JENNY BLACKHURST
NIEMOŻLIWE ZBRODNIE tom 1
„Magia to nie tylko zręczne ręce i odwracanie uwagi. To historie, które opowiadamy samym sobie. Życie to jedna wielka opowieść.”
Twórczość Jenny Blackhurst nie zawsze mi podchodzi, czasem coś przekona do siebie, kiedy indziej wkrada się znużenie przygodą czytelniczą, jednak po poznaniu „Do trzech razy śmierć” stwierdzam, że zdecydowanie bardziej wolę thrillery psychologiczne powstałe spod pióra autorki niż poznany właśnie kryminał. Pierwszy tom serii o komisarz Tess Foxx nie robi mocnego wrażenia, do wielu elementów wysuwam zastrzeżenia, ale jednocześnie podkreślam, że jego najmocniejszym atutem jest klimat powiązany z rodzinnymi tajemnicami i postawienie na niejednoznacznych w ocenie bohaterów, chociaż potraktowanych bardzo pobieżnie od strony portretów. Wewnętrzna walka toczona przez komisarz z wydziału zabójstw policji w Sussex nie brzmi wiarygodnie, jednak w pewnym obszarze uatrakcyjnia fabułę. Przenikanie dobra i zła, wzajemne wkraczanie na terytorium, przeciąganie liny przez sprawiedliwość i oszustwo, może ciekawie rozwinąć się w następnych odsłonach serii.
Oprawie detektywistycznej brakuje realności, trzeba mocno przymrużać oko na uproszczenia i spłaszczenia. Autorce nie udaje się uniknąć naciągnięć na siłę w konstrukcji intrygi, przykładowo sąsiadka, która dostrzegła pierścionek w niesprzyjającym polu widzenia, albo osobliwe zbiegi okoliczności, co prawda później znajdują wytłumaczenie, lecz pierwsze wrażenie zniechęca. Powieść cechuje przewidywalność, chociaż Blackhurst przygotowuje kilka niespodzianek dla czytelnika, część potrafi zaskoczyć brzmieniem i interpretacją. Jak tytuł wskazuje, dochodzi do trzech dziwnych morderstw, w rodzaju tych pozornie nie do rozwiązania, trzymających wspólną nić z przeszłością, ale osadzonych w teraźniejszości. Sprawy wymykają się spod kontroli i zagrażają rozwojowi kariery Tess, oraz wydobywają z cienia iluzjonistycznej działalności Sarah. W oczach kobiet, śledztwo należy do wyjątkowo skomplikowanych, bohaterki muszą znaleźć odpowiedzi na wiele pytań. Czy śmierć może być wiadomością? Jak należałoby ją czytać? Kto potrafi być tak bezwzględny? "Do trzech razy śmierć" nie zdradza dokąd prowadzą splątane losy wiodących kontrastowe życie przyrodnich sióstr, ale sugestie możliwości brzmią atrakcyjnie, trzeba poczekać na kolejny tom, by się dowiedzieć. Zerknij na inne książki Jenny Blackhurst przedstawione na Bookendorfinie ("Morderstwo na szlaku", "Ktoś tu kłamie", "Noc, kiedy umarła", "Tak cię straciłam", "Czarownice nie płoną", "Zanim pozwolę ci wejść", „Córka mordercy”).
3/6 – w wolnym czasie
kryminał, 380 stron, premiera 15.02.2024 (2023), tłumaczenie Anna Dobrzańska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
Lubię ten gatunek. Dawno nie czytałam, może dam szansę tej książce.
OdpowiedzUsuńW tym gatunku literackim przewidywalność to spory minus. Mam książkę w planach, więc mam nadzieję, że mimo wszystko mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawie. Mogłaby mi.sie.spodobac ta książka.
OdpowiedzUsuńChętnie sięgam po kryminały o ile są mega wciągające i tajemnicze. Może w wolnym czasie skuszę się na ten tytuł.
OdpowiedzUsuńDla mnie ta lektura była naprawdę genialna. Bardzo miło spędziłam czas z tą pozycją.
OdpowiedzUsuńMysle że to nie dla mnie,nie ta tematyka. MONIKA F
OdpowiedzUsuńKryminały i horrory dla mnie powinny być właśnie nieprzewidywalne. To największy minus na jaki może liczyć książka tego gatunku.
OdpowiedzUsuńNie czytam kryminałów. Co do przewidywalności... Tych książek powstaje tak wiele, że w końcu muszą przestać nas zaskakiwać.
OdpowiedzUsuńJestem fanką kryminałów. Tego autora jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuń