SYLVAIN NAWROCKI
"Nagle doznajesz czegoś w rodzaju wizji... w której Mars... staje się nowym miejscem do życia dla rodzaju ludzkiego."
"Sam w Salem" z mroczną czarną historią w tle, "Świat wirtualny" przenoszący w początki komputeryzacji i jednocześnie wysoko rozwiniętej informatyzacji, "Arsène Lupin rzuca wyzwanie" z ciekawymi detektywistycznymi zagadkami, i "Tajemnica Marsa" osadzona w kosmicznym klimacie, bardzo mnie przekonały, sprawiły wiele frajdy, podgrzały wyobraźnię i pracę szarych komórek. Mars nadal pozostaje tajemnicą dla człowieka, nawet jeśli przeniesiemy się w daleką przyszłość, kiedy szybki rozwój astronautyki sprawi, że lot na niego trwać będzie zaledwie półtora miesiąca, wciąż sporo zagadek będzie czekało na rozwiązanie. W "Tajemnicy Marsa" wcielamy się w postać naukowca, specjalistkę od datowania procesów biologicznych, badającą w ramach ściśle tajnej misji próbki pobrane na czwartej od Słońca planecie Układu Słonecznego. Niepojące informacje docierają do geolożki od jej znajomej, załącznik ujawnia coś szalenie dziwnego, czemu trzeba się przyjrzeć. Maria od kilku lat mieszka w Marsonie, najważniejszym mieście górniczym na Czerwonej Planecie.
Od tego momentu zaczyna się zabawa w cyfrowe łamigłówki, kody, szyfry, wzory, znaki, mapy, labirynty. Zgłębiamy tajemnice obcego języka, dokonujemy inspekcji ładunków, przeszukujemy pomieszczenia, bierzemy udział w szachowych rozgrywkach, odnajdujemy uszkodzenia sieci, kalkulujemy informacje, unikamy niebezpiecznych sytuacji podczas odnajdywania klucza do rozwiązania tajemnicy. Zagadki stanowią wyzwanie o różnorodnym stopniu trudności, jedne szybko przywołują odpowiednie skojarzenia, nad innymi trzeba dłużej pomyśleć. Marsjański tom cyklu najbardziej spodobał się mojemu mężowi, doskonale czuł się w jego klimacie i związaną z nim symboliką. Chociaż w grę bawiliśmy się całą rodziną, to oczywiście nie ma przeszkód, by przymierzyć się do niej w pojedynkę. Brak ograniczeń czasowych, można dowolnie przerywać i wznawiać rozwiązywanie łamigłówek, bez szkody dla utraty zaangażowania. Choć do dyspozycji gracza pozostawiono na końcu książki wskazówki i rozwiązania, to jednak nie warto decydować się na złamanie pieczęci, ponieważ liczy się zajmująca zabawa, podkręcanie szarych komórek, ćwiczenie dopasowywania skojarzeń, sprytne omijanie pułapek i krytycznych błędów. Przyda się zamieszczona na tylnej okładce karta magnetyczna, czytnik odcisków palców i... rzeźba.
5/6 - koniecznie zagraj
gra książkowa, wiek 12+, 100 stron, premiera 19.05.2021, tłumaczenie Agata Cieślak
Tekst ukazał się pierwotnie na Secretum.pl
sobota, 31 lipca 2021
ESCAPE QUEST. TAJEMNICA MARSA
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Te gry są super, kupiłam mojemu szwagrowi na święta, bo on też jest fanem takich pozycji.
OdpowiedzUsuńdokładnie tak, jest to też świetna zabawa dla starszych ;-)
UsuńWidzę, że kolejna książka-gra zapowiada się świetnie. Chętnie kupię ją jako prezent.
OdpowiedzUsuńKsiążka-gra staje się na naszym rynku coraz bardziej popularna. Na pewno znajdzie swoich zwolenników.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji czytać czegoś podobnego w takim wydaniu, więc chętnie to zmienię.
OdpowiedzUsuńZ pewnością można bardzo miło spędzić czas z taką publikacją w wolny dzień.
OdpowiedzUsuńNa pewno świetnie można się przy niej sprawdzić w pojedynkę i grupowo.
OdpowiedzUsuńNa pewno świetnie można spędzić przy niej czas :)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy do czynienia z książką-grą, a ta zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńMiałam tylko jedną grę książkową i bardzo mi się podobała. Na podstawie serialu Dom z papieru. Bardzo fajna sprawa.
OdpowiedzUsuńNa tę też się skuszę gdy trafi w moje ręce.
Usuńnie było mi dane w nią zagrać, ale jak będę miała okazję to na pewno spróbuję :-)
OdpowiedzUsuńMiło, że powstaje tyle tematycznych książko-gier, jest w czym wybierać.
OdpowiedzUsuńGra książkowa- brzmi fantastycznie, ale przyznam, że pierwsze słyszę o tym. Jestem mega ciekawa
OdpowiedzUsuńBardzo lubię gry paragrafowe, potrafią nieźle wciągnąć, szczególnie takie o interesującej tematyce.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się chyba jeszcze z grą książkową, albo sobie nie przypominam. Czuję się zaintrygowana :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie wrzuciłaś jak wygląda środek książki, bo jestem ciekawa dla jakiego wieku byłaby idealna. Najbardziej chodzi mi o wielkość liter, bo moje dziewczynki dopiero zaczynają przygodę z czytaniem.
OdpowiedzUsuńCelowo, nie chcę zdradzać zawartości, każda strona ma znaczenie zagadkowe. Wiek, do jakiego jest kierowana, zaznaczyłam na końcu wpisu. 12+
UsuńBardzo zaciekawiłaś mnie tą pozycją, także na pewno się skusze jak będę miała okazję :-)
OdpowiedzUsuń