poniedziałek, 8 października 2018

ROK WE MGLE Michelle Richmond

"Pamięć jest aktem rekonstrukcji. Za każdym razem, gdy przypominamy sobie jakieś wydarzenie, składamy ze sobą różne wersje tego wydarzenia, opierając się na życiowym doświadczeniu...
Im starsi jesteśmy, tym więcej wydarzeń nakłada się na siebie."


Poprzednia książka Michelle Richmond "I że cię nie opuszczę" nie zrobiła na mnie aż tak wyśmienitego wrażenia. Pierwsze rozdziały potwierdzały, że słusznie podjęłam decyzję o sięgnięciu po nią. Nietuzinkowy pomysł na fabułę, ciekawie zapleciona intryga, łatwo wciągający rytm narracji, wyraziste kreacje głównych bohaterów. Jednak irracjonalne wydarzenia, abstrakcyjne sceny, niezrozumiałe zachowania postaci, osłabiały entuzjazm wobec przygody czytelniczej.

Natomiast "Rok we mgle" dostarczył wysokiej jakości rozrywkę. Znakomicie wpasował się w moje potrzeby spotkania z książką. Zachwycił swobodnie prowadzoną narracją na wysokim poziomie, fenomenalną umiejętnością przyciągania i podtrzymania uwagi odbiorcy. Jest jeden warunek, to thriller psychologiczny dla wytrawnego i doświadczonego czytelnika, potrafiącego rozsmakować się w rozciągniętych do granic możliwości opisach skomplikowanych emocji, stawiających na jakość i szczegółowość przedstawianych odczuć głównej bohaterki. Opowiadana historia najlepiej przemawia, kiedy rozłoży się ją nie na jeden czy dwa, ale kilka wieczorów literackich. Warto wygospodarować spokojny czas na podchwycenie intencji i przekazów autorki, odpowiednie ulokowanie ich w wyobraźni i odebranie szczególnego napięcia między nićmi fabuły.

Wyjątkowo sugestywnie odmalowane myśli kobiecej postaci. Mamy wrażenie jakbyśmy stali tuż obok niej, mentalnie towarzyszyli przez własne poruszenie, siłę empatii i moc zrozumienia. Ciekawi jesteśmy prezentowanych wspomnień, wzmianek o okolicznościach prowadzących do kulminacji scen. A przez wszystko przebijają refleksje odnośnie pamięci jako kluczowego czynnika kształtującego jakość życia, cechy osobowości, poczucie szczęścia i spełnienia. Tragedia staje się wyzwalaczem spostrzeżeń i wniosków, do których dochodzi główna bohaterka, a których gdyby nie traumatyczne przeżycie, najprawdopodobniej nie poczyniłaby. I jeszcze rzut oka na sztukę fotografii, zamknięcia codziennych i niecodziennych scen w nieruchomych obrazach, jednocześnie wyjątkowo płynnych w wykładni i interpretacji.

Emma, sześciolatka, będąca pod opieką młodej fotografki Abigail, znika nagle podczas spaceru po plaży. Wystarczyło kilkanaście sekund spuszczenia dziecka z oczu, aby całkowicie odmieniło się życie Abigail, narzeczonej Jake'a, ojca Emmy. Angażujemy się w szerokie poszukiwania, duchowe rozterki, poczucie winy, przytłaczający ból, dojmującą tęsknotę, budowanie nadziei, podsycanie determinacji i to, co chyba najbardziej przemawia, bolesną samotność. A przecież marzenia i pragnienia miały przygotowany zupełnie odmienny scenariusz życia, daleki od niepokoju, strachu i przerażenia. Książkę zakończyłam z poczuciem satysfakcji czytelniczej, drobne zastrzeżenia mam do zaprezentowanej wersji zakończenia, ale faktycznie taka jego odsłona spięła opowieść frapującą klamrą i doskonale wkomponowała się w klimat powieści.

5/6 - koniecznie przeczytaj
thriller psychologiczny, 462 strony, premiera 19.09.2018 (2007), tłumaczenie Krzysztof Uliszewski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Otwartemu.

35 komentarzy:

  1. Zdecydowanie czuje sie zachęcona, świetna recenzja i dobra książka

    OdpowiedzUsuń
  2. tą książkę muszę no muszę przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o tej książce, ale brzmi bardzo ciekawie. Koniecznie dopisuję ją do listy książek do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nazwisko i pierwsza ksiażka kiedyś mi się obiły o uszy. A "Rok we mgle' wydaje się być idealną pozycją na jesienny wieczór.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze przeraża mnie w książkach motyw zniknięcia dziecka... może dlatego, że sama jestem mamą

    OdpowiedzUsuń
  6. Dodatkowy komentarz z czystej ciekawości i chęci mojej. Bardzo kusi mnie ta książka. Wysoko ją oceniałaś. Z chęcią po nią sięgnę. Troszkę się jej boję, sama jestem mama dwóch chłopaków w tym jednego 6latka. Ale skuszę się. Pozdrawiam Kinga

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie argumenty, które opisałaś na korzyść powieści, trafiają również do mnie. Inteligentnie i lekko poważnym problemie pamięci, refleksja przystępnym językiem to coś, co zawsze pochłania moja uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta książka zdecydowanie mnie prześladuje od kilku dni. Jednak nie mam na nią ochoty w tym momencie, wiec dalej będę jej unikać, aż nie przyjdzie na nią czas ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo zachęcająca recenzja. Ta książka mogłaby mną wstrząsnąć.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jako zagorzała czytelniczka sięgnę po tę pozycję.Zobaczymy czy warta jest tak dobrej opinii.mam swoich ulubionych pisarzy.Nie wszystkie ich ksiażki sa godne polecenia. Jedna lepsza,druga gorsza.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytam Twoje recenzje od pewnego czasu i niezmiernie zachwyca mnie Twój styl pisarski oraz to, że każda recenzja jest inna. I nie chodzi tu tylko o to, że każda książka jest inna, lecz o to, że w każdej recenzji potrafisz tak dobrać słowa, by była ona interesująca, ciekawa i zdecydowanie nie nużąca, jak to niektóre recenzje być potrafią. Wielkie brawa!

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam książkę kilka lat temu, tyle że moja książka miała zupełnie inna okładkę.Bardzo mnie poruszyła. W jednej chwili znikneło dziecko...Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że ktoś porywa moje dzieci. To straszne i niewyobrażalne.

    OdpowiedzUsuń
  13. Akurat w tym wypadku odstrasza mnie odrobinę sama autorka. Nie lubię jej stylu i raczej się nue przemogę, żeby przeczytać tę książkę :/

    OdpowiedzUsuń
  14. Będę ją miała na uwadze :) zapowiada się ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawa fabuła. Chętnie po nią sięgnę. Nie ma nic lepszego w jesienne wieczory niż kocyk i książka.

    OdpowiedzUsuń
  16. To musi być koszmarne uczucie , "zgubić" dziecko...Nie chciałabym nigdy znalezc się na miejscu bohaterki - ale bardzo chętnie sięgnęłabym po tak ciekawie zaprezentowaną książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Recenzja wręcz entuzjastyczna, jak na Ciebie ;) Będę czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Brzmi całkiem ciekawie, być może w wolnej chwili przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Kojarzę i ze nie Cię nie opuszczę powiadasz ze mało wrażenia dala

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie czytałam ale może nadrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jedna z wyższych ocen, które u Ciebie widze. Może warto więc przeczytać tę książkę?

    OdpowiedzUsuń
  22. Dobrze że thiller dostarczył dobrej jakości rozrywkę przy czytaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo życiowa książka mysle że to cos dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  24. Książka wydaje się być ciekawą pozycją, ale nie przepadam za tym gatunkiem ;) Za bardzo mnie przy tym wyobraźnia ponosi ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Uwielbiam takie książki. A jesienne wieczory sprzyjają ich czytaniu ;) Jednak motyw zniknięcia dziecka, nieco mnie przeraża, jako rodzica. Z chęcią jednak przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Oj bardzo mnie zachecilas swoja recenzja, wpisuje na liste ksiazek do przeczytania, mam nadzieje ze mnie nie rozczaruje :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Ani pierwszej ani tej jeszcze nie czytałam, ale koniecznie muszę to nadrobić. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. I że cię nie opuszczę - bardzo mnie rozczarowało. Jestem ciekawa tej książki, z tego co piszesz to pewnego rodzaju uczta literacka :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Thrillery psychologiczne, szczególnie polecane przez Ciebie, zawsze mam ochotę czytać!

    OdpowiedzUsuń
  30. Książka już czeka u mnie na swoją kolej. Nabrałam jeszcze większej ochoty na jej poznanie. ;

    OdpowiedzUsuń
  31. Dawno chyba nie było pełnokrwistej piątki na tym blogu. :D Ciekawi mnie, kiedy będzie 6!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, też jestem ciekawa, choć chyba raz już się na nią natknęłam.

      Usuń
  32. Ten cytat z początku tekstu - zmiażdżył mnie! Jest genialny!

    OdpowiedzUsuń