bardzo, że książka znajdzie nowego czytelnika. :)

      Usuń
  6. Zastanawiałam się nad zamówieniem jej do recenzji, ale ostatecznie wzięłam inna. Ta też by mi się spodobała z tego co widzę;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się spodobała, zaskoczyła, wciągnęła, jestem przekonana, że i Ty przyjemnie spędziłabyś z nią czas. :)

      Usuń
  7. Chyba nie mój klimat- ale dam cynk narzeczonej :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wydaje mi się, że wciągnęłaby mnie ta książka. Szkoda, że dopiero co została wydana, bo pewnie nie będzie jej jeszcze w mojej bibliotece, a u kupnie nowych książek mogę na razie zapomnieć. Mój limit się wyczerpał :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie biblioteki dość szybko działają w sprawie nowości, czasem tylko trzeba podać zapotrzebowanie. :)

      Usuń
  9. Ta książka na pewno by mi się spodobała,bo uwielbiam takie klimaty.
    ps. Chciałabym Cię serdecznie zaprosić do udziału w moim wyzwaniu NA TROPIE----> więcej szczegółów u mnie na blogu :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawe wyzwanie wymyśliłaś, postaram się mu sprostać. :)

      Usuń
  10. Bardzo lubię kryminały o zaginięciach lub porwaniach, bo zawsze jest ta niepewność, czy te osoby się znajdą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I cała otoczka towarzysząca odkrywaniu prawdy, niepokój i zaskoczenie finalnym rozwiązaniem. :)

      Usuń
  11. Cieszę się, że przeczytałaś tę książkę i napisałaś o niej, bo zastanawiałam się nad lekturą, ale już przestałam. Po prostu przeczytam. Zastanawia i kusi mnie ta "specyficzność" - to działa na mnie jak lep na muchy, bo "niespecyficzność" szybko się przejada.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś innego niż dotychczas trzymałam w ręku, interesujący thriller psychologiczny, powinien dać Ci wiele przyjemnego zaczytania. :)

      Usuń
  12. Zazwyczaj nie sięgam po thrillery, bo po prostu jakoś do mnie nie przemawiają. Jednak ten wydaje mi się bardzo interesujący. Na pewno będę pamiętać o tej książce.
    Pozdrawiam xx
    http://absolutnamaniaczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto się przekonać, thrillery psychologiczne potrafią bardzo pozytywnie zaskoczyć czytelnika. :)

      Usuń
  13. Uwielbiam psychologiczne thrillery, to już chyba moje zboczenie zawodowe. Dodatkowo lubię taki powolny rytm w książce, nawet jeśli teoretycznie nie powinno tak być. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, często właśnie tego w książkach szukamy. :)

      Usuń
  14. Wydaje mi się, że mam kilka książek w tym typie, więc najpierw powinnam uporać się z zaległościami zanim sięgnę po kolejną powieść. Ale nie przeczę, że Twoja recenzja mnie zaintrygowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lista czytelnicza się wydłuży, ale tytuł warto zapamiętać. :)

      Usuń
  15. Dawno nie czytałam żadnego thrillera, ponieważ często reaguję zbyt emocjonalnie. Może jednak warto spróbować.

    OdpowiedzUsuń
  16. Intrygująca fabuła, ale mam dosyć podobną książkę na półce, która oczekuje na przeczytanie, więc chyba jednak zacznę od tamtego tytułu. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko w swoim czasie, odpowiednim rytmie i kolejności. :)

      Usuń
  17. Wielowarstwowe tajemnice nadają thrillerom ich klimat. Ten zapowiada się bardzo dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie się spodobał, poddałam się narracji i wiele przyjemności czerpałam z lektury. :)

      Usuń
  18. Ta książka wydaje się być idealna na popoludniowy niedzielny dzień.Przy gorącej czekoladzie i kawałku szarlotki bym ją chętnie przeczytała.:-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kluczenie po elektryzującej fabule, utkanej z palących niedomówień, zamiany ról, falującej wewnętrzną wibracją wątpliwości i zadawnionego żalu oraz wyrzutu za przeszłość w moim przekonaniu jest atutem, rozpalającym moją ciekawość. Zwłaszcza, że opisana przez Ciebie powieść nie jest tylko awanturniczą opowieścią o zbrodni, pełną sensacyjnych zawirowań, lecz powolnym przeprowadzaniem czytelnika przez labirynt przesączonych psychologią zdarzeń. Wolne tempo, wzmagające niepokój, lecz odarte z gorączkowości według mnie jest najlepszym z narzędzi do intensyfikacji emocji ;)

    "Kobieta znikąd" należy chyba do tych, przy których wstrzymywałabym oddech ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo specyficzna i osobliwa książka, ale udało się jej wciągnąć mnie w jej świat. :) Intrygującego zaczytania z dreszczykiem. :)

      Usuń
  20. Brzmi bardzo zachęcająco. Uwielbiam thrillery. I wolę jak akcja rozwija się powoli, a jak się wszystko zaczyna układać w całość ciężko wytrzymać do końca książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawy tytuł. Zazwyczaj thrillerów nie czytam ale tej pozycji dam szanse :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mary Kubica jest mi znana z książek takich jak Grzeczna dziewczynka i Zajmę się Tobą obie zrobiły na mnie dobre wrażenie :) Dlatego i po tą sięgnę z wielką chęcią. Pozdrawiam
    http://czytanienaprawdeuzaleznia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  23. Gdyby Twój blog był biblioteką albo księgarnią, to chyba wyszłabym stamtąd tak obładowana książkami, że nie dałabym rady wszystkiego unieść :) Nie wiem, skąd czerpiesz aż tak wielkie czytelnicze "moce przerobowe" - ale szczerze Ci ich zazdroszczę :) Kolejny interesujący thriller dodany do mojej listy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nienasycenie czytelnicze. <3 Skoro mam możliwości czytania w pełnym wymiarze, to grzechem byłoby z nich nie skorzystać. :)

      Usuń