niedziela, 3 września 2023

ZIMNE BAGNO

LIZA MARKLUND

TRYLOGIA KAMIENNEGO BAGNA tom 2

„Jak mało wiemy o tych, których kochamy. Widzimy to, co chcemy widzieć.”

Żałuję, że nie złożyło się, abym poznała pierwszy tom trylogii, gdyż mam wrażenie, że interpretacja drugiego nieco straciła, a może nawet poszła fałszywym tropem. Nie rozumiem w pełni postaw niektórych postaci, chociaż autorka uwzględnia w opisach wstawki wyjaśniające z ich przeszłości. Zatem „Krąg polarny” do nadrobienia, tym bardziej, że „Zimne bagno” ogólnie wywołuje dobre wrażenie. Gładko wbijam się w oryginalny szwedzki klimat powieści, w którym nie tylko zagadka kryminalna wiedzie prym, choć w tej fabule często schodzi na dalszy plan, ale również to, co dzieje się w psychice bohaterów, ta sfera z kolei mocno rozbudowana. Liza Marklund z wyczuciem i przekonująco tworzy portrety kluczowych osób, przyporządkowuje indywidualne cechy, konsekwentnie podtrzymuje osobowości i tożsamości. Czasem zaskakują zachowaniami, ale wynika to z krótkiej znajomości z nimi.

Wiking Stormberg wciąż nie pogodził się z zaginięciem na bagnach ukochanej żony, tym bardziej, że nigdy nie odnaleziono ciała kobiety. Minęło trzydzieści lat a rana straty nadal nie zabliźnia się. Kiedy zatem wpada w jego ręce list napisany charakterem pisma żony adresowany do jego syna, robiącego karierę w pobliskiej ściśle tajnej bazie wojskowej testującej broń masowego rażenia, i oznaczony znaczącym symbolem, wpada ze skrajności nadziei połączonej z ostrzeżeniem w lęk przed groźbą. Autorka ciekawie miesza przeszłość i współczesność, podsuwa wyjaśniające tropy, mota w interpretacji zachowań bohaterów, daje głos dwóm stronom opowieści. W tle prowadzone jest śledztwo kradzieży broni i strzelaniny w pizzerii. Przyjazna narracja, atrakcyjne zapętlenie akcji, powolny rytm biegu akcji. Niepotrzebnie pojawia się wątek choroby, rozprasza przebieg fabuły, ale skandynawscy pisarze lubią dobitne akcenty w życiu bohaterów. Powieść nie zapewnia mega mocnych wrażeń, napięcie na uśrednionym poziomie, czasem dramatycznie daje o sobie znać, kiedy indziej zaskakująco opada, natomiast zapewnia ciekawą oprawę obyczajową.

4/6 – warto przeczytać
kryminał, 364 strony, premiera 31.05.2023 (2022), tłumaczenie Elżbieta Frątczak-Nowotny
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.

7 komentarzy:

  1. Nazwisko autorki nie jest mi obce, ale chyba nie czytałam żadnej jej książki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Sięgnęłabym po nią dla samej okładki, bo zapowiada interesującą lekturę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękna okładka, która przyciąga wzrok. Historia brzmi ciekawie. Będę miała na uwadze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie brak mi czasu na rozpoczynanie nowych serii, które nie do końca mnie przekonują.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapisuję ten tytuł na swoją listę książek, które chciałabym poznać w wolnym czasie.

    OdpowiedzUsuń
  6. okładka robi wrażenie i zachęca do sięgnięcia po tą propozycję
    zawartość też wydaje się ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny kryminał, po który na pewno sięgnę.Nie znałam wcześniej tej książki, ale teraz nie mogę się doczekać, aby ją przeczytać

    OdpowiedzUsuń