NICOLA RAYNER
"Warto żyć dalej, bo nigdy nie wiadomo, co się jeszcze wydarzy."
Drugi raz podchodzę do twórczości Nicoli Rayner, wcześniej miałam okazję zapoznać się z "Dziewczyną, którą znałaś", lecz nie trafiłam z książką. Nie chodzi o to, że nie przekonała, bo umiejętnie oscylowała wokół psychologicznych niuansów, jednak nie przyciągnęła tematyką. Była powieścią dla starszych nastolatków, osadzonych w barwach trudnego dojrzewania, kiedy sprawy alkoholu, narkotyków, imprez i seksu wydają się być na pierwszym planie zainteresowań.
Podobne odczucia towarzyszyły przy poznawaniu "Złudzenia". Szybko zorientowałam się, że historia skierowana do młodych czytelników, chociaż bohaterowie byli już dorosłymi ludźmi, to zachowania wskazywały na sporą niedojrzałość emocjonalną. Dziwiłam się nieuleczeniu bolesnych ran pierwszych miłosnych zawodów, nieprzepracowaniu syndromu odrzucenia przez szkolnych rówieśników, osobliwej bierności w walce o własne szczęście. Nieprzekonujące postaci, bez głębi i iskry życiowej. Najmocniejszym atutem było to, że długo nie wiedziałam, w jakim kierunku potoczy się fabuła. Podskórnie czułam, że za wszystkim skrywa się ponura historia, lecz nie miałam pojęcia, że aż tak mroczna. Zaskoczył mnie wzór kryminalnej intrygi. Niestety, przez większość książki miałam wrażenie, jakby nic szczególnego się nie działo, tylko czasami pojawiały się niepokojące sygnały, trudne do wyjaśnienia zbiegi okoliczności. Wkradło się znużenie, dopiero w ostatnich rozdziałach nastąpiło wyczekiwane przyspieszenie. Finalne rozwiązanie mało realne, ale komponowało się z ogólnym klimatem powieści.
Francesca Knight, pracownica księgarni, uwielbia snuć różne opowieści, jej wyobraźnia wchodzi na maksymalne obroty, kiedy myśli o pierwszym chłopcu, którego obdarzyła gorącym uczuciem w czasach szkolnych. Po wielu latach, Charles Fry wciąż podoba się ten mężczyzna, jednak jej miłość wkroczyła w obsesję, kobieta posuwa się do nieustannego śledzenia obiektu westchnień. Fran, typowa samotnica, trudno nawiązująca kontakty z innymi, niesamowicie zakompleksiona, nie radzi sobie sama z sobą. Dodatkowo, wydaje się, że opuściła ją ukochana siostra Ellie, która tylko sporadycznie kontaktuje się z nią za pośrednictwem poczty elektronicznej. Nicola Rayner ciekawie przedstawia mechanizm ucieczki od życia realnego w niespełnione marzenia, potęgę złudzeń prowadzących na manowce, rodzenia się rozczarowań, które sami na siebie ściągamy.
4/6 - warto przeczytać
thriller kryminalny, 376 stron, premiera 19.05.2021 (2020), tłumaczenie Agnieszka Walulik
Tekst ukazał się pierwotnie na Secretum.pl
Początek recenzji mnie do tej książki zniechęcił,ale już dalsza część zabrzmiała całkiem intrygująco...Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie sięgam po książki tego wydawnictwa. Mam uraz. Ale muszę przyznać, że ta pozycja wydaje się ciekawa.
OdpowiedzUsuńDobrze, że autorka ciekawie ukazuje ucieczkę w świat marzeń od życia realnego.
OdpowiedzUsuńCzasami tak jest, że mimo ciekawej tematyki książka nie trafia w nasz gust.
OdpowiedzUsuńSkoro tematyka kręci się bardziej wokół nastoletnich problemów wiem komu mogą ją polecić.
OdpowiedzUsuńJuż wcześniej zwróciłam uwagę na twórczość autorki, jestem ciekawa swojej opinii.
OdpowiedzUsuńLubię zaczytać się w dobrym kryminale. Jestem ciekawa czy tutaj tak będzie.
OdpowiedzUsuńAutorka jest dość popularna na polskim rynku, każdy czytelnik ma prawo do swoich odczuć.
OdpowiedzUsuńLubię ten gatunek, więc nie mówię nie. Na razie mam jednak co czytać.
OdpowiedzUsuńRaczej nie gustuję w tym gatunku, ale może spodobać się siostrze.
OdpowiedzUsuńBrzmi niezwykle ciekawie na pewno przeczytam
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam tego tytuły, ale mam w planach. Przyciąga mnie wszystko z książkami w tle fabularnym ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa ksiazka, zupełnie nie znam jeszcze tego tytułu i nigdy z nim się nie spotkałam. Wydaję się byc interesująca :)
OdpowiedzUsuńJakos mnie nie przekonala.. nie lubie takich bohaterow, bo w koncu tak mnie zaczynaja irytowac,ze po prostu odkladam ksiazke.
OdpowiedzUsuńLubię sięgać po thrillery kryminalne więc ten tytuł wpisuje się w moje gusta czytelnicze. Chętnie zamówię.
OdpowiedzUsuńNajlepsze chyba jest to że mimo wszystko nie zna się ciągu dalszego :D
OdpowiedzUsuńostatnio ten temat mnie jakoś prześladuje, czas chyba poczytać o niespełnionych marzeniach ;-)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy jest to lektura dla mnie. Niby gatunek lubię, ale coś mi nie pasuje. Chyba sobie daruję, bo szkoda czasu na książki, co do których nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńteż tak mam, trochę mi szkoda nie spróbować, ale też tyle dobrych książek jeszcze na mnie czeka
UsuńNic tej autorki jeszcze nie czytałam. Ale mam wrażenie, że nie jest to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńSkoro Ty nie jesteś przekonana i bohaterowi mało dojrzali, to ja chyba też sobie daruję jednak...
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio irytują mnie niedojrzali bohaterowie. Jestem w stanie na to przymknąć oko, ale tylko do pewnego stopnia.
OdpowiedzUsuńNie przebrnę kolejnych niedojrzałych bohaterów. Jak mnie to wnerwia u nastolatkow, tak u dorosłych chyba już w ogóle. Kinga
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic tej autorki, ale powiem szczerze, że mnie bardzo irytują niedojrzali bohaterowie w kryminałach
OdpowiedzUsuńNazwisko autorki już wcześniej wpadło mi w oko, więc polecę tę powieść siostrze.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten gatunek, więc zawsze wypatruję ciekawych tytułów z tego zakresu.
OdpowiedzUsuń