[PRZEDPREMIEROWO]
AGATA STEC I ARTUR KAMIŃSKI tom 1
"Spojrzałbym na czterolistną koniczynę jak na aberrację."
Trafione i zajmujące spotkanie z książką, zwłaszcza ze względu na ciekawie zaplecioną
intrygę kryminalną, wyrazistych i przekonujących bohaterów, a także
wartki, płynny i przekonujący styl narracji. Podobała mi się
niejednoznaczność przeszywająca zagadki detektywistyczne, nie tylko
zajmujące dociekanie, kto kryje się za zbrodnią, ale również szkatułkowa
konstrukcja wątków i mnóstwo materiału do dokonywania interpretacji.
Autor umiejętnie wodzi czytelnika za nos, stawia frapujące
wyzwania, nie pozwala we wpadanie w rutynę spekulacji, podsuwa idee
do głębszych analiz. Odpowiada mi sięganie po mocne instrumenty
oddziałujące na wyobraźnię odbiorcy, jest krwisto, mrocznie i
zatrważająco, niekiedy na granicy odrazy, zwłaszcza kiedy wbijamy się w
opisy zbrodni. Trudno wchodzi się w zwyrodniałe umysły oprawców, ale
łapiemy się na tym, że to właśnie one stają się bodźcem do inscenizacji miejsca zbrodni. Głowienie się nad wspólnym mianownikiem
zabójstw sprawia sporo satysfakcji, i choć po drodze, prowadzeni piórem autora, wpadamy na
odpowiedni trop, to jednak do końca trzymani jesteśmy w niepewności
przyczyn, motywów i pobudek. Pierwszy tom, zatem kilka aspektów wciąż
czeka na wyjaśnienie i rozszerzenie, interesująco będzie się za nie zabrać, poznać kolejne odsłony trylogii.
Agata Stec, komisarz gdańskiej policji, została interesująco sportretowana,
pełna sprzeczności osobowość, z tendencjami do autodestrukcji, ale też
niezwykle ambitna osóbka. Rozwiązanie makabrycznej zbrodni młodej
dziewczyny, której ciało odnaleziono w remontowanej palmiarni, tylko
pozornie wydaje się proste i łatwe, z każdą nowo zdobytą informacją sprawa
komplikuje się, dochodzą intrygujące aspekty i znaki zapytania. Nieco
mentorskiej pomocy, w zakresie sposobu myślenia sprawcy, udziela Agacie
brat, Artur Kamiński, psycholog znany z książek, gazet i telewizji, jakże różniący się od siostry charakterem i podejściem do życia. Przygotujcie się na dynamiczne rytmy, wiele się dzieje, potrafi być
zaskakująco. Przekonajcie się, na które aberracje w
psychice mordercy trzeba spojrzeć, jakie odchylenia wyłapać w jego
odrażającej działalności, które przesłania wychwycić? Sporo jest też o przyrządzaniu i smakowaniu potraw, to taki
lekki koloryt powieści, jak ktoś lubi takie urozmaicające wtrącenia, to
spojrzy na nie miłym okiem. Udana przygoda, drobne skazy nie odbierają pozytywnego odbioru, warto
zwrócić na nią uwagę.
4.5/6 - warto przeczytać
kryminał, 424 strony, premiera 12.03.2019
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.
Generalnie pojawia się coraz więcej dobrych kryminałów, których akcja osadzona jest w Polsce. Czytałam kryminały dziejące się w Warszawie czy we Wrocławiu ;)
OdpowiedzUsuńKryminał zapowiada się bardzo ciekawie :-)
OdpowiedzUsuńMój blog: www.dajsiezlapacksiazce.blogspot.com
Myślę, że książka mogłaby mnie zainteresować. Zarówno kreacja bohaterów jak i fabuła zachęcają :)
OdpowiedzUsuńAle okładka już niezbyt. Trochę mnie przeraża :D
Usuńwidzę, że autorzy kryminałów robią wszystko zeby mnie zainteresować ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo zaintrygowala mnie tym kryminałem. Sięgam po nie coraz częściej. Ten też myślę przeczytać. Widzę że zapowiada się ciekawa seria.
OdpowiedzUsuńPodziękuję za tą książkę, lubię kryminały ale ten do mnie nie przemawia...
OdpowiedzUsuńJuż sam tytuł wydaje mi się interesujący. Mam nadzieję, że powieść jest równie atrakcyjna. Dziękuję za ciekawą propozycję i pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to lektura w sam raz dla mnie :)
OdpowiedzUsuńIdealna książka na chwilę spokoju od codzienności. Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńWydaje sie być ciekawą książka. Na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej :)
Kryminały? Dobry pomysł na długą podróż:)
OdpowiedzUsuńO tak! Podróże szybciej lecą przy dobrej książce. Nie wyobrażam sobie wyruszyć w nią bez książki, a kryminały nieźle się sprawdzają :)
UsuńNie czytałam jeszcze kryminału polskiego autora, więc chętnie poznam coś nowego :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały! A do tego polskich autorów. To coś dla mnie 😉
OdpowiedzUsuńCzytałam i uważam że warto ją polecać.
OdpowiedzUsuńKolejna genialna propozycja.
OdpowiedzUsuńChwilowo polskim kryminałom mówię nie :D
OdpowiedzUsuńDużo słyszałam o tej książce. Mam ją w planach ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam, kiedy autorzy wodzą mnie za nos, dobitnie pokazując, że jeszcze muszę się sporo nauczyć, nim zacznę określać siebie mianem doskonałego śledczego. No dobra... Czasami mnie to irytuje, bo już mam frajdę, że coś mi się udało, a tutaj klops! Tak czy siak, będę miała tę książkę na uwadze. ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis. :)
OdpowiedzUsuńA mnie jakoś to nudzi, że większość śledczych w większości książek musi mieć jakieś problemy osobowościowe ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł na fabułę i ten krwawy element o którym piszesz, a jak jeszcze autorzy wodzą czytelnika za nos... :) Do tego ta okładka, która sama w sobie wzbudza delikatny niepokój.
OdpowiedzUsuńmrs-cholera.blogspot.com
Zwykle nie sięgam po takie książki, ale zaciekawiłaś mnie recenzją. Tym bardziej, że słyszałam, że to nowy Mróz.
OdpowiedzUsuńKolejna świetna recenzja :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite porównanie w cytacie :)
OdpowiedzUsuńKolejna interesująca ksiazka, która polecasz ;) nie pozostaje mi nic innego tylko zapisać na liście książek do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale kryminały jakoś nigdy do mnie nie przemawiały. Mam w domu Mroza, Bondę i sporo innych. Małżonek czyta, ja nie mogę się przekonać.
OdpowiedzUsuńPrzewinęła mi się gdzieś ta książka jednak nie do końca mnie przekonał opis. Twoja recenzja już bardziej :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się czy jak czytasz tak dużo kryminałów, to po pewnym czasie nie widzisz wszędzie jakiejś formy naśladownictwa? U mnie niestety tak to wygląda z fantastyką i niekiedy bywam bardzo mocno zawiedziona i już mało co potrafi mnie pozytywnie zaskoczyć.
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę to jest bardzo duże zainteresowanie tym wątkiem.
OdpowiedzUsuń