PREMIEROWO
"Zawsze uważałam się za osobę, która w zasadzie ma szczęście..."
Moje czwarte spotkanie z książką Tany French, wcześniej "Lustrzane odbicie",
"Kolonia", "Ostatni intruz", i kolejny raz przyjemne wrażenia
czytelnicze, choć z lekkim niedosytem. Nieco przegadany thriller, ale z
ciekawym pomysłem na fabułę, skrupulatnie zawiązaną intrygą, sprawnie wykreowanymi postaciami, a co równie ważne, umiejętnie podsycanym
niepokojem. Pierwsza część, choć najmniej zajmująca, skupiająca
się głównie na psychologicznych aspektach, to jednak dostarcza solidnych
podstaw do dokładnego poznania głównego bohatera, zwłaszcza w obliczu tragicznych
dla niego wydarzeń. Zręcznie nakreślono okoliczności dramatu, zmiany
percepcji postrzegania świata, przemiany osobowości. Środkowa część
wywołuje większe napięcie, wątek kryminalny rozwija się, dochodzą do
głosu niepokojące incydenty z przeszłości, groźne brzmienie mrocznej tajemnicy
intensyfikuje się. Im bliżej końca powieści, tym większe napięcie,
zagrożenie zdaje się czyhać z każdej strony, zaskakują zwroty akcji, a
elementy sensacji atrakcyjnie wzbogacają scenariusz zdarzeń. Na spotkanie z
książką warto poświęcić więcej czasu, uważnie zagłębiać się w
podawane niuanse, wychwytywać złowieszcze sygnały, ale też poddawać je
interpretacji z różnych perspektyw, bo prawda nie jest tak oczywista,
jak na pierwszy rzut oka się wydaje.
Dajemy wkręcić się w
przerażającą zagadkę wiedźmiego drzewa, pozornie zwykłego domu z
ogrodem, licznej rodzinie go odwiedzającej. Spokojne, niemal idylliczne
miejsce, budzące pozytywne skojarzenia, nagle staje się świadkiem
zbrodni, traci swój czar i niezwykłość, odsłania mroczną tajemnicę przed
oczami szerszej publiczności. Dziesięć lat milczenia, tuszowania
dramatycznych wydarzeń, a fakty i tak próbują przebić się na
powierzchnię. Wszystko nabiera rozpędu, kiedy do Ivy House, uroczego domu na
przedmieściach Dublina, wprowadza się niemal trzydziestoletni Toby, na
którego niedawno napadnięto w jego mieszkaniu. Mężczyzna został
dotkliwie pobity, cudem ocalał, ale teraz boryka się z problemami
fizycznymi i kłopotami z pamięcią. Toby wraz z dziewczyną dotrzymuje
towarzystwa ciężko choremu wujkowi, któremu pozostało już niewiele
życia. Podczas spotkań z kuzynami, Susanną i Leonem, wracają
wspomnienia, ale nie w takiej łagodnej postaci, w jakiej zostały zapamiętane,
zwłaszcza jeśli dotyczą wakacji sprzed dekady. Gdzie tak naprawdę czai
się niebezpieczeństwo, na zewnątrz, czy w nas samych? Skąd pewność, że
nie jest się zdolnym do wymagających potępienia czynów? Jak
szybko nakręca się spirala zła podsycana ludzkimi słabościami i
wątpliwościami? Dlaczego tak trudno skonfrontować się z tym, co o
sobie myślimy, z tym, co myślą o nas inni?
4.5/6 - warto przeczytać
thriller psychologiczny, 638 stron, premiera 15.05.2019 (2018), tłumaczenie Łukasz Praski
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Albatros.
myślałam, że to jakiś fantaziak, tytuł mnie zmylił
OdpowiedzUsuńMam podobne wrażenia. Ale brzmi mrocznie i zachęca do czytania.
Usuńjednak fabuła zarysowuje się dość ciekawie
OdpowiedzUsuńale jestem zachęcona tym tytułem i lustrzanym odbiciem!
OdpowiedzUsuńNa pewno będę czytała tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńMusze poszukać tej i innych książek autorki, bo widzę, że chyba byśmy się czytelniczo zgrały.
OdpowiedzUsuńTytuł mnie zmylił! A to całkiem interesująca książka... dzięki! zapiszę sobie tytuł...
OdpowiedzUsuńCoś dla mojego znajomego.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tą książką :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie znam książek tej autorki, ale wiem, że pisze thrillery. Wiedźmie drzewo to jednak już na pierwszy rzut oka dla mnie horror. Na pewno się skusze aby się przekonać :)
OdpowiedzUsuńOkładka mega wbija się w umysł, ciekawa jestem czy z treścią tej książki też by tak było
OdpowiedzUsuńTriche się boje potem bezsennych nocy ale i kusi
OdpowiedzUsuńWygląda jak idealny prezent dla maturzysty ;)
OdpowiedzUsuńCiekawe pytania. Świetny tytuł, w pierwszym momencie miałam nadzieję, że to fantasy!
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że odpuszczę z książką, bo miałam wrażenie, że to powieść fantasy. Jednak zagłębiając się w lekture recenzji okazało się, że to thriller. Lubię ten gatunek, więc z zainteresowaniem sięgnę po ten tytuł w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńjestem zachęcona tym tytułem
OdpowiedzUsuńZapowiada się interesująco, choć tego typu książki czytam rzadko, ale tu czuję się zachęcona.
OdpowiedzUsuńbrzmi bardzo intrygująco! Zachęciłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńCoraz bliżej moich klimatów... ;) Cieszę się bardzo! :)
OdpowiedzUsuńThrillery psychologiczne to zdecydowanie moja bajka - od czasów gimnazjum/liceum/studiów aż do teraz :)
OdpowiedzUsuńRecenzja jest ciekawa. Może się skuszę na tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńFabuła wydaje się ciekawa, choć rzadko sięgam po tego typu książki :-)
OdpowiedzUsuńTo jeden z tych nielicznych thrillerów, który mnie zainteresował już przy premierze. Chociaż niestety nie wiem, czy będę miała okazję po niego sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńBardzo intryguje mnie tytuł, i naprawdę żałuję, że to nie fantastyka :)
OdpowiedzUsuńBardzo intryguje mnie już sama okładka. Biorę to!
OdpowiedzUsuńThrillery psychologiczne to coś, co uwielbiam... no i ta okładka :D
OdpowiedzUsuńBrrrr kolejna mroczna książka, na którą zrobiłaś mi ogromną ochotę 💞 tytuł już jest w mojej głowie!
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńLubię książki, w których jest napięcie i jestem pewna, że "Wiedźmie drzewo" bardzo by mi się spodobało.
OdpowiedzUsuńNiedosyt po lekturze to coś, czego nie lubię. Sprawia, że moje odczucia stają się bardziej ambiwalentne.
OdpowiedzUsuńKsiążka jeszcze przede mną, jednak myślę, że w czerwcu uda mi się nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńprzeczytałam i bardzo mi się podobała ;)
UsuńJuż sam tytuł rzucił mi się w oczy. Wiedźmie drzewo? Przecież to coś idealnego dla kogoś, kogo niektórzy uznają za czarownicę (lub kogoś opętanego, skoro zdarza się, że starsze panie robią znak krzyża na mój widok... C:). I nawet opis brzmiał ciekawie, ale mówisz, że ten thriller jest nieco przegadany? Cóż, niekiedy przymykam na to oko, ale i tak kręcę nosem... No nic, jeszcze się nad tą książką zastanowię. ;)
OdpowiedzUsuńTytuł trochę mylący, raczej sugeruje książkę fantasy, a nie thriller. I to kolejny dowód na to, żeby nie oceniać książki po okładce ;) Szkoda, że trochę przegadany, jeszcze się nad jego lekturą zastanowię :)
OdpowiedzUsuńMyślę z książką warta przeczytania a ze jeszcze to thilerr to tym bardziej
OdpowiedzUsuńMam ja na swojej półce, czeka aż przeczytam papierową Jage i biorę się za nią
OdpowiedzUsuńZ opisu coś w ogóle mnie nie zainteresowało. Wydaje mi się, że lubimy inne rodzaje książek :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać że chociaż na co dzień Nie czytam thrillerów ani kryminałów to od czasu gry w kłamstwa coraz częściej myślę aby sięgnąć po coś bardziej mrocznego i ta książka wydaje się taka
OdpowiedzUsuńA ja bym się chętnie skusiła. Ostatnio staram się eksperymentować i podejmować moje własne wyzwania. To jest jeden tom? Proszse tylko żeby nie seria bo nie mam jak zacząć nowej. Kinga
OdpowiedzUsuńBardzo mnie intryguje fabuła i okładka. Szkoda, że nie do końca spełniła Twoje oczekiwania, ale i tak mam ochotę na ten tytuł i z chęcią go przeczytam, żeby się przekonać, jakie będą moje wrażenia z lektury.
OdpowiedzUsuńTo książka dla mnie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńw pierwszej chwili myślałam,że to fantastyka- zaskoczyło mnie to,że książka jest thillerem psychologicznym
OdpowiedzUsuńWiedźmie drzewo brzmi intrygująco!
OdpowiedzUsuńOj raczej nie spałąbym po czymś takim, nie lubię wspomnień i rozmyślań tego typu :-)
OdpowiedzUsuń