piątek, 30 marca 2018

CAŁE MIASTO O TYM MÓWI Fannie Flagg

"Życie okazało się nieprzewidywalne, a śmierć tak straszliwie ostateczna. Nie było mowy o drugiej szansie. Pozostawało jak najlepiej wykorzystać to, co jest tu i teraz."

Dawno już tak naturalnie, swobodnie i komfortowo nie czułam się podczas czytania powieści. Oczywiście, ogromną rolę odegrała niezwykła narracja, błyskotliwa, słoneczna, przyjazna, z ogromnym wdziękiem i klasą. Tu chłonie się każde słowo, jego bezpośrednie znaczenie, ale też towarzyszące mu tło interpretacji, która staje się kierunkowskazem fali scenariusza zdarzeń. Jednak tym, co przede wszystkim ujmuje, jest wyjątkowa mieszanka gorzkich i słodkich odsłon ludzkiego życia, jasnych i ciemnych barw, tak dobrze nam znanych, oraz tych, które rozpoznajemy u naszych bliskich, przyjaciół czy znajomych. Ogromny szacunek wobec istnienia człowieka i przyrody, rodzinnych więzi, sąsiedzkiej solidarności, nieuniknionego przemijania, pokoleniowej wymiany, zmian dokonujących się w społeczeństwie, lokalnej społeczności i samym człowieku.

Miałam wrażenie jakby opowieść została znakomicie dopasowana do moich czytelniczych potrzeb, nastroju, doświadczeń i przemyśleń. Zadziwiające, jak udało się autorce wpleść w osobowość i postawy bohaterów cząstkę mnie, z jak bardzo wyrazistej strony ukazały mi się ich obawy, wahania, rozterki, i jak mocno przekonali mnie łapaniem chwil szczęścia, pogonią za miłością, walką z przeciwnościami losu i negocjowaniem z przeznaczeniem. Nawet czarne charaktery są świadectwem złożonej natury człowieka, czymś co istniało od wieków i co wciąż będzie niepokojąco drażnić. Wspaniale oddane emocje, sugestywnie, subtelnie, z wyczuciem i przestrzenią do wypełnienia przez czytelnika. A w tym wszystkim przebija się celny humor, oswajający z ciężkimi tematami, nadający bogatego kolorytu, wyzwalający szczery uśmiech w sercu. Nie spodziewałam się, że w tak dużym stopniu powieść do mnie dotrze, głęboko wzruszy, czule przemówi, wprowadzi w urokliwy klimat.

Elmwood Springs, amerykańskie miasteczko, odkrywa swoją historię i dokonujące się w nim przemiany, od powstania w tysiąc osiemset osiemdziesiątym dziewiątym roku do czasów współczesnych, rozkwit rolnictwa i hodowli, echa kryzysu gospodarczego, wichry wojen, następstwa postępu technicznego i rozwoju systemów komunikacji. Jego zwykli i niezwykli mieszkańcy, radości i cierpienia, wielkie ambicje i przyziemne sprawy, zyski i straty, marzenia i porażki. Życie pulsuje w centrum i na uliczkach, ale co zaskakujące, wiele dzieje się też na lokalnym cmentarzu, do którego w trakcie czytania książki z tak dużym zainteresowaniem zaglądamy. Spisując wrażenia czytelnicze poruszyłam tylko część myśli, które pojawiały się podczas spotkania z książką, jestem przekonana, że każdy z nas znajdzie w niej wiele wspólnych i indywidualnych przesłań.

5.5/6 - koniecznie przeczytaj
literatura współczesna, 464 strony, premiera 14.03.2018, tłumaczenie Dorota Dziewońska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.

23 komentarze:

  1. Skoro książka ma w sobie przesłanie, to jest to, coś dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię tę autorkę "Za zielone smażone pomidory" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przeczytałabym powyższą pozycję. Lubię kiedy emocje przenikają przez wątki i fabułę, gdyż to bardzo zbliża nas do bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy to nie ta pani od zielonych pomidorów?

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię takie klimaty, małe miasteczko i jego mieszkańcy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fannie Flagg ma bardzo lekkie pióro. Czytalam kilka jej powieści i każdą byłam zachwycona

    OdpowiedzUsuń
  8. Dawno nic jej nie czytałam, chyba czas to nadrobić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. To akurat książka dla mnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubie takie opowieści i rozważania o małych miasteczkach :-)

      Usuń
    2. Tego typu literatura lepiej mi odpowiada niż horrory :-)

      Usuń
  10. Może przeczytam, chociaż to średnio w moim stylu powieść :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam dotąd nic Fannie Flag, pora nadrobić.zaległości🙂

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejna, niesamowita recenzja. Chętnie sięgnę po tą książkę, bo lubię czerpać przyjemność z czytania.

    OdpowiedzUsuń
  13. chyba pora iść do księgarni :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dawno nie czytałam dobrej powieści, dzięki - chętnie przeczytam tą książkę! :D

    Pozdrawiam mi zapraszam do siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobra recenzja, chętnie sięgnę po ta książkę :)
    Pozdrwiam,
    Eff

    OdpowiedzUsuń
  16. W małych miastach wszyscy o wszystkich wszystko wiedzą ...
    Świetna recenzja :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Znam "Zielone smażone pomidory", więc pewnie zajrzę i do tej pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo błoga poweść ja jenak lubie dreszczyk emocji

    OdpowiedzUsuń
  19. Zaciekawiłaś mnie - wydaje mi się, że to idealna pozycja na jakiś krótki wypad za miasto :)

    OdpowiedzUsuń