"Ludzie zawsze będą od niej oczekiwać, że będzie dokładnie taka, za jaką ją uważają, i nigdy nie pozwolą jej być kimś więcej."
Od
pierwszych stron autorka wprowadza czytelnika w niezwykły klimat
niepewności, złego przeczucia, intuicyjnego wyczuwania zła. Mgła
niepokoju i trwożliwości otula całą powieść, a im bardziej się w nią
zagłębiamy, tym robi się mroczniej i posępniej. I bynajmniej nie chodzi tu
tylko o intrygująco prowadzoną fabułę, ale również o odwołania do
najciemniejszej strony natury człowieka. Ekstremalne warunki potrafią
intensywnie przywołać zwierzęcą naturę, brutalna walka o przetrwanie
odkrywa bestialskie instynkty, zaś własne dobro stawiane jest ponad
wszystko. Ale czy faktycznie każdy w skrajnych okolicznościach
zachowa się przerażająco i bezwzględnie? Jaki procent grupy postawi
wartość swojego życia niżej od życia innych, przyjmie ofiarną i
altruistyczną postawę?
Właśnie klimat i wgląd w
duszę człowieka najbardziej przekonały mnie do tej przygody
czytelniczej. Intensywności dodawało także to, że konstruując scenariusz
zdarzeń autorka inspirowała się prawdziwą wyprawą George Donnera, jej
uczestnikami i towarzyszącymi tajemnicami. Podobał mi się styl narracji, oszczędny w słowach, stawiający na surowy wydźwięk, a
jednocześnie wnoszący pakiet emocji. "Głód" to delikatna forma horroru,
choć nie brakuje w nim mocnych uderzeń, to jednak oczekiwałam więcej.
Groza budowana na powtórzeniach z czasem staje się mniej ekscytująca i
zajmująca. Retrospekcje naświetlające motywy postaci wyruszenia w
ryzykowną podróż, od Independence do Fortu Suttera, pozostawiły mnie z
lekkim niedosytem, tym bardziej, że Alma Katsu stawia na frapującą
psychologię postaci. Liczyłam na bardziej rozbudowane tło amerykańskich
rodzin połowy dziewiętnastego wieku decydujących się na pionierską wyprawę ze wschodnich na zachodnie ziemie. Kilka wykazanych przeze mnie zastrzeżeń nie zmienia faktu, że warto zwrócić uwagę na tę
historyczną fikcję, podchwytującą wątek batalii blisko dziewięćdziesięciu
osób o przeżycie w mega trudnych warunkach pogodowych, w głodzie, chorobach,
wewnętrznych konfliktach i zewnętrznym zagrożeniu.
4/6 - warto przeczytać
horror, 416 stron, premiera 19.09.2018, tłumaczenie Danuta Górska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Horrory chyba nie są dla mnie - zawsze się boję; ale znam miłośników tego gatunku - chętnie im podeślę Twoją recenzję :)
OdpowiedzUsuńBrzmi interesująco. :) w wolnej chwili chętnie przeczytam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam horrory ale oglądać, czytanie średnio mi wychodzi.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze tak nisko, bo tytuł mi Mastertona przypomniał, a to dobre było.
OdpowiedzUsuńZapewne to wartościowa i warta uwagi powieść, aczkolwiek odnoszące się do niej słowa groza i horror sprawiają, że niestety nie sięgnę po ową książkę. Zdecydowanie nie mój gatunek.
OdpowiedzUsuńLubię książki, które wyróżniają się klimatem. Pomimo tych mankamentów, o których wspominasz, z chęcią zapoznam się z tą historią.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Słyszałam o tej książce wiele dobrego :) zdecydowanie bede musiala ja przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCzekam na jakąś szóstkę u Ciebie na blogu! :)
OdpowiedzUsuńRecenzja bardzo ciekawa. Chętnie po nią sięgnę. :)
OdpowiedzUsuńHorror a mimo to brzmi zachęcająco 😊
OdpowiedzUsuńTo książka w moim klimacie. Z chęcia przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie to nie moje klimaty jednak świetnie wykonana recenzja :)
OdpowiedzUsuńbrzmi fajnie, a po zapoznaniu się w końcu z Kingiem chętniej sięgam po horrory ;)
OdpowiedzUsuńMimo kilku zastrzeżeń, jestem ciekawa tej lektury.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za horrorami, ale ta książka bardzo mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńna tego typu książkę to musi mnie najść inaczej nie sięgam tak poprostu
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do przeczytania
OdpowiedzUsuńCiekawie, ten horror trafia w mój gust. Myślę, że po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCzłowiek postawiony na krawędzi, jego emocje, myśli i wybory - to zawsze ciekawy temat. Altruizm? Tak nieoczekiwany, że aż pasjonujący.
OdpowiedzUsuńCzuję, że ta książka jest wyjątkowo dobra (delikatny horror ma w sobie coś ujmującego), ale jednak od dłuższego czasu jestem przekonana, że horrory czy to delikatniejsze czy też mocniejsze, zdecydowanie nie są dla mnie.
OdpowiedzUsuńNie jestem fanką horrorów, za bardzo bym się bała i wszystko sobie wyobrażała :-) Podeślę link koledze :-)
OdpowiedzUsuńPozycja w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałem żadnego horroru :) Choć fabułą przypomina mi "Terror" Dana Simonsa, z tym, że tutaj akcja dzieje się na Amerykańskiej pustkowi :)
OdpowiedzUsuńOj nie, horrory to zdecydowanie nie moja bajka. I te na ekranie i te na papierze.
OdpowiedzUsuńCóż, to zdecydowanie nie moja tematyka, jednak muszę przyznać, że ciekawi mnie ten styl prowadzenia fabuły: to znaczy oszczędny, surowy, a równocześnie emocjonalny, ponieważ nie mogę sobie tego wyobrazić :o.
OdpowiedzUsuńhttp://demoniczne-ksiazki.blogspot.com
Cenię sobie „oszczędność słowną”, gdzie i tak można odczuć to, co autor chciał nam ukazać i zarazić nas emocjami bohaterów, jednak tym razem jestem zmuszona odpuścić. Jakoś sama fabuła mnie do niej nie przekonała.
OdpowiedzUsuńCzuję, że mogłaby mi się spodobać ta książka, a i delikatny dreszczyk grozy by się przydał ;)
OdpowiedzUsuńJako fanka horrorów na pewno sięgnę po ksiażkę.Czytałam wiele ksiażek podróżniczych. Tam walka o przetrwanie to dopiero był horror.
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie pozycja dla mnie, w czym Twoja świetna recenzja tylko mnie utwierdziła. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńOj tak, czasami ekstremalne warunki zmuszają ludzi do zachowań, o które zupełnie by się nie podejrzewali. To może być ciekawa analiza takich mechanizmów :)
OdpowiedzUsuńEh skąd ja to znam ze trzeba być takim jak inni chcą
OdpowiedzUsuńCzasami lubię takie klimaty i sięgam po horrory :D
OdpowiedzUsuńHorrory to nie mój klimat, takie książki trzeba umieć czytać
OdpowiedzUsuńwidzę, że ostatnio u Ciebie dużo horroró. klaudia j
OdpowiedzUsuńUnikam horrorów jak ognia, ale skoro to jego lekka odmiana, to nie wykluczam, że kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie lubię horrorów ani tych na szklanym ekranie, ani tych w ksiazkach-dsjs zbyt wielkie pole do popisu dla wyobraźni, a ja się zwyczajnie boję!
OdpowiedzUsuńchyba nawet wiem, komu podesłać ten tytuł. klaudia j
OdpowiedzUsuńBardzo lubię horrory, może i po ten sięgnę.
OdpowiedzUsuńlubię horrory czytać
OdpowiedzUsuń