AURELIA BLANCARD
"W życiu jest miliard różnych dróg. Ta, na której utknęłaś, wcale nie jest jedyna."
Powieść bardzo mi się spodobała, gładko płynęłam nurtem narracji, dałam wciągnąć się w niebanalną historię, przyjemnie zżyłam z kluczową postacią. Ale tym, co najbardziej mnie przekonało, to subtelnie, a jednak wyraziście, nakreślony klimat niepokoju. Aurelia Blancard zajmująco drażni wyobraźnię czytelnika, sprawia, że uwaga całkowicie poświęcona jest spotkaniu z książką, od pierwszej do ostatniej strony. Czytam mnóstwo thrillerów, znam różne techniki stymulacji emocji u odbiorcy stosowane przez pisarzy, ale dawno nie spotkałam się z taką wprawą i swobodą w przypadku debiutu. Kobieca perspektywa, uwikłanie dwóch postaci w brzmieniu jednej tragedii zintensyfikowały odczucia nadając im szeroką skalę.
I choć pojawiły się drobniutkie zgrzyty w wygrywanej melodii intrygi, to dzięki takim nieznacznie obsuniętym nutom wykonanie opowieści zyskiwało na autentyczności. Przemawiała mglista aura ludzkich tajemnic, ciężkich, brudnych, paskudnych, trzymanych szczelnie w najciemniejszych zakamarkach duszy, obrastających złudzeniem, wstydem i pogardą, a przy tym przyciągających człowieka do klaustrofobicznych granic wytrzymałości. Pierwszorzędnie rozegrana zmyłka w wątku z mężem, dałam się nabrać na towarzyszące tło, podążałam fałszywym tropem i dopiero tuż przed zakończeniem zrozumiałam swój błąd. Mieszane odczucia wywołało raptowne urwanie scenariusza zdarzeń, coś nad czym długo się głowiłam, co angażowało na maksa, jednym przecięciem zostało przyjęte jako coś oczywistego. Ale i w tym przypadku, kiedy dotarłam do finału przygody czytelniczej, zrozumiałam, że miało w pełni akceptowalne uzasadnienie.
Dynamizm panujący pod koniec thrillera z pewnością zadowoli uwielbiających mocne wrażenia i liczących na spektakularne incydenty. Atrakcyjny wydawał się kryminalny rys klimatu, amatorka rozwiązania zagadki samobójczej śmierci trzydziestolatki wykazywała znikome umiejętności detektywistyczne, ale właśnie takich byśmy się po niej spodziewali w prawdziwym życiu. Lidia dostała od policji do przetłumaczenia kartkę napisaną przez Rumunkę, która skacząc z mostu definitywnie zakończyła swoje życie. Kobieca intuicja podpowiadała, że coś w tekście było nie tak, brzmiał fałszywie i nieprzekonująco, jakby jakiś przekaz skrywał się między wierszami. Sprawa nie dawała Lidii spokoju, a kiedy na scenę wkroczyła siostra ofiary, obie kobiety próbowały wyjaśnić, co tak naprawdę stało się z Natalią. Co ciekawe, widzieliśmy Francję z zupełnie innej strony niż promowana na fotografiach pocztówek i albumów, mroczność skrywała się za pięknymi fasadami znanych zabytków, gospodarzyła w dusznych dzielnicach wypełnionych emigrantami.
5/6 – koniecznie przeczytaj
thriller kryminalny, 288 stron, premiera 29.09.2020
Tekst ukazał się pierwotnie na DużeKa.pl
sobota, 10 października 2020
UŚCISKI
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Tak jak pisałam na facebooku,juz dodalam do czytelniczej listy i muszę koniecznie wygospodarować czas,by przeczytać.
OdpowiedzUsuńI na pewno ciekawie jest poczytać o zupełnie innej Francji oraz jej nocnych demonach. W czasie turystycznych wypadów nie da się tego dostrzec - a każdy kraj ma jakieś swoje tajemnicze "drugie dno".
UsuńKolejna świetna recenzja. Tytuł zapisałam, z przyjemnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej pozycji, ale wygląda super. Na pewno się skuszę.
OdpowiedzUsuńJak tylko znajdę ja w wersji ebook, koniecznie ściągnę. Jesteś dla mnie kopalnia ciekawych thrillerów ❤️
OdpowiedzUsuńJeżeli masz Legimi to z całą pewnością tam jest, bo zwróciłam na nią uwagę.
UsuńO, dobrze wiedzieć, właśnie wczoraj odnowiłam konto na Legimi i już idę szukać.
UsuńTo Mroczna tajemnica ostatniego listu… Ciekawe w internecie ma wiele pozytywów
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja, a cytat rewelacyjny. Całe nasze życie jest tylko jedna z alternetyw👍
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam Twoje intrygujące recenzje! Nie dość że książka.sama w sobie zapowiada się bardzo ciekawie to jeszcze opowiadasz o niej bardzo przekonująco.
OdpowiedzUsuńByć może nawet skuszę się na tę książkę. :-)
OdpowiedzUsuńTen niesamowity klimat zachęca do sięgnięcia po książkę.
OdpowiedzUsuńTak samo uważam, początkowo nie byłam do niej przekonana, ale może się skuszę.
UsuńZapowiada się na świetną książkę :)
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej do tej książki zachęca Francja i profesja głównej bohaterki. :)
OdpowiedzUsuńWidziałam ją w nowościach, ale nie byłam do niej przekonana. Może jednak zmienię zdanie.
OdpowiedzUsuńZaintrygowałaś mnie tą książką! Zapowiada się ciekawie, dodaję na swoją listę :)
OdpowiedzUsuńCzuję się zainteresowana, zresztą Twoje recenzje są zawsze ciekawe i kusisz, kusisz - aż dam się skusić :D A już motto mnie przekonało w 100%!
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, zaciekawiłaś mnie tym, co piszesz o książce.
OdpowiedzUsuńTa książka zbiera różne opinie. Fajnie, że ci się podobała. Ja na razie nie planuję czytać tej książki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Czytałam tylko tę jedną recenzję, jestem zaskoczona, że ma też mniej pozytywne. Muszę koniecznie sama sprawdzić, co o niej sądzę.
UsuńCzasami samemu najlepiej sprawdzić, ale jak czeka stos innych książek do czytanie, to takie pozycja jak ta przepadają w zapomnienie pod natłokiem innych premier.
UsuńTak, tyle wychodzi tych powieści, że czasem trudno się zorientować, co i gdzie i kiedy. Ale lubię zapisywać sobie okładki, żeby potem móc odszukać jakąś pozycję.
UsuńOstatnio za rzadko sięgam właśnie po ta literaturę zatem zapisuję tą pozycję i przeczytam koniecznie :-)
OdpowiedzUsuńSłyszałam sporo dobrych opinii na temat tej książki i właśnie czekam na kuriera z książką :)
OdpowiedzUsuńtrochę mi się ten obraz wnikliwej amatorki kłóci, bo raczej powinna popełniać błędy i szukać, a nie wiedzieć od razu gdzie zmierza
OdpowiedzUsuńCoraz więcej książek z twojego bloga zaczyna lądować na mojej liście do przeczytania :) Kinga
OdpowiedzUsuńUwielbiam thrillery, widzę bardzo wysoką ocenę, a jeszcze się nie zawiodłam na Twoich ocenach, więc na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńJa też, przynajmniej jeśli chodzi o thrillery, ufam Izie, bo chyba mamy podobny gust czytelniczy.
Usuńpierwszy raz widzę ta propozycję. Początkowo mnie nie przekonała ale ostatecznie myślę że mogłabym ją przeczytać
OdpowiedzUsuńZ Twojej rekomendacji wynika, że książka jest mega ciekawa i muszę ją przeczytać!
OdpowiedzUsuńZapisuje tytuł bo to będzie świetna książka na długie wieczory z kocem i thrillerem
OdpowiedzUsuńZazwyczaj nie czytam książek tego gatunku, ale ta mnie zaciekawiła!
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę sięgnąć po ten tytuł i go przeczytać. Dopisuje do listy jesiennych lekrur. :)
OdpowiedzUsuńKusisz, a teraz jest idealny czas na czytanie takich książek dla mnie. ;)
OdpowiedzUsuńNiepokojąca, ale bardzo ciekawa. Myślę, że warto się skusić.
OdpowiedzUsuńLubie jak w ksiazce narasta klimat niepokoju, to dodaje dreszczyku emocji :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten gatunek literacki. Książkę przeczytam z ogromną przyjemnością. Świetnie napisałaś tą recenzję.
OdpowiedzUsuń