niedziela, 19 maja 2019

MATKA S.E. Lynes

[PRZEDPREMIEROWO]

"Nadzieje kogoś, kogo kochamy, są dla nas często większym brzemieniem, niż nasze własne."

Anglia przełomu lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych dwudziestego wieku i mroczne tajemnice opanowanego obsesją młodego mężczyzny. Z jednej strony, świeży powiew w fabułach thrillerów psychologicznych, ciekawa koncepcja na intrygę. Z drugiej, jak pomysły scenariusza zdarzeń należą do atrakcyjnych i ekscytujących, tak zmysłowe zmagania bohaterów nie przekonują. Potencjał historii nie został w pełni wykorzystany. Położono nacisk na psychologiczną oprawę, ale została ona odmalowana w takich barwach, że trudno uwierzyć w jej prawdziwość, a przez to zidentyfikować się z postaciami. Ich wzajemne relacje sprawiają wrażenie oderwanych od rzeczywistości, żadna ze stron nie mogłaby się tak ekstremalnie zachowywać, zdumiewa szybkość przeskakiwania ponad niektórymi etapami znajomości, przyjaźni i miłości. Nie wypełniono emocjami pośrednich kroków, ucięto istotne aspekty, prześlizgnięto się nad kluczowymi zagadnieniami. Jednak wobec idei docierania do biologicznych korzeni, odnajdywania własnej tożsamości, zbliżania się do prawdy, kim tak naprawdę się jest, nie mam większych zastrzeżeń. Dyskusyjnym pozostaje fakt, czy genetyczne uwarunkowania są determinantami życia człowieka, czy wychowanie i otaczające środowisko. Pojawiają się refleksje odnoszące się do trzech stron adopcji, ich uwarunkowań i zależności.

Przyznam, że nie byłam w stanie zrozumieć postawy, jaką Christopher przyjął wobec adopcyjnych rodziców, kłóciło się to z czysto ludzkimi odruchami. Słusznie obawiałam się, że przejaskrawianie pewnych wspomnień może prowadzić ku wewnętrznej dysharmonii. Główny bohater wpada z jednej skrajności w drugą, nie potrafi docenić tego, co ma, koncentrując się na ulotnych nadziejach. A stąd już kilka kroków do psychicznego załamania, zaprzeczenia samemu sobie, powielania tych samych błędów. Osiemnastolatek opanowany jest pragnieniem nie tyle poznania biologicznej matki, co możliwością nawiązania z nią kontaktu. Autorka wyposażyła Christophera we frapujące cechy osobowości, szkoda tylko, że uwypuklając jedne, nie zostawiła przestrzeni dla innych, niemniej ważnych i zasadnych w profilowaniu. Podobały mi się za to kryminalne nuty, a właściwie sposób wplecenia ich w fabułę, tak aby napędzały spiralę niepokoju, a jednocześnie nadawały powieści dodatkowego smaczku. Może sporo było w tym przewidywalności, ale chętnie brałam udział w zwrotach akcji i łączyłam wątki w finalnej odsłonie. I jeszcze okazja do przyjrzenia się przybliżanej historii z trzech perspektyw, dwie z nich zasadniczo ją modelowały, trzecia zaś przyjęła funkcję urozmaicenia. Mam mieszane odczucia wobec książki, wiele elementów pasowało mi, uważnie podążałam ich tropem, ale niektóre obrazy nie w pełni mnie zadowoliły. Pewnie ocena byłaby wyższa, gdy tylko udało mi się przymknąć oko na wybrane uproszczenia w sferze psychologicznej, ale i tak uważam, że warto sięgnąć po książkę, ma w sobie to coś.

4/6 - warto przeczytać
thriller psychologiczny, 324 strony, premiera 20.05.2019 (2017), tłumaczenie Marek Król
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Vesper.

53 komentarze:

  1. Napewno dodam tę ksiązkę do listy. Takie fabuły to ja uwielbiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. adopcja to cholernie trudny temat, ale przerazajace i straszne ze dzieci czesto obracaja sie przeciw tym co ich przygarneli i pokochali

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chcę poznać tę historię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Thillery psychologiczne lubię oglądać, ale chyba jeszcze nie miałam okazji czytać

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam okazji poznać twórczości autora, ale wydaję się naprawdę interesująca. Z chęcią zapisuję do listy.

    OdpowiedzUsuń
  6. kozacka okładka <3 fabuła też wydaje się wciągająca.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla fanów tego gatunku ta książka może być niezłym kąskiem

    OdpowiedzUsuń
  8. To jest książka, którą zapisuję sobie na listę. Dokładnie w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mnie zaintrygowała okładka. Szkoda, że potencjał książki nie został w pełni wykorzystany. Aczkolwiek fabuła mnie na tyle zainteresowała, iż chciałabym ją przeczytać, aby móc wydać własny osad na jej temat. 🙂

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawa ksiązka. Na pewno ją przeczytam 2 raz :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przerażająca okładka :o chyba jednak zbyt silnie na mnie działa w negatywnym sensie ;) tym razem niestety podziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już po samej okładce widać, że to dobra historia ;) Chociaż nie wiem, czy osobiście się na nią skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. psychologia jest bardzo skomplikowana, dlatego autor pokusił się na uproszczenia, tak myślę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciekawie się zapowiada jak skończę inne to na pewno jej poszukam.

    OdpowiedzUsuń
  15. To mój must-read z tego miesiąca. Początkowo byłam oporna przez tą mrożącą krew w żyłach okładkę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie dość często zastanawia, czemu autorzy zapominają o etapach znajomości. Przecież z własnego doświadczenia wiemy, że relacja miłosna czy przyjacielska musi dojrzeć, aby ujrzeć jej prawdziwe barwy. A kiedy wybucha gwałtownie, cóż... To troszeczkę razi...
    Choć historia brzmi nawet ciekawie, to jednak tymczasowo ją sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę się za nią koniecznie rozejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  18. Książka już na liście, więc na pewno przeczytam.

    MÓJ BLOG
    MÓJ FACEBOOK
    MÓJ INSTAGRAM

    OdpowiedzUsuń
  19. Dodaję do mojej listy! Cytat trafia w serce ... <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaciekawiłaś mnie tą książką. Słyszałam o niej, wiele osób ją chwaliło. Dopisują ją do swojej listy książek do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  21. Już sama okładka jest bardzo przerażająca. Nie zmienia to faktu,że intrygują mnie takie lektury i tę chcę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  22. Brzmi bardzo tajemniczo i niepokojąco...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta pozycja również budzi we mnie niepokój, ale przede wszystkim ciekawość.

      Usuń
  23. Bardzo intrygujący pomysł na powieść. Szkoda, że nie udało się go w pełni wykorzystać.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciekawi mnie ta książka, ale nie wiem, czy po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  25. Tak często trafiam na reklamę tej książki, ze to chyba znak, ze muszę ja przeczytać 😉

    OdpowiedzUsuń
  26. Ze względu na to, że książka ma "to coś" i jak zwykle świetną recenzję z przyjemnością sięgnę po tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie przemawia do mnie ta książka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Ciekawie się zapowiada,ale czas pokaże czy wpadnie mi w ręce

    OdpowiedzUsuń
  29. Raczej nie przeczytam, zwłaszcza gdy na rynku jest dużo bardziej dopracowanych książek o podobnej tematyce.

    OdpowiedzUsuń
  30. Dodaję tę książkę do swojej listy.

    OdpowiedzUsuń
  31. Rys psychologiczny głównego bohatera bardzo mnie zaciekawił!

    OdpowiedzUsuń
  32. Kolejna ciekawa propozycja, która zmusza mnie do rozszerzenia tegorocznej listy do przeczytania. Jak Ty to robisz, że mnie tak często namawiasz na nowe książki?

    OdpowiedzUsuń
  33. "Matka" w sobie to coś, za co cenimy thrillery psychologiczne. Sam pomysł na fabułę jest już oryginalny, a całość napisana została zręcznie i zachęca do odkrywania kolejnych elementów, które prowadzą do finału. Warto przekonać się samodzielnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Chyba jednak nie da mnie ta książka

    OdpowiedzUsuń
  35. Słyszałam wiele dobrego o tej książce i już się nie mogę doczekać aż ją kupię i przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie słyszałam wcześniej o tej książce. Wygląda na ciekawą. Może się na nią skusze w wolnej chwili.

    OdpowiedzUsuń
  37. Wielka szkoda, że relacje bohaterów wydają się nie do końca autentyczne - bo sam zarys fabuły do mnie przemawia.

    OdpowiedzUsuń
  38. Niestety ten gatunek książki nie jest w moim stylu.

    OdpowiedzUsuń
  39. Trochę to za skomplikowane , chociaż w życiu spotkałam tak reagujące osoby i wcale nie były adaoptowane, człowiek jest dziwnym stworzeniem...

    OdpowiedzUsuń
  40. Książka wywarła na mnie bardzo pozytywne wrażenie!

    OdpowiedzUsuń
  41. Wow przyznam, że mocno zaskoczyłaś mnie tą recenzją. Wcześniej nie słyszałam o tej książce, ale całość MEGA mnie zaciekawiła i jestem bardzo zadowolona, że tu zajrzałam !

    OdpowiedzUsuń
  42. Jestem na świeżo po thillerze psychologicznym ze szpitalem psychiatrycznym w tle. Z racji tego, że przypadł mi do gustu ten gatunek to po tę książkę też sięgnę :) Kinga

    OdpowiedzUsuń
  43. Mam wrażenie, że to trudna książka, taka, która zapisuje się gdzieś głęboko w psychice, nie będzie lekki odstresowywaczem.

    OdpowiedzUsuń
  44. Lubię czasami sięgnąć po thriler, ale nie powiem, że najważniejszy dla mnie w tych powieściach, jest właśnie portret psychologiczny bohaterów. Nie lubię uproszczeń. Wpiszę tę książkę na listę do przeczytania, ale wątpię, że w najbliższym czasie się do niej zabiorę

    OdpowiedzUsuń
  45. Już sama okładka wydaje się interesująca!

    OdpowiedzUsuń
  46. Niby matka jest tylko jedna i się ją kocha najlepiej, ale... czasem jest spore ale.

    OdpowiedzUsuń
  47. Chociaż zostałam trochę zainteresowana tym tytułem, to przez lata, w których dzieje się akcja, niestety zostałam zniechęcona. Dodatkowo te 4/6 nie do końca przekonują mnie, abym sięgnęła po tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  48. Czytałam. Początkowo ta książka rozkręcała się niemiłosiernie długo. Ale zgadzam się z tym, że wątki kryminalne były ciekawym zabiegiem i też nie mogłam zrozumieć stosunku głównego bohatera do adopcyjnych rodziców. Strasznie było mi ich żal.

    OdpowiedzUsuń
  49. Pierwszą recenzję czytałam u Marty, potem u kolejnej z dziewczyn i teraz u Ciebie. Nadal nie zmieniłam zdania i nadal mam ochotę ją przeczytać. Kinga

    OdpowiedzUsuń