sobota, 9 września 2023

ZŁAP ZAJĄCA

LANA BASTAŠIĆ

„Prosimy najpierw o przygody… Wyjaśnienia zabierają zwykle zbyt wiele czasu.” Lewis Carrol, „Alicja w Krainie Czarów”

Niesiona wysoką falą fantastycznych rekomendacji wystawianych książce przez odbiorców, wyczekałam kiedy będę dysponowała większą ilością wolnego czasu, aby spokojnie rozsmakowywać się poznawaniem i chwytaniem źródeł przyznania nagrody literackiej. Jednak książka nie przekonała mnie tak mocno jak innych. Nie było to uzależnione od tematyki zawartości lub stylu pisania, którym za wiele nie można było zarzucić, a raczej niewyniesienia z przygody czegoś szczególnego, wartościowego i inspirującego. Cieszyła znajomość z powieścią, lecz nie przypuszczałam, abym za jakiś czas przywoływała wspomnienia.

Doceniłam barwne zobrazowanie nieoczywistej, szorstkiej i krnąbrnej, zazdrosnej i gorzkiej, a nawet czasem złośliwej i głęboko raniącej damskiej przyjaźni. Podobało mi się, że Lana Bastašić ukazała złożoność dziewczęcej, nastoletniej i kobiecej relacji od niszczycielskiej i toksycznej strony, rodzącej nieporozumienia i draśnięcia duszy, a nie przesłodzony wizerunek brzmienia przyjaźni. Z wyczuciem wychwyciła interakcję między dwiema odmiennymi osobowościami, spojrzeniem na życie i religijnym wychowaniem. Na to nakładała się atmosfera powojennych lat dziewięćdziesiątych bałkańskiej rzeczywistości. Zaskakująca odmienność wspomnień, ustalania hierarchii ich ważności, udziału w życiu osób trzecich. Jedna z bohaterek radziła sobie z dotykającymi ją dramatami wpadając w studnię surowej i bezpardonowej postawy wobec wszystkich i wszystkiego. Druga uciekła z kraju i szukała szczęścia niejako w substytucie codzienności. Po dwunastu latach braku kontaktu spotkały się i odbywały wyprawę samochodem od Mostaru do Wiednia. Podróż przez kraje i wspomnienia, pogoń za zrozumieniem i akceptacją, chwytanie esencji doświadczeń życiowych i próby precyzyjnego ustalenia własnej tożsamości. 

Mocnym atutem opowieści okazało się wprowadzenie motywu osoby bliskiej Sarze i Lejli, kogoś zarazem wyrazistego i niewyrazistego, obecnego i nieobecnego, dynamizującego i wyciszającego. Wszystko ciekawie oplatało myśli o potrzebie życia w zgodzie z własnym ja, pogodzenia się z utraconymi szansami, sprzeciwu wobec pomijania radości z samego dążenia do celu a nie tylko osiągania. Każdy w życiu wielokrotnie mija różnorodne królicze nory, wypaczające poczucie rzeczywistości, świadomie lub nieświadomie w nie zagląda lub wpada. Czasem właśnie tego potrzeba do życiowych rozliczeń, poznania samego siebie, odzyskania poczucia własnej wartości. Ważne, aby za długo i za głęboko w nich nie przebywać, nie poddać się bez zastanowienia manipulacji szalonego kapelusza, królewskim insygniom, króliczej bieli, ale dostrzec też odcienie szarości i podporządkować symbole indywidualnej interpretacji. Bastašić zgrabnie prowadziła przez powieść, zaprezentowała przyjemny styl narracji, udanie nasycała emocje w scenach. Sympatycznie spędziłam czas z książką, ale wyniosłam z niej mniej niż się spodziewałam.

4/6 – warto przeczytać
literatura współczesna, 322 strony, premiera 14.06.2023 (2018), tłumaczenie Dorota Jovanka Ćirlić
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.

7 komentarzy:

  1. Poczytam później o wątku książki - choć on rzecz jasna zwykle prowadzi do czegoś głębszego, do refleksji, a Twoja wydaje się byc ciekawa. Z Twojego opisu wynika, że w książce poruszone zostają dość ważne tematy dla osoby autorefleksyjnej, czyli jak dla mnie: warta przeczytania. No i Mostar! Ostatnio myślałam o tym miejscu, że chciałabym kiedyś się tam wybrać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi całkiem sympatycznie i ciekawie. Raczej nie planuję przeczytać, ale myślę, że też mogłabym z tą książką przyjemnie spędzić czas. Asia z Pisane z uśmiechem

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama nie wiem, może kiedyś sprawdzę moje odczucia po tej lekturze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę ją sprawdzić sama. Wcześniej nie miałam na nią ochotę. Dzięki za polecenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za polecenie. Co prawda, nie są to moje klimaty, ale może kiedyś skuszę się na tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  6. ta książka brzmi dobrze choć chyba nie dla mnie :D raczej nie są to klimaty po które sięgam

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiele razy natrafiłam na tę książkę i zastanawiam się nad jej przeczytaniem. Może być na prawdę ciekawie.

    OdpowiedzUsuń