LEE CHILD
JACK REACHER tom 20
"Jedyne prawdziwie wygrane walki to te, których nie trzeba toczyć."
Jest coś w tej serii, co mnie do niej magnetycznie przyciąga, chętnie poświęcam jej kilka godzin wolnego czasu i z przyjemnością podążam śladem niezwykłych przygód Jacka Reachera. Pomysł na fabułę opiera się na klasycznym rozwiązaniu, walce dobra ze złem, ale druzgocąca klęska czarnych mocy jest z góry przesądzona. Przemyślana intryga zgrabnie podgrzewa napięcie, podsuwa widowiskowe incydenty, wciąga w nagłe obroty spraw. Główny bohater walczy o prawa wykluczonych, biednych i pokrzywdzonych, potrafi siłą zabrać bogatym, aby obdarować potrzebujących i mieć środki na zapewnienie sprawiedliwości. Polubiłam kluczową postać, nie wnika w etyczne aspekty, kiedy sytuacja zmusza ją do brutalności i bezwzględności, nie liczy pozostawionych po sobie trupów, dąży do celu z prostolinijną determinacją i bez obciążających wahań. Jako emerytowany major specjalnej jednostki dochodzeniowej, śledczy żandarmerii, doskonale opanował sztuki walki, poznał każdy rodzaj przestępczości, był świadkiem działań chorych umysłów socjopatów. To superbohater wychodzący obronną ręką z najtrudniejszych tarapatów, a przy tym wolny duch, bez mienia i rodziny. Zawsze towarzyszy mu kobieta, nowo poznana atrakcyjna piękność.
Pozornie ślepy przypadek rzuca Reachera do zapomnianego przez boga rolniczego miasteczka, z kolejową stacją przeładunkową, namiastką ośrodka handlowego, zapyziałym motelem. Intuicja podpowiada Jackowi, że jednak coś na tym zupełnym pustkowiu jest nie tak, że mają miejsce osobliwe rzeczy, a zniknięcie agenta federalnego, prywatnego detektywa, poszukiwanego przez partnerkę w biznesie, nakręca spiralę podejrzliwości, ciekawości i odpowiedzialności. Reacher i Michelle Chang podejmują wątłe ślady tropu, podążają za nimi w różnych kierunkach, trafiają na informacje o dwustu śmiertelnych ofiarach i niewidzialnych obszarach internetu. Child swobodnie wciąga w akcję, steruje dynamiką i zapętleniem, komponuje mieszankę wyczekiwanych wzorców i zaskakujących roszad. Chociaż w tym tomie mniej intensywnie angażowałam się, zakończenie nieco mnie rozczarowało, to i tak spotkanie z powieścią zaliczam do udanych i relaksujących, dobra propozycja na leniwe jesienne wieczory. Inne tomy serii przybliżone na Bookendorfinie to "Poziom śmierci", "Uprowadzony", "Echo w płomieniach", "Zgodnie z planem", każdy można poznawać niezależnie, nie powstaje zatem odczucie, że coś się traci, czy nie rozumie.
4.5/6 - warto przeczytać
sensacja, 448 stron, premiera 05.08.2020 (2015), tłumaczenie Jak Kraśko
Książkę "Zmuś mnie" zgarnęłam z półki "kryminały".
poniedziałek, 5 października 2020
ZMUŚ MNIE
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Niee znam autora ani serii, ale pociaga mnie ona za sprawą Twojej recenzji. Ciekawa jestem tego małego miasteczka i jego mrocznych sekretów...
OdpowiedzUsuńAutor jest dość znany, ale przyznaję, że sama nie czytałam nic jego autorstwa...
UsuńWidzę, że kolejna książka z jakiejś serii o wieeeeluu pozycjach :) kiedy Ty masz na to wszystko czas? :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę czasu, ja bym poznała z chęcią tę serię, ale brak czasu niestety mi w tym przeszkadza.
UsuńJa w ciągu miesiąca czytam kilkanaście powieści-ponad 20. Szybkie tempo czytania na pewno pomaga.
UsuńTempo mam dobre, ale czasem trudno mi się zebrać do czytania. Plus wieczorami już jestem zmęczona i wolę się położyć niż czytać.
Usuńmoim zdaniem grunt do dobre zorganizowanie, wtedy zawsze znajduje się czas :-)
Usuńjeszcze jednak nie, niby jest już jakieś światełko żeby sięgnąć, ale to jeszcze nie ten czas ;-)
OdpowiedzUsuńTakie książki to ulubione pozycje mojej mamy. Chyba jeszcze jej nie czytała. Ja z resztą też nie znam tej serii. Po Twojej recenzji myślę, że muszę jej poszukać.
OdpowiedzUsuńZagłębianie się w światki przestępcze, socjopatów to chyba wciąż nie moja "broszka", jednak podziwiam Twoją pasję i niezwykłą konsekwencję w prowadzeniu bloga!
OdpowiedzUsuńWygląda na ciekawą pozycję. Zwłaszcza cytat na początku artykulu mnie zachęcił Patrycja
OdpowiedzUsuńLubię atmosferę tych zapyziałych miasteczek, w których niby nic się nie dzieje, a jeśli przyjrzeć się bliżej, to dostrzec można wiele. Podoba mi się intryga, którą zarysowałaś.
OdpowiedzUsuńCzuję,że i mnie ta seria przyciągałaby do siebie jak magnes :) Sądząc z Twoich opisów,naprawdę warto po nią sięgnąć!
OdpowiedzUsuńAutora i serie znam,ale akurat jack mnie nke przekonuje wcale:)
OdpowiedzUsuńKojarzę tę serię, ale inna książka Lee Child czeka na mojej półce.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
No zapowiada się bardzo ciekawie, nie słyszałam jeszcze o tej książce
OdpowiedzUsuńZ tego co piszesz książka warta poznania, ale jednak mnie do niej nie przekonałaś...
OdpowiedzUsuń20 tomów w serii? WOW! Podziwiam autora za pomysłowość i ogarnięcie tego!
OdpowiedzUsuńLiczba tomów rzeczywiście robi wrażenie. Nie tylko pod względem spięcia tego razem, ale i utrzymania ciekawości czytelnika.
UsuńTak i pomysłowości, połapania się w temacie. Nawet jeśli każdy tom to osobna historia, to trzeba to logicznie spiąć.
UsuńNie miałam okazji poznać jeszcze tego autora, nie wiedziałam, że ma w swoim dorobku aż tyle książek :)
OdpowiedzUsuńIle to trzeba mieć w głowie, żeby napisać aż 20 tomów! Ja nie mam cierpliwości do tak długich książek
OdpowiedzUsuńZ recenzji można wnioskować, że warto sięgnąć po tą książkę, ale trzeba by nadrobić i pozostałe tomy :)
OdpowiedzUsuńJuż dużo dobrego czytałam o tej serii, ale trochę obawiam się tej ilości tomów :o
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zakończenie trochę Cię rozczarowało ;) Ja nie miałam okazji czytać tej książki ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię czytać tomów, więc to chyba nie dla mnie takie czytanie, nie mniej jednak coś na jesienne wieczory poszukam z Twoich propozycji :)
OdpowiedzUsuńw zasadzie to ta Twoja recenzja przekonała mnie i chyba będe musiała przeczytać tą propozycje
OdpowiedzUsuńZnam Jacka Reachera ale utknęłam na ... właściwie nie wiem na którym, bo tych początkowych chyba nie czytałam po koleii. Czas odświeżyć tę znajomość bo kolejne części zapowiadają się intrygująco
OdpowiedzUsuńJak się nie mylę poznałam już tego autora i chyba książki przypadły mi do gustu
OdpowiedzUsuńMnie też się wydaje, że mężowi z biblioteki przynosiłam początkowe tomy.
UsuńWow, 20 tom? Spora seria, ale z chęcią ją poznam. Propozycja nadaje się do czytania w jesienne wieczory.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tego autora.
OdpowiedzUsuńNa razie nie czuje się przekonana
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, ze mogłaby mnie wciągnąć, chociaż nie znam autora.
OdpowiedzUsuńwalki których nie trzeba toczyć, jeśli można uniknąć konfrontacji to myślę że warto. Skoro warto przeczytać tą książkę to może...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się aspekt kolejowy w tej historii... Takie zboczenie zawodowe
OdpowiedzUsuńNie znam tego autora niestety. Ale ten 20 tom robi ogromne wrażenie :)
OdpowiedzUsuńTwórczość autora jeszcze przede mną, ale widzę, że czas nadrobić.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisałaś o tej pozycji ale to chyba niezbyt moja bajka albo mnie tego typu tytuły ostatnio nudzą
OdpowiedzUsuńNo coś jest w tej historii, że przyciąga do siebie, chyba się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńNazwisko autora nie jest mi obce, ale jego książki już tak.
OdpowiedzUsuńi mnie ta seria przyciągałaby do siebie Sądząc z Twoich opisów,naprawdę warto po nią sięgnąć!
OdpowiedzUsuńTyle cudownych książek a tak mało czasu. Przez pracę ostatnimi czasy jestem nieco do tyłu z recenzjami. Ale staram się jak mogę. Muszę chyba postarać się nieco bardziej. Kinga
OdpowiedzUsuńTakie kryminały to ja lubię. Kiedy główny bohater jest pozytywny, a dobro zwycięża nad złem.
OdpowiedzUsuńWspaniale jest mieć takie serie, do których chce się wracać.
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej książki z tej serii. Kryminały również bardzo lubię, choć szczególnie takie z humorem.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie czytałam żadnego z 20 tomów ;)
OdpowiedzUsuńPodziwiam pisarzy za tworzenie tak długich cykli, które nadal nie rozczarowują, które czyta się za zapartym tchem i chce ciągle więcej.
OdpowiedzUsuń