"Niebezpieczeństwo sił nadprzyrodzonych polega na tym, że atakują w
punkcie, w którym nasze współczesne umysły są najsłabsze, w którym
porzuciliśmy nasz obronny pancerz przesądów i zabobonów i pozostaliśmy
bez żadnej zastępczej obrony."
Tytuł od dawna miałam na uwadze, jednak nie mogłam dostać książki, w księgarni, antykwariacie, bibliotecznych zbiorach, a zatem skoro teraz pojawiła się
okazja, to skwapliwie z niej skorzystałam. Całkiem
udane spotkanie, pod hasłem kolekcjonowania wrażeń z klasyką
literatury grozy, poznawaniem prekursora thrillera psychologicznego,
nawiązywaniem do postaw kształtowania się współczesnego horroru. Współcześnie powieść nie wywoła już tak intensywnego wrażenia, jakie musieli odczuwać czytelnicy z lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku,
ale wciąż potrafi fantastycznie odnieść się do wyobraźni odbiorcy. Nie ma łopatologii, bezpośrednich manifestów, szczegółowych wyjaśnień. Szanuje się czytelnika, wierzy w jego umiejętność zaglądania pod kolejne warstwy
intrygi i wychwytywania refleksyjnych przesłań.
Nawiedzony dom,
grupka nieznających się wcześniej osób, kumulacja osobliwych metafizycznych
doświadczeń, narastająca mglistość, wilgoć, mroczność, niepewność i
niejednoznaczność. Przyjemnie prowadzona intensyfikacja emocji
czytelnika, wciągania w pułapkę pozorów, złudzeń, iluzji i manipulacji. Z
realności i rozsądku wkraczanie w irracjonalne odczucia,
nieprawdopodobne incydenty, nieprawdziwe myśli postaci. W miarę upływu fabuły coraz mocniej
doświadcza się nieznoszącą sprzeciwu wolę wiktoriańskiego domu z zatrważającą konstrukcją i ponurym obliczem. Przepojony złem Dom na Wzgórzu przekazuje sygnały, że lepiej trzymać się od niego z daleka, nie wkraczać w obszar
wzgórz, na których jest usytuowany, pozostawić odciętym od sąsiadów i
reszty świata. Zastanawiamy się, co tak naprawdę czeka głównych
bohaterów, z czym przyjdzie się im zmierzyć, do jakich czynów będą
zmuszeni, aby w nim przetrwać. Towarzyszy delikatna postać grozy, surrealistyczny klimat,
specyficzna atmosfera, lustro makabrycznych wizji, schizofreniczny odcień
identyfikacji z czymś strasznym, nieuchwytnym i ulotnym.
Autorka prowadzi inteligentną grę z czytelnikiem, wkracza w sferę
skrzywionych umysłów, falujących obrazów, zawiłych perspektyw.
Architektura domu niczym struktura mózgu, wyposażenie domu niczym zwoje
mózgowe, zaś światło, odgłosy i przeciągi niczym praca neuronów. Podążamy tropem stanu umysłu egocentrycznej Eleanor, jej
niepoznanej w pełni przeszłości, doświadczeń związanych ze śmiercią
matki i trudności z budowaniem społecznych relacji. Podważamy zdolność trzeźwych osądów, podatność na obsesyjną manipulację i przywoływanie
złowieszczych brzmień. Tak naprawdę, zakończenie powieści zależy od tego,
którą ścieżką przypuszczeń i interpretacji podąży czytelnik, na ile
głęboko zechce wniknąć w ukrytą za wątkami istotę fabuły, czy zrezygnuje z powierzchownego i dosłownego odbierania scenariusza
zdarzeń, bo wówczas książka nie rozczaruje, a pozostawi z uczuciem
satysfakcji. Jak skończy się pobyt w Domu na Wzgórzu dla Johna Montague,
doktora filozofii i antropologii, fascynującego się zjawiskami
nadprzyrodzonymi, i jego asystentów Eleanor, Theodory i Luka?
4/6 - warto przeczytać
horror, 304 strony, premiera 16.10.2018 (1959), tłumaczenie Maria Streszewska-Hallab
Książkę "Nawiedzony Dom na Wzgórzu" zgarnęłam z półki "nowości".
Podoba mi się wybrany przez Ciebie cytat, jest taki autentyczny.
OdpowiedzUsuńNo właśnie... tego rodzaju literatura mnie niesamowice przyciąga, ale strasznie się boję tych późniejszych rozkmin i niepokojów...
OdpowiedzUsuńUwielbiam horrory. Książkę też czytałam i muszę przyznać, że ma coś w sobie, ale spodziewałam się większych wrażeń. W tym przypadku serial podobał mi się bardziej, choć jest nakręcony na podstawie książki
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oooo zapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuńCzytałam dwie książki tej autorki i byłam pewna, że otrzymam niesamowity horror - niestety, zawiodłam się. Trochę nie rozumiem tego fenomenu. Próbowałam też zobaczyć serial, ale pierwszy odcinek był tak nudny i męczący, że chyba nie będę dalej oglądać.
OdpowiedzUsuńJa oglądałam jedynie serial i dla mnie bomba :-)
OdpowiedzUsuńSuper. Podoba mo się „szanowanie czytelnika” i jego inteligencji a nie mówienie wszystkiego wprost
OdpowiedzUsuńLubię takie
OdpowiedzUsuńKiedyś bardzo lubiłam thrillery i horrory, ale od kilku lat nie czuję już przyjemności z ich lektury. Jakoś przestałam lubić się niepotrzebnie bać. :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam dobrego horroru.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu tytułu moja wyobraźnia zaczyna pracować i zaczynam się bać.
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu, chodzi za mną ta książka, chyba muszę się za nią zabrać
OdpowiedzUsuńKolejny horror do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za horrorami, ale porównanie domu do mózgu bardzo mnie urzekło.:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i mnie mocno przestraszy.
OdpowiedzUsuńSerial w ogóle mi się nie podobał ;) po książkę mam zamiar sięgnąć zobaczymy czy mi przypadnie do gustu ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię horrory, choz rzadko je czytam, częściej oglądam.
OdpowiedzUsuńTrochę jak z horroru 😛
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie historie z metafizycznym dreszczykiem :)
OdpowiedzUsuńChyba już bym nie mogła tego czytać 😂. Zjawiska nadprzyrodzone nie są dla mnie
OdpowiedzUsuńCzy na podstawie tego filmu powstał serial na netflix?
OdpowiedzUsuńOj nie przepadam za horrorami, bo mam po nich straszne shizy..
OdpowiedzUsuńWidziała film i trzymał w napięciu. Ale jest różnica. W filmie jest rodzina o tych imionach. Z chęcią poznam również książkę.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Z chęcią przeczytam.
OdpowiedzUsuńHorror to może innym razem :-)
OdpowiedzUsuńCoś nas łączy - też czytałam tę książkę. Dałabym jej jednakże lepszą recenzję i wyższą ocenę.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony ta ksiązka bardzo mnie kusi, a z drugiej boję sie, że nie będę umiała po niej zasnąć... ;) Horrory to nie do końca moja bajka, ale ta książka..... kusi, oj kusi ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale lubię kryminały.. może przekonam się do tej książki. :) ciekawie to opisałaś...
OdpowiedzUsuńKlasyk literatury grozy, nie czytałam, bo boję się czy wyobraźnia nie spłata mi figla i nie będę aie bać wyjsc do ciemnej łazienki ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę zapoznać się zarówno z książką, jak i z serialem na jej podstawie :)
OdpowiedzUsuńAleż ja się "czaje" na ten tytuł.. tak serial jak i książkę.. Skoro polecasz to chyba muszę w końcu sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiło mnie to, uwielbiam horrory w takiej wersji, jakiej opisujesz. Od jakiegoś czasu zrezygnowałam jednak z filmów, za to przymierzam się do książki. Jakie są minusy książki? Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOd czasu premiery mam wielką ochotę na tę książkę. Okładka przeraża!
OdpowiedzUsuńMam tę książkę na półce, ale boję się tej lektury.
OdpowiedzUsuń