AARON FALK tom 2
"Myślał o setkach małych rzeczy, które dodane
do siebie prowadzą do złego. Może setki małych rzeczy mogą prowadzić
również do czegoś dobrego."
Wciągnęłam się, i to bardzo. Spokojne rytmy rozwiązywania zagadki kryminalnej, jednocześnie wiele racji kotłuje się w obrębie przyczyn morderstwa. Frapująco odkrywamy kolejne warstwy kłamstwa i prawdy, dajemy porwać się nie tylko przyjemnemu stylowi przybliżania historii, ale również ciekawym odbiciom faktów z perspektyw różnorodnych bohaterów. Zajmująco odsłaniamy naturę człowieka, podpatrujemy barwnie sportretowaną społeczność firmową
wystawioną na duży stres, śledzimy zmiany w relacjach między
pracownikami. Ekstremalne warunki uwalniają pozory, animozje, urazy,
żale i pretensje, ale też budują krótkotrwałe porozumienia, pakty i sojusze.
Odpowiadało mi naprzemienne zanurzanie się w źródłach narracji. Agenci federalni, nastawieni na własne
śledztwo obarczone wcześniejszymi oczekiwaniami i zobowiązaniami, nieco nieporadni i niezręczni, ale w końcu to nie oni
prowadzili główne poszukiwania.
Służby policji i ochotników starające się pod presją czasu za wszelką cenę odnaleźć
zagubioną kobietę, ale też zmierzyć się z mrocznymi cieniami zbrodni
dziewczyn sprzed ćwierć wieku. I najbardziej trzymające w napięciu opisy
tego, co wydarzyło się, stopniowo odsłaniane przez uczestników
integracyjnego wyjazdu. Trzeba przyznać, że autorka potrafi wywołać u
czytelnika pożądany niepokój, zaangażować w snucie przypuszczeń, w odpowiednim
momencie podrzucać silniejsze akcenty, tak aby jeszcze lepiej bawić się
obrazami tworzonymi przez wyobraźnię. Zakończenie nie ma
spektakularnych efektów, ale tu takie nie były potrzebne, postawiono na
lekkie zaskoczenie i zgrabne zawiązanie wątków. Drugi tom tylko
potwierdza, jak bardzo udana jest to seria, zarówno od strony intrygi,
bohaterów i napięcia, ale i świetnie wytworzonego klimatu, w który
wchodzi się całym sobą, a co cenne, każda odsłona ma coś unikalnego i
oryginalnego do zaproponowania.
Aaron Falk, agent federalnej
policji z Melbourne, pracujący w wywiadzie finansowym, niepokoi się losami informatorki Alice Russel, zaginionej podczas wyjazdu integracyjnego firmy zajmującej się rachunkowością.
Wydaje się, że nie wszystko w BeileyTennants prowadzone jest w zgodzie z
prawem, zatem czy to zbieg okoliczności, że kobieta, która właśnie
miała dostarczyć obciążające firmę dowody, nie wróciła z buszu? Czy ktoś
dowiedział się o jej zamierzeniach i postanowił uciszyć ją na
zawsze? Alice tuż przed zniknięciem próbowała dodzwonić się na numer
alarmowy i do Falka, któremu pozostawiła jedynie zatrważający skrawek
słów na sekretarce. Pozostałe uczestniczki wyjazdu przedstawiają
odmienne wersje zdarzeń, choć w każdej z nich przewija się wspólny
akcent, zagrożenie czyhające ze strony niedostępnych i nieprzyjemnych
dzikich australijskich obszarów. I odizolowane miasteczko, za którego
granicami zaczynał się gąszcz drzew, nieskory, aby kogokolwiek wypuścić.
Coś, co miało jednoczyć i harmonizować grupę, stało się wyzwalaczem
podejrzliwości, wstydu, zawiści i buntu. Zerknij na równie
satysfakcjonujące wrażenia po spotkaniu z pierwszym tomem serii o
Aaronie Falku zatytułowanym "Susza".
5/6 - koniecznie przeczytaj
kryminał, 382 strony, premiera 24.04.2019 (2017), tłumaczenie Magdalena Nowak
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Lubię tematykę kryminalna, więc może się skuszę na Twoja propozycję :)
OdpowiedzUsuńCoraz częściej i chętniej sięgamy po kryminały :) możliwe, zei tę pozycję przeczytam :)
OdpowiedzUsuńLubię kryminały, więc możliwe, że sięgnę po tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńOstatnio przekonuje się do kryminałów, ale na całą serię to ochoty nie mam :D Recenzja jak zwykle bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńKryminał ten polecę mojemu narzeczonemu. 😊
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie. Lubię takie książki, a teraz czas na czytanie wręcz idealny :)
OdpowiedzUsuńCo prawda nie czytam kryminałów, a jak już czytam to raz na rok ale ta pozycja brzmi interesująco ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszy tom i mnie mega oczarował. A ten jeszcze przede mną ;)
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona Twoją recenzją.
OdpowiedzUsuńKryminal wiec juz na plus, zaintrygowalas mnie trescia!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa recenzja �� nie przepadam za kryninalami....się brzmi zachęcająco
OdpowiedzUsuńDawno nie sięgałam po kryminały. Zainteresowałaś mnie tą pozycją :)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak reszta czytelników lubię kryminały. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szukam jakiejś wciągającej powieści, bo mam książkowego kaca.
OdpowiedzUsuńWysoka ocena, więc pewnie warto przeczytać.
OdpowiedzUsuńPrawdą jest, że dość często prawda i kłamstwa przeplatają się z sobą tworząc nierzadko fabułę doskonałą. Z przyjemnością sięgnę po tę pozycję.
OdpowiedzUsuńCiekawa książka, akurat szukam prezentu dla męża na imieniny - chyba znalazłam 😉
OdpowiedzUsuńJestem molem, jednak kryminały to nie jest mój ulubiony gatunek. A jednak im częściej do Ciebie zaglądam, tym mam większą ochotę po nie sięgnąć.
OdpowiedzUsuńNa razie to nie jest książka, którą bym chciała przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kryminały, a ta książka wygląda na naprawdę ciekawą. Będę musiała ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam kryminały!
OdpowiedzUsuńja lubię kryminały
OdpowiedzUsuńNiestety ta książka mnie nie zachęca, bo brzmi podobnie do wielu innych historii z tego gatunku. Romans i kryminał do dwa gatunki, które jak dla mnie mają bardzo powtarzalną strukturę, która w końcu się znudzi.
OdpowiedzUsuńAkcja w Australii? Biorę się za nią :D
OdpowiedzUsuńKryminały - zawsze jestem na tak, chociaż moje oczekiwania są coraz większe...
OdpowiedzUsuńZnajduję kilka aspektów sprawiających wrażenie, że jest to lektura dla mnie, a najważniejsze z nich to: dobrze poprowadzony kryminał z motywem zaginięcia i... rachunkowość jako moja studencka miłość ;)
OdpowiedzUsuńMoże sobie na wakacje wezmę, skoro dałaś 5 na 6 :)
OdpowiedzUsuńJa standardowo zaczynam się bać snując rozważania co się mogło z informatorką stać ale jednocześnie bardzo mnie to wciąga.
OdpowiedzUsuńKolejna seria... Mam ich tyle rozpoczętych, że póki co nie planuję następnych ;)
OdpowiedzUsuńJa za krimnalami za bardzo nigdy nie byłam raczej je oglądam niż się w nie wczytuje. W sumie ciekawie by było spróbować wgrysc się w ten gatunek
OdpowiedzUsuńNie sądziłam że w kryminałach może być tyle serii. Nie mam czasu na nowe 😭 Kinga
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie zaczęłam czytać kryminały :)
OdpowiedzUsuńW kryminałach właśnie fajne jest to, że można ukazać jeden motyw morderstwa na wiele różnych sposobów. Oczywiście nie mam na myśli tego, że zabijanie jest fajne (bo nie jest!), ale samo to, że co człowiek, to zupełnie inna wizja krwawej przeszłości. Jedna poszlaka może prowadzić ku różnym drogom, a dodatkowe akcenty fabularne są niczym rozrzucane od niechcenia pułapki, choć niektóre z nich były wcześniej planowane.
OdpowiedzUsuńNie znałam wcześniej tej serii, ale teraz czuję się nią zaintrygowana. ;)
Myślę, że to coś idealnie dla mnie. Bardzo lubię takie klimaty, a jeszcze Twoja wysoka ocena zachęca mnie dodatkowo do lektury.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tą autorkę, książka też przypadł mi do gustu
OdpowiedzUsuń