piątek, 16 marca 2018

SIOSTRZYCZKA Sue Fortin

"Czasami najciemniej nie jest wcale w mroku bezgwiezdnej nocy, kiedy chmury przesłaniają blask księżyca. Czasami ciemniej jest pod naszymi powiekami, kiedy zamkniemy oczy i widzimy jedynie tańczące na nich iskierki."

Przyznam, że błyskawicznie przeniknęłam przez książkę, dałam się wciągnąć, bo wartka akcja, mocna intryga i nagłe zwroty akcji. Thriller trzyma w napięciu i angażuje, choć nie bazuje na nowych pomysłach fabuły, wiele aspektów można stosunkowo szybko przewidzieć, a portrety bohaterów potraktowane zostały nieco powierzchownie. Jednak zapewnia porywający relaks. Autorka umiejętnie przykuwa uwagę czytelnika, z każdym rozdziałem zwiększa napięcie, pozostawia też frapujące elementy na zakończenie powieści. Dobrze odnajduję się w klimacie, kiedy trzeba dotrzymywać kroku żwawemu tempu scenariusza zdarzeń, wczuwać się w emocje głównej bohaterki, zastanawiać nad siłą ciemnej natury człowieka.

Jedynie zachowanie Luka, męża Clare, nie przekonało mnie, zbyt wyolbrzymione, wpadające z jednej skrajności w drugą, zupełnie jakby nie było szarych odcieni, tylko czarne i białe. Nie znajduję uzasadnienia dla jego słów i czynów, biorąc pod uwagę także jego artystyczną duszę. Zrozumiałam zabieg autorki, lecz gdyby poprowadzić go bardziej przekonująco, powieść zyskałaby. Natomiast Clare stała mi się bliska, wyrazista, niewyidealizowana, mająca słabe i mocne strony, starająca się postępować słusznie i sprawiedliwie, lecz okoliczności i natężenie uczuć odciągają ją od takich zamiarów. Alice, jej siostra, także ma wiele do zaoferowania we wzbogacaniu intrygi, prowokowaniu i manipulowaniu czujności czytelnika. Frapująco ukazany aspekt obsesji, paranoi, dziwactwa, nakręcającej się spirali wątpliwości, podejrzeń i posądzeń.

Dwadzieścia lat przed opisywanymi wydarzeniami, ojciec zabiera czteroletnią córkę na wakacje, niestety po nich nie wraca już do pozostawionej żony i dziewięcioletniej córki. Pomimo usilnych poszukiwań, zaangażowania prywatnych detektywów, nie udaje się dotrzeć do nowego miejsca zamieszkania mężczyzny i  dziewczynki. Pewnego dnia do domu z własnej woli niespodziewanie powraca Alice, utwierdzając wszystkich w przekonaniu, że jest tą zaginioną, pragnie nadrobić stracony czas, nawiązać bliskie relacje, poczuć prawdziwe szczęście rodzinne. Clare wbrew nadziejom i oczekiwaniom nie potrafi odnaleźć siostrzanych więzi, odczuć ulgi, spełnienia i szczęścia. Coraz trudniej jest jej ukrywać ponure uczucia i złowieszcze obawy, tym bardziej, że zarówno w jej życiu zawodowym, jak i prywatnym pojawiają się czarne chmury. Niepokojące fakty i domysły nie dają jej spokoju, coraz mniejszej liczbie osób może ufać, zaczyna nawet kwestionować swoje zdrowie psychiczne.

4/6 - warto przeczytać
thriller psychologiczny, 336 stron, premiera 15.02.2018, tłumaczenie Marta Żbikowska
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska.

45 komentarzy:

  1. Mimo, że nie mój klimat to bardzo podoba mi się okładka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi dla mnie bardzo zachęcająco, lubię takie klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. O! Bardzo klimatyczne, zapiszę tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z zainteresowaniem przeczytałam opis. Zaraz poszukam w bibliotece😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Może być bardzo ciekawa książka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. O! Bardzo klimatyczne, zapiszę tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej nie dla mnie, ale znam kogoś komu by się spodobała. Polecę tej osobie tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  8. To nie mój klimat, ale okładka jest fajna

    OdpowiedzUsuń
  9. No to już coś dla mnie :) Zapisuję sobie

    OdpowiedzUsuń
  10. pozycja nie z moich klimatów, ale opis rzetelny i podoba mi się:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie lubię się bać, ale czasem i w takie historie się wciągam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Thriller psychologiczny to zdecydowanie nie mój rodzaj literatury, ale recenzję jak zawsze chętnie przeczytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię thrillery, może skuszę się na tą pizycję!

    OdpowiedzUsuń
  14. wow! Okładka wymiata! Zapisuje tytuł!

    OdpowiedzUsuń
  15. Sporo ostatnio thrillerów psychologicznych przeczytałam więc i ten dopisuję sobie do listy i pewnie za jakiś czas po niego sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Myślę, że potrafiłabym zrozumieć męża. Jednakże plusy jakie wymieniasz są w porządku. Dlatego można się skusić :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Może kiedyś... Bo w sumie, czemu nie? W końcu to mój ulubiony gatunek. ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo lubię takie książki. Motyw zaginionego / uprowadzonego dziecka niby dobrze znany i często wykorzystywany w literaturze oraz filmie - ale jednak każdy twórca przedstawia go trochę inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I za każdym razem nieco inna perspektywa i okoliczności. :)

      Usuń
  19. Jeszcze nigdy huba nie czytałam żadnego dreszczowca, ale opis brzmi zachęcająco i chyba już wiem, jaki prezent sprawię mojej dobrej koleżance;))

    OdpowiedzUsuń
  20. Będę miała pod uwagą ten tytuł, bo zdecydowanie lubię takie książki :)

    OdpowiedzUsuń