[PRZEDPREMIEROWO]
RODZINA DALLANGANGERÓW tom 1
"Bez
względu na intensywność cierpienia żal z czasem wygasa i nawet ktoś
prawdziwie kochany ostatecznie staje się niewyraźnym cieniem w naszej
pamięci."
W końcu zabrałam się za sagę rodziny Dallangangerów,
zwlekałam z jej poznaniem, bo książki zbierają mieszane opinie i
niejednoznaczne oceny. Dopiero po przeczytaniu pierwszego tomu zdałam
sobie sprawę z silnych podstaw do ekstremalnych osądów, bo przygoda
czytelnicza może bardzo się podobać i wciągać, lub pozostawić z
poczuciem niedosytu i niesmaku. Na mnie książka zrobiła dobre wrażenie,
chętnie angażowałam się w losy dzieciaków, ciarki przechodziły mi po plecach,
kiedy obserwowałam wiszące nad nimi fatum.
Doceniam historie, które nie
tylko umiejętnie podtrzymują napięcie, mocno odwołują się do emocji odbiorcy,
ale także poruszają szereg trudnych religijnych, rodzinnych i
społecznych aspektów. Postaci wyraziście nakreślone, z
repertuarem własnych wad i zalet, postaw i przekonań, w to wchodzi jeszcze zmieniające się tło dzieciństwa, dojrzewania, pierwszej dorosłości.
Również metamorfoza macierzyństwa wywołuje silne poruszenie,
kontrowersyjne odczucia, sprzeczność w kategoryzowaniu i wzburzenie w
interpretacji. Perfidna manipulacja, przekraczanie granic tabu, smak
zakazanych owoców, nad tym nie można przejść obojętnie. Narracja
prowadzona z perspektywy dziewczynki wzmacnia opowieść, z
jednej strony niewinność, zaufanie i nadzieja, a z drugiej żal,
rozczarowanie i przygnębienie. Oczywiście, zastanawiamy się, dlaczego
młodzi bohaterowie nie podejmowali wcześniej pewnych kroków, ale
jesteśmy w stanie pojąć motywy kryjące się za tym. Po dotarciu do
ostatniej strony książki powstało niecierpliwe pragnienie poznania
kolejnej odsłony serii, mam nadzieję, że szybko umówię się z nią na
spotkanie.
Po nagłej śmierci męża, pozostawiona bez środków do
życia, matka zabiera czwórkę dzieci i szuka schronienia u bogatych
rodziców, z którymi rozstała się w niezrozumieniu, gniewie, pogardzie i potępieniu. Z
różnych względów, pozornie dla bezpieczeństwa rodzeństwa, Chris, Cathy,
Carrie i Cory, zmuszeni są spędzać czas jedynie na poddaszu ogromnej i
ponurej rezydencji, z dala od oczu właścicieli, służby i obcych.
Namiastkę wątpliwej opieki nad dziećmi sprawuje babcia, kobieta okrutna,
sadystyczna, ulegająca fanatyzmowi religijnemu, nietolerująca żadnego
sprzeciwu i buntu. Skrywane latami tajemnice i sekrety rodu
Dallangangerów wciągają dzieci w wir niepokojących zdarzeń, szokujących
incydentów, konieczności walki o przetrwanie.
4.5/6 - warto przeczytać
literatura współczesna, 440 stron, premiera 05.03.2019 (1979), tłumaczenie Bożena Wiercińska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński.
Boje się takich historii, to jest dla mnie motyw (krzywdzone dzieci), który zbyt mocno wchodzi mi do głowy. Choć muszę przyznać, że intryguje.
OdpowiedzUsuńWidziałam film, był dla mnie przejmujący. To straszne, że dzieci tak często cierpią w wyniku fanatyzmu i psychicznych uszczerbków dorosłych.
OdpowiedzUsuńO, z chęcią zobaczę film. Muszę go znaleźć.
UsuńTo jednak nie moje tematy :)
OdpowiedzUsuńMam na oku tę serię, ale coś czuję, że nie uda mi się jej prędko przeczytać.
OdpowiedzUsuńIntrygująca pozycja.
OdpowiedzUsuńA mnie zaintrygował ten temat... chętnie bym też obejrzała film na podstawie książki... :)
OdpowiedzUsuńO! czyżby kolejne wydanie tej książki? Bardzo mi się podobała, jednak dalsze części są już dla mnie naciągane;)
OdpowiedzUsuńŚciągnęłam sobie właśnie ja na Legimi, bo mam deficyt dobrych książek. A wczoraj szukałam czegoś przyjemnego, to znalazłam same beznadziejne książki. Kończy się stos do czytania.
OdpowiedzUsuńPiękna książka i doczekała się równie pięknej ekranizacji
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością sięgnę po książkę, zwłaszcza ze poprzednie wydanie mi umknęło. :)
OdpowiedzUsuńOglądałam obie wersje filmu, jednak ta pierwsza jest mocniejsza. Ciekawa jestem książek. Mam je na liście czytelniczej. Myślę,że w końcu się za nie zabiorę choć treść jest bardzo ciężka.
OdpowiedzUsuńWidziałam film, był naprawdę bardzo dobry.
OdpowiedzUsuńDla mnie nie, ale kilka osób z mojego otoczenia bardzo lubi powieści tej autorki.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy książka zawiera momenty odpowiednie dla mnie, jestem wrażliwa na krzywde dzieci
OdpowiedzUsuńTrudny temat, nie wiem czy dałabym radę przeczytać.
OdpowiedzUsuńMy rodzice już tak mamy w tej tematyce.
UsuńZaintrygowałaś mnie, nie przepadam za sagami rodzinnymi, ale w twoim opisie jest coś, co powoduje, że z chęcią bym przeczytała tą książkę
OdpowiedzUsuńCzy Ty odbyłaś kurs szybkiego czytania? :)
OdpowiedzUsuńWidziałam film, był bardzo dobry... Książka podobno lepsza :)
OdpowiedzUsuńTrochę straszne, ale zainteresowałaś mnie
OdpowiedzUsuńO będzie wznowienie nie wiedziałam ;d muszę kupić czym prędzej ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze że książki tej autorki są wznawiane. Ja czytałam tylko Willow ale na Kwiaty na poddaszu mam wielką ochotę mimo tak trudnego tematu
OdpowiedzUsuńIntrygujaca ale za razem bardzo opasła lektura nocy mi braknie a na raty nie lubię czytać.
OdpowiedzUsuńPiękny cytat na początku- prawdziwy!
OdpowiedzUsuńZapowiada się bardzo wciągająca seria.
OdpowiedzUsuńUwodzący tytuł i okładka zachęcająca do zajrzenia do środka :)
OdpowiedzUsuńCzuję tu dreszcz emocji, pełno zawiłości rodziny i tajemnic. Czuję, że od tej książki mogłabym się nie oderwać
OdpowiedzUsuń