INSPEKTOR MASCARELL tom 4
"Gdyby potencjalna bomba, która
dziesięć lat temu zrujnowała stojący tu dom, zmieniła trajektorię o
zaledwie metr, rozniosłaby budynek, do którego właśnie zamierzał wejść.
Oto jak toczy się historia. Jeden metr, jedna sekunda."
Lubię dynamiczne i pełnokrwiste kryminały, ale również chętnie sięgam po
spokojniejsze, klimatyczne, których nie zagłuszają elementy thrillera
czy sensacji. "Dwa dni w maju" należą właśnie do tej drugiej kategorii.
Książka zrobiła na mnie pozytywne wrażenie, sprawiała przyjemność kunsztowną
narracją, doceniłam delikatną a zarazem wyrazistą intrygę, podobała mi
się kreacja głównego bohatera, natychmiast odnalazłam się w
zaproponowanej konwencji tła scenariusza zdarzeń. Barcelona, mroczne i
ponure miasto końca lat czterdziestych dwudziestego wieku, Katalonia ze
świeżymi śladami wojny domowej i triumfem frankistowskich wojsk,
Hiszpania należąca do wojskowych i księży, zdominowana przez dyktaturę,
szykany reżimu, represje, zatrzymania, donosicielstwo, ideologiczną
propagandę, głód i czarny rynek.
Cieszyło mnie podążanie
tropem myśli i działań Miquela Mascarellego, byłego policjanta, który
uniknął kary śmierci, przetrwał osiem i pół roku w frankistowskim
policyjnym więzieniu. Sześćdziesięciopięcioletni mężczyzna ułożył na nowo
życie, poślubił dużo młodszą kobietę, próbował zapomnieć o bolesnej
stracie bliskich i wysłaniu na przymusowe roboty. Jednak przeszłość ma
wobec niego inne plany, wkracza z pełną mocą na arenę obecnego życia,
przypomina o cierpieniu, odwołuje się do dawnej przyjaźni i
nieprzyjemnych wspomnień. Mateu Galvany, dawny szef Miquela, umiera w
tragicznych i podejrzanych okolicznościach. Na prośbę córki ofiary Mascarelli rozpoczyna prywatne śledztwo, jak się okazuje nie tylko trudne do rozwiązania, ale też niebezpieczne. Co mogłoby połączyć kierownika
drukarni, emerytowanego policjanta, sekretarza państwowej instytucji,
cenionego kardiologa i byłego lekkoatletę?
Obserwujemy wzorową
policyjną pracę, w której do wszystkiego dochodzi się poprzez
żmudne zbieranie informacji, błyskotliwe przeprowadzanie wywiadów, zdanie
się z ufnością na detektywistyczne doświadczenie i uważne słuchanie
intuicji. Wszystko bez wsparcia ze strony innych czy jak obecnie,
wspomagania nowoczesnych mediów i obszernych baz danych. Pozostaje
czujna obserwacja, wyostrzony instynkt rozszyfrowywania kłamstwa i
dociekania prawdy, niezawodna dedukcja, wyprowadzanie logicznych
wniosków i formułowanie prawdopodobnych hipotez. A wszystko to krok po
kroku prowadzi Mascarellego do tajemniczego spisku, obarczonego trudnymi
do przewidzenia konsekwencjami. Propozycja czytelnicza dla tych, którym
odpowiada wolniejsze tempo akcji, bez mocnego trzymania w napięciu,
niezbyt zawiła fabuła, liczne odwołania do historii. Mnie powieść przekonała,
chętnie sięgnę po wcześniejsze tomy serii, dni w styczniu, lipcu i
październiku.
4/6 - warto przeczytać
kryminał, 320 stron, premiera 15.02.2018 (2013), tłumaczenie Rozayla Sasor
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Książki tego autora połykam :)
OdpowiedzUsuńMają swój unikalny klimat, mnie on również bardzo odpowiada. :)
UsuńWidzę, że warto przeczytać tę pozycję. Spokojna narracja też musi być od czasu do czasu
OdpowiedzUsuńCiekawie jest przeplatać gatunki, ale też i panujące w nich klimaty. :)
UsuńJa bardzo lubię właśnie takie lekkie kryminaly, są idealne na relaks :)
OdpowiedzUsuńIdealnie wpisują się w rozrywkę po cięższym dniu. :)
UsuńLubię tego autora
OdpowiedzUsuńZatem i tak powieść powinna Ci się spodobać. :)
UsuńMyślę,że mogłoby być to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńIntrygującej przygody czytelniczej. :)
UsuńBardzo lubię czytać kryminały, ta wydaje się ciekawą pozycją.
OdpowiedzUsuńKsiążka przekonała mnie do siebie. :)
UsuńCiekawa jestem jak oceniasz poprzednie części w proporcji np. 1 najlepsza itd. Skoro to już 4 książka to pewnie opinie będą różniły się od siebie, jak to w przypadku serii. Pozdrowienia :-)
OdpowiedzUsuńTak jak wspominałam, dopiero zamierzam po nie sięgnąć, jak się z nimi zapoznam, z pewnością podzielę się wrażeniami na blogu. :)
UsuńJa też lubię te bardziej dynamiczne thrillery i kryminały, ale Twoja recenzja zachęca i do tego, spokojniejszego gatunku.
OdpowiedzUsuńMnie odpowiadają oba warianty, każdy z nich ma coś do zaoferowania, dużo zależy od mojego nastroju. :)
UsuńNie znam tej serii, ale z tego co przeczytałam warto się z nią zapoznać.
OdpowiedzUsuńW moim odczuciu, jak najbardziej tak, ciekawa jestem poprzednich tomów, z chęcią po nie sięgnę. :)
UsuńWydaje się mi być ciekawa. Nie przeszkadza mi gdy akcja jest bardziej statyczna :) Byleby zagadka była intrygująca :D
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. :)
UsuńDla mnie zarówno dynamiczne zwroty akcji, jak i spokojniejsza fabuła są ok - książka po prostu musi mieć w sobie to "coś" :)
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza musi wciągać, a może na wiele sposobów. :)
UsuńTen typ kryminałów wydaje się kuszący.
OdpowiedzUsuńMa swój urok, przyciąga czytelnika. :)
UsuńNie znam jeszcze tego autora :) z chęcią sięgnę po pierwszy tom, tylko jeszcze nie wiem kiedy...
OdpowiedzUsuńAktualnie czytam "Kształt wody" a mam jeszcze sporo ciekawych lektur do nadrobienia :D
Pozdrawiam serdecznie :)
Szykuję się na książkę i film. :)
UsuńWłaśnie na kryminałach tego typu się wychowałam. Technologia wówczas nie była pomocna. Z jej rozwojem wiele się zmieniło. Z przyjemnością sięgnę po powyższą pozycję, gdyż dla mnie zapewne będzie to wyjątkowy czas z książką :)
OdpowiedzUsuńTakie kryminały bliskie memu sercu, do dziś pamiętam kolekcje detektywistycznych powieści, które miał mój tata, właśnie je pochłaniałam z zainteresowaniem w dzieciństwie. :)
Usuń