poniedziałek, 5 lipca 2021

DOM MAYNARDA

HERMAN RAUCHER

"Co czaiło się w mglistej ciemności... sprawiało, że śnieg wirował jak zasłona dymna postawiona podstępnie, by ukryć czyjeś manewry?"

Bardziej powieść grozy niż horror. Frapująca oprawa psychologiczna. Głębokie wnikanie w naturę człowieka, odwieczne obawy, dociekania sensu życia. W tle powojenne traumy, kontrast zwykłej egzystencji z wyższymi patriotycznymi celami, ustalenie stopnia przynależności gatunku ludzkiego do przyrody, zdolność powrotu do korzeni natury. Konieczność zrozumienia przez jednostkę, wrzuconą nagle w mroźne i śnieżne krajobrazy, surowych sił natury. Doświadczenia wojenne sprzymierzeńcami w walce o przetrwanie. Wyobraźnia podsycana akcentami sił nadprzyrodzonych, czegoś nieoczywistego, niejednoznacznego i nieuchwytnego. Nie spodziewałam się tak szerokiego rozwinięcia, pójścia w kilku kierunkach, robienia pętli w interpretacji, a to szalenie wciągało. Dostosowałam się do wolnych rytmów, chociaż chciałam szybko uchwycić imię tego, co stanowiło zagrożenie. Przyjemny i sugestywny styl narracji.

Rozgrywka między tym, co potwierdzone, a tym, co domniemane, oraz poznanie wewnętrznego i zewnętrznego wroga. Bohater starał się dzień za dniem wpasować się w odludną rzeczywistość. Umysł zdany tylko na siebie, wchłaniał indiańskie wierzenia. Przedzierał się przez wiedźmowe legendy. Chwytał świadectwa nawiedzenia domu w trybie osobistego rachunku sumienia. Próbował dostrzec cień starego drzewa jako forma rozliczenia się z przeszłością. Tańczył na czarciej skale podczas rzucenia się w wir sprzecznych emocji. Chętnie podążałam tropem wielu przenośni, dopasowywałam incydenty do symbolicznych odniesień, wyłapywałam intrygujące skojarzenia. Nie domyśliłam się zakończenia, spadło na mnie nieoczekiwanie, pozostawiło szeroko otwartą furtkę do wyjaśnień scenariusza zdarzeń i snucia ciekawych refleksji. Co więcej, finałowa odsłona nie oznaczała zamknięcia przygody czytelniczej, wręcz odwrotnie, powstał impuls, aby ponownie zagłębić się w książkę, dostrzec to, co umknęło przy pierwszym poznawaniu, połączyć misternie plecione nici zmyłek i pułapek w osobliwym tańcu życia i śmierci, realności i iluzoryczności.

Góry Białe, jezioro Nahmiakant, miasteczko Belden, mroźne śnieżne pustkowie, osobliwy dom w spadku. Dwudziestoletni Austin Fletcher, weteran wojny wietnamskiej, cierpiący na zespół stresu pourazowego, z każdym dniem coraz wyraźniej przekonywał się, że z obrazu domu wyłaniały się nieprzyjemne świadectwa przeżyć wcześniejszych mieszkańców. Niepokojące dźwięki, lodowaty śpiew wiatru, przyczajone zjawy, dziwne odwiedziny, przeraźliwe następstwa zdarzeń, obecność tam, gdzie nie powinna być. Coś wyrachowanego przejmowało władzę, nadawało ton i pociągało za sznurki. Genialne wymiany zdań między Austinem Fletcherem a Jackiem Meekerem, mocny atut książki, podszyty humorem, tworzący swoisty klimat, grunt pod przyszłe wydarzenia.

4.5/6 - warto przeczytać
horror psychologiczny, 362 strony, premiera 31.05,2021 (1980), tłumaczenie Maciej Wacław
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Vesper.

47 komentarzy:

  1. Czasem czytuje horrory, ostatnio zazwyczaj jednak sięgam po coś lżejszego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Obraz na okładce wywarł na mnie nie małe wrażenie, a recenzja przekonała, że chce sięgnąć po tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doświadczenia wojenne sprawiają, że wiele osób niemalże przez całe życie jest w gotowości do działania, nawet, gdy im się wydaje, że tak nie jest. Nieoczekiwane zakończenia bywają zaskakujące.

      Usuń
  3. Zapowiada się super, koniecznie przeczytam, zapisuję ten tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubię książki z taką ciekawą, wciągającą fabułą, więc też zapiszę tytuł.

      Usuń
  4. Wnikanie w głąb człowieka brzmi zachęcająco...pętle interpretacyjne moga być dla mnie za cieżkie...jednak zapowiada się mocna lektura! Pati

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam nigdy horroru psychologicznego, więc jestem ciekawa tego gatunku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mogłam przekonać się do tego gatunku, ale raz się skusiłam i mi się spodobało :)

      Usuń
  6. Paulina Kwiatkowska5 lipca 2021 10:30

    Te niepokojące dźwięki i zjawiska na pewno zwiastują niemały dreszczyk emocji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Indiańskie wierzenia i wiedźmowe legendy na pewno mogłyby mnie zainteresować.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa pozycja i bardzo intrygująca okładka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Recenzje Kiti5 lipca 2021 10:31

    Rzadko sięgam po taki gatunek, ale myślę, że mogłabym się skusić.

    OdpowiedzUsuń
  10. Martyna i Paulina5 lipca 2021 10:32

    Idealna propozycja czytelnicza dla mojej chrzestnej, z chęcią polecę jej tę lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Z przyjemnością skuszę się na taką niepokojącą lekturę, może mi przypaść do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fabularnie zapowiada się naprawdę ciekawie, więc nie mówię nie.

    OdpowiedzUsuń
  13. M. Kwiatkowska5 lipca 2021 10:48

    Chętnie mogę skusić się na tę lekturę, myślę, że będzie to ciekawe literackie spotkanie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Gatunek po który rzadko sięgam, ale czasem lubię poczuć dreszczyk strachu.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa propozycja. Dawno nie czytałam horroru. Może właśnie teraz się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Horrorów unikam jak ognia :D nie czytuję książek z dreszczem emocji :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Książka nie dla mnie, ale kogoś na pewno zaciekawi :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Na horror raczej się teraz nie skuszę, latem wolę jakoś lżejsze książki :)

    OdpowiedzUsuń
  19. jeśli chodzi o to wydawnictwo to brałabym w ciemno :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Klimat tej historii przyprawia mnie o dreszcze!

    OdpowiedzUsuń
  21. Szczerze, to nie ciągnie mnie ostatnio do horrorów. Jakoś wolę lżejsze tematy.

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj nie moja tematyka ale....recenzja na 6!

    OdpowiedzUsuń
  23. Dobra recenzja, widzę że naprawdę warto przeczytać tą książkę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Dawno nie czytałam horroru, a zatem jestem na tak

    OdpowiedzUsuń
  25. Widzę, że thrillery psychologiczne to także Twój ulubiony gatunek. Chętnie chwycę za ,,Dom Maynarda".

    OdpowiedzUsuń
  26. Z ogromną przyjemnością zapoznam się z tym tytułem, tym bardziej, że w wakacje mam dużo czasu.

    OdpowiedzUsuń
  27. Lubię takie książki - horrory psychologiczne są świetne, gdy chce się czymś zająć i dostarczyć sobie emocji.

    OdpowiedzUsuń
  28. Zgoda, że recenzja na 6, ale tego gatunku nigdy nie tknę. Nie cierpię się bać podczas lektury.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wle pelnoprawne horrory,ale taka powiesc grozy tez daje przyjemnosc czytania

    OdpowiedzUsuń
  30. Horror psychologiczny zapowiada ciekawe emocje towarzyszące lekturze tego utworu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak sądzę, może się skuszę, bo nie czytałam jeszcze tego gatunku.

      Usuń
  31. uuu horror psychologiczny ciekawa opcja, ale ja takie książki mogę czytać tylko w dzień, potem mam za dużego stracha. Kinga

    OdpowiedzUsuń
  32. O horror psychologiczny jeszcze nie miałam okazji nic takiego czytać. Jestem mega zaciekawiona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam takie powieści grozy, z rozbudowaną warstwą psychologiczną, niż zwykłe horrory, gdzie autor stawia na krew i flaki.

      Usuń
  33. Na podstawie tej książki chętnie obejrzałabym film, lubię klimat horroru

    OdpowiedzUsuń
  34. Jakoś tematyka kryminału psychologicznego nie do końca do mnie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  35. Zawsze mało mi horrorów, więc z chęcią sięgnę po coś co jest przy okazji związane z psychologią, a nie tylko krwawą jatką.

    OdpowiedzUsuń
  36. Myślę, że mogłabym się wciągnąć w historię umieszczoną w tej książce. Lubię czytać horrory, więc zapisuję sobie tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  37. Brzmi intrygująco, coraz bardziej przekonują mnie do siebie takie klimaty, a jak jest trochę humoru to tylko na plus.

    OdpowiedzUsuń
  38. To zdecydowanie nie książka dla mnie, nie czytam takiej literatury.

    OdpowiedzUsuń
  39. Harrorów nie oglądam, ale książki jakoś inaczej mi "wchodzą".

    OdpowiedzUsuń
  40. Nie znam Nie czytałam nie kojarzę jej warto mieć na uwadze

    OdpowiedzUsuń
  41. Już mam dodane do koszyka.:) w wolenj chwili poczytam :) Kinga

    OdpowiedzUsuń
  42. Ciekawa pozycja. Chyba się skuszę!

    OdpowiedzUsuń