JONATHAN LEVI, EMMA FRENCH
"Prawda o Broadmoor ma wiele wymiarów.”
Czego innego spodziewałam się sięgając po książkę, liczyłam na większe ukierunkowanie opracowania na konkretne przypadki pacjentów szpitala psychiatrycznego, zwłaszcza, że z przypisanym syndromem najsłynniejszego, a otrzymałam opis funkcjonowania placówki medycznej. Autorzy oprowadzili po historii szpitala, przytaczali wypowiedzi pracowników i pacjentów, chociaż tych ostatnich w małym zakresie. Wszystko okrasili wzmiankami o konkretnych historiach chorobowych.
Miejsce przez sto pięćdziesiąt lat dorobiło się wielu legend, mitów i nieporozumień, wizerunku zakładu psychiatrycznego dla najbardziej niebezpiecznych przestępców, chorych psychicznie, pedofilii, morderców, kanibali, podpalaczy. Na wszystko nakładał się wiktoriański klimat budynków i kontrastujące piękno przyległego parku. I jeszcze świadomość mieszkańców pobliskiej miejscowości, że tuż obok nich funkcjonują mroczne umysły, co prawda za zamknięciem, ale i tak zdarzały się spektakularne ucieczki, a potem brutalne ataki przemocy i morderstwa. Przyznam, że ciarki przechodziły, kiedy czytało się o osobach stwarzających poważne zagrożenie dla społeczeństwa w tak bliskim sąsiedztwie zwykłych ludzi, tym bardziej, że szpital nie zawsze przestrzegał najsurowszych reguł bezpieczeństwa.
Zabrakło pogłębionych opowieści o pacjentach szpitala, przystosowaniu do życia w placówce, ale i tak udało mi się wyłapać kilka interesujących historii, których znajomość poszerzę sięgając po inne książki. Publikacja zdecydowanie dla osób myślących o podjęciu pracy w szpitalu psychiatrycznym, jako lekarz, pielęgniarz, przedstawiciel służb ochrony i porządku. Z tej perspektywy daje wgląd, jak wszystko wygląda za murami szpitala, z jakimi niebezpieczeństwami się wiąże, jak wykańcza psychicznie i fizycznie. Wiele zawodów wykonywanych jest w tym samym segmencie pokoleniowo, nie zdawałam sobie sprawy, że także pracownicy szpitali psychiatrycznych na własne życzenie podlegają wielopokoleniowej lojalności wobec szpitala.
Ciekawe przytoczenia wypowiedzi, ubarwiały opis instytucji i wprowadzały konieczny wymiar ludzkiego czynnika. Autorzy wyjaśnili, jak funkcjonuje oddział przyjęć diagnozujący pacjentów, oddział dla pacjentów niebezpiecznych, w którym często dochodzi do przemocy fizycznej, oddział podwyższonego ryzyka, gdzie również wskazane jest zachowanie szczególnej ostrożności, oddział rehabilitacyjny i wiążące się z nim zagadnienia stopnia i możliwości wyleczenia. Codzienność i terapia nie zawsze wolna była od nadużyć wobec pacjentów.
W tekst wkradło się wiele zbędnych powtórzeń, zupełnie jakby poszczególne segmenty książki pisane były niezależnie od pozostałych, bez ostatecznego całościowego rzutu. Nawet jako dodatek do filmu dokumentalnego reportaż powinien być lepiej dopracowany. Z publikacji wyniosłam przede wszystkim obraz, jak na przestrzeni dziesiątek lat zmieniło się podejście do chorób psychicznych, opieka nad pacjentami i funkcjonowanie placówki. Ale zawartość „Za murami Broadmoor” najbardziej przyda mi się jako bogate źródło pomysłów do wykorzystania podczas treningów ze studentami w zakresie medialnego public relations.
3/6 – w wolnym czasie
literatura faktu, reportaż, 198 stron, premiera 18.05.2022 (2019), tłumaczenie Tomasz Wyżyński
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Nie do końca czuję się nią zainteresowana. Nie będę się zmuszać.
OdpowiedzUsuńTematycznie zapowiadała się ciekawie. Szkoda, że wykonanie nie wyszło.
OdpowiedzUsuńNie mam jej w planach i to się raczej nie zmieni.
OdpowiedzUsuńNajgorsze są takie czytelnicze zawodu, gdy sięga się po tytuł z interesującą tematyką.
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że w tym wydaniu pojawiło się sporo informacyjnych powtórzeń.
OdpowiedzUsuńTemat bardzo ciekawy i zdecydowanie z ogromnym potencjałem na kawał dobrej literatury. Szkoda, że wszystko poszło w nieodpowiednim kierunku.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, ze wiele mozna sie z niej dowiedziec : )
OdpowiedzUsuńRaczej nie mam na nią ochoty, ale może przeczytam coś o podobnej tematyce.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy dam jej szansę...
OdpowiedzUsuńRaczej nie sięgnę po tę książkę. Zbyt wiele w niej braków i niedoróbek. Szkoda czasu.
OdpowiedzUsuńZamysł książki jest ciekawy, szkoda, że wyszło tak słabo.
OdpowiedzUsuńPomysł na książkę był ciekawy. Szkoda, że gorzej wyszło z wykonaniem.
OdpowiedzUsuńCzasami tak bywa, zamysł dobry a z wykonaniem gorzej. Dzięki za szczerą recenzję. :)
OdpowiedzUsuńDobra recenzja. Nie przeczytam tej książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia moich obrazów!^^
Czuję się zaciekawiona. Ale nie wiem czy bym przeczytała całą
OdpowiedzUsuńPewnie trzeba by się o tym przekonać już na żywo.
UsuńSzkoda, a mogło być tak pięknie... A miejsce jest mroczne...
OdpowiedzUsuńSłabo, że autor dopuścił się takich powtórzeń. Myślę, że miałabym podobne odczucia do Twoich.
OdpowiedzUsuńZa murami to jedna z mocniejszych pozycji.
OdpowiedzUsuńOstatnio dość często czytam fantastykę i czując lekki zastój czytelniczy postanowiłam sięgnąć po gatunek. Myślę że warto, choć jest specyficzna.
OdpowiedzUsuńChyba sięgnę po tą książkę Jeszcze nie czytalam czegoś podobnego
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie. Zapowiada się na mocną lekturę
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po tego typu literaturę, ale z pewnością znajdą się zainteresowani czytelnicy
OdpowiedzUsuń